Nareszcie... W ostatnią sobotę września wstąpiłam w progi Zamku w Pieskowej Skale... Minęło niemal półtora roku jak można go ponownie odwiedzać... Wcześniej, przez dwa lata trwała konserwacja jego architektury w tym: elewacji korpusu głównego, dziedzińca krużgankowego oraz murów i bastionów... Kilka razy byłam na dziedzińcu zamkowym ale nie dotarłam do muzeum, które jest oddziałem Muzeum na Wawelu... Parę minut przed godziną dziesiątką już kręciłam się w pobliżu kasy biletowej... Niewiele oczekujących osób stało przed zamkiem...
* Marzenia nie zawsze się spełniają
* Zamek w Pieskowej Skale w promieniach
* Malownicza Pieskowa Skała
No to jeszcze trochę historii ponieważ nie wszyscy wiedzą jakie były dzieje Zamku w Pieskowej Skale... Był bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu fortyfikacyjnym broniącym drogi handlowej z Krakowa na Śląsk... Na przestrzeni wieków zamek pełnił wiele funkcji: był królewską strażnicą, gniazdem rozbójników, miejscem, gdzie praktykowano alchemię i czarną magię i magnacką rezydencją...
Jednak pierwsza wzmianka o warowni pochodzi dopiero z 1315 roku... Długosz powstanie tego zamku wiąże z okresem panowania Kazimierza Wielkiego... Długosz podaje, że Ludwik Węgierski nadał Pieskową Skałę Piotrowi Szafrańcowi, jako nagrodę za udzielone mu poparcie... Ponad dwa wieki zamek należy do tego rodu... Gotycki zamek przebudowuje Stanisław Szafraniec... Czyni z niego wprost pokazową, renesansową rezydencję, która zachwyca godną podziwu architekturą... Zrobił to tak doskonale, że Pieskową Skałę zaczęto nawet porównywać do... Wawelu.
W 1640 roku zamek przejmuje starosta lanckoroński Michał Zebrzydowski... Niestety, nowe fortyfikacje, które wzniósł nie uchroniły rezydencji w czasie potopu szwedzkiego...
W czasie powstania styczniowego stacjonował tutaj Marian Langiewicz, jeden z najśmielszych dowódców powstańczych... Niepotwierdzone przekazy mówią o rzezi pozostawionych w zamku powstańców...
Po II wojnie światowej zamek odrestaurowano, starając się przywrócić mu renesansowy wygląd... Po generalnej renowacji zamek stał się oddziałem Muzeum Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu...
Teraz cała budowla przepięknie się prezentuje i chyba każdy, kto był na szlaku Orlich Gniazd potwierdzi, że Zamek w Pieskowej Skale jest obecnie jedyną tak dobrze zachowaną warownią...
Kiedy przekroczyłam przejazd bramny i weszłam na dziedziniec zewnętrzny, oniemiałam z zachwytu... Prawdziwa orgia barw... Na rabatkach kwitło wiele pięknych kwiatów, a ileż w nich było kolorów, zapachów... Wśród kwiatów uwijały się pszczoły, trzmiele i motyle, które są prawdziwymi klejnotami wśród owadów... Zrobiłam dziesiątki zdjęć bo każdy kwiat, każda kępka kwiatowa musiała być uwieczniona na zdjęciu... Prawdziwą ozdobą dziedzińca arkadowego jest 21 naturalistycznych wręcz karykaturalnych maszkaronów, które wykonano w 1587 roku...
Aż w końcu przyszła oczekiwana dziesiąta godzina i komnaty otworzyły swoje podwoje...
Jestem zazwyczaj przykładną osobą... Skoro są zakazy to, ich przestrzegam... W zamku jest całkowity zakaz fotografowania... Dlaczego? czy to ma sens? W sieci i tak krąży wiele zdjęć z tego miejsca... Takiego zakazu nie ma chociażby w Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu gdzie wiele osób robi sobie zdjęcia przy Wieży Babel Brugela (ja też), ani w londyńskiej National Gallery przy Madonnie w Grocie Leonarda da Vinci, czy w paryskim Luwrze nie ma zakazu fotografowania Mony Lizy... Powiedziałam do siebie: basta, i zrobiłam kilka zdjęć... I pierwszy raz nie mam wyrzutów sumienia, w końcu za bilet zapłaciłam 21 złotych...
Na drugim piętrze mogłam zobaczyć pierwszą kolekcję malarstwa angielskiego w Polsce, której twórcą był Leon Piniński, dyplomata, namiestnik Galicji, profesor, znawca sztuki i zarazem jeden z wielkich darczyńców Zamku Królewskiego na Wawelu... Na Zamku w Pieskowej Skale możemy zobaczyć portrety, pejzaże a także angielskie meble...
Na pierwszym piętrze zgromadzono kolekcję rzeźb gotyckich pochodzących z nastaw ołtarzowych z terenu Śląska, Pomorza, Niemiec, są obrazy i średniowieczne gobeliny... W kolejnej komnacie podziwiamy 3 wielkie tkaniny flamandzie... Są też wyroby z Urbino: talerze, misy, oraz kolekcja włoskiej majoliki... W III Sali znajdują się: obrazy szkoły holenderskiej, gobeliny, kredens niemiecki, kolekcja przepięknych naczyń...
Na uwagę zasługuje późnobarokowa ekspozycja niezwykłych tkanin, paradne łoże, kapy haftowane srebrną nicią, zasłony, które należały do Anny Potockiej, piękne fotele, zegar i portret króla Francji, Ludwika XIV... Korzystając ze słonecznej i ciepłej soboty jadę zobaczyć kolejny zamek na Szlaku Orlich Gniazd, niepozorny zamek rycerski w Korzkwi... Zatrzymuję się na 5 - 10 minut by z bliska obejrzeć urokliwą i najsłynniejszą polską skałę - Maczugę Herkulesa... Jej nazwa w przeciągu kilku lat ulegała zmianom i nazywano ją: Maczugą Krakusa, Czarcią Skałą, Sokolą Skałą lub Skałą Twardowskiego...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, jesiennego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Ja też ostatnio krążyłam po mojej okolicy i w efekcie wylądowałam na spacerze w Ojcowie.
OdpowiedzUsuńMusimy wykorzystywać tę Złotą Jesień, bo nie wiadomo jak długo potrwa.
Uważam, że ten zakaz fotografowania jest przesadzony. We Florencji w najsłynniejszych muzeach można robić zdjęcia, a w Pieskowej skale zakaz:)
Życzę Ci Łucjo szczęśliwego tygodnia:)
Wylądowałaś w Ojcowie? Mario, byłaś na Pięciopalcówce? W ubiegłym roku ja nie spotkałam Złotej Polskiej Jesieni, lalo przez cały październik i początek listopada.
UsuńJeszcze nie spotkałam w Parku Ojcowskim złotej jesieni. Skrada się bardzo powoli.
Mario, wystarczy wspomnieć Galerię Uffizi z prawdziwymi skarbami!!!Palazzo Pitti czy Museo dell'Opera del Duomo z cudowną Pietą Michała Anioła. Nawet jak koś zapomniał wyłączyć flesz to nie było żadnego problemu.
Są u nas takie obiekty jak Wawel, Zamek w Łańcucie, Pieskowa Skała... gdzie każdy turysta niemal ma swojego Anioła Stróża, który go pilnuje aby nie zrobić jakiegoś zdjęcia.
Wzajemnie Mario. Życzę Ci słonecznego, jesiennego tygodnia.
So many yesterdays in these photos. I wonder who was happy in this place.
OdpowiedzUsuńI think they prohibit photos because the light damages the artwork, very very slowly, overtime it could make a difference. I once touched a painting by Titian at a gallery and was scolded for it. I had no idea it could damage it.
Sandi!
UsuńYesterday and today were beautiful autumn days. My husband Eric and I were lucky in this place. I know you should not touch the exhibits. Flash-free photography is practiced in prestigious museums.
Greetings.
Ależ Ty masz niespożytą energię, co chwila nowa wycieczka! Bardzo lubię czytać i oglądać Twoje posty, zawierają zawsze sporą dawkę historii, trochę ciekawostek i mnóstwo przecudnych zdjęć :).
OdpowiedzUsuńPieskowa Skała to przepiękny zamek! Dobrze, że pogoda dopisała, no i pora roku sprzyjająca podziwianiu ogrodu - to zawsze miły bonus przy zwiedzaniu takich obiektów.
To się tylko tak wydaje, że co chwilę jestem w wojażach. Jeżeli gdzieś wyjeżdżam to zazwyczaj robię dziesiątki² zdjęć. Na temat Pieskowej Skały mam takie samo zdanie jak i Ty. Teraz, po renowacji jest przecudowny, wprost dopieszczony w każdym calu. Oczarował mnie, chociaż znam go doskonale.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Stunning garden! Have a nice week;-)
OdpowiedzUsuńI also enchanted the castle garden. It is very beautiful.
UsuńHave a nice week:)
A very impressive series of photos and a great scenery as well! Very nice!
OdpowiedzUsuńGreetings from the Netherlands!
Gert Jan
www.gertjanhermus.nl
Thank you very much, Gert Jan:)
UsuńWitaj Lusiu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wirtualną wycieczkę,po Pieskowej Skale,co do zdjęć dla mnie to niezrozumiałe jest całkowity zakaz robienia zdjęć, na zamku w Pszczynie,niby nie ma zakazu,ale jakoś obsługa krzywo patrzyła na fotografujących, za to w ubiegłym tygodniu,zrobiliśmy sobie wycieczkę do Niepołomic,było ciekawie,za to zapomniałam aparatu...
Uściski:)
Byłam nie tak dawno w Pszczynie i w Niepołomicach. Oba zamki bardzo piękne.
UsuńIlonko, bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam:)
W komnatach nie byłam, więc z przyjemnością obejrzałam wnętrza. Pieskowa ma swój urok.
OdpowiedzUsuńTrochę potrwało zanim i ja tam dotarłam.
UsuńPozdrawiam:)
Jakie piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńDoskonale oddają klimat tego miejsca...
Szkoda ,że nie jestem księżniczką , bo może zamieszkałabym w takim miejscu :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo dziękuję Krysiu za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam:)
Preciosos colores de tus estupendas imágenes.
OdpowiedzUsuńBesos
Hi. What a beautiful photos. Awesome place. Beautiful sunny days.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńByłam tam przed i w czasie remontu, więc nie dane mi było podziwiać zamku w pełnej krasie. Fantastycznie wygląda! Co do zdjęć to u nas w wielu obiektach są zakazy, nie wiem czemu to służy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Pamiętam Aniu Twój post jak byłyście z córunią w Parku Ojcowskim.
UsuńJa też nie wiem czemu służy zakaz fotografowania bez flesza.
To, że nie można w muzeach robić zdjęć ze statywem to już bardziej zrozumiem.
Serdecznie pozdrawiam:)
W Pieskowej Skale swojego ,,anioła stróża" miała także moja córka, która uwaga! nie robiła zdjęć, ale zachwycała się każdą roślinką w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńTo nie można się nawet zachwycać roślinkami? Do czego to dochodzi.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny opis o zdjęciach nie wspomnę! Jak Ty to robisz iż twoje zdjęcia pokazują jakby inne ładniejsze miejsce! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNie zbyt rozumiem. Jak to, moje zdjęcia pokazują jakby inne ładniejsze miejsce?
UsuńJa nic nie zmieniałam.
Pozdrawiam:)
Wspaniałe zdjęcia, ciekawe opowieści... Jak zawsze zresztą :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Bogno:)
UsuńUn fin de semana precioso. Besitos.
OdpowiedzUsuńMagnificas e belas fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço, boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Wspaniały zamek. Byłam tam lata temu i chętnie obejrzałam odrestaurowany zamek oraz jego komnaty. Szkoda,że wprowadzane są zakazy fotografowania w wielu miejscach w Polsce. Urzekły mnie kolorowe roślinki i Twoje cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zamek wspaniale prezentuje się po renowacji. Widziałam go wcześniej, mnie jednak marzyły się komnaty muzealne z eksponatami, dziedziniec arkadowy, maszkarony...
UsuńPozdrawiam:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful places, splendid castle, I liked the interiors, thank you
for the walk offered!
I wish you the octombus month to bring you only joy and a lot of happiness, my dear!
I kiss you, hug and thank you for visiting!
Thank you very much, ELENA:)
UsuńZawsze cieszę się, gdy jakiś polski zamek, pałac czy dworek został odrestaurowany. Na dodatek w zamku na Pieskowej Skale są oryginalne meble i obrazy, co podnosi jego wartość.
OdpowiedzUsuńDobrze, że udało Ci się sfotografować wnętrze i nikt Ci z tego powodu nie robił wstrętów.
Serdecznie pozdrawiam.
P.S. Już można głosować na mojego Frycka.
Ja też się cieszę gdy ruinie przywraca się nowe życie. Zamek w Pieskowej Skale nie był ruiną ani zbytnio zniszczony. Jednak renowacje muszą być przeprowadzane aby zabezpieczyć obiekt przed zniszczeniem.
UsuńOczywiście zdjęcia robiłam ukradkiem. Nie mogłam się afiszować. Pracownicy zamku nie mogą robić wstrętów turystom. Płacimy przecież za bilety ( nie takie znów tanie) więc z orzeczeniem sądu mamy prawo do fotografowania. Doskonale rozumiem, ze bez flesza.
Pozdrawiam:)
Mnie także dziwi ten zakaz. Przez jakiś czas również na zamku w Dębnie k/ Tarnowa nie wolno było robić zdjęć, teraz to się zmieniło. Faktycznie Pieskowa Skała jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Byłam w gotyckim zamku w Dębnie. Faktycznie. Kiedyś nie można było robić zdjęć.
UsuńDobrze, że zniesiono zakaz fotografowania.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wow. Great place. That would be nice to visit.
OdpowiedzUsuńI like to visit the castle.
UsuńIt is beautiful and intimate.
Greetings, Sami.
Bardzo ładne miejsce:)))budowla wszystko wokół:)))wnętrza też zachwycają a ogrody to już prawdziwa bajka:)))Pozdrawiam serdecznie:)))))
OdpowiedzUsuńTak. Zamek w Pieskowej Skale i całe otoczenie Parku Ojcowskiego jest bardzo malownicze.
UsuńI chociaż wnętrza muzealne nie są ogromne pod względem powierzchni to eksponaty są godne uwagi.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jak widzę pogoda Ci dopisywała w tej wyprawie. U mnie też w sobotę i niedzielę było bardzo ładnie, ale to już chyba ostatnie dni takie były. Bardzo ładne miejsce nam pokazałaś i dziękuję za opowiedzenie historii tego zamku, bardzo ciekawa. Pięknie ten zamek wygląda po renowacji i w środku, i na zewnątrz. Jest bardzo malowniczy, niczym w Luwrze. Szkoda byłoby, żeby taki zabytek marniał.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Zamek w Pieskowej Skale obecnie wygląda bardzo malowniczo.
UsuńMnie to nawet cieszy, że nie jest taki ogromny (jest jednym z największych muzeów na świecie) jak Luwr, który też kiedyś był twierdzą obronną a teraz skrywa ponad 35 tys. eksponatów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, bardzo dziękuję za głos na Frycka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam deszczowo.
Anno,
Usuńgłos oddany to zasługa Frycka. To bardzo przystojne kocisko.
Pozdrawiam:)
Wspaniała wycieczka. Miło było z Tobą pozwiedzać te magiczne miejsce.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sikoreczko muszę Ci to powiedzieć, że Pieskowa Skała jest faktycznie magicznym miejscem.
UsuńPozdrawiam:)
Nie wiedziałam, że Maczuga Herkulesa miała dawniej tak wiele nazw. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZ zakazem fotografowania spotkałam się w Łańcucie, to było bardzo nieprzyjemne.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Hanno
Usuńwiem jak zwiedza się Łańcut. Niewielka grupa turystów aby była kontrolowana przez zamkowego przewodnika. dziwne, że jeszcze nikt nie oddał sprawy do sądu.
A co do Maczugi ma jeszcze inne nazwy.
Pozdrawiam:)
What a beautiful place!! I'm just spellbound..
OdpowiedzUsuńKrishna, you're right. Pieskowa Skała is a beautiful castle.
UsuńThere are so many magnificent castles in Poland.
Greetings.
What a magical place! And that maze is a-maze-ing!
OdpowiedzUsuńYou're right, Fiona :)
UsuńInteresting place!
OdpowiedzUsuńThanks, Endah:)
UsuńPiękne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńU nas wciąż pokutuje duch PRLu! Zakazy i nakazy zamiast zdrowego rozsądku. Wystarczy w regulaminie ująć iz zbiory muzeum są dostępne na zasadzie CC lub podobnej i już nie ma problemu z blogerami czy zbieraczami pamiątek, za to ktoś chcący wykonac zdjęcia komercyjne musi liczyć się z konsekwencjami wynikłymi z naruszenia praw autorskich (a to mogą być kwyeoty znacznie większe niż grzywna).
OdpowiedzUsuńSam się nie patyczkuję i robię zdjęcia gdzie się da (w Meteorach kłóciłem się o aparat z gostkiem który "ochraniał" ekspozycję, w Watykanie chowałem się przed Szwajcarami a we Lwowie podmieniłem kartym w aparacie na Łyczakowie...
Łarnie się ta Pieskowa prezentujempo remoncie.
Macieju, jako mężczyźnie łatwo Ci przeciwstawić się ochronie. My, kobiety najczęściej jesteśmy przestraszone i stosujemy się do zakazów. Chociaż?
UsuńTeraz będę jednak odważniejsza.
Pozdrawiam:)
Comparto totalmente su opinión sobre las prohibiciones de fotografiar en determinados lugares. Entiendo que se prohíba la utilización del flash, incluso del trípode, para evitar riesgos de deterioros pero me parecen absurdas esas prohibiciones totales no justificadas. Reportajes como éste tienen un efecto muy beneficioso ya que incentivan el deseo de viajar y conocer esos lugares en personas como yo, sin ir más lejos; dan a conocer la riqueza patrimonial de una ciudad, región o país y eso siempre es bueno.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Thank you, Miguel:)
UsuńDear Lucja, as always very interesting post, thanks for sharing your visit to beautiful Castle Pieskowa. I see it was restored and then is kept very well. I liked the paintings, fireplace, furniture in the halls, the gargoyles on the walls.
OdpowiedzUsuńGreetings!
Lusiu, miałaś piękną pogodę na zwiedzanie tego wspaniałego miejsca!
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudowną fotorelację, miło się razem z Tobą podróżuje!
Lusiu, dziękuję za miły komentarz o moim wróbelku :-)
The gardens are lovely and I found the interiors very interesting too. I'm glad you took those photos. It should be quite safe for the portraits. Here they say you can photograph, but do not use flash.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing.
Betty
Ja ostatnią sobotę września spędziłam tez w cudownym miejscu, bo nad polskim morzem, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPopatrz Łucjo, Pieskowa Skała leży niedaleko mnie, a jeszcze nigdy tam nie byłam. Trzeba namówić księdza na kolejną wycieczkę :). Bo ta ostatnia, zresztą też w ostatni dzień września, była nader udana. Pozdrawiam Cię serdecznie i przepraszam za uszczypliwy komentarz Katarzyny skierowany w Twoją stronę na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPiękna warownia i z zewnątrz i wewnątrz. Zachwycajca, pełna historii...
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam książkę o powiązaniu rodu Sobieskich ,Stuartów i Rohan pt. "Dziecic Sobieskich" napisaną przez hr. Piotra Pinińskiego, syna Stanisława hr. Pinińskiego. To rodzina Leona Pinińskiego. Warto ją przeczytać. Okazuje się, że to przodkowie w pierwszej linii króla Karola Edwarda Suarta. Matką króla Karola, była wnuczką naszego króla Jana III Sobieskiego. Polecam, przeczytaj jest niezwykle ciekawa, chociaż dużo dat i można się pogubić:)
Pozdrawiam serdecznie.
Chciałam napisać potomek w prostej linii, sorki za pomyłkę😘. Ania/Pawanna
UsuńJuż tyle lat minęło od kiedy tam byłam. Zamek naprawdę wypiękniał. W promieniach słońca prezentuje się bajkowo.
OdpowiedzUsuńBrakuje mi słów, żeby opisać tak wspaniałą wycieczkę. jak ja Ci zazdroszczę, że w takie piękne miejsca masz blisko. Cudny zamek, wspaniale odrestaurowany. Roślinność bogata i pięknie utrzymana. A eksponaty... oddają historię zarówno tego miejsca jak i naszego kraju. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń