W towarzystwie odpowiedniego człowieka możesz odbywać podróż dookoła świata,
a będzie ci się zdawało, że wszystko to trwa jedną chwilę.
W pojedynkę jedynie wleczesz się przez świat, nawet,
jeśli jedziesz ekspresem albo lecisz samolotem.
(Sándor Márai)
Zamek w Heidelbergu należący do elektorów Palatynatu oglądałam na kilku blogach... Za każdym razem zachwycały mnie te nastrojowe ruiny, aż w końcu postanowiłam tam zawitać... Heidelberg jest miastem malowniczo położonym wśród stromych, zalesionych wzgórz nad rzeką Neckar... Przez setki lat był stolicą Reńskiego Palatynatu i siedzibą rodu Wittelsbachów... Podczas wojny trzydziestoletniej, miasto zdobyły wojska Habsburgów... Wtedy to do Rzymu została wywieziona bezcenna Bibliotheca Palatina... Później zajęli go Szwedzi... Heidelberg ucierpiał gdy splądrowały go wojska króla Francji Ludwika XIV... Pod koniec XVII wieku wysadzono zamkowe fortyfikacje... I jakby tych nieszczęść było mało, to w zamek uderzył piorun i dokonał spustoszeń... Ostatni elektor Palatynatu, Karol Teodor opuścił rozpadający się zamek i przeniósł się do nowego pałacu... Pod koniec XVIII wieku miejscowość najlepsze lata miała już za sobą...
Ruiny prawdopodobnie prezentowały straszny widok ale uosabiały romantycznego ducha... Wtedy to odkryli je słynni poeci, przedstawiciele " romantyzmu niemieckiego". W mieście mieszkało czterech wielkich poetów romantycznych: Johann von Görres, Arnim i Clemens Brentano, i mój ulubiony Joseph von Eichendorff... Chętnie tutaj bywali i inni poeci, w tym Goethe...
Zamek wznosi się na wysokość około 70 metrów nad rzeką Neckar, na wysuniętym w stronę rzeki tarasie góry Königstuhl... Do zamku można dostać się na piechotę co oznacza dość mozolną wspinaczkę po iluś tam schodach albo skorzystanie z kolejki szynowo - linowej... Dzięki Karcie Heidelberg mieliśmy m.in. bilety na przejazd zabytkową kolejka szynową, bilety do zamku i jakieś inne bajery... Oczom naszym ukazuje się rozległy kompleks z różowego piaskowca z dużym dziedzińcem i budynkami wznoszonymi od XIII do XVII wieku...
I chociaż zamek można zwiedzać indywidualnie, to już wcześniej zarezerwowaliśmy zwiedzanie z jakąś grupą wycieczkową, by zrozumieć jego skomplikowaną historię i poczuć atmosferę tego miejsca... Myślę, że bezcenne są informacje, jakich nie przeczyta się w przewodnikach i są bardzo umiejętnie wplecione w opowieść... Przewodnicy w takich miejscach to zazwyczaj pasjonaci o ogromnej wiedzy... Poza tym, przed indywidualnym turystą, niestety wiele pomieszczeń jest zamkniętych... Zwiedzanie rozpoczynamy od komnaty w której znajdują się makiety zamku, rzeźby oraz portrety... Na jednym z nich widzimy księżniczkę Palatynatu Reńskiego, księżnę orleańską Elżbietę Charlottę zwaną Lisolettą... Jej ojciec elektor Karol Ludwik postanowił zwrócić się w stronę Francji i wydał ją za owdowiałego księcia orleańskiego Filipa I, brata króla Francji Ludwika XIV. Para doczekała się trójki dzieci ale powszechnie znane były jego skłonności homoseksualne... W ich rezydencji utrzymywał wielu faworytów...
Kiedy weszłam na dziedziniec natychmiast oczarował mnie bogato zdobiony (budynek Fryderyka) Friedrichsbau... To, że jest taki piękny jest zasługą Fryderyka IV, który rozpoczął potężną przebudowę zamku i wzniósł wspaniały pałac... Fasada jest niezwykle zdobiona... Możemy podziwiać galerię przodków Fryderyka, ale i jego samego jako ostatniego reprezentanta słynnej linii rodowej, która sięga Karola Wielkiego... Na parterze mieści się nienaruszona późnogotycka kaplica zamkowa, która powstała za panowania elektora Ludwika IV... Na piętrze oglądamy oryginalne portrety członków rodu Wittelsbachów, kominki, sekretarzyki, szafy, sekretery ... Jest odrestaurowanych wiele komnat, którym przywrócono oryginalny wystrój... Oglądając to wszystko można powiedzieć, że pałac oszałamia przepychem... Niestety, Fryderyk IV zmarł bardzo młodo bo w wieku 35 lat prawdopodobnie z powodu alkoholizmu...
W piwnicach Friedrichsbau możemy zobaczyć XVIII - wieczną Grosses Fass czyli Wielką kadź, beczkę na wino mieszczącą 227 tysięcy litrów... Jej szerokość to siedem metrów a długość osiem metrów... Na jej zbudowanie wycięto lasek z 90 dębami i poświęcono dwa lata pracy... Beczkę można obejść dookoła... Przykrywa ją platforma, służąca niegdyś jako parkiet do tańca... Prawdopodobnie beczka tylko raz była wypełniona po brzegi, w czasie gdy w Palatynacie były wyjątkowe, obfite zbiory winogron...
Obok Friedrichsbau znajduje się Ottheinrichsbau, który powstał w połowie XVI wieku... Do naszych czasów pozostały jedynie ściany zewnętrzne i bardzo ozdobna fasada... W podziemiu mieści się historyczna apteka obecnie Muzeum Aptekarstwa, w którym wśród eksponatów jest kompletne barokowe i rokokowe wyposażenie pracowni z różnych stron Niemiec... Jest też podróżna apteka z początku XVII wieku oraz herbarium... Są przyrządy, przybory lecznicze, moździerze, miarki, wagi, urządzenia do destylacji i różne słoiczki z miksturami... Wiązki ziół m.in. lubczyk, lawenda, rumianek, hyzop, majeranek, mięta wiszą niemal w każdym pomieszczeniu a w powietrzu roznoszą się piękne zapachy...
Zamek gotycko-renesansowy powstał w pierwszym ćwierćwieczu XIII stulecia, złożony z budynków z różnych epok wygląda bardzo dostojnie... Oglądając go przez kilka godzin zauważyłam, że zachowało się wystarczająco dużo, abym mogła sobie wyobrazić, jak budowla wyglądała w pełnym rozkwicie... Z każdą godziną przybywało turystów pragnących podobnie jak ja, zobaczyć zamek w Heidelbergu, ponieważ jest to najbardziej znana ruina w Niemczech...
Czas najwyższy by opuścić ruiny romantycznego zamku i ruszyć dalej w miasto... Jest już dosyć późno a jeszcze jest tyle miejsc w Heidelbergu, które pragnę zobaczyć... Kierując się w stronę kolejki zanuciłam znana piosenkę:
"Straciłam serce w Heidelbergu"
I've lost my heart in Heidelberg,
Ich hab mein Herz in Heidelberg verloren...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam..
Ten zamek intrygował mnie od zawsze...
OdpowiedzUsuńBasiu, mnie też intrygował od jakiegoś czasu.
UsuńW końcu poznałam go i wykreśliłam z Notesika Marzeń.
Serdecznie pozdrawiam:)
Olbrzymie, wspaniałe ruiny olbrzymiego zamku!
OdpowiedzUsuńNiesamowite :-)
Wiedziałam, że zamek jest wielki. Jednak nie przypuszczałam, że aż tak ogromny.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wow. What a place. I'm speechless.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńWspaniałe miejsce:))dokładnie obejrzałam i przeczytałam:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńRomantyczny zamek w Heidelbergu jest przepiękny.
UsuńPozdrawiam:)
Pese a su estado ruinoso, hay partes que se conservan muy bien.
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana.
Besos
Hi. Awesome place. Your photos are fantastic. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńFantastic photos?
UsuńI'm unhappy.
Greetings.
How do you find these beautiful places, Maria-Lucia?
OdpowiedzUsuńI love how this translates into English:
"In the company of the right man you can take a trip around the world"
Perfectly translated, Sandi:)
UsuńJakie świetne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńAle i położenie Zamku niesamowite...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krysiu,
Usuńnie jestem zadowolona ze swoich zdjęć.
Było bardzo ciepło a stoki górskie pokrywała delikatna mgiełka i może dlatego nie są ostre.
Pozdrawiam:)
Jakże ja lubię czytać Twoje teksty i oglądać Twoje fotografie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Eljocie.
UsuńPozdrawiam:)
Incrível estão as fotos, de um local que vale uma viagem para apreciar todas estas belezas.
OdpowiedzUsuńGostei das fotos da farmácia. Como sempre, mais uma deliciosa postagem.
Um beijo querida Lucja e o desejo de um excelente domingo.
Piękna sentencja na początku wpisu:))) A zamek?... Brak słów, jest niesamowity.. Heidelberg to wspaniałe miasto:))) Miałam okazję często bywać w okolicy (Karlsruhe).
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle przepiękne:) Serdecznie pozdrawiam:)
Jolu, skoro bywasz w pobliżu Karlsruhe, to kolejnym razem podjedź do Heidelbergu.
UsuńPozdrawiam:)
Dobrze, że część zamku udało się uratować przed całkowitym zniszczeniem. Jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńSpora część zamku jest oddana do zwiedzania.
UsuńPozdrawiam:)
Myśląc o zamku w Heidelbergu myślałam jedynie o romantycznych ruinach i już na zawsze pozostanie w mej pamięci słuchanie muzyki na jego dziedzińcu przy zachodzie słońca. Indywidualne zwiedzanie ma dla mnie przewagę nad zbiorowym, bo żadne zbiorowe zwiedzanie nie pozostawiło w pamięci po sobie śladu tak dużego i trwałego jak indywidualne, ale też prawda, że indywidualny odbiorca nie wszędzie dotrze. Mnie też przeszkadza w procesie poznawczym słaba znajomość języka gospodarzy, która sprawia, iż wiele rzeczy pozostaje dla mnie nieznanymi. Ale też pojemność mego dysku pamięci jest ograniczona, więc i to co uda mi się zarejestrować stanowi ogromne bogactwo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj zwiedzam indywidualnie. Jednak w tym przypadku już wcześniej wiedziałam, że nie zobaczę wszystkich komnat. Mogłam zobaczyć Muzeum Apteczne, Wielką beczkę. Przewodnik po całej trasie, zostawił nas na dziedzińcu i potem poszliśmy na kawę, i ze spokojem podziwialiśmy ruiny zamkowe.
UsuńSerdecznie pozdrawiam, Gosiu:)
Cieszę się że chociaż część zamku jest uratowana, bo to naprawdę wspaniała budowla!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiu i pozdrawiam:)
Mnie też to ucieszyło.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful photos - happy weekend.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Riitta:)
UsuńPiękny zamek , położony w malowniczym miejscu. Czytając słowo ruiny, myślałam że zobaczę prawdziwe ruiny. Jak zwykle zadbany zameczek i piękne fotki pokazałas. Pozdrawiam serdecznie :) ❤
OdpowiedzUsuńGosiu,
Usuńto są autentyczne ruiny. Bardzo zadbane, w których można zobaczyć wiele cennych eksponatów.
Pozdrawiam:)
Precioso como todo lo que nos traes. Buen día.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca. Życia mi nie starczy, żeby je wszystkie zobaczyć, ale będę próbować:)
OdpowiedzUsuńJa też kocham takie miejsca.
UsuńMasz rację, nie starczy nam życia ażeby chociaż chęść tego zobaczyć.
Pozdrawiam:)
Ten zamek jest przepiękny. Wspaniale przedstawiłaś jego burzliwą historię. Jak wiesz uwielbiam gotyckie budowle, a ta jest imponująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Jak wiele niemieckich zamków, tak i ten miał bardzo burzliwą historię.
UsuńWiększość z nich zostało zniszczone przez... Francuzów.
Pozdrawiam:)
Tylko słyszałam o tym miejscu a tak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńZamek i miasto Heidelberg faktycznie są piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Old objects are really beautiful and interesting. Have a nice weekend;-)
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńMahtavia kuvia.
OdpowiedzUsuńkiitos.
Wspaniały zamek, ruiny i wnętrza...nigdy o nim nie słyszałam, ale chętnie zwiedziłam:))
OdpowiedzUsuńBeatko
Usuńcieszę się, że to dzięki mnie poznałaś ten zamek.
Pozdrawiam:)
Ten zamek, te ruiny to istne cudo! Na moje wooow to za mało. Sama nie wiem co napisać. Te sale, te rzeźby ten urok.
OdpowiedzUsuńPozytywnie zazdroszczę, że mogłaś tam być, zwiedzić, zobaczyć.
Ściskam serdecznie
Zgadzam się z Tobą Sikoreczko, że te romantyczne ruiny to istne cudo.
UsuńPozdrawiam:)
The castles always intrigue me.. I love to know the lives of the people who lived in the castle.. how was their life.. it's really interesting..
OdpowiedzUsuńKrishna,
UsuńThe castle and people living in it were very intriguing.
However, despite their immense wealth, they were not happy.
Greetings.
Niesamowity zamek, imponująca budowla i te wszystkie zachowane w środku skarby - coś fantastycznego! Dziękuję, że dzięki Tobie mogłam go poznać :).
OdpowiedzUsuńMasz rację. Zamek jest niesamowity. Ta budowla skradła mi serce.
UsuńJest piękna.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cóż za niezwykłe miejsca odwiedzasz, dzięki Tobie i ja mogę wiele się dowiedzieć i zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam już jesiennie :)
Zamek jak i samo miasto jest niezwykle interesujące.
UsuńJest mi niezmiernie miło i sprawiasz mi ogromną radość, że w tym zabieganym świecie znajdujesz czas i odwiedzasz mój blog.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miejsce znane, piękne, z klimatem. Po publikacji wkraja miałam okazję zwiedzić je osobiście i nie rozczarowałam się. Pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńJa też dzięki Niemu poznałam to miejsce. Heidelberg poznałam na Jego blogu.
UsuńWiesław jest skarbnicą pełną ciekawych miejsc.
Zapisałam w Notesiku Marzeń. W końcu spełniło się to moje życzenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Your city tour through Heidelberg is great - beautiful pictures.
OdpowiedzUsuńBlessed Sunday
♥hug Crissi
Thank you very much, Crissi:)
UsuńYour beautiful photos remind me of my visit to Heidelberg so many years ago. I remember the castle up on the hill, but did not visit. Thank you for letting me know about it's history and beauty.
OdpowiedzUsuńHave a good day!
Betty!
UsuńI am happy to remind you of Heidelberg.
I hope that I refreshed your memories.
Greetings.
Fantastic Heidelberg!
OdpowiedzUsuńThis castel on the hill and the history is great:)
Thank you for sharing
You are right Inger Marie.
UsuńHeidelberg is fantastic.
Greetings:)
Wowwwwwww happy sunday......love Ria x ❤️
OdpowiedzUsuńThanks RIA:)
Usuńa ja przyznam szczerze, że widzę go po raz pierwszy i też jestem nim totalnie oczarowana. prezentuje się nieziemska, zdjęcia są przepiękne. <3 chętnie sama bym się tam na wycieczkę wybrała, ale raczej już nie w tym roku, bo sezon wyjazdowy powoli zbliża się do końca. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Madusiu,
Usuńileż jest niezwykłych miejsc, które chciałoby się zobaczyć.
Życia nam braknie ale zawsze można próbować.
Pozdrawiam:)
Niesamowita jest tak ściana z oknami :)
OdpowiedzUsuńAch ciągle sobie obiecuję, że wejdę na spokojnie i poczytam i ciągle tego czasu brak :)))
Buziaki :D
Agatko, wg mnie cały zamek jest niesamowity.
UsuńAch ten czas. Ja też jestem na blogu z doskoku.
Pozdrawiam:)
Zamek robi niesamowite wrażenie.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Zawsze z chęcią odwiedzam tego typu miejsca :D :D :D
OdpowiedzUsuńStrasznie niemiecki w duchu i formie (co zresztą nie moze dziwić). Na pewno miejsce ciekawe i warte odwiedzenia. Dla romantyków wręcz wymarzone, wszak romantyzm pomimo iż nawiązujący do kultury szlacheckiej (arystokratycznej) jest prądem już praktycznie czysto mieszczańskim.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie. A i ekspozycja prezentuje się zachęcająco.
OdpowiedzUsuń