Często szczęście i lepsze życie jest tuż za rogiem,
jednak boimy się tam skręcać.
Zmiana nas przeraża i paraliżuje.
Jednak wszystko co jest potrzebne do zmiany jest w nas.
Nie ma innej drogi.
Nie ma skrótów.
Każdy z nas wybiera własną drogę.
Lyon jest najstarszym miastem Francji, położonym w środkowo-wschodniej części kraju... Legenda mówi, że został on założony przez dwóch celtyckich braci... W czasie kopania fundamentów pod gród obsiadło ich stado kruków... Uznali to za znak i nazwali go Lugdunum czyli, Wzgórze Kruków...
Lyon był jednym z najważniejszych miast Cesarstwa Rzymskiego, Lugdunum... Jego nazwa pochodziła od imienia celtyckiego boga słońca, Luga... Jego założenie w 43 r p.n.e. przypisuje się Lucjuszowi Munatiusowi Plancusowi, byłemu oficerowi pod wodzą Juliusza Cezara... Lugdunum - było miejscem urodzenia dwóch cesarzy: Klaudiusza i Karakalli, a także Germanika, ojca cesarza Kaliguli...
Na zachodnim wzgórzu Fourviére, w miejscu obecnej Bazyliki Notre-Dame, w sercu rzymskiego miasta znajdowały się: forum, amfiteatr, odeon, świątynia, cyrk (grecki hipodrom)... Ze wzgórza Fourviére roztacza się piękna panorama na cały Stary Lyon... Obecnie możemy tutaj zobaczyć niepowtarzalne zabytki, takie jak: odeon, Muzeum Cywilizacji Gallo-Rzymskiej oraz ruiny amfiteatru Trzech Galów...
Przez lata trwały poszukiwania amfiteatru, miejsca męczeńskiej śmierci chrześcijan w 177 roku... Arena teatralna była także miejscem męczeństwa Blandyny z Lyonu za panowania cesarza Marka Aureliusza... Jest ona świętą katolicką i prawosławną...
* Bazylika Notre - Dame w Lyonie *
* Katedra św. Jana Chrzciciela w Lyonie *
* Skarbiec katedralny w Lyonie *
Lyon był jednym z najważniejszych miast Cesarstwa Rzymskiego, Lugdunum... Jego nazwa pochodziła od imienia celtyckiego boga słońca, Luga... Jego założenie w 43 r p.n.e. przypisuje się Lucjuszowi Munatiusowi Plancusowi, byłemu oficerowi pod wodzą Juliusza Cezara... Lugdunum - było miejscem urodzenia dwóch cesarzy: Klaudiusza i Karakalli, a także Germanika, ojca cesarza Kaliguli...
Na zachodnim wzgórzu Fourviére, w miejscu obecnej Bazyliki Notre-Dame, w sercu rzymskiego miasta znajdowały się: forum, amfiteatr, odeon, świątynia, cyrk (grecki hipodrom)... Ze wzgórza Fourviére roztacza się piękna panorama na cały Stary Lyon... Obecnie możemy tutaj zobaczyć niepowtarzalne zabytki, takie jak: odeon, Muzeum Cywilizacji Gallo-Rzymskiej oraz ruiny amfiteatru Trzech Galów...
Przez lata trwały poszukiwania amfiteatru, miejsca męczeńskiej śmierci chrześcijan w 177 roku... Arena teatralna była także miejscem męczeństwa Blandyny z Lyonu za panowania cesarza Marka Aureliusza... Jest ona świętą katolicką i prawosławną...
* Bazylika Notre - Dame w Lyonie *
* Katedra św. Jana Chrzciciela w Lyonie *
* Skarbiec katedralny w Lyonie *
Nasz spacer rozpoczęliśmy od Rue du Boeuf, ulicy bardzo starej odsłaniającej przed nami ducha miasta... Ulica są nazwę zawdzięcza posągowi wołu, który znajduje się w niszy budynku... Rzeźba pochodzi z XVI wieku...
Stary Lyon został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO leży u podnóża wzgórza Fourviére... Przepiękne kamienice w kolorze ochry, z których większość kryje bogato zdobione podwórza, z arkadami, podcieniami o wyraźnych florenckich akcentach...
Lyon słynie z charakterystycznego labiryntu wąskich, brukowanych uliczek i sekretnych, tajemniczych przejść zwanych - traboules... Są to wąskie korytarze łączące dwie uliczki, które bardzo często pochodzą z XV wieku i związane są z historią i rozwojem miasta... W mieście jest około 400 trabouli... Mimo, że są tak liczne, pozostają mało widoczne lub niedostępne dla turystów... Zostały zbudowane zgodnie z rzymskim patio, z galeriami, studniami na dziedzińcu, spiralnymi schodami i rzeźbami na fasadzie... W czasie II wojny światowej traboule umożliwiały bojownikom ucieczkę przed gestapo...
Stary Lyon został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO leży u podnóża wzgórza Fourviére... Przepiękne kamienice w kolorze ochry, z których większość kryje bogato zdobione podwórza, z arkadami, podcieniami o wyraźnych florenckich akcentach...
Lyon słynie z charakterystycznego labiryntu wąskich, brukowanych uliczek i sekretnych, tajemniczych przejść zwanych - traboules... Są to wąskie korytarze łączące dwie uliczki, które bardzo często pochodzą z XV wieku i związane są z historią i rozwojem miasta... W mieście jest około 400 trabouli... Mimo, że są tak liczne, pozostają mało widoczne lub niedostępne dla turystów... Zostały zbudowane zgodnie z rzymskim patio, z galeriami, studniami na dziedzińcu, spiralnymi schodami i rzeźbami na fasadzie... W czasie II wojny światowej traboule umożliwiały bojownikom ucieczkę przed gestapo...
W samym sercu Rue du Boeuf znajduje się Różowa Wieża (La Tour Rose)... Budynek powstał w 1541 roku... Z zewnątrz ulicy jest niewidoczny, dopiero gdy przejdziemy wąskim przejściem zobaczymy jego piękno... Według XIX wiecznej legendy różowy kolor budowli powstał w wyniku tragicznego wydarzenia... Otóż, ojciec swoją bardzo młodą córkę przeznaczył na żonę bogatemu starcowi... dziewczyna była tak pełna rozpaczy, że rzuciła się na wewnętrzny dziedziniec ze szczytu wieży... Krew spryskała ściany budowli, barwiąc je na różowo...
Lyon to jedno duże miejsce światowego dziedzictwa, z renesansowym Starym Miastem, ruinami rzymskimi, historycznymi dzielnicami przemysłowymi i królewską dziewiętnastowieczną dzielnicą Presquíle... Jak już wspominałam, miasto założone 2000 lat temu u zbiegu rzek: Rodanu i Saony swój majątek zbudowało na handlu jedwabiem... Lyon stał się stolicą produkcji jedwabiu... Lyońscy tkacze, nazywani canuts, pracowali w fatalnych warunkach i byli marnie wynagradzani... Nic dziwnego, że w latach 30-tych XIX wieku doszło do buntów, protestów, strajków które były krwawo tłumione... Powstania robotników spowodowały upadek przemysłu włókienniczego i lyoński jedwab stał się atrakcją turystyczną... Dziś w dawnej stolicy jest może dziesiątka prawdziwych rzemieślników, którzy wytwarzają najlepszej jakości jedwabne wyroby... Sklepy z wyrobami jedwabnymi zapraszają ale ich ceny powalają...
Bracia Auguste i Louis Lumiére zorganizowali pierwszy, publiczny pokaz filmowy, rozpoczynając tym samym erę kina... Byli synami bardzo bogatego fabrykanta papieru z Lyonu... W tym mieście mieszkali i pracowali... Byli genialnymi konstruktorami, dysponowali ogromnymi pieniędzmi... Młodzi wynalazcy zgłosili swój patent 13 lutego 1894 roku... Bracia Lumiére korzystając z kinematografu, zaczęli dokumentować rzeczywistość... Na pierwszym pokazie kinowym zaprezentowali: Wyjścia robotników z fabryki Lumiére w Lyonie...
Lyon słynie ze znakomitej kuchni, z przepysznego jedzenia... Bardzo często nazywany jest: Kulinarną stolicą świata... Słynie również małych restauracyjek, nazywanych bouchons... Ich tradycja pochodzi od małych karczm odwiedzanych przez robotników jedwabiu... W bouchons podawane są lokalne rarytasy: sałatka lyońska (zielona sałata z jajkiem i z grzanką) bardzo delikatna i przepyszna, zapiekanka ziemniaczana ze śmietaną, kiełbasa gotowana w czerwonym winie, nerki wołowe w sosie musztardowym... Po dobrym obiedzie pora na deser... Tutaj każdy się na niego skusi... Są pyszne i Francja z nich słynie...
Przyszedł czas pożegnania się z miastem... Przez dwa dni przemierzałam jego ulicami, spacerowałam turkusowo-zielonym brzegiem Rodanu i brzegiem brunatnej Saony... Podziwiałam ruiny rzymskie, odwiedzałam kościoły i muzea, napawałam oczy lyońską architekturą... Lyon to miasto fontann, murali i interesujących rzeźb... o tym wszystkim napiszę w innych postach...
Moją uwagę przykuło dzieło zaprojektowane przez artystów: Michaela Elmgreen'a i Ingara Dragest'a... Przedstawia heroiczną nagość i marmur... Muszę przyznać, że niepokojąca jest ta postać stojącego człowieka niosącego w ramionach innego człowieka, jakby uratowanego przed utonięciem... Gdy bliżej się im przypatrzyłam, okazało się, że te twarze są identyczne... Rzeźba ma 2,7 m wysokości i stanowi punkt orientacyjny w krajobrazie... Żegnam się pięknymi kwiatami Lagerstremii indyjskiej, jednego z najpiękniejszych i najdłużej kwitnących, egzotycznych drzew...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego lata...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Looks like a very livable city, the kind of place where people meet, and enjoy lunch at sidewalk cafés, filled with organic neighbourhoods Jane Jacobs would have approved of and preserved. Thanks for the tour, Lucja.
OdpowiedzUsuńHello David!
UsuńYou're right. Jane Jacobs would support local communities.
In many European cities such as Lyon, Grenoble, Bordeaux and in many others, ecology is being taken care of and this is visible at every step.
Hugs and greetings:)
Hello dear Maria Lucia!
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful and historical city! Stunning pictures from your tour!
I’m sure you enjoyed the exellent French cuisine! Very impressive buildings and Cathedral!
Thank you for sharing! Have a happy week! Stay safe!
Dimi...
Hello Dimi!
UsuńI really like French cuisine. It is very delicious, delicate and ... elegant. I love the symbol of France - Croissant, which comes from Austria, Tatin Tart, onion soup, I love French cheese and of course wine!
Hugs and greetings:)
Lyon ze wzgórza Fourvière możemy oglądać w całej okazałości. Roztacza się stamtąd piękna panorama na cały Stary Lyon.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Thank you for these beautiful colourful photos of this lovely city. The pink flowering trees remind me of summer on this, the shortest day of the year in the
OdpowiedzUsuńsouthern Hemisphere.
Hope you are safe and well.
Betty xo
Dear Betty!
UsuńThank you very much for remembering me. Thanks for comments.
I miss you and your blog very much. I am very sorry that I cannot leave you any messages.
Hugs and greetings:)
Wow!Such a lovely holiday you have had!Great places!the fooD seems delicious:))))
OdpowiedzUsuńWish you a happy sunday!
You are right, Anita! Lyon is a very interesting city.
UsuńThese were two unforgettable days that I spent in this city.
Hugs and greetings:)
Hi Lucja-Maria! How beautiful, new and old! Really interesting place.
OdpowiedzUsuńDear Anne!
UsuńLyon is a beautiful and interesting city.
Hugs and greetings.
Droga Łucjo! Rozpoczęłaś tak mądrymi, dającymi do myślenia słowami...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniały spacer po Lyonie i fantastyczne wrażenia z tej wirtualnej wycieczki (Francja wciąż oczekuje na mojej podróżniczej mapie marzeń). Bogata historia miasta i Twoje piękne fotografie pomogły mi wczuć się w klimat tego najstarszego z miast. Bardzo silne wpływy cesarstwa rzymskiego widoczne są do dziś, architektura również mnie zachwyciła, podobnie jak spacer po zaułkach i wąskich uliczkach Lyonu.
Miłego, niedzielnego popołudnia!
Uściski. Anita
Lyon to miasto o bardzo długiej i bogatej historii. Mnie zachwyciły tutejsze muzea, ruiny rzymskie i oczywiście kuchnia. Jestem zaskoczona, że to miasto jest tak rzadko odwiedzane przez turystów.
UsuńPozdrawiam:)
Lovely city, gorgeous pictures !!!! Old times... It will be harder to visit countries and cities now...
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńIs that a penguin man. From the movie Batman Returns. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńMaybe it's a Batman penguin.
UsuńGreetings.
Piękne miasto. A jedwabne wyroby bardzo mnie interesują, a nawet więcej...
OdpowiedzUsuńJa też podziwiałam te piękne wyroby jedwabne. Są wyrabiane w manufakturach a nie w fabrykach gigantach i dlatego są bardzo drogie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne miasto z cudownymi widokami ! Dziękuję za fantastyczną wirtualną podróż !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Elu!
UsuńCieszę się, że już wróciłaś. Lyon to bardzo piękne, historyczne miasto.
Serdecznie pozdrawiam:)
Oh what a nice post! I love everything :)
OdpowiedzUsuń😊 thanks for your sharing 😊 !!! Photos are amazing !
Thank you very much:)
UsuńBuena visión de la ciudad, a través de tus bellas fotos.
OdpowiedzUsuńUna de tus fotografías, me recordó mi niñez. Cuando guardaba en una caja de cartón, gusanos de seda, a los que alimentaban con hojas de morera.
Besos
Besos:)
UsuńŻycie jeszcze niemalże całe przede mną, jakbym chciał zobaczyć te wszystkie zakątki, po których nas tutaj wirtualnie oprowadzasz. Stary Lyon jest magiczny, uwielbiam takie klimaty ubiegłych epok, to jest coś niesamowitego... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMaks!
UsuńŻycie jeszcze niemalże całe przed Tobą. A zatem życzę Ci spełnienia marzeń.
Pozdrawiam:)
Piękne miasto i następna wspaniała wycieczka!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w czasach mojej młodości hodowano jedwabniki w szkole do której chodziłam, ławkach(z otwieranymi pulpitami). Na szczęście w czasie wakacji;)
Pozdrawiam Lusiu:)
Aniu, czy to szkoła hodowała te jedwabniki aby zdobyć fundusze?
UsuńJedwabniki żywią się liśćmi morwy a te w lecie są najpiękniejsze i najsmaczniejsze.
Pozdrawiam:)
Nigdy nie byłam tam ale wiem, ze to piękne miasto :) mam nadzieje, ze kiedyś uda mi sie odwiedzić te miejsca :) piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńAgatko!
UsuńŻyczę spełnienia marzeń:)
What an amazing collection of photographs.
OdpowiedzUsuńI enjoyed seeing them.
All the best Jan
Thank you very much:)
UsuńWitaj Łucjo
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wędrować wąskimi uliczkami sprzed ponad wieku, podziwiać witryny sklepowe, a czasem zajrzeć do ich wnętrza. Mam nadzieję, że w tym roku będzie mi dane odkrywać kolejne takie zaułki.
Dziękuję za ten ciekawy spacer i zapraszam Cię do mnie na leniwy spacer. W tych najdłuższych dniach warto na taki poświęcić chwilę
Pozdrawiam jeszcze spokojnym porankiem
Jak wiesz, bardzo lubię wędrować wąskimi uliczkami sprzed ponad wieku, podziwiać witryny sklepowe, a czasem zajrzeć do ich wnętrza.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudnie tam:))oglądam i podziwia:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podobało.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne zdjęcia, kolorowe, radujące moje strapione serce- dziękuję kochana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej:)
Droga Morgano!
UsuńŻyczę Ci dużo zdrowia i omijania wszelkich problemów z sąsiadami.
Serdecznie pozdrawiam:)
Greetings:)
OdpowiedzUsuńDroga Łucjo pokazałaś w niezwykły sposób i przedstawiłaś piękno i atrakcje Lyonu. Te wąskie uliczki mnie urzekły. Pokazałaś też sporo ciekawych detali, a murale są niesamowite.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś tam zawitam. Póki co cieszę się z wirtualnej wycieczki.:)
Napiszę kochana, tylko u mnie straszny chaos w głowie.
Serdeczności posyłam.
Un bello y variado recorrido por la ciudad de Lyon que ha traído a mi memoria viejos recuerdos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Już dawno nie byłam w żadnym dużym mieście, więc teraz wydaje mi się, że Lyon, który pokazałaś jest ogromny i z mnóstwem najróżniejszych atrakcji.
OdpowiedzUsuńUna ciudad preciosa la que nos muestras hoy y con tus reportajes se ve maravillosa. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie wróciłam przed chwilą z podróży
OdpowiedzUsuń