Miłość to jedyny skarb, który rozmraża się przez dzielenie:
to jedyny dar rosnący tym bardziej, im więcej się z niego czerpie.
To jedyne przedsięwzięcie, w którym tym więcej się zarabia,
im więcej się wydaje; podaruj ją, rzuć daleko od siebie,
rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie,
wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz mieć jej więcej niż dotychczas.
( Bruno Ferrero )
Mamy końcówkę czerwca i początek lata... Jest ciepło... W ogrodzie istne szaleństwo... Prawie wszystko kwitnie i rośnie jak na drożdżach... Po porannym ciepłym deszczu wyszło słońce... Promienie szybko spijały z liści krople deszczu... Przez chwilę zastanawiałam się czy jest coś bardziej przyjemnego jak leniwy, sobotni poranek?
Pora wyjść do ogrodu... Warzywa po takiej dawce deszczu rosną jak oszalałe... Jeszcze tylko spojrzenie w okno i... to niesamowite, trudne do uwierzenia. "Basia" przyprowadziła jedno ze swoich dzieci... Jakie ono śliczne a jakie ciekawskie, coś przykuło jego uwagę... W ogrodzie wśród ptaków większe ożywienie; jedne donośnie śpiewają inne szukają pożywienia...
Wiosna tak szybko przeleciała a i lato też zaczyna galopować... Nie zdążyłam zrobić wiosennych zdjęć... Teraz staram się to nadrobić bo wszystko tak szybko rośnie, pojawiają się nowe kolory, są już maliny, truskawki, czereśnie... Ścieżką przez warzywnik, idę na łąkę przy Małym Lasku... To ostatni moment na fotografowanie polnych maków...
W Małym Lasku jest spokojnie, jedynie ptaki głośno śpiewają... Może pragną oznajmić mi, że lato to pora piękna i radosna... Odnoszę wrażenie, że każdy z nich chce zaznaczyć teren i wypłoszyć konkurenta... Widzę, że "Basia " w Lasku robi małe spustoszenie... Obgryza gałązki
jodły koreańskiej, świerków, pędy sosny... Rozumiem, że czyni to zimą ale teraz?
kiedy ma pod dostatkiem pożywienia... Przysiadam na jednej z leśnych ławeczek... Tylko na moment robi się cicho, jakby makiem zasiał.. Ptaki na krótko przestały śpiewać, czyżby je coś przestraszyło? O, przy cisie zakwitła samosiejka naparstnicy... Przypomniał mi się wiersz Osieckiej:
O Boże święty, jak tu cicho...
Krążymy po łąkach, błądzimy, łazimy,
aż uśnie we mnie tamto licho. Patrz, miły: kwitnie naparstnica.
Mówią: na serce dobry lek.
Zabijać umie bezwstydnica
i koić umie.
Licz do trzech.
Przez ostatnie trzy lata, ta część łąki trochę później była koszona... Dzięki temu wysiewały się nasiona i teraz mogę oglądać kwitnące maki, wśród nich rosnące goryczki i ostróżeczki polne i inne dzikie kwiaty... Stałam oszołomiona wśród czerwonego kwiecia... Patrzyłam z zachwytem jak chwieją się te polne, pospolite, bardzo piękne maki...
Chwieją się maki... Wiatr rytmiczną falą
Czerwone kwiaty ich lekko kołysze...
(Szalone usta drugie usta palą,
Upajające w nie sącząc haszysze...)
Chwieja się maki promienne w rozkwicie,
W słonecznym blasku południa mdlejące...
(O upojenia miłosne! O życie!
O czarodziejskie i wszechmocne słońce!...)
(Zbigniew Dębski)
Wiedziałam, że kosy i szpaki lubią mój ogród i przychodzą na czereśnie, jagody kamczackie, truskawki, borówki amerykańskie... Aż do wczoraj nie miałam pojęcia, że i kwiczoły są tutaj częstymi gośćmi...
Muszę się do czegoś przyznać... Ja, tradycjonalistka poszłam na żywioł... Pod wpływem pobytu w Grecji, jeden zakątek ogrodu, tam gdzie jest wędzarnia z grillem zapanowały niebieskości... Dobrze, że w tę część ogrodu, rzadko ktoś zagląda... Może faktycznie przesadziłam z tym kolorem?
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę szczęśliwego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Ależ cudownie u Ciebie! Jak w raju! Maki oszałamiające! Miłego popołudnia życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:))
xxBasia
Basiu, odpowiem cytatem Małgorzaty Stolarskiej:
UsuńCzy widziałeś kiedyś łąkę
usłaną cudownie czerwonymi makami?
Wszystkie - jak wspaniała, jedna rodzina -
wzrosły, nabierając barw miłości.
Maki zachwycają, oszałamiają, wyglądają zjawiskowo.
Serdecznie pozdrawiam:)
a gorgeous entry...i love all the pretty blue fencing!! awesome captures of the birds!!!
OdpowiedzUsuńDebbie? You like blue fence?
UsuńI'm so happy. I am very happy.
Greetings:)
Wonderfully this floral splendor - a beautiful posting! Thank you for the show.
OdpowiedzUsuńBlessed happy week
Hug Crissi
Oh Crissi!
UsuńThank you very much for the nice comment.
Greetings:)
Całe piękno czerwca i polskiego lata oddane w Twoim przepięknym wpisie.Moje najwyższe uznanie.Cieplutko,jak czerwcowa aura, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEljocie kocham czerwiec. Urodziłam się i imieniny mam w tym miesiącu.
UsuńW tym miesiącu zaczyna się lato a wraz z nim cudowne ciepło, gorąco, upał i to daje mi energię i siłę. Kocham słońce...
Serdecznie pozdrawiam:)
Wszystko przepiękne Łucjo.
OdpowiedzUsuńAle najpiękniejsze te łąki pełne maków.
Wszystkiego dobrego Łucjo.
:-)
Na wielu blogach podziwiałam pola, łąki pełne maków a ja nie miałam czasu by zrobić kilkanaście kroków na moją makową łączkę. Wczoraj mi się to udało i dzisiaj pokazałam piękne, polne maki.
UsuńI Tobie Stokrotko, życzę wszystkiego najlepszego:)
Pięknie lato zaczyna się w Twoim ogrodzie Lusiu, piękne żółte maliny :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat mam żółte maliny. Są pyszne, jednak bardzo ekspansywne.
UsuńWolę czerwone, one są takie ułożone i bardzo, bardzo pyszne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńI love the photos of deers and poppies!
I wish you a nice new week!
I also I like maki and my beautiful deer.
UsuńGreetings, Marit:)
Piękny poranek! Lubię, gdy dzielisz się z nami swoimi drobnymi radościami dnia codziennego, lubię sposób w jaki o nich piszesz - bardzo mi bliski :) Dwa lata temu miałam pod blokiem podobną makową łąkę, jak Twoja - niestety, ktoś je skosił, zanim zdążyły się wysiać. W ich pięknie jest coś królewskiego pomimo prostoty :) A niebieski- lubisz go? To się nim otaczaj, bo ogród jest dla Ciebie! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKomu przeszkadzała makowa łąka? hmm, nie pomyślał, że muszą się wysiać nasionka by cieszyć oczy zjawiskowymi widokami. Obserwowałam w Norwegii w jaki sposób wykaszano pobocza dróg. Robiono to mechanicznie ale niezwykle powoli, omijając każdą nawet najmniejszą kępkę łubinów, naparstnic, bodziszków... Myślę, że to jest właśnie poszanowanie przyrody.
UsuńAniu, w tej bocznej części ogrodu poprzednio dominował biały kolor. Potrzebowałam odmiany i nawet mi się to podoba.
Serdecznie pozdrawiam:)
ha ha ha Kolejna osoba, która zaraziła się niebieskim :D Ja akurat nie musiałam nigdzie jechać, tak się napatrzyłam na blogach, że mnie się udzieliło :D Mąż mało nie padł martwy a teraz nawet myśli o innych rzeczach pomalowanych na niebiesko :D Piękną wycieczkę nam zafundowałaś... tak miło się spacerowało, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie!!! Ty też się zaraziłaś niebieskim kolorem? sama malowałaś?
UsuńMój Eryk nie był przekonany do tego koloru ale kiedy odnowił grill-wędzarnię (przedtem była biała)jednak skusił go błękitny. By całkowicie nie zanudzić pokazałam mały fragment ogrodu. Przyjdzie czas i na inne części, tam już na szczęście nie ma niebieskości.
Serdecznie pozdrawiam:)
Serdecznie pozdrawiam:)
O matko jak cudnie u ciebie.
OdpowiedzUsuńNataleczko,naprawdę! Twoje słowa mnie podbudowały:)
UsuńLusiu, Twój ogród jest cudowny !! Bardzo mi się podobają niebieskie akcenty w Twoim ogrodzie !
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Basię z maluszkami !! Na zdjęciach widzę ich szczęśliwe uśmiechnięte twarze :)
Piękne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie :)
Zachwyciły mnie maluszki. dzisiaj przed kolejna burzą, Basia przyprowadziła oba maluszki. Są śliczne.
UsuńW tej części ogrodu, wcześniej przerabiałam brązy. Zbyt ciemne szczególnie w pochmurne dni. Potem był biały kolor. Pracochłonny bo deszcze u nas są jeszcze zanieczyszczone. Myślałam o zielonym ale w tej części jest dużo krzewów, iglaków, ściana drzew z Małego Lasku zaraz jest warzywnik. Zielony byłby niewidoczny, mało kontrastowy. Warzywnik ozdabiają pergole z pnącymi czerwonymi różami i to świetnie wygląda. Nie mogłam wybrać czerwonego koloru, źle mi się to kojarzyło więc postawiłam na niebieski.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie masz w swoim ogrodzie, a że Basia obgryza drzewka? Może idzie na tzw. łatwiznę.
OdpowiedzUsuńNiebieski zakątek jest uroczy i rzeczywiście kojarzy się z Grecją, dopiero niedawno dowiedziałam się, że ten kolor odstrasza owady, dlatego jest tak popularny w południowych krajach.
Miłego tygodnia życzę.:))
Tak Droga Cecylio, wiem, że niebieski kolor jest rodzajem odstraszacza. Może to jest prawda, że emitowane przez kolor niebieski promieniowanie odstrasza owady. Potrzebowałam pewnej odmiany i poszłam na żywioł.
UsuńNie potrafię zrozumieć dlaczego Basia obgryza drzewka kiedy ma wokoło tyle jedzenia. Dwie kolejne jodły koreańskie też są poogryzane inne drzewka też, srebrnawych jodeł nie tyka. Może dlatego, że mają bardzo klujące igly.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hello Lucja-Maria! Oh, what a beautiful garden you have! All the lovely flowers and plants! You're lucky when you can keep track of all animal and bird friends close! Either you have the Yellow ripe raspberries! We do not have time to mature ever, autumn is either too much rain or frost. Here is a rough cut of red raspberries. Enjoy the lovely garden :-))
OdpowiedzUsuńOh Anne!
UsuńThank you very much for very beautiful and long comment.
I like my garden because it gives me a good, organic vegetables and fruits.
In your country spring starts later and before winter comes and you can not plant all the plants.
Happy week.
Greetings.
Pięknie u Ciebie a zdjęcia cudne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Halszko:)
UsuńTego mi było trzeba, spaceru po Twoim ogrodzie. Cudowne widoki, nawet zapach czuję przez szkło monitora;) Grecki zakątek dla mnie idealny, tam zostaję;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Zacznę od niebieskiego kącika bo jest uroczy, dla mnie takie kolory w ogrodach kojarzą się z naszymi polskimi skansenami, z wsią polską, starą zadbaną :) powinnaś nazwać go niebieskim zakątkiem i chwalić się tym pomysłem jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńMieszkasz w raju, uwielbiam oglądać te przydomowe zdjęcia, gdybyś miała konto na fb pod każdym zdjęciem dostałabyś ode mnie minimum lika, albo super albo wow, pięknie lato Lusiu Wam się zaczyna :)
maki kocham
uściski serdeczne od nas i buziaki :*
Hi. What a stunning photos. Greetings.
OdpowiedzUsuńOh, Matti!
UsuńThank you very much:)
Wyjątkowo piękna jest końcówka czerwca.
OdpowiedzUsuńA z niebieskim nie przesadziłaś uwielbiam ten kolor.
Przepięknie wygląda ten zakątek.
Pozdrawiam:)
Tak się cieszę, że podoba Ci się niebieski zakątek.
UsuńFaktycznie końcówka czerwca jest piękna pod każdym względem.
Pozdrawiam:)
Оgród cudowny!
OdpowiedzUsuńLudmiło, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna nasza Polska cała :)
OdpowiedzUsuńPiękna nasza Polska cała, piękna, żyzna i wspaniała...
UsuńZawsze to podkreślam, że nie ma piękniejszego kraju!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Poezją i pięknym słowem ożywiasz piękno.
OdpowiedzUsuńJesteś jak dobra Wróżka z najpiękniejszej baśni.
Jak ja u Ciebie odpoczywam...
A Basia ma śliczne dziecko!
Ależ piękne maki...I sarenki zaglądają...
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach niebieskości wyglądają bardzo dobrze, ale sama musisz ocenić w rzeczywistości, czy jest dobrze :-)
Można odpocząć przy Twoich zdjęciach, tyle w nich lata...
Pozdrawiam serdecznie !
Hello. Awesome photographs. Wow, cherries, strawberries and raspberries ripe already. Here goes a little longer ripening berries.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię bywać u Ciebie. Jest jak w raju. Tyle pięknego kwiecia, sarenki, ptaszki. Jak tu nie oglądać Twego bloga po raz już nie wiem który. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńThe animals and the flowers, have a major role in this story, the which I like .
OdpowiedzUsuńkisses
incredible beauty.
OdpowiedzUsuńLucia, el jardín esta precioso, me encanta. Besitos.
OdpowiedzUsuńYou have given me much joy to see these wonderful photos. It is cold and no sun here and your beautiful pictures cheer me.
OdpowiedzUsuńThank you for this and your amazing Delphi post. I am always learning from you.
Happy days.
Betty
Łucjo, Twoja łąka z makami cudo, ogród również mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się niebieskie detale w Twoim ogrodzie: altana, huśtawka, itp.
Ślicznie to wygląda. Ja planuję altanę w kolorze białym, ale teraz gdy zobaczyłam niebieskości - mam dylemat:)
Pięknie pozdrawiam:)
Łucjo, przecudny masz ogród! Ta makowa łąka..Tylko siedzieć i podziwiać:))) A zakątek niebieski super, bardzo fajnie się prezentuje:) Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńPiękna ,,dzika " łąka :) Też próbuję podobną stworzyć, ale jak na razie w mojej króluje tylko facelia. Przejęła pałeczkę i nie chce jej oddać :)
OdpowiedzUsuńah, natura i jak tu jej nie kochac?
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to nadużywanie koloru niebieskiego przez Greków, Tobie przypomina pobyty w Grecji. Polacy chętnie wszystko malują na kolor brązowy i może dlatego są tacy smutni. Ciekawa jestem, jak zareagowałby mój mąż, gdybym kazała mu pomalować nasz płot na niebiesko;)
OdpowiedzUsuńTwoja posiadłość jest prześliczna, zazdroszczę Ci tych polnych maczków, które u mnie nie rosną. Widzę je jedynie na nieskoszonym trawniku przed domem i zawsze zaczynam sobie nucić "Czerwone maki na Monte Cassino".
Basia jest już oswojona, bo wie, że nie zrobisz jej krzywdy, wręcz przeciwnie- nakarmisz ją i jej maleństwa. Skoro obgryza gałązki jodły koreańskiej, widocznie brakuje jej jakiegoś składnika w jadłospisie. Np. koza mojej sąsiadki, którą pamiętam z dzieciństwa, zlizywała ze ścian tynk, bo chyba brakowało jej wapnia.
Masz wspaniałe zbiory, aż kuszą swym wyglądem.
Gorąco pozdrawiam.
Piękny jest Twój ogród:)))zachwycam sie tymi niebieskimi dekoracjami:)))zwierzątka bardzo Cię polubiły bo się do Ciebie uśmiechają:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńjestem absolutnie pod wrażeniem - jeden z cudniejszych ogrodów jakie kiedykolwiek widziałam. i te niebieskie dodatki, cudownie po prostu. :) a jeszcze ten jelonek, normalnie rozpływam się w ilości zachwytów, zwłaszcza że za oknem teraz tak szaro mam. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Summer is definitely here !!!
OdpowiedzUsuńGreat pictures !!!!
Have a shinny week !!!
Anna
Cudo! Jedyne co ciśnie mi się na usta to fragment kultowej piosenki Amstronga: "And I think to myself, what a wonderful world!" :)
OdpowiedzUsuńLusiu - prawdziwie malujesz słowem i obiektywem ...
OdpowiedzUsuńA pan Malarz Lato wkroczył już do akcji ... szasta pędzlem na lewo i prawo, macza w akwarelce i łagodnym posunięciem rozmywa zieleń ... a potem kap - czerwienie, kap błękity .... WPROST CUDO
----------------
Lusiu - chorowałam ale już jestem :-)
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPięknie aż serce ściska.
OdpowiedzUsuńAle to szczerząca się sarenka absolutnie bezcenna! ;)
OH - what a gorgeous garden you have! Such lovely photos.
OdpowiedzUsuńCzy Ty z tego świata się do nas odzywasz?
OdpowiedzUsuńCzy to jest RAJ na ziemi?
These are wonderful summer scenes. How awesome that the deer showed up!
OdpowiedzUsuńLovely flower party with pretty bird!.
OdpowiedzUsuńLovely and so beautiful!
OdpowiedzUsuńPrzyroda i natura powodują, że człowiek jest lepszy..wrażliwszy...pięknie tam masz!
OdpowiedzUsuńmasz przepiękny ogród!!! Pewnie niejeden sąsiad Ci zazdrości!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Pięknie u Ciebie, tylko spacerować podziwiać.
OdpowiedzUsuńTyle piękna w jednym miejscu,aż wstrzymałam oddech. Bardzo piękne fotografie, wiesz jak lubię przyrodę. Miłego lata życzę i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLa naturaleza en todo su esplendor. Es una suerte poder disfrutar así de ella.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Lawenda, roze, sarenki, wisnie (!) i te niebieskosci wszystko razem prezentuje sie pysznie.
OdpowiedzUsuńCudowny masz ogród, tyle różnych gatunków roślin, raj na ziemi. Bardzo lubię patrzeć na zdjęcia sarny szkoda, że posmakowała jej jodła koreańska . pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOlá Lucja!
OdpowiedzUsuńO seu jardim é um verdadeiro paraíso! Ele é incrível! Parabéns!