Wymarzona, wyczekiwana sobota... Można w tym dniu trochę dłużej pospać... Nic z tego... Nic bardziej mylnego... Śpiewające kosy dają wczesnoporanny, codzienny koncert... Budzą mnie o godzinie 5 -tej rano... Idziemy z Bellusią na ranny spacer... Ja to mam szczęście, że nie mieszkam w mieście i mogę wyjść do ogrodu w samej piżamie... Jest ciepło i spacer po miękkiej trawie to prawdziwa przyjemność... Rześkie powietrze o poranku sprawia, że kwiaty pachną intensywniej... Dzisiaj mam czas aby poobserwować co przekwitło co jeszcze kwitnie w ogrodzie...
Dzisiaj jest upalnie... Zrobiłam dwa dzbanki wody z miodem, cytryną i
melisą... Jedziemy na wieś... Będziemy chodzić po słońcu a taki napój
idealnie gasi pragnienie... Odkryłam cudowne miejsce... Gdzieś w Polsce jest wieś sielska, malownicza, wieś która mnie oczarowała... Rzadko spotyka się takie miejsca gdzie chociaż w małej części zatrzymał się czas... Za wsią zachwycające krajobrazy... Można się w nich zakochać... Bliskość przyrody która przynosi mi ukojenie... Nad rozlewiskami szybują setki krzykliwych ptaków wodnych... Woda, soczysta zieleń, polne kwiaty i piękno na każdym kroku...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę aby ostatnie dni maja były słoneczne i ciepłe...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
Feeria barw.
OdpowiedzUsuńtaka jest wiosna.
Załączam pozdrowienia.
an awesome place to get away! no sleeping in with spring birds singing. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu ! Ale miałaś piękną sobotę, od porannego spaceru w ogrodzie po wędrówkę po sielskiej uroczej wiosce z krówkami, bocianami i przepięknymi krajobrazami :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne ! Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
O właśnie , ja także muszę wyskoczyć jutro pozbierać kwiaty czarnego bzu.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak robisz z nich winko. Tu w Rumunii kwiaty zalewa sie wodą z cukrem, dodaje sok z cytryny oraz drożdze i odstawia na 3 , 4 dni w ciepłe , słoneczne miejsce. Czy Ty robisz podobnie?
Pozdrawiam i sympatycznej niedzieli życze.
Witaj Łucjo:) Jaki piękny masz ogród! I cudną wieś odkryłaś - a zdjęcia z niej - marzenie! Taki spokój sielski na nich, że można zapomnieć o wszystkich troskach i kłopotach.. Dziękuję za cudny spacer.. Pozdrawiam i życzę bardzo dobrej niedzieli!
OdpowiedzUsuńLusiu,ależ masz piękny ogród!!!Jestem pod wielkim wrażeniem ile musiałaś włożyć w niego pracy,Widzę,że miałaś cudną sobotę!!!Zazdroszczę.Ja spędziłam pracowicie ale ruszyłam trocję mój projekt :taras,więc,pewnie niedługo go pokażę i będę ciekawa Twojego zdania:)Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie.Mieszkam na wsi ale takich obrazów nie ma . LŁąki takie jednorodne, płoty betonowe, tylko u mnie drewniany, lub siatka, drobiu nie ma, krowy w dwóch gospodarstwach. Smutno mi z tego powodu, bo żyłam w innej wsi. Taka cudna wieś to już zaczyna być marzeniem.Bywaj tam jak najczęściej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuch lovely pictures! Your dog is so cute. Happy Sunday, Lucia!
OdpowiedzUsuńPreciosa primavera. Besos.
OdpowiedzUsuńTaki poranny spacer po ogrodzie zawsze wprawia mnie w dobry nastrój. Widzę Lusiu, że Twoja sobota była bardzo udana i w zgodzie z naturą. Większość wiosek już tak niestety nie wygląda. Pamiętam z dzieciństwa wieś moich dziadków. Kolorowe łąki, konie, krowy, róże pod oknem i szpaki objadające wiśnie w sadzie. A rankiem dziadek przynosił mi jeżyny w kapeluszu. Twój post przywołał mnóstwo wspomnień. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńnajbardziej podobają mi się maki, super ci wychodzą krajobrazy i te bociany świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety mieszkam w mieście i takie widoki to dla mnie rzadkość. Natomiast z dużą radością odwiedziłam ostatnio Łazienki, gdzie podziwiałam wiewiórki, kaczki, ptaki różnobarwne, których nazw nawet nie znam i myślałam o twoim wpisie o bażantach. Pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubie takie widoki.
OdpowiedzUsuńTe wies sielska nosze pod powiekami...
Lusiu , z serca calego dziekuje!
Tez mieszkam na wsi, ale nie mogę wyjść do ogrodu w koszulce, ani w szlafroczku bez zgorszenia sąsiadów, a może sąsiadek hehe. Marzę o takiej wsi jaką pokazujesz. Oczyma wyobraźni widzę wietrzące się swoje... nie, nie pierzyny, bo bym się udusiła, ale kołdry, chociaż... pamiętam z dzieciństwa urok sypiania na sienniku ze słomy czy siana, pod wykrochmalonymi pierzynami. Zazdroszczę Ci też możliwości obserwowania bocianów... Ptaki mają swój instynkt. Dziś obserwowałam zachowanie moich modraszek, ale napiszę o tym jutro.
OdpowiedzUsuńMiłych snów Lusiu:)
Mojej ukochanej tej z dawnych lat odwiedzanej wsi właściwie nie ma, podwórko zarosło, droga przestała istnieć. Ale lubię wieś, wcale nie cieszę się, że mieszkam w mieście, jak tylko możemy szukamy tego innego świata, dziś tez byliśmy i wróciliśmy tak 500 km w dzień ale warto było.
OdpowiedzUsuńPięknie pokazujesz i piszesz..
Such a wonderful Post Lucy of colour, serenity, beauty, nature and the papa bird and the mom bird just amazing..loved it..regards
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie... I tak swojsko... Uwielbiam Twoje zdjęcia! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPiękny miałaś dzień, u mnie niestety od 2 dni burzowo i deszczowo - rośliny uginają się pod ciężarem wody, a takie wioski jak pokazujesz nie często można już spotkać - szkoda. Widać, że i "zwierzakom" spodobało się w Twoim ogrodzie, to może dla odstraszenia posadź rośliny których nie lubią np. bylicę-piołun albo tojad, a czarnym bzem oprócz winka podziel się z niechcianymi gośćmi - taki przepis znalazłam w necie:
OdpowiedzUsuńZ czego przygotować: bez czarny,
Rodzaj preparatu: gnojówka,
Jak przygotować: 1 kg świeżych lub 200 g suszonych liści, kwiatów i pędów zalać 10 litrami wody i odstawić na 4 do 5 dni,
Kiedy stosować: gdy występują szkodniki,
Miejsce zastosowania: wlewać do nor,
Działanie: odstrasza krety i norniki,
Pozdrawiam serdecznie :)
Na fé, na esperança e no empenho por se ser melhor a cada dia.
OdpowiedzUsuńContinue trilhando pelos caminhos vida,
pois um dia encontrarás o mais belo jardim,
o jardim que representará a realização de seus maiores sonhos .
E encotrarás a verdadeira felicidade
por toda vida.
Siga sempre um caminho sem atalhos
certamente esse é onde encontrarás
a sabedoria e a alegria de viver.
Tenha fé em Deus acredite a vitoria é
garantida.
Carinhosamente desejo um feliz final de semana
beijos e meu eterno carinho.
Evanir..
Lovely post again! Such beautiful pictures, Lucia!!
OdpowiedzUsuńHave a nice Sunday!!
Greetings<3
Och te bociany,fajne ujęcie,a i krajobrazy pokazują piękno wsi .Jednak z sentymentem podchodzę do boćków ,widać że było im wczoraj za ciepło tak zresztą jak i kazdemu.Znakomite zdjęcia.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCudną miałaś sobotę.Zdjęcia zachwycają.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńLusiu chyba odpoczęłaś , bo w takiej scenerii tylko marzyć:) zapomnieć o troskach. Nie mam pojęcia jak robisz wino z kwiatów bzu? Nigdy nie robiłam. Już było takie pytanie powyżej , nawet podany przepis ale ciekawa jestem Twojego.
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród i taki zadbany:) Wieś sielską znalazłaś , mało już takich. u mnie wczoraj rano padało, wybierałam się na kolejne zwiedzanie Wrocławia , zrobiło się słonecznie ale później znowu trochę padało i pełne zachmurzenie oraz słychać było grzmoty- w dalszej okolicy były burze.Miłego dnia:)
Kocham takie przyrodnicze zdjęcia.Bociany są cudowne i kochane.Buziaki i miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńYou're right Lucia: in such places like this village , time stops, does not hurry and we can sit viewing nature, birds, cows, flowers, rhododendrons...life is nice!
OdpowiedzUsuńPo prostu wspaniały dzień! Obyś miała takich więcej. Moje marzenie- wyjść z domu na trawę o poranku jakoś się opóznia z realizacją....
OdpowiedzUsuńPiękny drewniany dom i ta pościel na dworze. Tak sielsko jest wokół Ciebie. W ogrodzie masz piękne rośliny, ja uwielbiam maki i chabry. Dziki bez i tutaj kwitnie. Pojadę go zerwać, ale za miasto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMóc wyjść w piżamie do ogrodu to wielka przyjemność.
OdpowiedzUsuńDużo kwiatów masz w swoim domu - ładnie i kolorowo.
Och ! To My mamy podobne natury! Tez o poranku uwielbiam chodzić po ogrodzie,boso i patrzyć co kwitnie, a co już nie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjęcia! Bocianki cudowne! Jaki piękny czarny bez i krowy:) Pozdrawiam serdecznie.
To takie nasze polskie widoki:))))najbardziej podoba mi się zdjęcie z pościelą:)))sama do niedawna tak wietrzyłam ale drewniana konstrukcja trochę się nadpsuła i przeniosłam na balkon,mąż obiecał że zrobi nową......ale kiedy to będzie?:))))Pozdrawiam serdecznie i za urocze widoki dziękuję:))
OdpowiedzUsuńPiękne widoki w słońcu i radości. Uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w pochmurna , przynajmniej u mnie niedzielę :-)
Lusiu, w piękny sposób opisujesz przyrodę. Masz dla niej tyle poetyckich i czułych określeń, dlatego Twoje zdjęcia niosą w sobie tyle autentyzmu - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniale i uroczo spędzony dzień :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe fotografie
pozdrawiam Lusiu
Urocza ta wioseczka ukryta z dala od zgiełku miasta.
OdpowiedzUsuńKlimaty sielskie uwielbiam!!!
Położyłabym się na trawie pod płotkiem i pogapiła w niebo. Taki cudowny relaks :-)
Pozdrawiam niedzielnie
இڿڰۣ-- இڿڰۣ--இڿڰۣ-- இڿڰۣ--
OdpowiedzUsuń♥... Dzień piękny, pogodny .
♥... Słońce świeci na niebie .
♥... A ja wraz z tym słoneczkiem
♥... Ślę uśmiechy dla Ciebie.
♥... Serdecznie Cię pozdrawiam
♥... i dobry humorek zostawiam.
இڿڰۣ-- இڿڰۣ--இڿڰۣ-- இڿڰۣ--
________ (¯`:´¯)⋰⋰⋰⋰⋰⋰
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures you have given us today, I loved the storks!
Beautiful Sunday dear!
Kisses and hugs!
*ELENA*
Ale piękne zdjęcia. Widoki, sielski klimat. Bardzo urokliwe.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing your beautiful, dreamy Saturday with us. Your photos are excellent, as usual. You have wonderfully captured the beauty of Spring.
OdpowiedzUsuńpięknie sielsko i pachnąco
OdpowiedzUsuńj
Zdjęcia cudne. :)
OdpowiedzUsuńGreat pictures !!!!!!!!! One day, I want a dog just like this one...
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Wiejskie klimaty urocze, ja z kwiatów czarnego bzu robię nalewkę i też już się przymierzam do zrywania, a nornice i krety to potrafią zrobić spustoszenie...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, w taką sobotę to można odpoczywać w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńWow!!! Beautiful photos! :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie w ogrodzie. Możliwość porannego spaceru w piżamie jest prawdziwym darem od losu. Podobnie jak możliwość przebywania na wsi, z dala od zgiełku i zamieszania "wielkiego świata", gdzie widoki cieszą oko a czyste powietrze aż zachęca do tego, żeby oddychać pełną piersią. Z własnego doświadczenia wiem, że późniejszy powrót do rzeczywistości jest nie lada wyzwaniem :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz okolicę. Brak mi słów zachwytu. Wieś trochę stara, ale to dobrze. Współczesna zabudowa wiejska, nie bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniała wieś, taka prawdziwa.
OdpowiedzUsuńŁąki również...nie koszone jeszcze ...
Patrząc na Twoje zdjęcia człowiek odpoczywa :-)))
Pozdrawiam sedeczne
...uwielbiam tą porę roku, boćki przepiękne...
OdpowiedzUsuńCo prawda moja sobota i niedziela upłynęła w dość sporym gwarze i zamieszaniu.
OdpowiedzUsuńAle jakże ja uwielbiam takie właśnie widoki którymi mogę TU nacieszyć oczy:)))) Błogi spokój i natura.Myślę ,że mnie nie jest w stanie nic tego zastąpić:)
Serdeczności posyłam.
Oj jak ja lubię takie klimaty wiejskie i sielskie :) Zrobiłaś mi Lusiu wielką frajdę zabierając na spacer po wsi. Przepiękne zdjęcia, Bellunia jest taka słodka :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki, w takim miejscu cudownie się wypoczywa :) Pozdrawiam serdecznie Lusiu :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie. Dużo pracy włożyłaś w ogród! Piękne te maki...
OdpowiedzUsuń