wtorek, 2 stycznia 2024

Grudniowy spacer po zaśnieżonym Krakowie

 








Musisz pamiętać, że wszelki los jest zmienny,
i że cokolwiek się zdarza komu innemu,
może się i tobie przydarzyć.

(Seneka Młodszy)








Kraków to nie tylko kolebka polskiej historii, ale także miejsce, w którym narodziło się wiele  tradycji i festiwali... To właśnie one co roku przyciągają rzesze turystów z całego świata, którzy mogą podziwiać te bardzo ciekawe wydarzenia... 

Od kilku dni  bacznie sprawdzałam prognozy pogody dotyczące Krakowa... Niestety, nie były obiecujące... Cały czas intensywnie padał śnieg... Pierwszy czwartek grudnia nie zapowiadał się optymistycznie... Mimo to pojechałam do Krakowa... 

Zgodnie z wieloletnią tradycją, właśnie w pierwszy czwartek grudnia odbywa się Konkurs Szopek Krakowskich...  Szopkarze przynoszą swoje prace na Rynek Główny i ustawiają na stopniach pomnika Adama Mickiewicza (Adasia)... Sama szopka krakowska  jest ewenementem na światową skalę i być może, słynniejszym nawet od szopki neapolitańskiej...

Kilka razy oglądałam pokaz szopek na krakowskim rynku... W zasadzie było  to dosyć dawno bo w 2018 roku... Tego dnia, kilka minut po godzinie ósmej wysiadłam z pociągu na Dworcu Głównym... Powoli przeszłam przez Galerię Krakowską ozdobioną bożonarodzeniowo i udałam  się do Rynku Głównego...












Przeszłam koło gmachu Teatru im. Juliusza Słowackiego, który nieprzerwanie przyciąga uwagę turystów krajowych i zagranicznych... Ta piękna budowla zbudowana w stylu eklektycznym działa nieprzerwanie od 1893 roku... Jest jedną z najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych polskich scen... Gmach, zbudowany przez Jana Zawiejskiego, jest zaliczany do najcenniejszych zabytków architektury teatralnej w Europie... 

Cały czas prószył śnieg... Krakowskie Planty, ten najsłynniejszy i jeden z największych parków w mieście,  tego dnia przykryty był białym puchem... W formie, którą dobrze znamy, istnieje już od  niemal 200 lat... 

Idąc od Dworca Głównego w kierunku Wawelu, możemy m.in. zobaczyć pomniki: Jadwigi i Jagiełły, Mikołaja Kopernika, Michała Bałuckiego, Lilii Wenedy, Irnika Bojana, Artura Grottgera, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Grażyny i Litawora...











Szłam Floriańską... Poniekąd była odśnieżona ale poruszanie się wymagało dużej sprawności i  cierpliwości... Chwilami nogi mi się tak rozjeżdżały, że byłam bliska szpagatu... Powoli dotarłam do Rynku... Jego widok nie zachwycał... Wszędzie dużo śniegu, nawet pomnik Adama Mickiewicza był nim przykryty... Całkowite zaskoczenie... Nigdzie nie zauważyłam szopek krakowskich... Udałam się do Pałacu Krzysztofory... Dopiero tam dowiedziałam się, że  i tym razem tradycji stanie się zadość ale szopki muszą się schronić przed mokrym śniegiem pod arkadami Sukiennic...








Spacerowałam po jarmarku adwentowym, atrakcji turystycznej rozpoznawalnej na  całym świecie...  Jak zawsze zagościł na  krakowskim Rynku, ale tym razem od strony Wieży Ratuszowej... Swoje produkty prezentują nie tylko przedstawiciele polskiego rzemiosła ale i kupcy, z Litwy, Ukrainy, Słowacji... Na stoiskach znajdujemy wszystko, co może wprowadzić do domu świąteczną atmosferę albo stać się prezentem pod choinkę... Są piękne ozdoby choinkowe, świece woskowe, szkło artystyczne, wyroby ceramiczne, ręcznie haftowane narzuty, wyroby z filcy, z wełny, drewna, stroiki świąteczne,  biżuteria, pamiątki z Krakowa, kalendarze, pocztówki... 

W punktach gastronomicznych były  przeróżne rodzaje pierogów, pajdy chleba na zakwasie ze smalcem, ogórkiem kiszonym, boczkiem... Była też kapusta zasmażana, karkówka, grillowane kiełbasy, sery góralskie,  oscypki grillowane, bigos, zupy, fasolka po bretońsku...

Nie brakowało łakoci m.in pierniczków, prażonych orzechów, krówek, ciast, miodów, ciasteczek,  gorącej czekolady... W powietrzu unosił się kuszący zapach korzennego Grzańca galicyjskiego... Nie mogło być inaczej, skusiłam się na kubek tego aromatycznego, gorącego trunku... 

Spacerując po jarmarku poczułam  prawdziwą magię i romantyzm świąt... Z każdą chwilą pojawiało się coraz więcej turystów, wszyscy niezwykle uprzejmi, podziwiający otaczający nas jarmark...










W czasie swoich podróży zawsze miłym akcentem jest przerwa na słodkie co nieco w ciągu dnia i na filiżankę ulubionego espresso... Tym razem była to Cukiernia na parterze Sukiennic... Jest to bez wątpienia jedna z najstarszych kawiarni w Krakowie... Zamówiona kawa była bardzo dobra, z każdym łyczkiem przeniosła mnie do domowego klimatu... Szarlotka z kruchutkim ciastem i bajecznymi jabłkami w środku była pyszna... Ciasto podawane jest z bitą śmietaną, ja jednak z pewnych względów zawsze z niej rezygnuję...












Pierwszy czwartek grudnia to dzień, w którym szopkarze prezentują  swoje dzieła na Rynku Głównym... Tym razem nie są prezentowane na stopniach pomnika Adama Mickiewicza, a pod arkadami Sukiennic...  Tłum ludzi z podziwem przygląda się prezentowanym szopkom... Niektórzy, podobnie jak my, przyjechali do Krakowa specjalnie na to wydarzenie...  Dojść do prezentowanych eksponatów jest nie lada wyczynem... Misterne zdobienia i kolorowe elementy tworzą kolorową galerię na wolnym powietrzu...  Przedzieram się przez tłum, robię kilka zdjęć i zwalniam miejsce dla innych osób... 

Szopki krakowskie są ewenementem na światową skalę... Są bogato zdobione, a wielowieżowe sceny o architekturze nawiązującej do zabytków Krakowa... Sam konkurs odbywał się po raz 81 a jego ogłoszenie następuje w sali Miedzianej w pałacu Krzysztofory... Szopki zostają pokazane publiczności od 11 grudnia 2023 do 25 lutego 2024 roku...









Przed godziną 12-tą  wszyscy zbierają się na Rynku Głównym... Po hejnale z Wieży Mariackiej wyrusza korowód szopek... Prowadzony jest przez kapelę ludową  z Bronowic... Jej członkowie są w pięknych, tradycyjnych strojach ludowych... Korowód dochodzi  aż na scenę... Tu szopki i szopkarze są prezentowani... Następnie twórcy przenoszą swoje dzieła do Pałacu Krzysztofory, gdzie zostaną ocenione przez Jury...

Po odbytej prezentacji szopek, z Rynku Głównego ulicą Grodzką podążyłam na Kanoniczą do Muzeum Diecezjalnego aby zobaczyć tamtejsze wystawy...

Mój dzień w Krakowie powoli dobiegał końca... Niespiesznie wracałam na Dworzec Główny... Rozmyślałam... Utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak ten dzień nie był spełnieniem marzeń... Czułam niedosyt po wizycie w moim ukochanym mieście... 

W oczekiwaniu na pociąg, w Galerii Krakowskiej w Carrefour jeszcze  zrobiłam zakupy aby nie tracić czasu już w moim mieście...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Wszelkiego co najlepsze w 2024 roku...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...



52 komentarze:

  1. Wonderful photographs of the lovely city of Cracovia, with all the lands full of snow. A city with beautiful decorations for this celebrations.
    Have a great New Year 2024, full of Joy, Love, and Happiness.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krakow is a very beautiful historic city that attracts crowds of tourists. It was snowing heavily that day and the city looked gray and unattractive.
      Thank you very much for your beautiful New Year's wishes.
      I am sending you warm greetings from far away Poland:)

      Usuń
  2. Przepiękny jest zaśnieżony Kraków. Ale także w ulewnym deszczu jest piękny.
    Szczęśliwego nowego roku Lucjo...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria2 stycznia 2024 16:48

      Nie jestem amatorką spacerów w deszczu i śnieżnej zamieci. Stokrotko, w czasie kwietniowej wizyty w tym mieście, miałaś piękną wiosenną, słoneczną pogodę. Pamiętam, że zaprezentowałaś na swoim blogu przepiękne zdjęcia.
      Bardzo dziękuję za noworoczne życzenia.
      Bardzo serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Kraków zawsze zachwyca!
    Życzę wielu wspaniałych chwil w Nowym Roku ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria2 stycznia 2024 16:55

      No cóż, raz można przeżyć taką pogodę w Krakowie.
      Bardzo dziękuję za życzenia noworoczne.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Zimą Kraków też się pięknie prezentuje :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria2 stycznia 2024 18:01

      Szary, zaśnieżony Kraków i śnieżna breja nie były powodem do radości. Natomiast Planty tworzyły niezwykły klimat i prezentowały się bardzo romantycznie ponieważ drzewa, alejki, ławki były pokryte śniegiem.

      Usuń
  5. Kraków bardzo mi się podoba, choć tak dogłębniej poznałam to miasto dopiero kilka lat temu. A krakowski Rynek jest dla mnie czarujący i zupełnie wyjątkowy, choć zakochana jestem także w tym moim rodzimym, czyli wrocławskim. Rzeczywiście, nie trafiłaś na wymarzoną pogodę, ale czego się nie robi dla swoich pragnień i przyjemności? Zdjęcia jak zawsze piękne, kolorowe, przyciągające wzrok. Dziękuję Lusiu za ten spacer i pokaz szopek. Obejrzałam z wielką przyjemnością i ogromnym zaciekawieniem. Przytulasy dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 08:09

      Jestem zakochana w tym mieście i mimo niesprzyjającej pogody zdecydowałam się na ten czwartkowy wyjazd. Muszę ci się przyznać, że nie była to jedyna wizyta w Krakowie tego roku.Masz rację, że Rynek krakowski jest wyjątkowy: bo stary, bo piękny, bo Kościół Mariacki, bo Wieża Ratuszowa dorożki i Sukiennice. A wszystko to oryginały posiadające ducha dawnych czasów.
      Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Cudowne szopki. Ileż pracy trzeba włożyć, aby stworzyć takie arcydzieła. Spacer piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 08:10

      Szopki Krakowie to prawdziwe arcydzieła. Kilka dni później podziwiałam je w Pałacu Krzysztofory. To dopiero była uczta dla oczu i ducha.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Kraków lubię o każdej porze roku, a szczególnie świąteczny (lubię tam spędzać Boże Narodzenie). I w tym roku miałam jechać drugiego dnia świąt, no ale nie wyszło. A szkoda bo już robiłam sobie smaku na pyszności, które sprzedają u Hawełki na przedświątecznym kiermaszu. Prawdziwie domowe wyroby i wypieki. Też lubiłam zajść do Noworolskiego z uwagi na wystrój (jak mawiam, mieszczański, czyli taki dla mnie, trochę pluszu, weluru, złocenia, żeby było na bogato- takie barokowe otoczenie). Choć ostatnio wyrywa Słodki Wentz (posmakowały mi tamtejsze ciacha- niestety). Kraków- już za nim tęsknię, choć byłam niedawno, we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 08:16

      Małgosiu!
      Wyobraź sobie, że ja też miałam pojechać do Krakowa w drugi dzień świąt aby zobaczyć szopki w krakowskich kościołach. Tak się złożyło, że życie pokrzyżowało plany. Lubię wpadać do Noworolskiego bo tam czuję się dobrze i jest dawna elegancja, spokój i cisza.
      My też wpadamy do Wentz'a tam mają pyszności niczym w Wiedniu.
      Serdeczności przesyłam Droga Małgosiu:)

      Usuń
  8. Buenas imágenes, de la ciudad nevada, que tan solo con verla, nos da la sensación de frío.
    Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 10:18

      Antonia!
      I know you are not used to winter and heavy snowfall.
      In my country it is different. Now it's a gray, rainy autumn. In a few days the frost and snow will end. I love the sun and blue sky. I don't like the climate we have in Poland.
      Hugs and greetings.

      Usuń
  9. Kraków jest piękny o każdej porze roku. Marzę o tym, by pojechać tam chociaż jeden raz. Bardzo lubię, kiedy pokazujesz szopki. Nie mogę pojąć jak można zrobić tak misterne cudeńka. Jak zwykle zachwycam się pozostałymi widokami pokazanymi na Twoich jakże pięknych zdjęciach. Wszelkiego dobra jeszcze raz. Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 10:13

      Pamiętam Lucynko o Twoim marzeniu. Może w tym roku ono się spełni. Być może gdy w wakacje przyjedzie córka i też zapragnie odwiedzić to miasto? Szopki krakowskie są piękne, to ewenement na światową skalę. Prześliczne małe arcydzieła. Za jakiś czas zaprezentuję te cuda z Pałacu Krzysztofory. Podziwiałam je w połowie grudnia.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  10. To właśnie ten bajeczny, świąteczny, piękny Kraków. Już tęsknię za nim...Równie pięknego roku Ci życzę Łucji i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 10:07

      Basiu, przede wszystkim dziękuję za życzenia.
      A co do Krakowa. Bardzo tęskniłam za tym miastem, za niezwykłą atmosferą, muzeami, kawą wypitą w której z kawiarni...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Kraków jest piękny o każdej porze roku. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 10:00

      Zgadzam się z Tobą, Lucynko!
      Wśród wielu zalet, jakie posiada to miasto, należy wymienić wspaniałą architekturę i bardzo liczne zabytki, z których słynie Kraków.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Zimowy a szczególnie świąteczny Kraków jest piękny. Zresztą lubię go o każdej porze roku i chętnie tam wpadamy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 09:56

      Kraków wygląda bardzo pięknie w śnieżnej szacie. Jednak brakowało mi słońca i błękitu nieba. Wtedy to jest bajka. Wiem, że bardzo lubisz to wyjątkowe miasto i nie straszna Ci żadna pogoda nawet taka śnieżyca jakiej ja doświadczyłam.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Łucjo, z przyjemnością spacerowałam z Tobą po zaśnieżonym Krakowie. Naprawdę rzadko ostatnimi czasy zdarza się taka zima jak wtedy, na początku grudnia; trochę to utrudniło wszystkim życie, ale trudno odmówić zimie malowniczości, była pięknym tłem do pokazu szopek krakowskich. Wspaniały reportaż, zdjęcia, cenny materiał dla wszystkich, którzy może zdecydują się na wizytę w Krakowie właśnie dokładnie za rok, w świątecznym czasie, żeby zobaczyć krakowskie szopki, które istotnie są tradycją unikalną i wciąż żywą. Dobrze, że zdecydowałaś się na tę wycieczkę pomimo tak niesprzyjającej pogody, jak miło wspominać to później! Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 09:52

      Droga Ado!
      Bardzo dziękuję, że znalazłaś czas na umieszczenie komentarza i za tyle ciepłych słów. Kraków to moje ukochane miasto i do przyjazdu nie zniechęciła mnie nawet taka niesprzyjająca pogoda. Każdą wizytę w tym mieście zawsze miło wspominam.
      Przesyłam moc serdeczności:)

      Usuń
  14. Beautiful town under snow ! Lovely traditions and pictures Lucja-Maria !
    Have a cozy day !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 14:31

      Dear Anna.
      Krakow is indeed a beautiful, historic city. I really like visiting it because here you see history every step of the way.
      I wish you a nice day too:)

      Usuń
  15. Wspaniały spacer. Bajeczna jest ta zimowa i świąteczna atmosfera w Krakowie! Muszę się tam kiedyś wybrać w tym czasie. Wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 14:37

      To tradycja przemienia płytę Rynku Głównego w krainę radości i świątecznego nastroju. W dzień tego nie widać ale wieczorem miasto przemienia się w malowniczą krainę baśni. To miejsce autentycznie zachwyca. Na jarmarku adwentowym nie brakuje ręcznie wykonanych ozdób choinkowych, tradycyjnie malowanych krakowskich baniek, wyrobów ceramicznych z lokalnych manufaktur, artystycznej biżuterii z tkanin i drewna czy rękodzieła z lnu i wełny. Jarmark adwentowy rozpoczyna się pod koniec listopada, więc już powoli można planować wyjazd.
      Serdeczności:)

      Usuń
  16. Mnie też zauroczyły planty pod śniegiem z teatrem w tle ale tych szpagatów nie zazdroszczę, dobrze, że obyło sie bez upadku! Nigdy nie byłam w Krakowie zimą, ale zgadzam się, że wygląda pięknie, podobnie jak bronowickie chłopaki w ślicznych tradycyjnych strojach. Co do szopek - podziwiam ludzi, którzy robią takie rzeczy, trzeba mieć nie tylko zręczne palce, ale i masę cierpliwości oraz zacięcie do tej pracy. Zrobiłaś świetny reportaż, spróbuję jeszcze poszukać tegorocznych szopek w internecie, może zobaczę zwycięzcę. Pozdrawiam najserdeczniej z Ostródy, chwilowo też pod śniegiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 14:44

      Miałam spore obiekcje czy publikować zdjęcia z tego wyjazdu. Teraz widzę, że byłby to błąd bo wiele osób nie zna i nie widziało zimowego Krakowa i prezentowanych szopek w pierwszy czwartek grudnia.
      Sukieneczko, tamtego czwartkowego dnia czułam niedosyt, dlatego za kilka dni znowu wybrałam się do Krakowa aby zobaczyć szopki krakowskie w Pałacu Krzysztofory. Jeszcze w tym miesiącu postaram się opublikować zdjęcia z tego muzeum.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Świetnie, bo co prawda znalazłam artykuły ale czegoś mi w tym brak nie bardzo wiem które szopki wygrały. Cieszę się że tam byłaś i zdasz relację. Buziaki!

      Usuń
  17. The snow I love, the crowded streets not so much!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria3 stycznia 2024 14:47

      Oh well. There are often crowds of tourists in Krakow. On that day, they came to admire the local nativity scenes, a tradition that has been famous for many years.
      Greetings.

      Usuń
  18. Nigdy nie byłam w Krakowie. Bardzo Ci dziękuję Łucjo za wspaniałą wirtualną wycieczkę oraz za podzielenie się przepięknymi zdjęciami. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria4 stycznia 2024 16:53

      Droga Madziu!
      Jest tyle miejsc gdzie też nie byłam ale mocno wierzę, że i Ty kiedyś dotrzesz do Krakowa. Nie obiecuję, ze jeszcze w tym miesiącu ale będą jeszcze posty z tego wspaniałego miasta.
      Przesyłam Ci moc serdeczności:)

      Usuń
  19. Witaj w nowym roku, Łucjo! Cudny jest Kraków o każdej porze roku, naprawdę. Tego galicyjskiego grzańca z wielką chęcią bym spróbowała, a serów nakupiła, że ho ho. Bardzo podobają mi się także świece, bo uwielbiam. Szopki - masz rację ewenement na światową skalę i tylko żal, że tak dawno tam nie byłam... Dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria4 stycznia 2024 16:59

      Gdy jestem na którymś z jarmarków zawsze wypijam kubek grzańca. Staram się też kupić na pamiątkę oryginalny kubek ceramiczny. Jedynie w Krakowie zawsze mają papierowe, więc takiego nie zabieram. A co do grzańca? to na jarmarku inaczej smakuje. W piwnicy mam kilka butelek (różnych) ale jakoś nas nie ciągnie. Prawdopodobnie nie ma tego klimatu. A co do serów to są dwa albo trzy stoiska więc miałabyś w czym wybierać.
      Serdeczności:)

      Usuń
  20. Trzeba przyznać, że zaśnieżony Kraków pięknie się prezentuje :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria4 stycznia 2024 17:00

      Doris, jesteś kolejną osobą, której spodobał się taki zaśnieżony Kraków.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  21. Dzień dobry Łucjo w Nowym Roku :) Wspaniały grudniowy spacer po urokliwym, zaśnieżonym Krakowie! Kraków nie tylko kipi historią, lecz także gości wiele tradycji i festiwali, w tym niezwykły Konkurs Szopek Krakowskich.To niezapomniane wydarzenie wprowadziło mnie znowu w świąteczny nastrój :) Dziękuję za podróż po magicznym Krakowie! Niech Nowy Rok 2024 przyniesie Ci wiele niezapomnianych chwil i sukcesów. Serdeczne pozdrowienia i wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria4 stycznia 2024 17:04

      Droga Aniu!
      Jestem jedną z wielu miłośniczek Krakowa. To miasto potrafi zachwycić nie tylko historią, zabytkami ale również ciekawymi imprezami n.p Konkursem szopek krakowski.
      Bardzo dziękuję za piękne życzenia noworoczne. Ja również życzę Ci wszystkiego najlepszego.
      Przesyłam moc serdeczności:)

      Usuń
    2. Cieszę się, że podzielasz miłość do Krakowa, to miejsce ma naprawdę wyjątkowy urok! Dziękuję za życzenia :) 🌟 Mam nadzieję, że nowy rok przyniesie nam wszystkim wiele radości i niezapomnianych chwil.

      Usuń
  22. Piękne krakowskie szopki, jarmark i stare miasto. Aż miło popatrzeć.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria4 stycznia 2024 19:27

      Hanno, Kraków masz na bieżąco i zawsze inspirujesz swoimi postami do poznawania tego wspaniałego miasta.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  23. Todo se ve tan precioso Lucía, para mí seria un placer poder verlo personalmente. Son lindas esas tradiciones, que no se deben perder nunca. Gracias por mostrarlo. Abrazos.

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudownie opisałaś ten klimat Kochana. Szopki są niesamowite. Podziwiam ogromny talent ich twórców. Ja ostatnio zwiedziłam Pałac Erazma Ciołka, wspaniałe muzeum. Z wielką przyjemnością i otwartą z wrażenia buzią oglada się zbiory tego muzeum - sztuka sakralna XVI iXVIII wieku oraz sztuka cerkiewna. Już kiedyś tam byłam i na pewno wrócę. Pozdrowionka z mroznego Krakowa Lusiu

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana Łucjo, bardzo podoba mi się Twoja opowieść i zimowy Kraków widziany Twoimi oczami. Szopki są przepiękne i wspaniale że byłaś tam właśnie wtedy kiedy szopki są prezentowane przez ich twórców i że dzielisz się tym z nami. Dotychczas nigdy nie miałam możliwości uczestniczenia w tym wydarzeniu, ale może kiedyś uda mi się zawitać do Krakowa właśnie na ten moment. Serdeczne uściski dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam!
    Przeoczyłam ten wpis. Na Twoich zdjęciach ten zimowy Kraków jest jeszcze bardziej senny. To teraz już wiem, dlaczego ponownie odwiedziłaś w styczniu Kraków. Kraków ma swój niepowtarzalny urok. Pozdrawiam - Małgorzata N.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...