niedziela, 27 października 2024

Październikowe bukiety

 







Kwiaty nie zakwitają bez ciepła słońca.

Ludzie nie mogą stać się ludźmi bez ciepła przyjaźni.

(Phil Bosmans)










W ostatnim tygodniu października wciąż możemy cieszyć się piękną, słoneczną pogodą... Długi ciąg ciepłych dni wespół z przyrodą przybierającą szatę pełni jesieni sprawił, że troszeczkę polubiłam tę subporę roku... Wokół panuje złota polska jesień i natura urządza prawdziwe show... Wszystko wokół się zmienia, świat spowalnia... I chociaż ogród powoli przygotowuje się do snu zimowego, do odpoczynku, to jeszcze nieśmiało kwitną róże, cynie, astry jesienne... Za kilka dni  ich już nie będzie... Być może dlatego nie lubię jesieni? 

Kto mnie zna, wie, że bezwarunkowo kocham kwiaty, zieleń i lubię się nimi otaczać i oczywiście lubię je dostawać... Wprowadzają wiele piękna, radości i optymizmu w nasze życie... To, że kiedyś może ich zabraknąć, wzbudza mój niepokój:

Gdy zabraknie powietrza,
Wody, roślin na ziemi,
Zanim ludzkość w pustynię
Kulę ziemską zmieni
Zginą ryby i ptaki,
Kwiaty i zioła
Może człowiek - Nie zniszczcie!!!
jeszcze zdąży zawołać...
Bo przyroda ojczysta to skarb droższy od złota
A w niej urok, poezja, piękno, spokój, prostota.
Jeszcze w płucach powietrze, zieleń, 
W żyłach krew płynie...
Chroń zabytki natury, gdy je zniszczysz 
Sam zginiesz!!!

Moje październikowe kompozycje w większości powstały z darów ogrodu... Nie było ich wiele bo i kwiatów  też już brakuje... Cynie to niezwykłe piękne, kolorowe, wytrzymałe kwiaty, w tym roku to kwiaty Numer 1... Są uprawiane od dawna, ale w ostatnim czasie stają naprawdę modne...

W tym jesiennym okresie  kwitną astry jesienne zwane Marcinkami, Jadwisiami, Michałkami... Ich charakterystyczne, gwiaździste kwiaty zachwycają różnorodnością barw... Wybór jest niemały ale w moim ogrodzie w tym roku zostały tylko w dwóch kolorach...

Goździki należą do moich ulubionych i nie mogło ich zabraknąć w październikowych kompozycjach... Tym razem połączyłam je z kwitnącym szczypiorkiem chińskim... Wydaje mi się, że był to dobry pomysł...

Powtórzę za Claude Monet'em - I must have flowers, always,  and always... Muszę mieć kwiaty zawsze i na zawsze !!!


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...



czwartek, 24 października 2024

Schönbrunn - kompleks pałacowo-parkowy

 







Co serce mi ściska
I dręczy, i gna,
Że z domu chcę pędzić
Gdzieś w dale bez dna?
Jak groźnie się chmury
O szczyty skał drą!
Tam chciałabym się dostać,
Gdzie ścieżki się rwą!

(Johann Wolfgang Goethe)








Austria jest dla mnie krajem fascynującym i lubię tutaj bywać i ją odkrywać... Decyzja o październikowym wyjeździe do Wiednia była bardzo spontaniczna... Kilka dni wcześniej dowiedziałam się z Internetu, że od 8 października do 12 stycznia 2025 jest organizowana wystawa obrazów Rembrandta-Hoogstratena w Kunsthistorisches Museum (KHM)... Chciałoby się powiedzieć: Co nagle, to po diable... Decyzje podejmowane w pośpiechu i bez większego namysłu zwykle okazują się niekorzystne... To już mam sprawdzone... Gdy w dniu wyjazdu wstałam wcześnie rano, poczułam, że dopadł mnie wirus grypy... Nie zrezygnowałam z wyjazdu... Po przyjęciu leków, ruszyliśmy w trasę... Nie mogłam zbić gorączki i półtora dnia spędziłam w hotelu... W końcu wyruszyłam do ulubionego miejsca położonego w zachodniej części Wiednia, w dzielnicy Hietzing...

Tak... Dzisiaj mam tylko propozycję na przyjemny spacer w przeuroczym otoczeniu... Tutaj można poczuć wyjątkowy klimat minionych czasów, przepych czasów Cesarstwa Austro-Węgierskiego... Każdy rozpoznał już to miejsce - Schönbrunn - kompleks pałacowo-parkowy... Od XVIII wieku do 1918 roku był rezydencją Habsburgów... Zaprojektowali go architekci: Johann Bernhard Fischer i Nicolaus Pacassi... Każdy, kto zobaczy pałac przyzna, że jest pełen wyjątkowych przykładów sztuki dekoratorskiej... Wraz z ogrodami i Palmenhaus (Palmiarnia) jest niezwykłym zespołem barokowym i doskonałym przykładem (Gesamtkunstwerk) idealnego dzieła sztuki... I chociaż byłam tu  tak wiele razy to i tak zawsze zachwyca mnie na nowo... 

Schönbrunn oznacza piękne źródło i bierze swoją nazwę od studni, która dostarczała wodę na dwór cesarski... Kompleks początkowo był terenem łowieckim rzymskiego cesarza Maksymiliana II... Później rozwinął się w Pałac Schönbrunn, który stał się letnią rezydencją Marii Teresy...








Na końcu Wielkiego Parteru,  u podnóża zbocza góry wznosi się Fontanna Neptuna... Grupa postaci, a wśród nich Neptun na rydwanie z muszli... Po lewej stronie klęczy nimfa Tetyda, matka Achillesa, p prawej nimfa z rogiem obfitości... Grupę otaczają cztery Trytony, pogromcy koników morskich... Fontanna Neptuna to dzieło Franza Antona von  Zaunera, jednego z największych rzeźbiarzy klasycyzmu w Austrii...








Na południowej stronie Pałacu Schönbrunn znajduje się Wielki Parter, który od wiosny do jesieni zachwyca zadbanymi klombami kwiatowymi... Teraz rabaty przygotowywane są do sadzenia cebulek kwiatów wiosennych... Wielki Parter tworzy dużą otwartą przestrzeń między pałacem a Fontanną Neptuna... Trzydzieści dwa posągi strzegą ogrodu inspirowanego stylem francuskim... Park pałacowy został otwarty dekretem cesarza Józefa II,  dla publiczności w 1779 roku i od tego czasu jest ulubionym terenem rekreacyjnym wiedeńskiej ludności i turystów...

Długie aleje  drzew i pomysłowo przystrzyżone żywopłoty, antyczne posągi i fontanny, a od wiosny imperialnie zaprojektowane klomby kwiatowe sprawiają, że  spacer po Schönbrunn jest niezwykłym przeżyciem turystycznym...








Wielka Palmiarnia to imponująca  żelazna konstrukcja o długości 114 metrów, podzielona na trzy pawilony, każdy odtwarzający inną strefę klimatyczną: zimną umiarkowaną i tropikalną... Palmiarnia wzniesiona w 1880 roku, przy użyciu technologii opracowanej w Anglii...  Zbudowaną ją na zlecenie cesarza Franciszka Józefa I, według planów nadwornego architekta... 








W pewnym momencie zorientowałam się, że do wejścia do pałacu zostało niewiele ponad 25 minut a z Palmiarni to przecież spory kawałek drogi... Nigdzie nie można było zatrzymać się nawet na minutę... To było trochę nierozważne ale zdążyliśmy w ostatniej chwili... 

Wchodząc do pałacu otacza nas elegancja i  bogactwo minionych czasów, ale o tym w innym poście... Pokoje są bogato wyposażone i zdobione... Opowiadają historie o Habsburgach, którzy niegdyś tutaj mieszkali... W pałacu mieści się 1441 pomieszczeń ale do zwiedzania jest przeznaczone 22  lub 40 pokoje... Możemy zobaczyć m.in. sypialnie Franciszka Józefa I i Sissi,  Chiński Gabinet Owalny, prywatne pomieszczenia cesarskie... Każde pomieszczenie ozdobione jest wyjątkowymi dziełami sztuki, eleganckimi meblami, ozdobnymi dekoracjami, które odzwierciedlają świetność monarchii habsburskiej...






Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...