Praga - Perła nad Wełtawą

 

Budząc się rano, pomyśl, 

jaki to wspaniały skarb żyć,

oddychać i móc się radować.

(Marek Aureliusz)

Dzisiaj zabieram Was do mojej ukochanej Pragi... Odwiedziłam ją podczas tegorocznego, długiego majowego weekendu... Każdy, kto choć raz był w tym mieście,  zakocha się w nim i chce tu powracać...   Stolica Czech nazywana jest Złotą Pragą, Miastem Magicznym i Matką Miast... We wrześniu 2021 roku została wybrana najpiękniejszym miastem na świecie, pokonując Nowy Jork, Paryż, Chicago... 

Wspaniałe zabytki architektoniczne takie jak: Most Karola, Zegar Astronomiczny, Kościół św. Mikołaja, Wieża Prochowa, Tańczący Dom, Hradczany doprowadziły ją do tego zaszczytu... Historyczne centrum Pragi jest wpisane  na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ponieważ posiada ponad 1100 lat historii i na niewielkiej przestrzeni wspaniałe zabytki z wielu epok... 

W ciągu tych pięciu dni pogoda słoneczna sprzyjała powolnym spacerów pełnych zachwytów...  Realizowałam powolne i uważne wędrówki po ciekawych zakątkach i zabytkach miasta... W pierwszej kolejności odwiedziłam Rynek Staromiejski przez który wiodła droga królewska, którą podczas uroczystości koronacyjnych szły procesje... Właśnie na tym najpiękniejszym z praskich placów zbiegają się kręte uliczki Starego Miasta... Niezliczone wielobarwne kamienice w wielu stylach tworzą niepowtarzalną atmosferę tego miejsca...

Praga to jedno z tych magicznych miejsc, które potrafią rozkochać w sobie każdego przybysza... I każdy znajdzie tu coś dla siebie... Jedni szukają śladów dobrego wojaka Szwejka, wędrując od piwiarni do piwiarni, inni wybierają spacer śladami Davida Cernego, lub szlakiem kościołów, pozostali podążają tropami Wielkiej Tajemnicy... Przecież Praga była przez wieki stolicą alchemików i astrologów... Magiczna Złota Uliczka kryje wielkie tajemnice ludzi, którzy całe życie szukali kamienia filozoficznego, a kultowy Most Karola od wieków prowadzi przybyszów przez Wełtawę na praski zamek... Rzeka dzieli miasta jak Wisła Warszawę... Praga jest zwrócona ku rzece, wzdłuż której toczy się życie artystyczne i towarzyskie... 

Wielu znanych polityków, artystów, pisarzy, malarzy, poetów zachwycało się  tym wspaniałym miastem m.in. Bill Clinton, Madeleine Albright, Daniel Craig, Anthony Hopkins, Tom Cruise, Brad Pitt, Angelina Jolie, Richard Wagner, Albert Camus, Edward Burns... Laini Taylor  tak pisze o Pradze w Córce dymu i kości:

Ulice Pragi były fantazją, której ledwie dotknął dwudziesty pierwszy wiek - a nawet dwudziesty czy dziewiętnasty, jeśli o to chodzi. Było to miasto alchemików i marzycieli, jego średniowieczny bruk deptany był niegdyś przez golemy, mistyków, najeźdźców. Wysokie domy lśniły błękitem nawłoci, karminu i skorupki jajka, ozdobione rokokowym tynkiem i zwieńczone dachami w jednolitej czerwieni. Barokowe kopuły miały delikatną zieleń antycznej miedzi, a gotyckie wieże stały gotowe do przebicia upadłych aniołów. Wiatr niósł wspomnienie magii, rewolucji, skrzypiec, a brukowe uliczki wiły się jak strumienie. Bandyci nosili peruki Mozarta i puszczali muzykę kameralną na rogach ulic, a marionetki wiszą w oknach, przez co całe miasto wyglądało jak teatr z niewidzialnymi lalkarzami przykucniętymi za aksamitem.

Praga jest piękna i Czesi mają się czym chwalić...  Miasto jest  prawdziwym bogactwem architektonicznym... Zasługa to łaskawej dla czeskiej stolicy historii... Miasto uniknęło wojennych zniszczeń i dzięki temu mamy tu  możliwość podziwiania wyjątkowych okazów  z sześciu wieków sztuki budowlanej... Niezapomniane wrażenie pozostawi na nas  spacer wąskimi uliczkami, które mają oryginalny, średniowieczny układ... Warto dać się ponieść nie kończącej się ludzkiej fali i zapomnieć przez chwilę o przewodniku... 

W czasie mojej wędrówki po Pradze w pewnym momencie rozległ się stukot końskich kopyt i było trochę jak z wiersza Gałczyńskiego o Krakowie... Tutaj też nie zabrakło zaczarowanej dorożki i zaczarowanego konia...

Na koniec powtórzę za Richardem Burtonem: Praga, jak się nam mówi, jest najbardziej magicznym, najbardziej mistycznym miastem Europy, niegdysiejszą stolicą astrologii i alchemii kontynentu, jej gettem, miejscem narodzin tajemniczego i groźnego Golema oraz domem wszelkiego rodzaju ezoteryzmów, hermetyzmów i czarów...  

Dzisiejszy post jest ogólnikowy, będą następne szczegółowe...

Jak z pewnością zauważyliście w dalszym ciągu występuje problem z komentarzami, które  po opublikowaniu pojawiają się w spamach, na email'u lub całkowicie  znikają... Mam nadzieję, że jest to tylko usterka z którą Blogger nie może się uprać, a nie kłoda rzucona pod nogi, która ma nas zniechęcić do blogowania... 

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę udanego, słonecznego weekendu...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...