Lawendowe wzgórza,
ciepłe, miękkie i delikatne jak oddech.
Płochliwe od poranka, ulotniejsze od mgły,
z każdym spojrzeniem mienią się inna barwą.
Zmieniają jak kameleon od lawendy po purpurę,
od delikatnego różu po karmazynową czerwień,
od porannego błękitu po oceaniczny granat.
Na granicy jawy i snu, chwytam jeszcze zachłannie
niknące zapachy, kolory, ciepło
i czekać będę na noc, która znów mnie powiedzie
na lawendowe wzgórza.
Bardzo lubię lawendę, królową ziół według "ojca medycyny" Hipokratesa... Uwielbiają ją motyle, pszczoły i inne owady zapylające, które przyciąga do siebie niczym magnez... Nie mogę podać dokładnej daty kiedy zakwita ta cudowna roślina bowiem natura i pogoda decydują o jej kwitnieniu... Jednak najczęściej jest to w połowie czerwca i wtedy kwitnące pola lawendy stają się morzem fioletu, niezapomnianym spektaklem natury...
Gdy pierwszy raz w Prowansji zobaczyłam spektakl kwitnących pól lawendy, nie pozbyłam się z pamięci tego magicznego widoku... Tamte zachwycające, fioletowe pola były wspaniałe, urzekające... W ostatnim pandemicznym czasie trudno wyjeżdżać do Prowansji więc namiastkę tego niezwykłego piękna odnajduję w Ostrowie w pobliżu Proszowic...
Fiolet kwiatów, charakterystyczna woń wypełniająca magiczny krajobraz, to wszystko sprawia, że wyjazd na pola w czasie kwitnienia lawendy staje się niezatartym przeżyciem... Gdy tylko pojawią się pierwsze fioletowe kwiaty, od razu pojawiają się gromadnie turyści... Niektórzy przybywają z daleka, aby utrwalić na zdjęciach zapierający dech w piersiach krajobraz...
Lawenda łac. Lavandula to roślina pochodząca z regionu Morza Śródziemnego, która przebojem zdobyła nasze ogrody... Znana od czasów starożytnych... Grecy cenili ją za właściwości smakowe i kosmetyczne, a w szczególności za miód, który można z niej było pozyskać... Starożytni Rzymianie uznawali lawendę za roślinę leczniczą i antyseptyczną...
Pola lawendy są piękne o każdej porze dnia... Dla mnie bajeczne, zjawiskowe, pachnące, i jakże barwne... Pozwalam swoim zmysłom prowadzić się po ścieżkach i wdychać czarujący zapach, który odurza moje serce...
Istnieje 450 odmian lawendy, które są podzielone na 45 różnych gatunków, dla których naturalnym środowiskiem są obszary śródziemnomorskie... Lawenda to trochę taka dziwna, niewymagająca troski roślina, ponieważ najlepiej rośnie na bardzo ubogiej, suchej, przepuszczalnej glebie... Prawdę mówiąc nie lubi być podlewana... Zazwyczaj wiosenne i letnie opady deszczu są wystarczające dla tej rośliny... Podobnie jak ja, uwielbia pełne słońce i będzie doskonale rosnąc gdy będzie świecić przez 8 lub więcej godzin...
Spaceruję bez pośpiechu... Cisza, spokój, wschodzące słońce delikatnie muska ciało i wokół ten zniewalający zapach... Zatrzymuję się... Pochylam się nisko nad roślinami, by poczuć jak intensywnie pachną... Ta przepiękna, niezwykła roślina przyciąga całą masę owadów, które żywią się obfitym nektarem... Można zobaczyć mi.in. pszczoły, trzmiele, motyle a nawet ptaki...
Lawenda ma ogromne zastosowania... Źródła historyczne pokazują, że od ponad 2500 lat była używana do kąpieli, leczenia i oczyszczania organizmu... Ta niezwykła roślina ma niesamowite właściwości aromaterapeutyczne... Niezliczone zastosowania lawendy sięgają od kulinariów po rzemiosło... Wytwarza się octy smakowe, używa się do galaretek, wypieków, lemoniady, lodów... Tworzy się pachnące i relaksujące saszetki, balsamy, sole do kąpieli, świece, potpourri, mydełka...
Na granicy niewielkiego Ostrowa i Kadzic w otoczeniu pól i łąk kolejny już raz mogłam podziwiać łany przecudnej lawendy... Ogród na co dzień cieszy się ogromnym zainteresowaniem... Lawendowe pola stały się idealnym tłem dla sesji zdjęciowych... Z każdym rokiem staje się coraz większy... Z roku na rok przyciąga coraz więcej osób spragnionych malowniczych widoków... Zaaranżowana wzdłuż urokliwych alejek, starannie wypielęgnowana, rośnie tak, by prezentować się najpiękniej... W północnej części ogrodu króluje lawenda wąskolistna odmiany Munstead, a na południu Hidcote Blue
Przypuszczam, że dużym zaskoczeniem na moich zdjęciach jest brak ludzi... Tym razem nie musiałam czekać na taki moment aby na zdjęciach nie byli widoczni... W tym roku ogród jest otwarty od godziny 4 do 21... W ogrodzie byliśmy kilka minut po godzinie piątej, delikatna mgła snuła się po polach i łąkach... Na parkingu stało sześć samochodów... Po wykupieniu biletów wstępu, poszliśmy na pola podziwiać lawendę...
Cena bilety od godziny 4 - 10 - 14 zł.
od godziny 10 - 21 - 7 zł.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę Wam jak najwięcej słońca, odpoczynku, samych miłych dni...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Przepiękne te lawendowe pola i jak się okazuje nie trzeba lecieć do Francji. Choć chętnie bym poleciała. Ale można chwilowo zadowolić się naszymi, rodzimymi polami. Uwielbiam ten kolor i zapach lawendy. Sama nazwa wydaje się, ze pachnie.
OdpowiedzUsuńBeautiful colors and gorgeous pictures !
OdpowiedzUsuńThanks for sharing those beauties !
Anna
Cudowne miejsce. Szkoda, że tak daleko od Gdańska. Byłam kiedyś w Nowym Kawkowie na Warmii, ale chyba mniejsze, mniej spektakularne. Muszę zapisać w moich planach na przyszłość.
OdpowiedzUsuńOch, tam jest przepięknie. Gdy będę miała wolne z chęcią się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Awesome place!!!
OdpowiedzUsuńAwesome place and great colors. Absolutely stunning.
OdpowiedzUsuńAmazing views💕 The bridal pair chose wisely their wedding paradise!
OdpowiedzUsuńZachwycające widoki, o zapachu nie wspomnę, bo wiadomo jak jest zachwycający i to u nas. Może pamiętasz Penelopę z bloga Atelier Penelopy, ona założyła małą plantację na Kaszubach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
such lovely, elegant images...the fields of lavender are so gorgeous!! the small huts and that pretty hat, both made for some really pretty pictures!! i enjoy visiting farms and fields like this one, i think you picked the best time of day!! and you saw a nice variety of butterflies!!
OdpowiedzUsuńPost nie dość, że piękny ale też pachnący. Bardzo lubię ten zapach. Zapamiętałem nazwę, kiedyś te same pola lawendy były na blogu Miłe rzeczy. Wydaje mi się jednak, że plantacja się rozwija. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDo Ostrowa wybieram się już od zeszłego roku; tak niedaleko ode mnie, a zawsze jakoś nie po drodze... Piękny wpis Łucjo, teraz na pewno się zmotywuję, na żywo musi zachwycać podwójnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Me encantan los campos de lavanda, por su maravilloso color. Es una planta muy apreciada, por su agradable olor.
OdpowiedzUsuńBesos
Witaj Łucjo, Takie obrazki to naprawdę uczta dla duszy. Szczególnie uwielbiam swojskie klimaty łąki, trawy, kwiaty i wspaniale kolory lata. Cos wspaniałego! Przepiękne zdjęcia, aż szkoda że mnie tam nie ma... :)
OdpowiedzUsuńPięknie pozdrawiam
Będę w przyszłym tygodniu w tej okolicy i lawendowe pole mam w planach. Piękne zdjęcia pokazałaś.
OdpowiedzUsuńIt is all so very beautiful. Flowers, birds and butterflies. What a great combination!
OdpowiedzUsuńPrzewspaniałe widoki, a zapach pewnie jeszcze ciekawszy. Bardzo ładne zdjęcia. Oddają całe piękno tej rośliny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI noticed birds near lavender fields, Lucja. What a pleasant smell there must be!
OdpowiedzUsuńYour photos are beautiful, especially the rows of purple flowers.
Happy July!
Maravillosos los campos de lavanda, me encantó ver tus fotografías, son preciosas. Besos.
OdpowiedzUsuńAleż tam musi pachnieć w tej lawendowej krainie. Muszę w końcu zaplanować wyjazd do tego pięknego miejsca. Życzę Ci miłego weekendu :)))
OdpowiedzUsuńAle boskie wzgórza, kocham lawendę ❤
OdpowiedzUsuńPięknie uchwyciłaś, to miejsce :).
OdpowiedzUsuńMiałam pytać jak Ci się udało robić zdjęcia bez ludzi ale sama mi odpowiedziałaś hihi.
Zastanawiałam się niedawno czy tam pojechać... Ale niestety zapach lawendy jest dla mnie za intensywny i obawiam się, że mogłabym się tam dusić :(...
Tym bardziej cieszę się Twoim wpisem, bo chociaż wirtualnie tam byłam :).
Przepiękne miejsce. Chciałabym je kiedyś odwiedzić w odpowiednim czasie :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce! Rzeka lawendy jest zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, niemal poczułam ten cudowny zapach lawendy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Beautiful lavender fields... I lover the corn bunting... Happy week
OdpowiedzUsuńTeż udało nam się obejrzeć ten cudowny krajobraz.Niezapomniane wrażenia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć jak tam jest pięknie !!! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki! Lawenda to jedna z najciekawszych roślin jakie sadziłam do tej pory w ogrodzie. Oczywiście daleko tej mojej do zdjęć tutaj ale też ciekawie się prezentuje. Z fioletowych kwiatów warto jeszcze zobaczyć te https://florexpol.eu/kwiaty-balkonowe/1980-heliotrop-ogrodowy.html . Nadają się do posadzenia na balkon na pewno.
OdpowiedzUsuńOczywiście wygląda to pięknie i dla mnie wszystko to co jest związane z ogrodem jest bardzo ważne. Muszę jeszcze dodać, że jak poszukujecie mebli na taras to na pewno w https://ogrodolandia.pl/meble-na-taras znajdziemy je bez problemów.
OdpowiedzUsuń