Lawenda, to zapach letniego wieczoru,
z powiewami wiatru tańczy po ogrodzie,
w sąsiedztwie goryczka, szarosrebrny piołun,
wiesiołek, co tylko o zmierzchu przychodzi.
Po upalnych nocach miłością pisanych
zanurzamy zmysły w fioletowej ciszy,
czar nieśmiałych kwiatków sprawi, że nad ranem
wyszeptane słowa na pewno usłyszysz.
Uwiłam bukiecik, na zimę zasuszę
pośród zawieruchy garstkę letnich wspomnień,
odnajdziemy w sobie żar czerwcowych wzruszeń,
gdy ci przygotowuję lawendą kąpiel.
Kiedy mówimy o lawendzie, nieuchronnie najpierw myślimy o Prowansji... Od czerwca do końca lipca, tamtejsze pola lawendowe zmieniają się w duży, fioletowy dywan o niesamowitym zapachu... Niestety, z powodu Covid -19 raczej w tamtym kierunku podróże są niezalecane... Wielbiciele lawendy, która jest magnesem przyciągającym uwagę turystów, fotografów, młodych par pod koniec czerwca i w lipcu poszukują w kraju pól lawendowych...
Uwielbiam lawendę, dlatego kolejny już raz odwiedziłam Ogród pełen lawendy w Ostrowie pod Proszowicami... Półtora hektara pagórkowatego terenu, na którym rosną drzewa, przegorzany, tawuły, berberysy, trawy, róże, trzmieliny, mięta, żywotniki i oczywiście lawenda...
Łany lawendowe z każdym rokiem się powiększają i obecnie zajmują powierzchnię ponad 60 arów... Z każdym rokiem robią coraz większą furorę... Pole lawendy porasta odmiana Munstead o jaśniejszej barwie, bardziej ekspansyjna i rozłożysta oraz Hidcote Blue, niska, aromatyczna o półkolistym pokroju... Spacerując podziwiam kwiatostany na długich. cienkich szypułkach kołyszą się delikatnie na wietrze, rozsiewając upajający zapach...
Łany lawendowe z każdym rokiem się powiększają i obecnie zajmują powierzchnię ponad 60 arów... Z każdym rokiem robią coraz większą furorę... Pole lawendy porasta odmiana Munstead o jaśniejszej barwie, bardziej ekspansyjna i rozłożysta oraz Hidcote Blue, niska, aromatyczna o półkolistym pokroju... Spacerując podziwiam kwiatostany na długich. cienkich szypułkach kołyszą się delikatnie na wietrze, rozsiewając upajający zapach...
Fioletowy czar ogarnął także nas... Moda na kwitnące pola lawendy rozwija się z roku na rok... W Polsce wciąż ich przybywa i jest ich już ponad 20... Lawenda jest magiczną rośliną wieloletnią i może kwitnąć nawet przez 15 kolejnych sezonów... Na świecie istnieje ponad 30 gatunków oraz około 300 odmian... Jej niepowtarzalny zapach przyciąga do siebie nie tylko niezliczoną ilość pszczół, trzmieli ale też ludzi, którzy pragną się zrelaksować wśród wdzięków lawendy...
W pagórkowatym terenie zaprojektowano wijące się ścieżki spacerowe... Intensywne fioletowe łany cieszą moje oczy i budzą przyjemne wrażenia a zapach na długo zapadnie w mojej pamięci... Ta pełna uroku krzewinka nie lubi zimna, nadmiaru wody, wiatrów... I chociaż maj był zimny a czerwiec deszczowy to lawenda zachwyca odcieniami fioletu w ogrodzie ostrowskim...
Bardzo długo wierzono, że lawenda pochodzi z biblijnego raju i zachwycała swym pięknem Adama i Ewę... Anglicy wierzą, że tam gdzie rośnie lawenda, nie ma kłótni między małżonkami, a więc warto mieć w pobliżu taką roślinkę...
I tym razem na pole lawendy przyjechałam wcześniej, by uniknąć tłumów... A gdy go opuszczałam, na miejsce parkowania zjeżdżało coraz więcej samochodów... Ogród pełen lawendy otwarty jest codziennie od godziny 10 - 21, bilet wstępu na lawendowe pole kosztuje 7 zł, bukiecik lawendy 7 zł, wianek 10 zł, kawa 7 zł... Można kupić lawendowy miód, serduszka i woreczki wypełnione suszem lawendowym, lawendowe upominki... Ogród na co dzień cieszy się dużym zainteresowaniem, ale podczas weekendu przeżywa prawdziwe oblężenie..
Bardzo długo wierzono, że lawenda pochodzi z biblijnego raju i zachwycała swym pięknem Adama i Ewę... Anglicy wierzą, że tam gdzie rośnie lawenda, nie ma kłótni między małżonkami, a więc warto mieć w pobliżu taką roślinkę...
I tym razem na pole lawendy przyjechałam wcześniej, by uniknąć tłumów... A gdy go opuszczałam, na miejsce parkowania zjeżdżało coraz więcej samochodów... Ogród pełen lawendy otwarty jest codziennie od godziny 10 - 21, bilet wstępu na lawendowe pole kosztuje 7 zł, bukiecik lawendy 7 zł, wianek 10 zł, kawa 7 zł... Można kupić lawendowy miód, serduszka i woreczki wypełnione suszem lawendowym, lawendowe upominki... Ogród na co dzień cieszy się dużym zainteresowaniem, ale podczas weekendu przeżywa prawdziwe oblężenie..
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Ależ widoki, po prostu bajeczne, lawendowe morze <3 Wygląda bajecznie, ale wyobrażam sobie jak tam musi pachnieć <3 Wspaniałe miejsce, chciałabym się tam znaleźć <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
OHH!!
OdpowiedzUsuńAleż tam musi być cudnie i pachnąco:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJak cudownie ❤️❤️❤️ Przepięknie
OdpowiedzUsuńWhat.... so beautiful. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńThis garden looks so stunning with all covered by purple the blooms of lavender. The fragrance seems spread around.
OdpowiedzUsuńLove the cute pup, and the little pretty angel.
Widok niepowtarzalny. Wyobrażam sobie jaki tam unosi się zapach. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy Łucjo wśród takich lawendowych pól a widok jest iście bajeczny. Stworzone ręką człowieka oczarowują wyglądem, boskim kolorem i wyjątkowym, charakterystycznym zapachem. Wyobraż sobie, że trzecim projektem w naszym ogrodzie, który stworzyłam samodzielnie na przełomie wiosny i lata jest wielka rabata bylinowa. Brakuje mi jeszcze tylko lawendy, by domknąć moją wizję. Na razie nacieszyłam oko u Ciebie. Dziękuję więc, że podzieliłaś się tymi cudownymi kadrami.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków i pozdrowień.
Anita
Piekne klimatyczne miejsce, az mi tu za oceanem zapachnialo . Cudowne zdjecia, zazdroszcze takiej wycieczki :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBeautiful lavender!
OdpowiedzUsuńGood morning dear Maria Lucia!
OdpowiedzUsuńWow!! Lavender fields! Such gorgeous scenery and wonderful photos!
I love lavender and the dog looks so cute ! Thank you for sharing! You brighten my day!!!
Have a lovely day and a happy weekend! Take care! Hugs!
Dimi...
Te łany lawendy wyglądają zachwycająco. Jestem dziwakiem, który nie ma lawendy w ogrodzie, wystarcza mi doniczka na tarasie, tak mam i już. Może się to zmieni tak jak z różami. Łucjo kochana, dziękuję za namiary na piękne róże. Niestety, w kilku sklepach ogrodniczych nie udało mi się znaleźć żadnej z polecanych. Na razie kupiłam Rokoko i cieszę się jak dziecko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:))
Bajka... Nic dodać nic ująć... Bajka. Chciałabym tam teraz być. Upajać się zapachem. Zapomnieć o wszystkim... A tu siedzisz w czterech ścianach i odliczasz godziny do pracy. Ehhh. Jeszcze ten deszcz... Niefajnie.. Dobrze ze dzieci umilają ten czas.
OdpowiedzUsuńTo ci dopiero czar lawendy. Gratuluję zdjęć.
OdpowiedzUsuńGorgeous pictures !!! And the smell...must be fabulous !!!!
OdpowiedzUsuńHave a shinny weekend !
Anna
Jakże przepięknie wyglądają te pola, świetne zdjęcia jeszcze bardziej podkreślają ten widok. W moim mieście posadzono lawendę na kilku skwerach i o dziwo rośnie już kilka lat. Na zimę przykrywana jest i wytrzymuje górski klimat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMe parece maravilloso, me encanta verlo. Besos Lucía.
OdpowiedzUsuń¡Qué hermosos campos de lavanda! El aroma casi puede apreciarse a la vista de tus fotografías.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Wow!!! Aromatic and beautiful... Very nice place and images... Happy weekend...
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem cudowne miejsca. Też bym chciała być w takim miejscu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPokazujesz piękny lawendowy ogród w Ostrowie. Nigdy o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym go odwiedziła i doświadczyła zapachu lawendy.
SErdecznie pozdrawiam :)
Wspaniały lawendowy ogród i oczywiście zachwycająca opowieść i fotografie. Np ale ta psia piękność jest bez konkurencyjna. Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wygląda pole lawendowe wśród naszych, klasycznych pól! Cudnie :) Zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
What a nice walk in the fragrance of lavenders under the blue skies! Thanks for sharing. Wish you happy, healthy days ahead.
OdpowiedzUsuńYoko
Wow, bajeczne widoki! Już sobie wyobrażam ten zapach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Piękne miejsce to i ludziska ciągną spragnieni po odosobnieniu normalności. Piekne miejsce pokazałaś Łucjo, pozdrawiam kochana :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze tam nie byłam bo nie mam jak dojechać. A szkoda bo widzę że cudowne miejsce. Malownicze, sielsjie. Zamierzam sobie posadzić lawende w doniczce. Ściskam Cię mocno Kochana
OdpowiedzUsuńMalownicze krajobrazy! Muszę przyznać, że całość robi niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudne widoki, już miałam sprawdzać, gdzie dokładnie mieści się Ogród, kiedy informacja o tłumie odwiedzających skutecznie mnie orzeźwiła. Ale może za jakiś czas, kiedy nadmiar ludzi nie będzie stanowił zagrożenia.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam zamiar posadzić lawendę na swoim kawałku ziemi, głównie dla pszczół. Zastanawiam się tylko, jakie zachować odległości między sadzonkami, skoro tak się rozrastają...
OdpowiedzUsuńWhat fragrance! I can feel it. I love this dog with a lavender wreath!
OdpowiedzUsuńThanks Lucja.
Greetings.
Mam dużo lawendy w ogrodzie... Ale nie aż tyle! Pięknie.
OdpowiedzUsuńBeautiful post!!And I love that cute little doggie!!!! xxxx
OdpowiedzUsuńŁucjo tam jest przepięknie! Kolejny raz podziwiam lawendowe pola na Twoim blogu i na innych.
OdpowiedzUsuń:)
Moim marzeniem było, by udać się w to miejsce w tym roku... Znowu się nie udało.
Nawet przygotowałam sukienkę fioletowo - lawendową.
Zdjęcia boskie.:)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Podczas oglądania Twoim zdjęć czułam zapach lawendy, choć za chwilę będę czuć zapach maciejki, którą posiała na swoim balkonie moja sąsiadka mieszkająca piętro niżej.
OdpowiedzUsuńIlekroć rozpakuję mydło lawendowe, to opakowanie po nim kładę do szafy z ubraniami.
Cieplutko pozdrawiam.
Sprawdziłem, gdzie to miejsce się znajduje. Trochę daleko, by tam jechać tylko w tym celu, ale może kiedyś zawitamy przy okazji jakieś dłuższej wycieczki w tamte rejony. Dziękuję za te post i zapach lawendy, który przypomniał mi dawną wycieczkę do Francji i tamtejsze pola lawendy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
The lavender is gorgeous!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce <3
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsce ^^
OdpowiedzUsuńWitaj deszczowym lipcem Łucjo
OdpowiedzUsuńA może u Ciebie dzisiaj słonecznie? Pewnie tak, bo jak patrzy się na Twoje zdjęcia, to zaraz robi się pogodniej.
W takim pachnącym polu lawendowym zatopiłabym się na dłużej
Pozdrawiam szumem deszczu za oknem
Przepiękne, magiczne miejsce.Wyobrażam sobie jak t musi pięknie pachnieć. Twoje zdjęcia to prawdziwe mistrzostwo.Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńWonderful landscapes, it must be extraordinary to be able to visit these lavender fields. Nature offering all its beauty and charm. The photos are spectacular, thank's for sharing.
OdpowiedzUsuńHave a nice week
Cudownie tam jest. Urzekające miejsce. Jak pięknie prezentują się łany lawendy na pagórkowatym terenie. Sama mam kilka zagonów tej rośliny. Przyciąga wiele motyli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Lusiu, wszystko w porządku? taka cisz się zrobiła. Pozdrawiam i odezwij się.
OdpowiedzUsuńJak tu nie pokochać i nie rozkochać się w takich widokach... Krajobraz jak z bajki, na pewno chwile spędzone w takim otoczeniu zapachów i tych niezwykłych widoków potrafi oczarować zmysły i dusze chyba każdego człowieka. Łucjo, nie ukrywam ze z pewną zazdrością oglądam Twoje urocze relacje z takich miejsc, wszak niestety nie mam okazji być tam, a tak bardzo by się chciało.. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzień dobry Lucy. Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Twoje zdjęcia są piękne i cudowne, gratulacje. Zacząłem obserwować Twojego bloga i chciałbym wiedzieć, czy Ty też możesz śledzić mojego? Doskonała niedziela.
OdpowiedzUsuńPosadziliśmy ja na tarasie w skrzynkach i już drugi rok nam pieknie kwitnie i rozsiewa boski zapach Lusiu piękne masz te zdjecia Ja nie mogę wyjść z podziwu Bardzo ci zazdroszcze ,że tak pięknie potrafisz uzupełnic swoj tekst a właściwie to twój blog jest super fotograficzny a tylko go okraszasz tekstem bardzo dobrym Zyczę ci dużo zdrowia u mnie całkowita bryndza Cieżka choroba moja a i mego mezą determinuje nasze życie. To juz chyba poczatek konca Pozdrawiam cię serdecznie moja kochana chyba mamy juz jubileusz naszego poznania się. Pamiętaj o mnie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki. Uwielbiam lawendę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBien diseñados y están los jardines. Tienen preciosas flores y bellas estatuas que los adornan perfectamente.
OdpowiedzUsuńBesos
Niesamowite kolory lata. Przepiękne zdjęcia i klimat na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Teraz już wiem dlaczego się nie kłócimy z mężem:-)
OdpowiedzUsuńLawendę kocham od lat...
Dzieci miały mnie zabrać, bo podziwiam na blogach to miejsce, ale..
OdpowiedzUsuńPodobno tłumy, a sezon się kończy.
Milutko pozdrawiam kochana 🌸😀💜🌞🦋
Piękne miejsce! Aż chce się iść do własnego ogrodu. Fajnie, że tu jesteś i dzielisz się swoimi wrażeniami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle piękne. Niesamowite.
OdpowiedzUsuńLawenda SUPER!!!
OdpowiedzUsuńWow pięknie wygląda ta lawenda w tym ogrodzie, koniecznie muszę się tam wybrać, szczególnie, że mam dość blisko. Miejsce zapiera dech w piersiach.
OdpowiedzUsuń