Kochać znaczy kochać to, co niekochane.
Przebaczać oznacza wybaczać niewybaczalne.
Wiara oznacza wierzyć w to, co niewiarygodne.
Nadzieja oznacza mieć nadzieję,
gdy wszystko wydaje się beznadziejne.
(Gilbert K. Chesterton)
Na jednym z blogów zobaczyłam perłę barokowej architektury, jeden z najlepiej zachowanych zespołów parkowo-pałacowych - rezydencję rodu Zamoyskich... Byłam nią oczarowana, więc nic dziwnego, że chciałam ją zwiedzić... Wreszcie udało się zobaczyć na własne oczy i zwiedzić, a co najważniejsze poznać historię pałacu w Kozłówce...
Pałac został wybudowany przez Bielińskich, jednak w 1799 roku zostaje zakupiony przez Zamoyskich, i to właśnie im zawdzięcza rozkwit... Jednym z najważniejszych etatów w historii Kozłówki było objęcie jej w 1870 roku przez Konstantego Zamoyskiego... Jego celem było stworzenie rezydencji przypominającej dawne siedziby magnackie, ale przy tym bardzo nowoczesnej... Prace budowlane rozpoczęto w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku... Zupełnej zmianie uległy wnętrza, które za zadanie miały potwierdzić znaczenie rodu Zamoyskich... Pałacowe salony urządzone zostały w stylu II Cesarstwa, zgodnie z panującymi gustami artystycznymi... Ściany zapełniono szczelnie obrazami i lustrami w bogato rzeźbionych, złoconych ramach... Wspaniałe kotary i lambrekiny okalali okna... Całość została dopełniona wspaniałymi meblami, olbrzymimi kobiercami, świecznikami, porcelaną, srebrami, zastawą szklaną i kryształową...
Przychodzi wyznaczona godzina i w grupie 25 osób, zaczynamy zwiedzanie Pałacu Zamoyskich w Kozłówce... Sień, jest pierwszym pomieszczeniem, trochę mrocznym i przy sporej ilości zwiedzających, ciasnym... Na ścianach widzą dwie duże kopie obrazów: Polowanie na dzika oraz portret konny Augusta III Sasa... Pomieszczenie urządzone jest XIX-wiecznymi sprzętami w typie barokowych mebli gdańskich m.in. stoły, szafki, fotele, lustra, piękny piec kaflowy, Drzewo genealogiczne Domu Zamoyskich, herbu Jelita... Po lewej stronie znajdują się drzwi prowadzące na reprezentacyjną klatkę schodową...
Reprezentacyjna klatka schodowa nie tylko na mnie robi ogromne wrażenie... Mówiąc szczerze, jej widok mnie zamurował... Wokół słyszę ochy i achy... Klatka schodowa zdobiona bogato sztukateriami, piękna, ekskluzywna, neobarokowa balustrada... Na ścianach mnóstwo ogromnych obrazów w złoconych ramach, przeważają portrety rodzinne m.in. Jana Sobiepana i Marii Kazimiery Zamoyskich, Tomasza i Katarzyny, biskupa Zamoyskiego... Jest portret Marii Leszczyńskiej i jej męża Ludwika XV, Augusta II Mocnego, Henryka III Walezego...
Marmurowe schody pokryte czerwonym dywanem prowadzą na pierwsze piętro, pełniące - zgodnie z dawną zasadą, funkcję piano nobile, najważniejszej kondygnacji... Tutaj znajdują się salony, jadalnia, biblioteka, jak i i pomieszczenia prywatne hrabiostwa...
Przechodzimy do Gabinetu Hrabiego Konstantego Zamoyskiego zwanego również Pokojem Bielińskich, od wiszących tu XVIII-wiecznych portretów tej rodziny... Gabinet w kolorze zielonym, urządzony w stylu, który łączy elegancję, przytulność i tajemniczość... Na wprost wejścia francuskie biurko, fotele, kanapa, komoda, fortepian pionowy zwany żyrafą... Jeden z portretów przedstawia marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bielińskiego... Na ścianach wiszą portrety Czartoryskich, dwie podobizny Marii Ludwiki Gonzagi oraz rysunek przedstawiający Zofię Zamoyską... Są obrazy pejzaże, portrety Wazów: Zygmunta III, Władysława IV, Jana Kazimierza z synami Konstantym i Władysławem...
Jestem zachwycona komnatami pałacowymi, jednak na delektowanie się ich pięknem, naprawdę brakuje czasu... Kolejnym pomieszczeniem jest Sypialnia Hrabiego Konstantego Zamoyskiego... Znajdują się tutaj głównie portrety jego najbliższych: rodziców Jana i Anny Mycielskich, babki Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej i jej brata księcia Adama Jerzego Czartoryskiego... Między oknami znajduje się intarsjowana sekretera, jest też łóżko i szafka na cygara, biurko- kantorek...
To przechodzenie z komnaty do komnaty jest jak fascynująca podróż przez historię i sztukę... Podziwiam różnorodność stylów dekoracyjnych, które odzwierciedlają gust i preferencje właścicieli... Ta komnata do 1930 roku pełniła funkcję Sypialni Hrabiny, kolejnych pań na Kozłówce... Później zamieszkiwali ją Jadwiga i Aleksander Zamoyscy...
Meble które tutaj widzimy pochodzą z XIX wieku... Pośrodku francuski stół wykładany porcelanowymi płytkami, przy nim neorokokowe krzesełka, stolik do robót ręcznych, neorokokowy szezlong, na podłodze perski kobierzec, między oknami szafki-lodówki... Jest też piec kaflowy i jeden z najpiękniejszych kominków, który zdobi zegar francuski... We wnęce łóżko, a nad nim obraz Świętej Rodziny...
Na ścianie portret zbiorowy przedstawia Stanisława Zamoyskiego i Zofię z Czartoryskich Zamoyską, zwaną Matką Rodu Zamoyskich... Na obrazie ich szóstka dzieci... Obok pieca przykuwa uwagę portret siostry Anieli Zamoyskiej - Janiny z Potockich Konstantowej Potockiej, pięknej damy w niezwykle eleganckiej jedwabnej sukni... Nie wiadomo co bardziej przyciąga wzrok, uroda modelki czy jej strój ilustrujący epokę belle époque...
Wchodzimy do Salonu Czerwonego... Ze wszystkich pomieszczeń robi chyba największe wrażenie bo jest ogromny, wysoki, z mnóstwem cennych przedmiotów, obrazów, wspaniałych mebli, luster w kunsztownych złoconych ramach, cudownych świeczników, figurek, waz, amfor...
Okna i drzwi zdobią haftowane kotary, lambrekiny z czerwonego atłasu... W rogu stoi przepiękny piec z biało-niebieskich kafli... Na ścianach portrety ordynatów... Jest też para portretów: hetmana i kanclerza Jana Zamoyskiego, twórcy ordynacji zamojskiej i potęgi rodu oraz jego czwartej żony Barbary z Tarnowskich... Centralne miejsce zajmują dwie półkoliste kanapy... Na francuskich intarsjowanych szafkach w stylu Ludwika XIV kopie rzeźb antycznych... Na szafkach narożnych porcelanowe figurki Chińczyków z kiwającymi głowami... Przy fortepianie amerykańska pianola...
Po wejściu do Salonu Białego uwagę przykuwają meble Ludwika XV i zachwycają precyzją wykonania i bogactwem zdobień... Muszę przyznać, że ten styl uosabia esencję bogactwa i elegancji, podkreśla wdzięk, lekkość... Wyróżnia się też delikatną estetyką i dbałością o szczegóły... Są dwie witryny zdobione brązami, a w nich zgromadzona porcelana z różnych wytwórni europejskich, krzyż relikwiarzowy, drogocenne bibeloty m.in. Chinka z chryzantemami z kości słoniowej, agatowy dzik...
Dwa ogromne portrety zbiorowe budzą moje zainteresowanie... Pani przewodnik wyjaśnia, że jeden przedstawia: kanclerza Andrzeja Zamoyskiego z dziećmi, a na drugim widzimy Zofię Zamoyską z synami Konstantym i Władysławem...
Jesteśmy w Jadalni, urządzonej w ciemnym i ciężkim stylu barokowym... Stoją tutaj dwie szafy gdańskie z przełomu XVII i XVIII wieku, wypełnione porcelanowymi i srebrnymi naczyniami stołowymi... Stół, bufet i lustra nad kominkiem są weneckie... Na bufecie fragment szklanego serwisu herbowego Zamoyskich oraz osiemnastowieczne talerze i waza do zupy z Miśni... Dekorację kominka stanowią piękne zegary... Nad szafami kopie portrety Sobieskich m.in. Jan II Sobieski z synem Jakubem i Marysieńka z córką Teresą Kunegundą... Nad drzwiami obraz o Herkulesie. Na stole przepiękna berlińska zastawa porcelanowa, kryształowe karafki oraz srebrne sztućce pochodzące z wiedeńskiej firmy...
Pałacowa Biblioteka urządzona jest w stylu angielskim, z dębowymi, oszklonymi szafami, opatrzonymi herbami Jelita Zamoyskich i Pilawa Potockich... Księgozbiór liczy około 6700 woluminów, w tym 572 starodruki najstarsze pochodzące z XVI wieku... Pośrodku biblioteki stół do karambola, nad nim potrójna lampa naftowa. Na kominku popiersie wybitnego polityka i działacza gospodarczego Andrzeja Zamoyskiego...
Pałac Zamoyskich w Kozłówce jest jedyną w Polsce rezydencją, która w czasie II wojny światowej nie została zniszczona i obrabowana przez armię niemiecką a także radziecką...
Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, letniego tygodnia...
Serdecznie pozdrawiam...
Once again,
OdpowiedzUsuńyour photos are impressive,
what a beautiful palace, the furniture, the paintings, the decorations, everything is fantastic! I really liked the bouquets at the end!!
Once again,
OdpowiedzUsuńyour photos are impressive,
what a beautiful palace, the furniture, the paintings, the decorations, everything is fantastic! I really liked the bouquets at the end!!
Była i polecam wszystkim, którzy wybierają się w tamte strony. Bo to zaskakujące miejsce, właściwie pośrodku niczego (kiedyś tak było, a byłam wiele lat temu). Pierwsze zaskoczenie było wtedy, gdy zobaczyłam z bramy pałac, potem zaskoczyło mnie wspaniałe otoczenie, a potem ogromna ilość obrazów w przepięknych ramach. To się nazywa rozmach i bogactwo!
OdpowiedzUsuńDzięki Lusia za przypomnienie tego cudnego miejsca!