Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
(Wisława Szymborska)
Czerwiec to mój ulubiony miesiąc ponieważ jest na skraju wiosny i lata... Po bardzo deszczowym maju mamy nareszcie czerwiec pełen słońca i letnich temperatur... Za kilka dni skończy się kalendarzowa wiosna i będziemy mieć astronomiczne i kalendarzowe lato, no i rozpoczną się wakacje... To także miesiąc Bliźniąt, moich urodzin i imienin...
Zwykle po majowej przerwie
następuje miesiąc Czerwiec,
miesiąc miły dla Polaka,
bo słońce wchodzi w znak Raka;
bo w Czerwcu Polak wesoły
i upały ma, i pszczoły,
pszczoły jak muzyka płyną,
upał rozmarza jak wino.
(K.I. Gałczyński)
Czerwiec, swoją nazwę wziął od pewnego pożytecznego owada z rzędu pluskwiaków, a mianowicie czerwca polskiego dzięki któremu możliwe było wyrabianie czerwonego barwnika ...
Czerwiec polski w XV i XVI wieku był towarem eksportowym Polski i Litwy... Dostarczał on cenionego i poszukiwanego w całej Europie barwnika do tkanin... Gospodarczą ekspansję czerwca zahamowało dopiero odkrycie Ameryki, skąd na Stary Kontynent dotarła łatwiejsza i tańsza w użyciu koszenila, którą pozyskiwano z wysuszonych, zmielonych owadów, zwanych czerwcami kaktusowymi, żyjącymi w Meksyku...
Obserwowanie przez lornetkę zgrabnej samiczki sarny z potomstwem, to jeden z najpiękniejszych widoków... Te piękne zwierzęta mogę zobaczyć bardzo wcześnie rano lub wieczorem... A co się teraz dzieje na łące?
Kuba Rogacz poszukał sobie nową partnerkę i przemieszcza się z nią z jednej łąki na drugą... Podejrzewam, że Basia jest zazdrosna i bardzo tęskni za jego towarzystwem... Tydzień temu, a było to w sobotę wracając z zakupów zauważyłam, że Basia z maluchami postanowiła podążyć za sarnią parą... W porę ją nawróciłam a przejście w kierunku Małego Lasku zagrodziłam zeschniętymi bukszpanami... Niestety, wiatr odsłonił przejście i tym samym koźlęta mogły pójść za matką... Jakby tego było mało, w poniedziałek wieczorem (około 19 -tej) Basia pojawiła się tylko z jednym maluchem...
Nie mam pojęcia co stało się z drugim koźlęciem... Trawy mają ponad metr wysokości i pełno w nich kleszczy, które mnie uwielbiają i z tego powodu nie poszłam na poszukiwania...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego i ciepłego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Las mariposas y las flores son los que dan alegría a los jardines.
OdpowiedzUsuńPrecioso reportaje.
Besos
No ja nie mogę jakie cudaaaaa u Ciebie 😍😍😍😍 Chyba jestem w raju. Brawo 😃😃😃
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
Kasiu, ja nie mogę. Gdzie ty widzisz te cuda a tym bardziej raj.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
I love your garden!
OdpowiedzUsuńAnne, thank you very much ❤❤❤
UsuńGreetings:)
Beautiful flowers. Butterflies are beautiful. Your garden is amazing. greetings.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńMasz Łucjo piękny ogród - pełen kwiecia i kolorów, jeszcze sarenki, bażanty, istna sielanka! Pozdrawiam słonecznie! ;)
OdpowiedzUsuńMaksiu, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie mogę się nie odezwać, widząc tę Twoją kochaną rodzinkę. A że raj masz w ogrodzie, to prawda, Kasia ma rację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :-)
Bardzo dziękuję, Droga Bogno.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Motylki masz niesamowite. Niestety tą koszenilę dodają do napojów. Trzeba uważać. Odnośnie Basi może maluch schronił się w trawach, mój żółw też zajada różową koniczynę a ja ją piję. Jeśli chodzi o kleszcze pij czystek lub jedz witaminę B, będziesz "brzydko" pachniała i mniej atrakcyjna dla kleszczy. W niedzielę po pachy brnęłam na łące w trawach dla mojego Drapka. Obecnie lekarze każą się tylko dokładnie umyć i oglądnąć. Jeśli posiadasz osobnika wystarczy go wyciągnąć (robiłam to wielokrotnie) zdezynfekować i iść po antybiotyk. Można go sobie jeszcze zostawić na pamiątkę w torebce strunowej (gwoli stwierdzenia czy jest zaboleriozowany).
OdpowiedzUsuńW tym roku jest bardzo dużo Rusałki osetnika, nie widziałam Rusałki pawika. Kilka dni temu pojawił się też Paź królowej. Niestety, nie miałam przy sobie aparatu fotograficznego.
UsuńElu, pijemy czystka i jemy witaminę B. Nawet przychodząc z ogrodu robimy przegląd całego ciała.
Pozdrawiam serdecznie:)
Great Colors !!....always a party to come here on your blog.....love Ria 🌺🌸🌺🌸🌺🌸💕
OdpowiedzUsuńRia, thank you very much for the comment and visit.
UsuńKisses:)
Czerwiec to też "mój miesiąc" urodziny i imieniny . Piękne fotografie, ciekawe informacje, wieści z ogrodu i lasu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo obie mamy urodziny i imieniny w czerwcu. Tylko daty są różne.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ależ u Ciebie jest pięknie :).
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :).
Ja jestem zimnolubna więc czekam na zimowe miesiące hihi :).
Ja kocham takie temperatury jakie mamy obecnie.
UsuńGdy są chłodne i deszczowe dni to ja jestem doprowadzana do szewskiej pasji.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne ogrodowe kadry i urodziwe kwiaty. Wszystko doprawione szczyptą poezji i dawką ciekawostek. Tak więc i fauna i flora zachwycają, dlatego tak lubię do Ciebie Łucjo zaglądać.
OdpowiedzUsuńSerdeczności. Anita
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Uwielbiam ten wiersz Szymborskiej, cudne zdjęcia ☺
OdpowiedzUsuńNatalio, ja też bardzo lubię ten wiersz Szymborskiej.
UsuńPozdrawiam:)
Love to see your garden filled with beautiful flowers, butterflies, and the deer love to visit your garden too.
OdpowiedzUsuńI'm happy, Nancy. Thank you very much for visiting and commenting.
UsuńHugs and greetings:)
Dziękuję za cudowny spacer po Twoich przepięknych włościach !
OdpowiedzUsuńZawsze mi miło widzieć tą śliczną sarnią rodzinkę:)
Pozdrawiam
Miło mi, Elu. Basię z koźlątkiem można obserwować bardzo wcześnie rano lub wieczorem.
UsuńWieczorem trudno zrobić zdjęcia, szczególnie teraz gdy są wysokie trawy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Boskoooooo. <3 Kiedy mogę wpaść? haha Jestem zachwycona Twoim ogrodem. Te wszystkie niebieskie dodatki sprawiają, że można się poczuć, jak na wakacjach. Idealny ogród.
OdpowiedzUsuńBasia jest urocza, jak można ją zdradzać... Oby drugie dzieciątko się znalazło.
Odganiam głupie kleszcze od Ciebie... WON GNIDY!!!!!
Fantastyczny post kochana Łucjo, chciałoby się w takim ogrodzie spędzić czas. Widać, że go kochasz. Zdjęcia piękne.
Najserdeczniej pozdrawiam. :)))
Agnieszko!
UsuńZawsze możesz wpaść. Nie sądzę aby odnalazło się drugie koźlątko. W niedzielę minął tydzień i przy upałach nie ma szans przeżycia. Kleszcze mnie kochają. Wychodzę do ogrodu i przychodzę do domu takiego osobnika.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jakie piękne zdjęcia Twojego królestwa. Przecudny masz ogród, tyle w nim kolorów i te niebieskie dodatki, które skradły moje serce. Dziękuję za wspaniały spacer. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko, bardzo dziękuję za miły komentarz. Czasem mam wrażenie, że jest w nim zbyt dużo kolorów. Lubię niebieskości, kojarzą mi się ze słoneczną Grecją.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tu jardín se ve maravilloso, me ha encantado. Besitos.
OdpowiedzUsuńHermosos jardines donde compiten en belleza las flores, las mariposas, las aves y los cervatillos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Piękny masz ogród Lusiu. Zachwyciły mnie te niebieskie i błękitne elementy - cudnie to wygląda i bardzo romantycznie.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Pięknie masz Lusiu w tym swoim ogrodzie. Patrząc na Twoje wspaniałe zdjęcia mam wrażenie, że sama w nim przebywam. Domyślam się, że podglądanie zwierząt przez lornetkę to sama przyjemność, zwłaszcza dla tak wrażliwej osoby jak Ty :). Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńCzerwiec to bardzo kwiatowy miesiąc, to czas,kiedy wiosna styka się z latem, czas radości i wakacyjnej przygody.Podziwiam piękne zdjęcia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWow, and wow! How beautiful your garden is! So heavenly. I like your blue garden furniture, which gives a refreshing touch to the garden. In my country, June is a rainy season which will last till mid-July. I like this relatively cool season before summer comes with its full force.
OdpowiedzUsuńYoko
The flowers in your garden are so pretty and the bonus is seeing the Deer.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Margaret:)
UsuńPiękne, kolorowe kwiatowe królestwo:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Ciebie królują róże. A to dla nich idealny czas, bo gorąco i sucho.
Pozdrawiam serdecznie znad porannej kawki:)
Owszem, bardzo lubię róże i mam ich trochę. Może i idealny czas ale bardzo szybko przekwitają. Dzisiaj robiłam im zdjęcia tuż po godzinie piątej rano.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jak bajkowo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Ewo.
UsuńPozdrawiam:)
Twój ogród jest przepiękny, mój zarasta bo przez chmary komarów nie można w niego wejść!!!Sarenki takie urokliwe.
OdpowiedzUsuńU mnie też jest całe mnóstwo komarów. Wychodzę do ogrodu około dziewiętnastej godziny, oczywiście ubrana po szyję i cała skropiona preparatami p/komarom a mimo to gdzieś mnie ugryzą.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Just gorgeous!!!.. Fantastic colors.. Cheers
OdpowiedzUsuńThanks, Dear Ana:)
UsuńNiebieski kolor w Twoim ogrodzie tworzy grecki klimat, a obfitość roslin zachwyca.
OdpowiedzUsuńKoźlątka bardzo mi żal.
Pozdrawiam.:)
Pięknie wygląda Twój ogród pod czerwcowym niebem. Ten mały koziołek pewnie gdzieś poleciał za tatusiem i macochą ;-) Mam nadzieję, że się znajdzie, bo Basia pewnie go jeszcze karmi i uczy jak sobie dawać radę. Ogród przecudny i am nadzieję, że będę mógł opublikować kilkanaście zdjęć Twojego ogrodu, Basi i ptactwa na moim portalu :-) Jesteś Bliźniakiem? To ja zaraz po Tobie - Raczek :-) Serdeczności Lusiu :-) Gorące pozdrowienia, uff.. ale gorąco :-) U nas dziś było 36 stopni :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale jest w Twoim ogrodzie, bardzo podobają mi się niebieskie elementy. Sarnia rodzinka jest urocza, bardzo mi szkoda, że Basi pozostało tylko jedno dziecko. U mnie, także jest plaga kleszczy, mój pies ciagle je łapie, pomimo obroży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Łucjo, może nie uwierzysz, ale gdy patrzę na Wasze róże, to wydaje mi się, że czuję ich zapach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że koźlątko się odnajdzie.
Gorąco pozdrawiam.
Pięknie est. Choć aura w tym roku wybitnie nie sprzyja ogrodowym zachwytom. albo leje, albo upały nadzwyczajnie przyśpieszają wegetację.
OdpowiedzUsuńps. a u mnie jeszcze cała makowa łąka którą mam za ogrodzeniem
Droga Łucjo - Mario, Twój ogród jest przepiękny. I te niebieskie detale.:) Już widzę tam siebie w niebieskiej sukience:) Ach... Marzenie...
OdpowiedzUsuńSzkoda koźlątka, jeśli faktycznie coś mu się stało...
Kleszcze i komary - fakt zmora okrutna.
Pozdrawiam Cię słonecznie.
te envidio por tanta belleza que te rodea, un feliz fin de semana.
OdpowiedzUsuńFajnie tak z perspektywy czasu pooglądać to czerwcowe piękno, a chwilę wcześniej majowe... te kolory ten wiosenno letni urok, ach żal łapie za serce ze zblizamy się do jesieni, a potem to juz nawet nie chce sie myśleć... i znow trzeba czekac na to cale piękno
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie Lusiu
Ściskam