Ty przychodzisz jak noc majowa...
Biała noc, noc uśpiona w jaśminie...
I jaśminem pachną twe słowa...
I księżycem sen srebrny płynie...
Kocham cię...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tyle co prawie nic...
Najwyżej wiosenną zieleń...
I pogodne dni...
Najwyżej uśmiech na twarzy...
I dłoń w potrzebie...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tylko po prostu siebie...
Jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.
czy pozwolisz, że ci powiem...
W wielkim skrócie i milczeniu...
Że ci oddam i otworzę...
W ciszy serc, w potoków lśnieniu...
Słowa dwa przez sen porwanie...
Przez noc ukryte... przez czas schwytane...
Słowa dwa, co brzmią jak śpiew,
dwa proste słowa... kocham cię.
(Bolesław Leśmian)
Czas szybko leci, mamy już końcówkę maja... Do tej pory uważałam, że to najpiękniejszy, niepowtarzalny miesiąc... Czekałam na niego z wielkim utęsknieniem... A kiedy przyszedł czarował kwieciem, wybuchał soczystą zielenią, feerią barw i zapachów... Maj kojarzy mi się z dzieciństwem, cudownymi wspomnieniami, miłością, radością, z kwitnącymi kasztanami, konwaliami i bzem...
W tym roku się na nim zawiodłam, rozczarowałam... Jest wyjątkowo zimny, deszczowy, nieprzyjemny, pochmurny i wietrzny... Wiem, że taki czasem bywa polski maj ale obecnie jest wręcz katastrofalny... Ciągle pada i notorycznie brakuje słońca... Dzisiaj też cały dzień siąpi deszcz i 11° Każdy, kto ma ogród doskonale wie, że w tym czasie wysiewa i sadzi się większość roślin i kwiatów... Z powodu chłodu dopiero teraz w moim ogrodzie zaczęły kwitnąc różaneczniki i azalie... Być może w innych regionach naszego kraju jest cieplej i jest mniej opadów... Mam nadzieję, że czerwiec wszystko nam wynagrodzi...
Chociaż? jak mówią stare przysłowia:Czerwiec po deszczowym maju, często dżdżysty w naszym kraju...
Czerwiec na maju często się wzoruje, jego pluchy często naśladuje...
Pragnę pokazać Wam wczorajsze zdjęcia "Basi" i jej maluszków... Przyszła z nimi tuż przed zachodem słońca na fragment wykoszonej łąki... Sarny wychodzą wtedy ze swojego legowiska aby napełnić żołądek przed nadejściem nocy... Muszą intensywnie żerować, by mieć czym nakarmić młode... Małe cały czas pozostają w ukryciu i przychodzi do nich w porach karmienia... Wczoraj przyszła ze swoimi maluchami... Hmm, może chciała się nimi pochwalić? Są prześliczne... Obserwowałam ją i wiem, że jest bardzo troskliwą matką...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Ahoj Lucja!
OdpowiedzUsuńAž dnes som objavila tvoje dva komentáre k Nepomuckému. V nastaveniach blogu som zabudla uviesť mailovú adresu, kde mi má prísť upozornenie na komentár. Už som to napravila.
Tvoj posledný príspevok je nádherný slovom aj obrazom. Nedávno som videla stádo srniek, bolo ich možno aj 30, ale len z idúceho vlaku :-(.
Pozdravujem!
Daniela
Ahoj Daniela!
UsuńĎakujem veľmi pekne za návštevu a komentovanie.
Teší ma váš blog: Svätý Ján Nepomucký.
Všetko najlepšie :)
Ďakujem!
UsuńPrecious!
OdpowiedzUsuńŚliczny wiosenny post , piękny wiersz , piękne fotografie a czerwiec musi być łaskawszy ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Łucjo, maj chłodny, deszczowy.. ale nie u Ciebie :) Na Twoich zdjęciach maj jest cudownie kolorowy, bardzo rodzinny - mama z malcami to esencja życia. I jeszcze wiersz Leśmiana. Śliczny wpis zrobiłaś na pożegnanie maja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Taka łąka z sarenkami to prawdziwy własny folwark, piękne stworzenia. Przysłowia to mądrości ludowe, ale wystarczy zastapic pluchę innym słowem i już jest nadzieja, że czerwiec będzie piękny:)) czego Tobie i sobie zycze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Te słodkie kwiaty i urokliwe sarenki, to wszystko, czego można chcieć na koniec maja. Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńHi Lucja-Maria! Oh! they're so cute! Incredibly beautiful flowers. There has also been cold, winds and rain here. Greetings
OdpowiedzUsuńIhanat kauriit ja niin loistavan kauniit kukat.
OdpowiedzUsuńIhana kevät.
Kohta alkaa kesäkuu. Oikein iloista kesäkuuta sinulle Maria.
Cudowne maleństwa, fajnie, że tak na co dzień możesz na nie patrzeć.
OdpowiedzUsuńCóż to za wspaniałe kwiatuszki niebiesko białe, na zdjęciu pomiędzy sarenkami?
Beautiful absolutely beautiful. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńPogoda okropna, teraz marznę, a w niedzielę i w poniedziałek ma być słońce i 27*C.
OdpowiedzUsuńW niektórych rejonach kraju zapowiedzieli przymrozki. Mam nadzieję, że u Ciebie ich nie będzie i piękne kwiaty przetrwają.
A Basia z dziećmi jak zwykle urocza.
Pozdrawiam Cię Lusiu serdecznie i dziękuję za miłe chwile spędzane tu u Ciebie :-)
Prześliczne sarenki. Prześliczne :) Oj tak maj w tym roku byle jaki, chociaż patrząc na suchość w naszym kraju to może właśnie stanął na wysokości zadania i zakończył te pożary wiosenne? Nam marzy się pielenie, sadzenie, komponowanie rabat ale może nie samymi ogrodami Ziemia żyje ? Cudne zdjęcia mimo deszczowej pogody :)
OdpowiedzUsuńIhastuttavat kauriit niin suloisia. Kaunis runo ja kukkaset ovat ihania Kevät on hyvää aikaa Kiitos paljon terveiset !
OdpowiedzUsuńSama radość obserwować tą śliczną rodzinkę :) Cieszę się że mama i jej maluszki mają się dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Una muestra excelente del resurgir de la vida en la naturaleza con la llegada de la primavera.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Urocze zwierzaczki,prześliczne zdjęcia :))))
OdpowiedzUsuńMilutkie te zwierzątka, aż oczy się radują takim widokiem:)
OdpowiedzUsuńMaj kapryśny, moje balkonowe kwiaty, to odczuwają.
Ale przede wszystkim moje chore stawy dokuczają okrutnie, nawet rehabilitacja teraz im już nie pomaga!
Pozdrawiam serdecznie:)
Przepiękne zdjęcia, cudowna roślinność. Basia na bank jest kochającą, troskliwą mamą, urocze z nimi są zdjęcia, miło się patrzy. :) Życzę Łucjo poprawy pogody, niech zaświeci słońce i ogród wybuchnie wręcz swoim pięknem. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co bardziej podziwiać: Basię ze słodkimi pociechami czy przepiękne kwiaty i krzewy.
OdpowiedzUsuńU nas na pewno maj był ładniejszy niż u Ciebie, ale też nie było się czym zachwycać. Wyobraź sobie, że u nas jeszcze nie zakwitły jaśminowce, które tak pięknie pachną. Kwitną tylko bordowe piwonie, różowe i białe jeszcze są w pączkach.
Dziś czytałam, że w następnym tygodniu dzięki nadchodzącemu wyżowi będziemy mieć 32 stopnie temperatury. Oby teraz nie nastały nieznośne upały.
Serdeczności.
Oh these animal babies are so sweet and adorable 💕 Your May was filled with the beauty of flowers!
OdpowiedzUsuńWspanialy ogród i cudowna sarnia rodzinka. U mnie jest bardzo sucha, a rano był przymrozek. Maj w tym roku jest kapryśny. Bardzo piękne zdjęcia, Łucjo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Szkoda, że ten piękny miesiąc dobiega końca. Dzięki niskim temperaturom mieliśmy jednak możliwość dłużej cieszyć się majowymi kwiatami. Nie znałam tego przysłowia o maju i czerwcu, ciekawe czy się sprawdzi. W ostatnich latach jakoś trudniej polegać na ludowej mądrości, w przyrodzie tyle nietypowych zjawisk. Pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Lusiu, że te przysłowia się nie sprawdzą :))) U nas też dopiero kwitną azalie ale nie mam się kiedy nimi nacieszyć bo nadal pada.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kwiatów a Basia z maluszkami wspaniale pozowała.
Cieplutko pozdrawiam.
So beautiful animals. Perfect photos. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu. U mnie też w środę (wczoraj) było chłodno, ale już nie padało. A dziś za to od rana słoneczko, a popołudniu 22 stopnie. Każdy nastepny dzień ma być cieplejszy, aż do ponad 30 stopni :-) Fala kulminacyjna na Wiśle już minęła Warszawę, na szczęście obyło się bez nieszczęść. Basia jest śliczna i ma przepiękne dzieciaczki, zazdroszczę Ci tych widoków. Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńUn abrazo y que tengas un mes de junio bonito.
OdpowiedzUsuńLove those fawns. They so so beautiful.
OdpowiedzUsuńBeautiful nature...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ja nie odczułam maja. U nas cały miesiąc lało, powodzie i dopiero dzisiaj wyszło słonko.
OdpowiedzUsuńPiękny post Łucjo. Rodzinka wzruszająca, moja imienniczka - też :)
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne i te w naturze i w wazonie.:)
Uwielbiam poezję Leśmiana :)
Dzisiaj ostatni dzień maja, zatem pozdrawiam Cię jeszcze majowo.
Witaj już czerwcowo
OdpowiedzUsuńNa początku jak zawsze dziękuję, za ciepłe słowo od Ciebie, które znalazłam na moich zielonych stronkach. Cieszę się, że znowu do mnie napisałaś.
A dzisiejsza wędrówka piękna i wzruszająca.
Na nadchodzące dni życzę Ci odwagi na każdy następny dzień i życzliwości od innych
Pozdrawiam urzekającymi już zapachami czerwca
masz rację, maj w tym roku tradycyjnie polski - mokry i zimny. Oby czerwiec nie wzorował się na nim. Na razie czerwcowe prognozy są zadowalające 😊
OdpowiedzUsuńPiękny park miniatur. W mojej okolicy też jest piękny. Konkretnie w Kowarach. Byłam tam kilka razy, ale zdjęcia nieciekawe. Muszę wiec wybrać się raz jeszcze, żeby pokazać Wam jego urodę.
Sarenki sympatyczne 😊
Pozdrawiam Alina
A właśnie minute temu czytałem na blogu o Iłży i miejscach związanych z Leśmianem... ciekawe. Nie wierzę w zbiegi okoliczności. To jakiś znak.
OdpowiedzUsuń