wtorek, 7 maja 2019

Havránok - park archeologiczny na Słowacji







Jakaż to przyjemność obserwować własne myśli!
W dodatku w otoczeniu piękna,
którym mogłam się swobodnie cieszyć,
nie próbując go zawłaszczyć.
To jeszcze jeden krzepiący aspekt natury:
jej ogromne piękno jest dla wszystkich.
Nikt nie może pomyśleć, 
że zabierze do domu świt albo zachód słońca.

(Tiziano Terzani)








Jest faktem niezaprzeczalnym, że czasami niewiele trzeba, by zachwycić się otaczającym nas światem"... Szczególnie teraz, kiedy jest wiosna zachwycam się przyrodą, jej wszystkimi, nieopisanymi cudami i ku  niej kieruję swoje myśli... * KAROLINA * jest inspiratorką powstania tego postu...

Jak zapewne już wiecie, jestem wielką miłośniczką przyrody... Gdy podróżuję interesują mnie nie tylko ludzie,  zabytki, świątynie, miasta ale nade wszystko natura... Jestem przecież jest jej częścią, a przyroda towarzyszy mi w codziennym życiu... Gdziekolwiek jestem zawsze podziwiam piękno przyrody i nie mogę nadziwić się, jak Matka Natura tworzy coś tak pięknego, zjawiskowego...

Tegoroczna wiosna, choć mało przyjemna ze względu na kapryśną i chłodną aurę ma swoje  tradycyjne, regularnie powtarzające się uroki... Łąki i trawniki pokrywa kolorowy kobierzec z żółtymi kwiatami, rośliną która bardzo często nazywana jest mleczem czyli mniszkiem...

Tak było również w tym roku gdy odwiedziłam miejsce niezwykłe i tajemnicze położone nad zbiornikiem wodnym Liptovská Mara na Słowacji... Właśnie tam znajduje się  unikatowy park archeologiczny Havránok...








Na wschodnim krańcu bardzo stromego zbocza i szczycie Úložiska jest stanowisko archeologiczne Havránok... Istniała tutaj celtycka osada forteczna z sanktuarium druidów z I w p.n.e.  

Przypomnę, że Celtowie byli liczącym się plemieniem, który na terenie Europy dokonał wielki  postęp wprowadzając epokę żelaza... Celtowie pojawili się w Europie w roku 750 p.n.e. i byli ludem, który bardzo szybko rozprzestrzenił się na jej rozległe tereny... Byli dumnymi wojownikami oraz wprawnymi hutnikami i kowalami... Należeli do najstarszych narodów  Europy...

W związku z budową zbiornika wodnego Liptovská Mara od lat 60 - tych XX wieku trwają systematycznie badania archeologiczne tego obszaru... Na światło dzienne wydobyto to, co przez długie wieki było ukryte pod ziemią...






Celtowie z Liptova należeli do plemienia Kotynów... Przybyli na te tereny w niewielkich grupach... Nastawiali się na budowę faktorii, kontrolę szlaków handlowych, którymi przewożono cenne towary m.in. bursztyn, cynę i sól... Często wtapiali się w ludność miejscową, przekazując jej osiągnięcia swojej kultury... 

Cierpliwa praca archeologów odkryła przedmioty z żelaza pochodzące z 300 - 100 p.n.e. oraz z epoki rzymskiej... Obecnie trwa  rekonstrukcja części osady celtyckiej z ołtarzem ofiarnym z I w p.n.e. 

W czasie prac wykopaliskowych znaleziono fragmenty naczyń, ceramikę, biżuterię, przedmioty z  żelaza, brązu i pozostałości spalonych ofiar a w studni kości siedmiu osób, prawdopodobnie ofiar rytuałów religijnych... Odkryto fragmenty murów obronnych, miejsca kultu druidów i fragmenty domów celtyckich...

Na Havránoku znalazła zastosowanie tzw. archeologia eksperymentalna... Nie tylko odkryto i zakonserwowano obiekty  w tradycyjny sposób, ale doszło też do ich twórczej rekonstrukcji i odtworzono dawne obiekty... Dzięki temu powstał tutaj pierwszy słowacki park archeologiczny pod gołym niebem, w którym mogłam podziwiać repliki domów mieszkalnych, pieca do wypalania ceramiki, miejsca do składania ofiar oraz wałów z bramą wjazdową... 

I chociaż Park archeologiczny Havránok jest niewielki  to zachwyciło mnie to miejsce ze względu na położenie, cudowną wiosenną roślinność, wspaniałe krajobrazy... Przeszłość  w takich miejscach  jak Havránok kryje jeszcze wiele tajemnic, doskonale o tym wiedzą archeologowie i historycy... I dlatego z  przyjemnością je  odwiedzam... Pobyt tutaj był dla mnie wspaniałym doświadczeniem, tym bardziej, że dopisała słoneczna pogoda, niemal  ze wszystkich stron otaczała mnie soczysta, wiosenna zieleń i łąki pokryte łanami mniszka lekarskiego... Bajkowe widoki....







Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...













43 komentarze:

  1. Ależ tam zielono. I pięknie. Jak w bajce. Kiedyś chyba nawet czytałam gdzieś o tym parku i zastanawiałam się, jak on wygląda. A dzięki Tobie Lusiu mogłam go zobaczyć w szerszej wersji - jeszcze raz dziękuję. I bardzo się cieszę, że zainspirowały Cię moje słowa. Sama nie mogę odnaleźć słów, aby wyrazić moje uczucia. Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też o tym Parku dowiedziałam się z internetu. Koniecznie chciałam go zobaczyć.
      Cieszę się, że spełniło się moje marzenie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Trudno się tak pięknym miejscem nie zachwycić:)))pięknie pokazane:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjście do Parku było bardzo ostro pod górę. Jednak tutejsze krajobrazy, łąki z rozkwitniętym mniszkiem, śpiew ptaków wszystko rekompensował.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Ooo, coś niesamowitego! Nigdy nie słyszałem o tym miejscu. Bardzo dziękuję Lusiu za wspaniałą wycieczkę. Faktycznie tam jest bardzo zielono! U nas susza, trawy na łąkach wysychają, zboże nie chce rosnąć. Za to zielsko rośnie jak na drożdżach :-( Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzejku!
      W pobliżu tego wzgórza jest przecież Liptovská Mara więc roślinność z wód tego zbiornika może korzysta. Co do zielska to ono wszędzie rośnie jak na drożdżach.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. It is SO green!

    There's a whole world out there with beautiful things to see.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh Sandi!
      There are many non-shiny places in the world. We will not even get to know it in a tiny part.
      Greetings.

      Usuń
  5. Jejku, jak tam przepięknie, cudna zieleń ☺☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Park jest cudownie położony, a zieleń wygląda zachwycająco.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. To dopiero wycieczka tyle się nachodziłam a nogi nie bolą;) Jak zwykle z ciekawością przeczytane i obejrzane . Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nogi Cię nie bolały a przecież się sporo nachodziłaś.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Nigdy bym nie uwierzyła, że celtyccy druidzi mieszkali na terenie obecnej Słowacji.
    Gdy widzę w trawie mlecz, natychmiast mam ochotę go wyrwać, aby się nie rozsiewał.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celtowie mieszkali na Słowacji i w Polsce na Górnym i Dolnym Śląsku, w Małopolsce i na Kujawach. Ja też tępię mniszek w ogrodzie ponieważ wiatr przeniesie nasionka nawet do warzywnika. Na takich łąkach jak w tym parku może sobie rosnąć.
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  8. Fresh green is so beautiful 💕

    OdpowiedzUsuń
  9. Tam jest bardzo pięknie.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie tak i bardzo zielono.Na takiej wycieczce można wypocząć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi Lucja-Maria! Interesting place. Lovely green landscape;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. You're right, this is a very interesting place.
      Hugs and greetings:)

      Usuń
  12. Que maravillosos colores. El verdor del paisaje es espléndico.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastic photos. Have a nice evening.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj jak zazdroszczę Ci tego pierwszego zdjęcia, cóż za soczystość, a nie przepadam za zielonym. To jedyny kolor, który w nadmiarze nie szkodzi. Zaciekawiła mnie brama, coś w rodzaju japońskiego Torii, czy Celtowie też przekraczali światy w ten sposób?
    Chciałabym się też dowiedzieć cóż to za cudne filetowe kwiatuszki obfociłaś. Nigdy takowych nie widziałam.
    Super miejsce i fajnie, że taki słoneczny dzień trafiłaś.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia czy brama to jakiś symbol. Celtowie przecież nie pozostawili po sobie żadnych ksiąg, żadnych zapisków. W wierzeniach tych ludów ziemia-żywicielka była identyfikowana z życiodajnym pierwiastkiem kobiecym. Lunarny cykl miesięczny nieodparcie kojarzył się z powtarzalnością okresów płodności. Księżyc, rządzący tym systemem nawrotów, urastał do roli najważniejszego ciała niebieskiego, a jego kształt w pierwszej i ostatniej kwadrze nasuwał skojarzenia z rogami bydła, stając się niebiańsko-ziemskim atrybutem kultowym.
      Wg mnie te niewielkie fioletowe kwiatuszki to prawdopodobnie przetacznik nitkowaty.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Llegando a Lima y en vías de normalizar mi vida, me encuentro con estos frescos, verdes y primaverales paisajes que se agradezco especialmente al llegar de una zona seca y desértica. Pronto estaré en condiciones de ponerme al día con todo lo que me he perdido en esta desconexión.
    Un abrazo,

    OdpowiedzUsuń
  16. Hola Lucja-Maria. Preciosas y relajantes fotos, es un lugar maravilloso. Un enorme abrazo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. Mnóstwo zieleni wręcz nienaturalnej. Na niektórych zdjęciach taki kolor to zasługa słońca ponieważ w zacienionych zieleń jest ciemniejsza.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Byłem tam nim jeszcze park archeologiczny powstał, trzeba by wrócić.
    Celtowie to lud nie plemię. Było wiele plemion celtyckich, a samo miano celt (kelt) także nie jest jednoznaczne. Na zachodzie mieliśmy Galów a z Grekami i Rzymianami graniczyli i wojowali Gaelici. W Polsce też ich ślady spotkamy, to ruchliwa i żywotna nacja/kultura była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Na ziemiach polskich także ślady obecności Celtów. Na Górnym i Dolnym Śląsku, w Małopolsce i na Kujawach. Hmm, poznałeś to miejsce zanim powstał Park Archeologiczny? Celtowie to takie odległe czasu. Byli liczącym się plemieniem, który na terenie Europy dokonał wielki postęp wprowadzając epokę żelaza.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie tyle to miejsce samo w sobie, co ogólnie okolice Liptowskiej Mary

      Usuń
  19. Hi Lucja. Fantastic photos . Joy to watch. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matti, thank you very much for the nice comment.
      Greetings:)

      Usuń
  20. Piękny jest ten historyczny park i wspaniała okolica.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj nadal majowo
    Jak widzę u Ciebie również maj, piękny maj. Ale czy melancholii śladów brak? U mnie pojawiła się ona po wędrówce Twoimi ścieżkami. Zatęskniłam za taką zieloną okolicą. Do tego jeszcze Celtowie...
    Pozdrawiam ciepło przesyłając uśmiech

    OdpowiedzUsuń
  22. Se ve muy precioso. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
  23. O rany zachorowałam 😍😍😍 na to miejsce. Miałaś cudowną majówkę. Jesteś świetnym fotografem Łucja. Pozdrawiam z Krakowa

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...