Dlaczego płaczesz śliczna Panienko?
czemu swą twarz ukrywasz w dłoniach
jakbyś się bała spojrzeć na całą nędzę świata
przecież wokół Ciebie tyle piękna
i słońce się odbija od wysokich skał
jak nasza małość przy Twoim blasku
a może łzami chcesz obmyć nasze winy
choć o przebaczenie wcale nie wołamy
tylko dzieci widzą w Tobie Piękną Panią
więc im objawiasz orędzie dla świata
Twoje łzy jak perły spadają blisko
a my znów odwracamy głowę...
trzeba mieć wiarę dziecka
by zobaczyć wielkość cudu.
W południowo-wschodniej Francji w departamencie Isère będącym częścią regionu Rodan - Alpy znajduje się sanktuarium maryjne La Salette... Jest najwyżej położone na świecie - na wysokości 1820 m n.p.m. w masywie Barre des Ecrins... La Salette jest to maleńką wioską znajdującą się wysoko w górach w Alpach francuskich, widniejącą tylko na bardzo szczegółowych mapach... Objawienie maryjne, szczególne miejsce duchowości i niepowtarzalny górski klimat przyciągają rzesze pielgrzymów i turystów z całego świata...
Korzystając z okazji pobytu we francuskim Gap położonym w Alpach Wysokich postanowiliśmy kolejny raz odwiedzić La Salette... Trudno nie odwiedzić tego niezwykłego miejsca skoro dzieliło nas od La Salette tylko 45 kilometrów... W górskim alpejskim terenie drogi są wąskie, strome, pełne serpentyn... Oboje lubimy to miejsce ukryte pośród alpejskich szczytów, słynące łaskami i cudami...Jesteśmy nim zachwyceni, jego niepowtarzalnym urokiem, pięknem krajobrazu, imponującą panoramą zapierającą dech w piersiach...
Praktycznie od miasteczka Corps, droga wije się po alpejskich zboczach... Wraz ze zmieniającą się wysokością odsłaniają się kolejne górskie szczyty, wśród nich najbardziej majestatyczny l'Obiou (bardzo dobrze widziany z Drogi Napoleona i z tarasu sanktuarium)...
Majestat otaczających gór stanowi zapowiedź niezwykłego miejsca... Po kilkunastu bardzo ostrych zakrętach zza wzgórz w dali widoczne są dwie wieże i zabudowania klasztorne... W końcu dojeżdżamy i zatrzymujemy się na parkingu pod skalną ściana góry Gargas...
Praktycznie od miasteczka Corps, droga wije się po alpejskich zboczach... Wraz ze zmieniającą się wysokością odsłaniają się kolejne górskie szczyty, wśród nich najbardziej majestatyczny l'Obiou (bardzo dobrze widziany z Drogi Napoleona i z tarasu sanktuarium)...
Majestat otaczających gór stanowi zapowiedź niezwykłego miejsca... Po kilkunastu bardzo ostrych zakrętach zza wzgórz w dali widoczne są dwie wieże i zabudowania klasztorne... W końcu dojeżdżamy i zatrzymujemy się na parkingu pod skalną ściana góry Gargas...
Jest druga połowa września... Pogoda w górach bardzo ładna, dzień jest słoneczny jednak szybciej robi się ciemno, a wieczór jest wyjątkowo chłodny... Jesteśmy przygotowani na ewentualne zmiany pogody...
Aż do połowy dziewiętnastego wieku teren ten był dziki i nieznany... Tylko nieliczni pasterze ze swoimi stadami wyruszali na stoki góry Gargas aby cieszyć się pastwiskami...
19 września 1846 roku dwojgu dzieciom ukazała się Matka Boska, powierzając im słowa znane obecnie na całym świecie... Tego dnia na wzgórzach Gargas pasło krowy dwoje dzieci: piętnastoletnia Melania Calvat i jedenastoletni Maksymilian Giraud... Ona milcząca, zamknięta w sobie, zagubiona...On otwarty, ruchliwy, lekkomyślny i nad miarę gadatliwy... Dzieci utrzymywały się z własnej pracy, były zaniedbane, niewykształcone, nie umiały pisać ani czytać, nie znały języka francuskiego i porozumiewały się jedynie miejscową gwarą... Nie uczęszczały na lekcje religii, nie potrafiły poprawnie modlić się i rzadko chodziły do kościoła...
Aż do połowy dziewiętnastego wieku teren ten był dziki i nieznany... Tylko nieliczni pasterze ze swoimi stadami wyruszali na stoki góry Gargas aby cieszyć się pastwiskami...
19 września 1846 roku dwojgu dzieciom ukazała się Matka Boska, powierzając im słowa znane obecnie na całym świecie... Tego dnia na wzgórzach Gargas pasło krowy dwoje dzieci: piętnastoletnia Melania Calvat i jedenastoletni Maksymilian Giraud... Ona milcząca, zamknięta w sobie, zagubiona...On otwarty, ruchliwy, lekkomyślny i nad miarę gadatliwy... Dzieci utrzymywały się z własnej pracy, były zaniedbane, niewykształcone, nie umiały pisać ani czytać, nie znały języka francuskiego i porozumiewały się jedynie miejscową gwarą... Nie uczęszczały na lekcje religii, nie potrafiły poprawnie modlić się i rzadko chodziły do kościoła...
W latach 1830 1848 Francja przeżywała burzliwe dzieje... Po prześladowaniu Kościoła zaczęto zwalczać religię, niszczono przedmioty sakralne, burzono kościoły, likwidowano zakony, a w miejsce dotychczasowej religii wprowadzano jej zastępcze formy... Upadło znaczenie religii, narastała obojętność wiary... W różnych częściach kraju wybuchały epidemie, panował nieurodzaj i wielki głód...
I takim to ubogim dzieciom ukazała się Maryja, Piękna Pani, jak nazywały ją później... W pewnym momencie Melania zobaczyła ognistą kulę i bijący z niej blask... Przestraszona zwróciła na to uwagę Maksymina... Ten złapał za patyk i chciał obronić swoją koleżankę przed bardzo dziwnym zjawiskiem... Jednak kiedy przyjrzeli się ognistej kuli, dostrzegli wewnątrz niej postać siedzącej kobiety, z łokciami na kolanach i twarzą ukrytą w dłoniach, jakby pogrążonej w smutku... Dzieci do końca spotkania nie rozpoznały Osoby, którą spotkały...
Na Jej głowie lśniła korona wykonana z róż, a z każdego kwiatu róży błyszczał diament... Chusta okrywająca szyję i ramiona obramowana była wstęgą róż... Na łańcuszku wokół szyi zawieszony był krzyż, na którym postać Chrystusa wyglądała jak żywa... Z krzyża biło ogromne światło... Na końcach belki poprzecznej krzyża umocowane były pionowo rzucające się w oczy - młotek i obcęgi...
I takim to ubogim dzieciom ukazała się Maryja, Piękna Pani, jak nazywały ją później... W pewnym momencie Melania zobaczyła ognistą kulę i bijący z niej blask... Przestraszona zwróciła na to uwagę Maksymina... Ten złapał za patyk i chciał obronić swoją koleżankę przed bardzo dziwnym zjawiskiem... Jednak kiedy przyjrzeli się ognistej kuli, dostrzegli wewnątrz niej postać siedzącej kobiety, z łokciami na kolanach i twarzą ukrytą w dłoniach, jakby pogrążonej w smutku... Dzieci do końca spotkania nie rozpoznały Osoby, którą spotkały...
Na Jej głowie lśniła korona wykonana z róż, a z każdego kwiatu róży błyszczał diament... Chusta okrywająca szyję i ramiona obramowana była wstęgą róż... Na łańcuszku wokół szyi zawieszony był krzyż, na którym postać Chrystusa wyglądała jak żywa... Z krzyża biło ogromne światło... Na końcach belki poprzecznej krzyża umocowane były pionowo rzucające się w oczy - młotek i obcęgi...
Na drodze, która przebyła Maryja, gdy ukazała się dzieciom, dzisiaj znajdują się trzy figury przedstawiające trzy postawy Najświętszej Maryi Panny, pozostawiając trzy przesłania objawienia w La Salette... Droga, która przebyła Maryja w czasie objawienia, została nazwana Kalwarią Saletyńską... Ma ona kształt litery "S" i przypomina drogę Jezusa na Golgotę, dlatego umieszczono na tej drodze 14 krzyży, a na nich płaskorzeźby przedstawiające sceny Męki Jezusa...
Poniżej figur znajduje się źródełko, które od dnia objawienia płynie nieprzerwanie... Ustawione obok ławeczki, a przede wszystkim cisza i spokój wypełniające to miejsce, zachęcają do modlitwy, zadumy i medytacji... Najwyżej położona grupa figur, przedstawiająca Wniebowzięcie, znajduje się na esplanadzie, przed głównym wejściem do bazyliki...
Choć Matka Boska ukazała się dzieciom tylko raz, prawdziwość objawienia była tak mocna, że biskup P. de Bruillard ordynariusz diecezji Grenoble, już w 1851 roku ogłosił iż objawienie miało wszystkie cechy prawdziwości... W 1852 roku w miejscu objawienia położono kamień węgielny pod budowę kościoła i założono Zgromadzenie Księży Saletynów...
Sanktuarium znajduje się w zagłębieniu góry i zajmuje płaskowyż pomiędzy Mont Planeau ( góra z wysokim krzyżem) a zboczami Gargas i Chamoux...
Bazylika została zbudowana w latach 1852 - 1865 w stylu neoromańskim i neobizantyjskim, jest dziełem architekta Alfreda Berruyera... Jej surowe i spokojne wnętrze jest wyjątkowym miejscem do modlitwy... Świątyni jest trzechnawowa... Wewnątrz, w absydzie nad ołtarzem, znajduje się bardzo ciekawy obraz Chrystusa Pantokratora (Władcy Wszechświata), namalowany przez francuskiego malarza i rzeźbiarza Jean-Marie Pirot'a znanego jako Arcabas... Kolejne malowidła tego autora zdobią prawą i lewą nawę boczną oraz sklepienie... Zwróciłam uwagę na piękne, barwne witraże przedstawiające zarówno sceny biblijne, jak i poszczególne etapy objawienia oraz wydarzenia nawiązujące do przesłania...
Bazylika została zbudowana w latach 1852 - 1865 w stylu neoromańskim i neobizantyjskim, jest dziełem architekta Alfreda Berruyera... Jej surowe i spokojne wnętrze jest wyjątkowym miejscem do modlitwy... Świątyni jest trzechnawowa... Wewnątrz, w absydzie nad ołtarzem, znajduje się bardzo ciekawy obraz Chrystusa Pantokratora (Władcy Wszechświata), namalowany przez francuskiego malarza i rzeźbiarza Jean-Marie Pirot'a znanego jako Arcabas... Kolejne malowidła tego autora zdobią prawą i lewą nawę boczną oraz sklepienie... Zwróciłam uwagę na piękne, barwne witraże przedstawiające zarówno sceny biblijne, jak i poszczególne etapy objawienia oraz wydarzenia nawiązujące do przesłania...
Nawet te kilka godzin pozwoliło doświadczyć klimatu tego miejsca... La Salette to miejsce wymarzone by przeżyć spotkanie z Bogiem przez Maryję i Jej łzy, a także spędzić czas w ciszy i spokoju... La Salette to miejsce gdzie zagoniony i zagubiony człowiek XXI wieku przystaje, by odnaleźć nowe siły i inspiracje dla swojej wiary...
* Basiu * ten dzisiejszy post dedykuję Tobie...
Bardzo dziękuję za wiersz Saletyńska - Płacząca...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Che spettacolo! Non conoscevo questo posto bellissimo! Mi hai proprio dato una bello spunto per una prossima vacanza :)
OdpowiedzUsuńBuona Domenica e buon autunno :)
Ciao Pontos!
UsuńLa Salette è un posto fantastico.
Ci sono grandi montagne e una natura meravigliosa.
Puoi anche passare la notte lì, cenare, bere un buon caffè.
Baci e saluti.
OdpowiedzUsuńWhat did she say to them?
Our Lady of La Salette warned of chastisements that would fall upon humanity if people didn’t change their ways. And indeed, Europe experienced a terrible harvest in 1847 that led to widespread famine there. Before ascending into heaven she urged the children to pray more and gave each of them a secret that was revealed to Pope Pius IX in 1851 concerning threats to the church and to the world.
UsuńMuy bien enfocado ese Santuario. me gusta mucho la primera fotografía y los hermosos paisajes que hay en el entorno.
OdpowiedzUsuńEl interior del Santurario, también presenta unq arquitectura muy interesante.
Besos
Hello dear Maria Lucja!
OdpowiedzUsuńWhat a spectacular place ! Beautiful surroundings and amazing view of the mountains!
Like the monastery and the beautiful statues! Thank you for sharing!
Wishing you a lovely day and a happy week! Hugs!
Dimi...
La Salette is beautifully situated among alpine mountain peaks.
UsuńI am happy that I saw them again.
Hugs and greetings.
Zbierając kiedyś święte obrazki mam taki obrazek z matką Boską Płaczącą dziękuje ci wiec za ten post
OdpowiedzUsuńBardzo dużo jest pięknych obrazków z Matką Bożą. Z Saletyńską Płaczącą też.
UsuńPozdrawiam, Basiu:)
Piękna wycieczka. Nie byłam tam jeszcze.
OdpowiedzUsuńNie byłaś tam jeszcze ale może kiedyś?
UsuńMiłego tygodnia.
Pozdrawiam:)
Płacząca Bolesna, Kwietna, Różańcowa ... nawet Sznurkowa ...JEDNA KOCHAJĄCA NAS MIŁOŚCIĄ NIEOGARNIONĄ ...
OdpowiedzUsuńPIĘKNY POST lUSIU
Masz rację Haniu. Jakże bardzo Ona nas kocha! Właśnie tak, jak dobra matka kocha swoje dzieci. Bardzo dziękuję za odwiedziny.
UsuńSerdecznie Cie pozdrawiam:)
Stunning photos from your trip. You are lucky for having the chance to travel so much.
OdpowiedzUsuńI love travelling.
UsuńUnfortunately, I still do not have time to get to know the world better.
Hugs and greetings:)
Hello dear LUCIA!
OdpowiedzUsuńThe beautiful documentation, the beautiful places, the wonderful journey you have presented to us today and for that I thank you very much, dear friend!
I wish you a beautiful Sunday and a happy week!
I love you and thank you for visiting!
La Salette is an amazing place.
UsuńI visited him with real pleasure.
Thank you very much for visiting and commenting.
Kisses and greetings.
Jak zwykle cudowne miejsce pokazałaś i pięknie opisałaś:))ślicznie tam:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńLa Salette położone wysoko w górach jest magicznym miejscem. Ostatnim razem miałam na spędzenie czasu tylko kilka godzin. W październiku 2012 spędziliśmy tutaj trzy dni. Był czas na kontemplację, spacery, rozmyślania i chodzenie po górach. Niestety, jakiś niezidentyfikowany wirus zrobił mi czystkę w komputerze i z ponad 1000 zdjęć, informatyk odzyskał jedynie 50
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ależ tam pięknie, dziękuję Łucjo, że mogłam zobaczyć to wspaniałe miejsce. Byłam w Dębowcu, bo tam mają skromną namiastkę tego niezwykłego Sanktuarium, też piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńPo przyjeździe z Francji jeszcze w tym samym miesiącu październiku 2012 odwiedziliśmy Dębowiec to polskie La Salette. Zarówno we Francji jak i w Polsce każdy znajdzie chwilę dla siebie - albo przed figurą Matki Bożej Płaczącej, albo odprawiając nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Kalwarii Saletyńskiej lub rozważając tajemnice Różańca św. na dróżkach różańcowych. Oba miejsca są bardzo piękne.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
La Salette seems to be an absolutely amazing place.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing these wonderful photos.
Have a nice Sunday
Maria
Divagar Sobre Tudo um Pouco
Maria, La Salette is an amazing place,
Usuńbeautifully situated among alpine peaks.
Happy week:)
Um lugar muito bonito e as esculturas são espectaculares.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
...gorgeous images of this impressive church. Thanks so much for sharing!
OdpowiedzUsuńYou're right, Tom. This is a very beautiful church.
UsuńGreetings.
Jak zwykle, dzięki Tobie i Twoim wycieczkom, możemy zobaczyć ciekawe miejsca, w których nie byliśmy.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Anno, bardzo dziękuję za taką ocenę.
UsuńSerdecznie Pozdrawiam:)
Wow, how beautiful view! Have a nice new week Lucja-Maria
OdpowiedzUsuńLandscapes in La Salette are very beautiful.
UsuńGreetings, Anne.
Un lugar de devoción en medio de una naturaleza impresionante.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Piękne miejsce położone bardzo wysoko...ale faktycznie jak się jest już tylko 45 km to trzeba je odwiedzić...
OdpowiedzUsuńzakon Seletynów to dla mnie nowość , nigdy wcześniej o takim nie słyszałam :)
Sanktuarium La Salette jest przepięknie położone wysoko we francuskich Alpach.
UsuńZgromadzenie Księży Misjonarzy Saletynów jest faktycznie mało znane, zostało bowiem zatwierdzone 14 maja 1890 roku przez papieża Leona XIII.
Pozdrawiam:)
Que lugar tan bonito y de fervor, creo que no es muy fácil de visitar pero me imagino que vale la pena por ver esta bella imagen y hacer las plegarias, un abrazo.
OdpowiedzUsuńRzeźba siedzącej i płaczącej Matki Boskiej mnie oczarowała. Nigdy nie widziałam MB w takiej pozycji... Niesamowicie silne doznanie... i wiesz naszej Basi... nie byłam przygotowana na taką siłę wzruszenia...
OdpowiedzUsuńFaktycznie, taką rzeźbę ukazującą Maryję siedzącą na kamiennej skale, z twarzą ukrytą w dłoniach i płaczącą spotyka się w La Salette i kościołach Jej poświęconych.
UsuńBardzo piękny jest wiersz naszej Basi. Prosiłam Ją o niego i przesłała mi na email'a.
Serdeczności:)
Hola Lucja.Maria. Muchas gracias por mostrarnos a través de tus espectaculares fotos un lugar y unas obras de arte tan maravillosas. Feliz semana. Un fuerte abrazo.
OdpowiedzUsuńNie będę się zbyt rozpisywał, obrazy i zdjęcia tego niezwykłego miejsca przemawiają szczególnie.
OdpowiedzUsuńMyślę że wielkim przeżyciem była i pozostanie dla Ciebie ta wizyta, z cudownymi pejzażami, widokami ale przede wszystkim w miejscu gdzie, chyba można tak powiedzieć niebo i boskość nawiedziła nas ludzi...
Moja pierwsza wizyta w tym miejscu była dłuższa i mogłam przeżywać wyjątkowe chwile. Teraz to było kilka godzin, więc czas na modlitwę, rozmyślania, i cieszenie się pięknem alpejskiej przyrody.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:0
A beautiful place to visit !
OdpowiedzUsuńThe statues are gorgeous !
Have a lovely week !
Anna
A great place, I am delighted with it and that's why I visited it again.
UsuńGreetings, Anna :)
OdpowiedzUsuńawww we talk so much about the misery of the world, but there is too, so much beauty and happiness. and i always see it here on your blog, may we always focus on that!!
Beautiful pictures of this incredible landscape !!!
Thank you very much, Debbie.
UsuńWonderful place.
La Salette is located in the French Alps, so the landscapes are unforgettable.
Greetings:)
Wizyty w takich miejscach są zawsze wielkim przeżyciem duchowym. Tutaj dochodzą jeszcze walory widokowe, co sprawia, że pobyt tam jest wyjątkowy. Wspaniała relacja, szczegółowo pokazałaś sanktuarium i okolicę. Zachwycają również sceny z Maryją. Piękny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kiedyś była okazja pojechać z uczelni na miesięczne praktyki do La Salette. Zgłosiłam się. Co w zamian usłyszałam - że jestem niepełnosprawna i nie mogę tam jechać, bo sobie na bank nie poradzę. Ręce mi opadły. Co osoba, która praktycznie mnie nie zna może wiedzieć o mnie i o moich możliwościach? A poza tym chyba Najwyższy będzie bardziej zadowolony z posługi wykonanej może nieidealnie, ale z sercem, niż z konieczności. Oczywiście na praktykę nie pojechałam, dlatego tak zachłannie oglądam wrzucone przez Ciebie zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle do La Salette jeszcze kiedyś pojadę. I nikt mi wtedy nie powie, że nie mogę bo nie dam rady :)
Very beautiful place... very nice to visit..
OdpowiedzUsuńWow - fabulous shots and scenes.
OdpowiedzUsuńLusiu, jak zawsze przepiękny wzruszający post, dużo ciekawych informacji i piękny wiersz Basi !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
You are surrounded with gorgeous scenery!
OdpowiedzUsuńPrecioso como todo lo que nos traes. Besos y gracias.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, uduchowione miejsce.
OdpowiedzUsuńWspaniałe,niezwykle urokliwe miejsce,a wiersz Basi jest piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudowne miejsce i przepiękny wiersz Basi.
OdpowiedzUsuńMoja Mama w latach 80 - tych zwiedziła to miejsce .
Może i ja dotrę tam kiedyś z mężem...
Pozdrawiam ciepło!