Największa satysfakcja w życiu to świadomość,
że się nikogo nie skrzywdziło...
Antyfanes
Jest bardzo ciepło, mimo, że to już połowa października ... W dolinach jest zielono i na łąkach kwitną jesienne kwiaty... Im wyżej, tym temperatura robi się niższa i pojawiają się gęste mgły... Jesteśmy w Alpach francuskich... Z podziwem patrzę na zmieniające się krajobrazy... Góry zaoferowały mi swój majestat, urok, idyllę ale i tajemniczość... To właśnie tutaj wysoko, między trzytysięcznikami ukryte jest La Salette.. . By tam dojechać, należy pokonać stromą i wąską trasę... W wielu miejscach pozbawioną jakichkolwiek zabezpieczeń... Droga pnie się coraz bardziej w górę i w górę... Momentami dojazd serpentynami budzi grozę i prawdę mówić nie należy do najłatwiejszych... Widoki zapierają dech w piersiach...
Krajobraz zmienia się z minuty na minutę... Odsłaniają się kolejne szczyty górskie... Krajobrazy są tak piękne, że trudno od nich oderwać oczy... Och, gdyby się dało zatrzymać samochód... W całej okazałości zobaczyłam dostojny ale urzekający I'Obiu, szczyt o wysokości 2800 m n.p. m... Teraz zaczynają się prawdziwe schody... Momentami, droga wiedzie niemal pionowo... Jakby tego było mało, wiedzie ostrymi, krętymi zakolami wśród alpejskich, gołych, wysokich wzniesień... Przeżywam dreszcz emocji... Adrenalina rośnie... W końcu hen, gdzieś u góry widzimy dwie wieże bazyliki... Wyglądają jak zawieszone w powietrzu... Po chwili ukazuje się cały kompleks...
Jesteśmy na parkingu... Dookoła majestatyczne góry... Ciszę przerywają dźwięki dzwoneczków.. Poniżej na halach pasą się liczne stada owiec... Pogoda zmienia się co chwilę... Piękno gór zachwyca mnie i jednocześnie oszałamia... I chociaż nad nami wiszą ołowiane, ciężkie chmury to widoki są urzekające... Przed nami bazylika w całej okazałości.... Wybudowana w latach 1852 -1865 na jednym ze szczytów górskich, który został ścięty pod jej budowę... Kamień zużyto do budowy bazyliki... Jest w stylu neoromańskim...
Wchodzimy do kościoła... Staję jak zahipnotyzowana... Feeria kolorów i ciepło światła wypełnia całe wnętrze...
I ON, patrzy prosto w moje oczy... Zawstydzona chylę przed nim głowę... Chrystus Pantokrator Wszechwładca, Pan Wszystkiego... Ogromny fresk pochodzący z 1989 roku... Jego autorem jest współczesny artysta francuski, kubista Arcabas... Przedstawił Chrystusa w chwale... W oczy rzuca się asymetria twarzy... Lewa strona przedstawia: Miłosierdzie. Prawa: Sprawiedliwość... Krzyż na twarzy, Mękę Pańską... Wszystkie kolory, freski to same symbole... Aureola nad głową Jezusa Chrystusa jest w kolorach tęczy... Znak Przymierza Pana Boga z Noem... I te oczy... Chrystus cały czas patrzy na mnie, niezależnie od zajmowanego przeze mnie miejsca... Muszę to wyznać... Mimo ogromnego podziwu, jestem ogromnie wzruszona... W La Salette pozostajemy przez trzy dni...
La Salette w 1846 roku była małą wioską położoną na wysokości 1800 m n.p.m... Wioską odciętą od świata, jakby zawieszoną między niebem a ziemią... To właśnie tutaj 19 września 1846 roku Matka Boża objawiła się dwojgu pastuszkom, 11 letniemu Maksyminowi i 15 letniej Melanii... Kiedy paśli bydło, w pewnej chwili zobaczyli jasność... Z tej jasności wyłoniła się piękna kobieta pogrążona w ogromnym smutku... Piękna Pani swą głowę ukryła w dłoniach i płakała... Po chwili podniosła głowę i zaczęła rozmawiać z dziećmi... Maryja przez pół godziny przekazywała im swe orędzie... Prosiła aby ludzie pojednali się między sobą... Prosiła aby jeden drugiego darzył miłością, uczuciem i sympatią... Prosiła, aby lud pokochał Jej Syna Jezusa Chrystusa, który umarł za nas - ludzi...
Gorąco prosiła abyśmy się miłowali, a my? A my zapominamy o tym w swych słabościach...
Jednoczymy się w trudnych chwilach...
Piękna Pani Matko zapłakana,
Czemu siedzisz tak boleśnie smutna?
Czy przez dzieci swe jesteś wygnana?
Skąd ta boleść tak bardzo okrutna...
Chodzimy po górach i z tego miejsca kierujemy nasze myśli ku Bogu... Dziękujemy Mu całym sercem za dobrodziejstwa... Jakże wielka jest Jego miłość do ludzi, skoro stworzył coś tak pięknego... La Salette, to miejsce wyjątkowe... Miejsce objawień, uzdrowień, medytacji, modlitw, rozmyślań... Miejsce, którego nigdy nie zapomnę... Po trzech dniach wracamy wyciszeni, zrelaksowani... Teraz już nie straszne są dla nas te wszystkie stromizny, przepaście... Jesteśmy szczęśliwi...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione bardzo miłe komentarze...
Serdecznie pozdrawiam ...
Życzę miłego weekendu...
Wspaniała relacja. To miejsce sprzyja refleksjom.
OdpowiedzUsuńTak, to miejsce sprawia, że każdy się tutaj wycisza.
UsuńPozdrawiam:)
Cudne miejsce wspaniała relacja,czytałam i powolutku przesuwałam ekran na dół,aby odkrywać kolejne zdjęcia i kolejne opisy, napięcie rosło, poczułam się jak bym tą podróż do tego niezwykłego miejsca odbywała w rzeczywistości, dziękuję Łucjo Kochana.Gratuluję wyróżnienia Twój blog jak najbardziej zasługuje na wspaniałego blogu, bogu który bardzo lubię. I ja dziękuję za wyróżnienie , przyjmuję je od Ciebie z ogromną przyjemnością.Mam nadzieje że poradzę sobie z wstawieniem banerka u siebie. pozdrawiam Viola.
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przede wszystkim piękna myśl na początku posta:Twój blog jest wyjątkowy,bardzo się cieszę że mogę tu bywać:))znów piękna relacja i piękne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, to ja jestem bardzo szczęśliwa, że bywasz u mnie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kochana Łucjo,znowu dostarczyłaś mi wielu wzruszeń...mimo,że zjechałam Francję wzdłuż i w szerz nie dojechałam do La Salette,a bardzo chciałam.Wybrała Lourdes i ....przykro mi ale sie zawidłam.Wielkie kościelne budynki,ogromny betonowy plac,ogrom sklepików,kościół postawiony na wielkich schodach,woda w kranach za 1€ i....skromna grota.Jakoś mnie powalił,ten blichtr kościoła,jego bogactwo i monumentalne budynki.Widzę teraz na Twoich zdjęciach,ze to zupełnie inne miejsce niż Lourdes,szkoda,że tam nie byłam.Dziękuję Ci za wyróżnienie,już o nim u siebie napisałam.A tak apropo religi...kiedyś bardzo zwątpiłam ale nadal czytam i uczę się i wszystko jest mi bliskie a wybór papieża Franciszka,bardzo przeżyłam...może kościół zmieni się?Może wróci skromność a madrość zastąpi chciwość???Może nie powinnam tego pisać,ale bardzo chciałabym aby kościół sie odnowił a ludzie zaczęli czytać i uczyć się jego prawd a nie słuchać bzdur....dobra przepraszam...znowu elaborat zamiast komentarza,ale mam nadzieję,że mi wybaczysz.W końcu to Ty swoimi mądrymi postami prowokujesz do komentarzy!!!
OdpowiedzUsuńOczywisćie miało być na odewrót:chciwość zastąpi mądrość:)))Spieszyłam się:))
UsuńByłam w Lourdes i La Salette. Tych dwóch miejsc nie można porównywać.
UsuńSą różne. Do Lourdes przyjeżdżają miliony pielgrzymów. W tym ogrom ludzi bardzo chorych. Stąd wybetonowane drogi, podjazdy...Jest łatwiejszy dojazd.
W La Salette nie ma miejsca na przyjęcie takiej rzeszy pielgrzymów...
Wiesz, jak bardzo cieszę się z Twoich komentarzy. Zawsze są bardzo interesujące. dziękuję Ci za nie.
Serdecznie pozdrawiam:)
such gorgeous surroundings! just beautiful area!
OdpowiedzUsuńTex, I agree with you.
UsuńYours :)
Znakomite miejsce do refleksji. A cytat jak najbardziej autentyczny i zdjęcia rewelacyjne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, masz rację, to miejsce jest znakomite do refleksji.
UsuńPozdrawiam:)
Que precioso lugar. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńJakże piękne jest to miejsce Lusiu... :)
UsuńZazdroszczę Ci wędrówek, i tego co widziały Twoje oczy... :)
Pozdrawiam, dobranoc :)
Evanie, jestem szczęśliwa, że mogłam to miejsce zobaczyć.
UsuńTrzy dni szybko minęły. Marzę aby jeszcze raz odwiedzić to miejsce.
Ślę pozdrowienia.
So beautiful pictures! You must have traveled a lot and seen many countries.
OdpowiedzUsuńWishing you a good night!
Marit, thank you very much!
UsuńPiękny przykład tego, co ludzie mogą zrobić w imię Boga. Cywilizacja chrześcijańska jest naszym znakiem rozpoznawczym i pozwoliła nam na bardziej sprawiedliwego i wolnego społeczeństwa.
OdpowiedzUsuńDziś łączę Habemus Papam Twój płacz!
Drogi przyjacielu całować
wkrótce
W.
Cieszę się, że mamy wybranego nowego Papieża.
UsuńMam nadzieję, że wiele się zmieni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękny post. Dziekuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
No już myślałam, że chcesz rozdrażnić ludzi wczesnowiosenną atmosferą. Jednak czytam, że to październik i patrzę przez okno pełne śniegu.
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia.
W dolinach było zielono. W górach, pojedyncze drzewa były złote.
UsuńPozdrawiam:)
To ja dziś jeszcze raz, nie może być inaczej , nie mogłam pominąć Twojego bloga w wyróżnieniach tylko dla tego, że otrzymałam je od Ciebie,Ja po prostu uwielbiam Twojego bloga więc przyjmij również wyróżnienie ode mnie,pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cudowne miejsce przepięknie przez Ciebie pokazane i opisane.
OdpowiedzUsuńWidoki są zniewalające.
Wyobrażam sobie jakie wrażenie robi kiedy jest się tam na miejscu, skoro oglądając Twoje zdjęcia nie mogę napatrzeć się na piękno gór otaczających kościół.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Góry są piękne, a tutaj jeszcze piękniejsze.
UsuńPozdrawiam:)
Hola Lucika, Que preciocidad!Me gusta mucho tus fotos!
OdpowiedzUsuńUn abrazo!!!
Lusia wspaniałe miejsce, już pierwsze zdjęcie zapiera dech w piersiach, a reszta wyśmienicie dopełnia całość. Znaleźć się w takim miejscu to musi być niesamowite przeżycie, widoki zapierające dech w piersiach, a sama historia miejsca w którym z ludzkimi losami przemieszała się świętość - niesamowite być w takim miejscu :) Lusia dziękuję za dziesiejszy post
OdpowiedzUsuńściskam Was serdecznie i pomimo tego co na zewnątrz ciepłego weekendu życzę
Justyna
Justyno, moje posty są zbyt długie. Zwracano mi wiele razy uwagę aby je skracała... O tym miejscu można by pisać bez końca.
UsuńPowtarzam to wiele razy: La Salette jest wyjątkowym miejscem.
Pozdrawiam:)
O matko to jak określić moje posty...
UsuńLusia często czytam Twoje posty z wypiekami na twarzy, ich długość nie ma znaczenia, mnie przyciąga przekazywana treść, zdjęcia, a też muzyka, którą zawsze dokładasz, a jak coś jest ciekawie przekazane to nie odczuwa się długości, dla mnie mogą być dłuższe
pozdrawiam
Przepiekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, artykuły o odchudzaniu, ćwiczeniach i nie tylko. Obserwujemy?
Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Uau!!! Lindo demais !!! Amo os Alpes e estar rodeada de altas montanhas é meu sonho! Grande abraço, Lúcia Maria e que seu final de semana seja muito feliz e abençoado!
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą przewodniczką po odległych miejscach i krainach Łucjo.
OdpowiedzUsuńGdy zaglądam do Ciebie,wchodzę do innego Świata.
Poznaję miejsca tak odległe,ale dzięki tobie bliskie,na wyciągnięcie dłoni,dziękuję Łucjo:)))
AGRI1, bardzo dziękuję za ten komentarz.
UsuńPrzesyłam pozdrowienia.
Imponujące ta świątynia!
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
Michael, imponująca i bardzo piękna.
UsuńPozdrawiam:)
Looks like the pictures have been taken from a great height. Great views and coverage of the place.
OdpowiedzUsuńYes, this photo was taken from a great height.
UsuńRegards.
Guten Morgen liebe Łucjo, wunderschöne Bilder sind das von La Salette und der weinenden Mutter Gottes. Warst du dort? Ich kenne das, ich habe viele Bücher davon.
OdpowiedzUsuńSchönes Wochenende und viele Grüße
Crissi
Dobry Łucjo rano, piękne zdjęcia są z La Salette i płacz Matki Bożej. Czy byłeś tam? Wiem, mam wiele książek o nim.
Joy, znów mamy Papieża!
Miłego weekendu i pozdrowienia
Crissi
Crissi, tak miałam to szczęście być w La Salette.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
wspaniałe miejsce ... i ten widok z góry ... niesamowity ...
OdpowiedzUsuńmiłej soboty
Joasiu, wszystko tu jest piękne i niezapomniane.
UsuńPozdrawiam:
Wiedział Franciszek Schubert co robi, komponując swój utwór Ave Maria. A może nie wiedział, jak wielu natchnionych?
OdpowiedzUsuńNatchniony był architekt tej Świątyni, natchniony był człowiek wybierający dla niej to miejsce. Chociaż poniekąd "samo się wybrało". Natchniony był Arcabas malując w Twarzy Jezusa wszystkowidzące oczy, oczy Mony Lisy Leonarda da Vinci, podążające wzrokiem za Tobą.
Zatykające dech w piersiach widoki gór. Pozbawione roślinności turnie, kontrastują z zielonymi i pełnymi życia "sąsiadkami". Wśród nich kościół jak samotny okręt, który znalazł się tam nie wiadomo skąd. Wymowne rzeźby opowiadają historię cudownego spotkania.
Jak się tymi widokami nie zachwycić? No jak?
Ech, Łucjo! Pokazałaś nam następne przepiękne miejsce. Miejsce na naszej planecie zagubionej w kosmosie. A może nie zagubionej? Mamy szczęście!
Pozdrawiam:)
Ewo, kiedy wysiadłam z samochodu. Patrzyłam jak zahipnotyzowana.
UsuńNa dole, w dolinach otaczała na s zieleń i kwiaty. Tutaj góry wyglądały ja skąpane w złocie. Hulający wiatr sprawiał, że momentami wyglądały jak morze...Dziwne, morze w górach? Zmieniająca się co chwilę pogoda sprawiała, że otoczenie stawało się groźne, trochę tajemnicze...
Za moment, słońce rozświetlało stoki górskie. W pewnym momencie rozległ się grzmot. Gdzieś spadł deszcz. na niebie pojawiła się tęcza.
Żal mi było każdej chwili. Szybki kwaterunek. Przebranie się w ciepłe skafandry i poszliśmy do bazyliki...Tych dni nigdy nie zapomnę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Och Lusiu ! jakież ubogie byłoby moje życie, gdybym nie mogła z Tobą przeżywać kolejnych podróży. Cudowne miejsce i cieszę się ogromnie, że pokazałaś je właśnie teraz na dwa tygodnie przed Wielkanocą. Chyba teraz najmocniej przeżywamy to, co związane jest z Jezusem. Jego miłość do ludzi, świata, do każdego stworzenia. Tak często gubimy się w życiu, że zapominamy o wartościach, które przecież kiedyś, były tak ważne dla każdego człowieka. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, zatraciły się w pędzie szalonego życia. Dobrze przystanąć choćby na chwilę w tym Świętym miejscu, wyciszyć myśli, spotkać Boga.... Dziękuję Ci z całego serca, za każdą chwilę pełną wzruszeń. Ina
OdpowiedzUsuńIno, wzruszyłam się czytając twój komentarz,
UsuńJest bardzo piękny.
Serdecznie pozdrawiam.
Przepiękne miejsce, ach jak cudownie by było pospacerować wśród tych wzgórz. A tak dzięki Tobie Łucjo mogę wirtualnie odwiedzić La Salette. Uklęknąć przed figurą Matki Boskiej.
OdpowiedzUsuńte wzgórza mają 2000 m n.p.m. Spacer raczej jest niemożliwy, ale wyjście na szczyt robi wrażenie. Jest się bliżej Boga.
UsuńPozdrawiam:)
Miejsce cudowne! Widoki niesamowite! Miałaś wielkie szczęście, że mogłaś tam być. Ja dzięki Tobie poznaję miejsca w których nigdy nie byłam - dziękuję Ci za to! Pozdrowienia Łucjo!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chociaż w maleńkiej drobince mogłam pokazać przecudowne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie opisujesz miejsca w których byłaś. Kiedy czytałam Twojego posta odniosłam wrażenie, że byłam tam razem z Tobą, bardzo urzekło mnie to miejsce. Twoje zdjęcia mnie zachwycają. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBeato, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Ślicznie położone jest to święte miejsce. Cudowne widoczki. Te genialne opisy okraszone cudnymi zdjęciami charakteryzują Twój blog. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBazylikę otaczają Alpy. To miejsce jest doskonałe do medytacji.
UsuńCisza, spokój...
Pozdrawiam:)
Przepiekne zdjęcia Łucjo :) To jedno z miejsc które na prawdę warto odwiedzić :) Do tego jeszcze ciekawie wszystko opisane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Cie serdecznie ;)
Bardzo dziękuję.
UsuńTak, to ważne i uświęcone miejsce warto zobaczyć z kilku powodów.
Pozdrawiam:)
Bardzo miło się oglądało Twoje wspaniałe zdjęcie oraz czytało Twoje opisy. Czułam się tak, jakbym była na wycieczce z Tobą w tym pięknym miejscu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo miejsce robi na każdym ogromne wrażenie.
UsuńChciałabym tam jeszcze wrócić. Marzę by było to zimą...
Jednak zimowy wyjazd jest trochę niebezpieczny...
Pozdrawiam:)
LUSIU - TO BARDZO PIĘKNY WPIS taki głęboki ... ten wpis powinien znaleźć się w przewodnikach ... przyciągasz w magiczny sposób czytającego każesz mu myśleć, pokazujesz piękno tego miejsca ale nie tylko fizyczne , pokazujesz piękno duchowe ...
OdpowiedzUsuńjak czytałam cały czas patrzyły na mnie TE OCZY ... jak kiedyś na Ciebie ...
MIŁEJ NIEDZIELI LUSIU ...
Haniu, ten fresk zapadł w mojej pamięci.
UsuńPatrząc w te oczy, byłam pyłkiem na ziemi...
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Wow - what majestic scenery - just lovely!
OdpowiedzUsuńI was also captivated by the place.
UsuńRegards.
Such beautiful, magnificent photos!!! Beautiful song by Andrea Bocelli also!
OdpowiedzUsuńTHANKS !
UsuńYour photos are always so beautiful and you tell very interesting way of your trips.
OdpowiedzUsuńSunny weekend and hugs!
Sirpa, thank you very much!
UsuńSuch beautiful views you have captured here, Lucia!
OdpowiedzUsuńSo peaceful.
I wish you a wonderful weekend!
La Salette, a haven ciczy. It's a wonderful place to meditate.
UsuńRegards.
What a beautiful basilica in a majestic setting. It must have been a true blessing to spend three days in such a wonderful place. Thank you for sharing it with us.
OdpowiedzUsuńSo, we came back transformed.
UsuńRegards.
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńFor me it's a thrill to get here on the blog!
I liked the pictures, video and description!
You want a beautiful weekend, full of joy!
The same hold you dear!
Kisses!
*ELENA*
*ELLENA*, thank you very much!
UsuńPiękne miejsce:)
OdpowiedzUsuńBardzo:)
UsuńWspaniałe miejsce sobie wybrała. Alpy są przepiękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, La Salette to nieziemskie miejsce.
UsuńJestem nim oczarowana.
Pozdrawiam:)
You've travelled a lot! Such a lovely place and stunning pictures, Lucia!
OdpowiedzUsuńI love traveling.
UsuńDriving, taking pictures.
Regards
Hello Lucja !
OdpowiedzUsuńI have been showing you out Canadian Rockies.
Today you bring me to the French Alps.
You have chosen a beautiful places to visit.
I was also mesmerized by the feast of colors and the warmth of the light in the interior of the church.
I send you warm greetings from Canada
....peter/piotr:)
Peter, come and see ...
UsuńLa Salette, is a unique place.
Regards:)
Wonderful shots of the landscaping, art and architecture. I love the mountains.
OdpowiedzUsuńCo ustaliłyśmy to wykonałam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i będę tam zaglądała.
Blog mam na zakładce TEO.
Buziaczki:)))
I am wondering how you know about these beautiful place. I never heard of it before. Wonderful blog Lucja-Maria.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,cudowne widoki...I Matka Boża tam...a my często nie widzimy nic,nie słyszymy,dopiero,gdy swiat się wali,przypominamy sobie o Niej,szukamy Jej Syna.Tylko dlaczego dopiero wtedy?
OdpowiedzUsuńTakie posty lubię najbardziej. Gdy poznaję miejsce niezwykłe. Miejsce pięknie położone i o wspaniałej historii. Byłaś tam trzy dni, mi muszą wystarczyć Twoje zdjęcia ale już jestem pod urokiem tego miejsca. Chyba wcześniej nie słyszałem o tym miejscu. Jak Ty tam trafiłaś? Trzy dni w takim miejscu - nie dziwię się, że wracałaś odmieniona. Zdjęcia pięknie pokazują i świątynie i otoczenie. Twój post jest prawie jak "słowo na niedzielę"
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
La Salette to jedno z tych miejsc, które miało duży wpływ na rozwój pobożności. Kiedys odwiedzę to miejsce.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! Zdjęcia wyszły niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
what a lovely place french alps...and what lovely building....it is like a dream!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.myunfinishedlife.com/
Piękne zdjęcia. A miejsce niczym Orle Gniazdo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniałe zdjęcia i miejsce.Miłej niedzieli:))
OdpowiedzUsuńLa Salette jest takim specjalnym miejscem do którego chciałabym kiedyś wrócić, a które bardzo zapadło mi w serce. Jest to miejsce gdzie bardzo dobrze się czułam i szkoda mi było wyjeżdżać. W porównaniu do takich miejsc jak Lourdes czy Fatima, gdzie panuje komercja, to La Salette jest miejscem bardzo mistycznym i czuje się obecność Boga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Łucjo byłaś w tylu cudownych miejscach...Uwielbiam Twój blog.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, piękne zdjęcia i Twoje opowieści również ale cała ta otoczka religijna nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Łucjo
Cieszę się,że byłaś tam i teraz pięknie nam opisujesz o tym niezwykłym miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam z zapartym tchem i gęsią skórką. Cudowna opowieść i cudowne zdjęcia. Chciałabym tam kiedyś pojechać. Dziękuję Lusiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń°º✿彡
OdpowiedzUsuńQue fotos lindas!
Explicações maravilhosas sobre os lugares.
Amei esse post, obrigada!
Bom domingo!
Beijinhos do Brasil. 彡✿º°
°º✿✿º°
Lucia, what a quiet and peaceful place is La Salette! You were lucky to visit it.
OdpowiedzUsuńI love the statues of a woman, preying, crying and thinking. Awesome!
Thank you for nominate me, I appreciate much. I chose the other blogs and gave them this Award.
Uwielbiam miejsca kultu religijnego, choć sama jestem człowiekiem małej wiary i nie mogę zrozumieć skąd wzięły się te wszystkie Matki Boskie. We Francji jest takich miejsc wiele i też jest to dziwne, bo kraj to niezbyt religijny. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHej Mario!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia u mnie z okazji Dnia Mężczyzny:) Tego dnia jednak nie obchodzę. Najbardziej lubię imieniny.
Przepiękne widoki. Też chciałbym tam być. Ale nie da się. To się przynajmniej poogląda i poczyta. Możliwe, że w tym roku we wrześniu uda mi się z O. pojechać do Chorwacji. Tak na objazd miejsc nad Adriatykiem. Około 2 tygodni. Taki są plany. A czy wyjdzie, życie pokaże.
Pozdrawiam serdecznie z Mazowsza
Vojtek
Przepiekne zdjęcia Łucjo :) To jedno z miejsc które na prawdę warto odwiedzić :) Do tego jeszcze ciekawie wszystko opisane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, cieszyć się piękną głos Andrea Bocelli, po drugie, widzę swoje zdjęcia hermosasa.
Moja ostateczna konkluzja jest, patrzeć i słuchać w tym samym czasie.
Tak więc, muzyka i obraz może być połączone w jeden przyjemności.
Buziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Co za miejsce!!! Cisza, spokój i coś jeszcze piękniejszego!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńvery nice & interesting post!
OdpowiedzUsuńgreat views!
xoxo, Juliana | PJ’ Happies :) | PJ’ Ecoproject
Piękny tekst z pięknymi zdjęciami...niesamowitą aure wytworzyłaś:)Dziękuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzien dobry ,przypadkiem wpadlam do tego przemilego zakatka,zauroczyly mnie zdjecia ,atmosfera stworzona tutaj udziela sie odbiorcy ,zycze milego popoludnia ,chetnie umieszcze link tego bloga na moim .
OdpowiedzUsuń