Tylko te chłodne, pogodne,
Przewiewne ranki i jesienne,
(Liliowe astry jesienne),
Senne, łagodne,
Gdy w miłym, szarym niebie
Wzrok rozczulony tonie:
Te ranki, te są dla Ciebie.
Być w miękko wysłanym pokoju
Z liściasto - ptasią tapetą,
Bladobłękitna,
W tym właśnie dzisiejszym stroju,
Przez okno patrzyła spokojnie
Na miłe niebo jesienne,
A na stoliku w wazonie
Niech będą astry liliowe
Liliowe astry jesienne.
(Julian Tuwim)
Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej byłam wiele razy, ale jesienią dosyć dawno temu... Wielobarwne graby, buki, brzozy otaczające wapienne wzgórza z ostańcami i średniowieczne warownie przy pięknej słonecznej pogodzie toną w złocistych barwach jesieni... Jadąc do zamku w Bobolicach podziwiałam wspaniałą kompozycję bieli jurajskich skał i pozostałych kolorów bardzo charakterystycznych dla jesieni... Złota jesień na Jurze jest niesamowicie malownicza, mieni się złotem, brązem i czerwienią... Tego dnia postanowiłam odwiedzić trzy zamki wchodzące w skład Szlaku Orlich Gniazd: Bobolice, Mirów oraz Ogrodzieniec...
* Imponujący zamek Bobolice *
* Orle Gniazdo, Zamek Bobolice *
* Imponujący zamek Bobolice *
* Orle Gniazdo, Zamek Bobolice *
Wyżyna Krakowsko - Częstochowska to piękny region... Możemy podziwiać charakterystyczne formy wapienne, jak ostańce skalne, jaskinie, malownicze doliny wyżłobione w wapieniu... W tutejszy krajobraz wspaniale wpisują się zamki i strażnice wzniesione na niedostępnych skałach... Były one trudnymi do zdobycia twierdzami, a jednocześnie stanowiły doskonałe punkty obserwacyjne... Większość z nich została zbudowana w XIV wieku za rządów Kazimierza Wielkiego... Powstały w celu obrony południowo-zachodnich rubieży i zabezpieczenia traktu handlowego przed najazdem Czechów od strony Śląska... Obecnie większość warowni jest trwałą ruiną... Jeden z zamków królewskich - Bobolice, przeszedł gruntowną przebudowę i odzyskał dawną świetność i od 2011 roku jest udostępniony zwiedzającym...
W 1370 roku Ludwik Węgierski, który był siostrzeńcem Kazimierza Wielkiego przekazał twierdzę Władysławowi Opolczykowi... Opolczyk utracił zamek na rzecz Władysława Jagiełły w 1396 roku... Twierdza przechodziła z rąk do rąk i w tym czasie mocno ucierpiała na skutek kilkukrotnych oblężeń... Najbardziej dramatyczny dla tego zamku był "potop szwedzki"... Od tego czasu systematycznie popada w ruinę... Dopiero rodzina Laseckich podjęła wyzwanie uratowanie zamku Bobolice... Powrócił on do stanu z lat swojej największej świetności...
U stóp królewskiej warowni znajduje się hotel oraz restauracja... Nie nocowałam w tym hotelu więc nic nie mogę napisać na jego temat... Sądziłam, że kawa i deser w takim miejscu będą smakowite, wyjątkowe... Niestety, nie pomógł nawet widok z tarasu restauracyjnego...
Warowny zamek już z daleka pięknie się prezentuje... Przyznaję, że jest to bardzo interesująca budowla... Zamek Bobolice zbudowany jest z miejscowego wapienia na skalistym wzgórzu o wysokości 360 m n.p.m. W czasie rekonstrukcji został odtworzony zamek górny i dolny z dziedzińcem... Zbudowano bramę wjazdową i mury obronne... Tym razem nie zwiedzałam zamkowych wnętrz, zadowoliłam się obejrzeniem zamku z zewnątrz...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego weekendu
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Kaunista värikästä syksynruskaa. Linna on hyvin korkealle määelle rakenettu kaunis mielenkiintoinen. Paljon kiitoksi kauniista kuvista Terveisiä :)
OdpowiedzUsuńAleż widoki:))zamek piękny:))szkoda że jesień poszarzała:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiestety, jesień już poszarzała. Jest taka jakiej nie lubię.
UsuńPozdrawiam:)
Zdjęcia focone od dołu ze słońcem w drzewach są fenomenalne.
OdpowiedzUsuńW tamtym roku przejeżdżaliśmy jadąc do Krakowa, jednak zwiedzanie z kotem w samochodzie, szczególnie gdy droga daleka (brak kuwety) rządzi się swoimi prawami.
Faktycznie, podróż z kotem czasem jest uciążliwa. Niestety, czasem nie ma go gdzie zostawić. Można oddać do hotelu ale jak rozstawać się z członkiem rodziny. Znam ten problem gdy była Bellusia. Mieliśmy zaprzyjaźniona Panią u ktorej chętnie bywała ale po powrocie? nie bylo końca radościom.
UsuńPozdrawiam:)
Simplemente maravilloso Lucja-Maria. Me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńA beautiful castle. It would be nice to watch the scenery from the tower.
OdpowiedzUsuńUnfortunately, you can not enter the tower in this castle.
UsuńGreetings.
Kocham piękno zamków wchodzących w Szlak Orlich Gniazd. Są niezwykłe, chociaż niektóre z nich bardzo zaniedbane. A jeden z nich mam tuż za miedzą, bo w Będzinie :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz rację Karolinko, że zamki i ruiny warowni na Szlaku Orlich Gniazd są niezwykłe.
UsuńDoskonale znam zamek w Będzinie. Stanowił przez wieki jedną z kluczowych warowni w systemie obronnym na Szlaku Orlich Gniazd.
Pozdrawiam:)
Wow. Awesome castle. Thanks for the wonderful photos.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńOch ZAMEK!!
OdpowiedzUsuńKocham zamki, lubię spacery po nich, po ruinach a także po parkach, ogrodach, które są przy nich.
Hmm, to znaczy, że obie lubimy zamki, warownie i chętnie je odwiedzamy.
UsuńPozdrawiam:)
Cudne zdjęcia, my często przejeżdżamy w tamtych okolicach i już kilka razy mieliśmy ochotę tam zajrzeć musimy w końcu zobaczeć go osobiście. :)
OdpowiedzUsuńW okolicach Bobolic jest kilka ruin dawnych warowni, więc okolice bardzo ciekawe.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przepiękny zamek! Cudowne zdjęcia Lusiu. No i pogoda dopisała. Nigdy tam nie byłem, będę więc miła kolejny punkt na mojej mapie marzeń turystycznych :-) Wpadł mi w oko słoiczek ze smalcem. Wiem, wiem, jestem łasuchem :-) Serdeczności Lusiu :-)
OdpowiedzUsuńAndrzejku,
Usuńpogoda w tamtą sobotę była przepiękna, odniosłam wrażenie, że niebo jest nienaturalne.
Nigdy nie byłeś na Szlaku orlich Gniazd? Hmm, tam nie ma ogrodów botanicznych, żadnego arboretum, ciekawych parków. Tam są jednak ciekawe zamki lub ruiny dawnych warowni.
Są piękne krajobrazy, skałki i jaskinie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Piękny zamek i jaka kolorowa cudowna jesień. Może kiedyś się wybierzemy, by zobaczyć to piękne miejsce. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko w tym roku to już raczej niemożliwe. Wiele drzew po ostatnich deszczach utraciło swe kolory.W następnym roku trzeba zaplanować wyjazd w Jurę.
UsuńPozdrawiam:)
Tak się składa, że bywałam na Jurze o wszystkich innych porach roku, a nie jesienią. Tymczasem jesień daje tak piękne kadry, że właśnie wtedy powinno się najwięcej podróżować.
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że jesienią powinniśmy sporo podróżować. Niestety, zbliża się zima i w domu ogrodzie jest wiele spraw do załatwienia. Pogoda też wiele razy nie dopisuje a przecież na takie wyjazdy należy przeznaczyć cały dzień. Pozostaje sobota i niedziela.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Interesting place!
OdpowiedzUsuńThanks:)
UsuńAkurat ten zamek pominęliśmy na Szlaku Orlich Gniazd, a szkoda. Wygląda malowniczo na szczycie białej skały :)
OdpowiedzUsuńJest tyle zamków na Szlaku Orlich Gniazd, że w czasie jednej podróży można coś pominąć.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny zamek, wspaniałe kolory jesieni - wspaniale to przedstawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńZamek powoli nabiera barw starości. Tego dnia była cudowna, jesienna pogoda.
UsuńPozdrawiam:)
El castillo se ve precioso y los colores también. Besitos.
OdpowiedzUsuńHello dear Maria Lucja!
OdpowiedzUsuńSuch beautiful pictures from the castle!
Lovely landscapes and surroundings with preety Autumn colors!
Thank you for sharing! Wishing you a lovely day and a happy weekend! Hugs!
Dimi...
The weather was great. The sun was shining, the sky was wonderful.
UsuńThe castle is beautifully rebuilt.
Greetings, Dimi :)
Pięknie go przedstawiłaś. Choć byłam kilka razy na tym zamku.
OdpowiedzUsuńTo nigdy jesienią.
Pozdrawiam:)*
Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful colors, architecture and place !
OdpowiedzUsuńHave a cozy weekend !
Anna
Wonderful colors and a great place.
UsuńGreetings:)
Beautiful.....happy weekend ...love the blue sky.....love Ria x 💙
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend, Ria:)
UsuńCudną , kolorową jak tęcza mamy jesień !
OdpowiedzUsuńZamek robi wrażenie , dobrze ,że zachował się dla następnych pokoleń :)
Od kilku dni pogoda nie zachwyca ale przez miesiąc dostarczyła nam cudownych przeżyc.
UsuńPozdrawiam:)
Awesome colors!! Have a nice weekend Lucja-Maria;-)
OdpowiedzUsuńThat day was wonderful weather, the sun and the sky almost unnatural blue.
UsuńHave a nice weekend:)
Przepięknie! Malownicze miejsce i zamek dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś, że dzielisz się tym wszystkim z nami :D
Buziaki :D
Mnie też ten zamek podoba się coraz bardziej. Zastanawiam się jak kupka gruzu pozostałaby do tego czasu. Być może powstałaby kolejna jakś stodoła lub piwniczka z tutejszego kamienia?
UsuńPozdrawiam:)
Kiedyś miałem mieszane uczucia do tej odbudowy. Mam wiele wspomnień z czasów, gdy był malowniczą ruiną. Teraz chyba się już przyzwyczaiłem. Niech stoi i zdobi naszą Jurę. Ładnie wygląda w jesiennych barwach otoczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Malowniczą ruinę znam jedynie ze starych rycin. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Bobolice stały już pierwsze rusztowania. Od tamtego czasu odwiedzam zamek co dwa trzy lata. Lubię to miejsce bowiem powoli starzeje się, kamień nie jest już taki biały jak na początku. Jeszcze kilka lat i kolejne pokolenie utwierdzi się, że stoi tak od wielu wieków. Jeszcze kilka lat temu na trasach spotykało się niewiele ludzi, teraz trzeba sporo czekać ani w kadrze ich nie było. Wszędzie są tłumy. Z jednej strony jest to pozytywne zjawisko, że chcemy poznawać nasz kraj zaś z drugiej brakuje ciszy, spokoju ponieważ zachowujemy się zbyt głośno. A co do Jury? cudownie wygląda w barwach jesiennych.
UsuńPozdrawiam:)
Ciekawa budowla, dobrze, że została odtworzona. Zamku w Bobolicach jeszcze nie widziałam, planuję dłuższą eskapadę w te rejony na przyszły rok, więc pewnie uda mi się tam zajrzeć. Większość warowni w tym rejonie to ruiny, a ja za oglądaniem ruin nie przepadam. Może nie mam wystarczającej wyobraźni, ale wolę oglądać stare zamki i pałace w takim stanie, w jakim były za czasów swojej świetności.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z restauracji nie jesteś zadowolona, ten stosik słoiczków ze smakołykami wygląda zachęcająco, myślałam że to miły punkt programu wycieczki.
Jura jest piękna. Nie tak dawno byłam w Bobolicach i w Ogrodzieńcu. Jura warta zwiedzania od Krakowa do samej Częstochowy. Niezapomniane wrażenia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Przepiękne jesienne kadry. Zamek w jesiennej aurze malowniczo wygląda.
OdpowiedzUsuńByłam chyba z trzy razy z młodzieżą. Nie mam niestety zdjęć.
Nie zdążyliśmy tej jesieni dojechać z mężem.
Uwielbiam Jurę, to przecudne okolice.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Znów nadrabiam zaległości.
Krem cytrynowy kusi niezmiernie, ale skoro piszesz, że na delicje z zamkowej kafejki nie pomogły nawet piękne widoki to smak nie koniecznie musi odpowiadać wyobrażeniom. Dla mnie wyprawa zbyt daleka, ale z przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia i czytam relację.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSo beautiful!
Byłam tylko dwa razy w tamtych okolicach przejazdem, dlatego odwiedziłam jedynie Ojców i Pieskową Skałę, właściwie to jeszcze Wawel i Częstochowę, bo i te zaliczamy do Szlaku Orlich Gniazd.
OdpowiedzUsuńPiękny zamek, a przede wszystkim piękna przyroda, pięknie oddana Twoimi zdjęciami.
Pozdrawiam Lusiu:)
Piękne tereny w pięknej jesiennej oprawie. Pamiętam z zeszłego roku, choć nam tak ładnie słońce nie dopisało.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna relacja!
OdpowiedzUsuńOdpowiem Ci tu: nie wypalilam się: ) mam teraz czas dla rodziny, konkretnie wnuka: ) spełniam się jako babcia :) podróżuje nadal, tylko brak mi czasu na napisanie postów, serdecznie dziękuję Ci za pamięć i zainteresowanie, pozdrawiam 💚🌷🌸🍀🍁🌺🌻🌹🍄
Wspaniały zamek, niezwykle okazale się prezentujący, a jeśli do tego dodamy, tak jak tu uroki i kolory jesieni mamy niezwykle miłą dla oczu ucztę i to bez wychodzenia z domu, co tu akurat aż człowieka nosi, aby być tam na miejscu i poczuć to wszystko, chociażby lekki powiew wiatru, zwiedzając i podziwiając to cudowne miejsce.
OdpowiedzUsuń