Co jakiś czas odwiedzam WADOWICE... Lubię tutaj przyjeżdżać... I to bynajmniej nie dlatego, że jest to urocze miasteczko położone bardzo blisko Beskidów ale dlatego, że urodził się tutaj Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II...
Najczęściej zatrzymuję się na parkingu w pobliżu Tesco... Stąd, spokojnym krokiem zmierzam w kierunku Rynku... Faktycznie to jest Plac Jana Pawła II...
W 2012 roku po dwuletnim remoncie, zyskał nową nawierzchnię granitową, fontannę oraz studnię... Został wytyczony po lokacji miasta w 1430 roku... Pierwsze informacje o Wadowicach pochodzą z początku XIV wieku... Na początku XV wieku zostały prawie całkowicie zniszczone przez ogień... W wyniku pierwszego rozbioru Polski Wadowice znalazły się w granicach Cesarstwa Austriackiego...
Po 146 latach wracają do odrodzonego państwa polskiego... Początki wadowickiego kościoła sięgają przełomu XIII i XIV wieku... Pożary nie omijały również tutejszego kościoła, który był budowlą drewnianą... Murowaną świątynię, bardzo podobną do obecnej zbudowano w 1798 roku... W XIX i XX wieku kościół był rozbudowywany... Powstały boczne kaplice: Ukrzyżowania i Świętej Rodziny... Świątynia jest trójnawowa z wieżą nakrytą cebulastym hełmem... Fasada jest bogato zdobiona... Składa się z pilastrów, attyki i klasycystycznego portalu... W prezbiterium znajduje się pozłacany, barokowy ołtarz Matki Boskiej z Dzieciątkiem... W kościele są cztery kaplice i sześć bocznych ołtarzy... Na suficie nawy głównej i naw bocznych znajdują się freski przedstawiające nauczanie papieskie w 14 encyklikach...
Wadowice swoją sławę i popularność zawdzięczają głównie Karolowi Wojtyle, który mówił o tym mieście, że: "wszystko się tutaj zaczęło"... "Po maturze chodziliśmy na kremówki" - z uśmiechem wspominał Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Polski w 1999 roku... Ulubione ciastko papieża - słynna kremówka - stała się symbolem swobody Jana Pawła II w kontaktach z wiernymi... Od tamtego czasu, to ciastko zyskało niebywałą popularność... I teraz prawie każdy, kto odwiedzi Wadowice pragnie spróbować papieskiej kremówki... Wokół rynku jest wiele cukierni oferujących charakterystyczne ciastko z kremem... Niestety, nie ma już cukierni Karola Hagenhuberga, do której Karol Wojtyła poszedł z kolegami po maturze... Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Wadowic idę do jednej z cukierni na słynną papieską kremówkę... Tak było i tym razem...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Łucjo kochana, bardzo zadbane miasto, smaczne kremówki i miejsce dla nas uświęcone pamięcią o Papieżu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:))
It is a beautiful place and you had such a nice day to sit outdoors and enjoy a tasty treat!!
OdpowiedzUsuńHi! There is so beautifully decorated churches from the inside. Quite different than here. What a delicious looking cake! Do you have a prescription for it? Although put on another blog. Best wishes.
OdpowiedzUsuńWhat lovely architecture!
OdpowiedzUsuńOjej... Kremówki!!! Lusiu!!! Narobiłaś mi apetytu :-) Przepiękne miasteczko, które zamieszkiwał nasz wspaniały Papież. Żeby tak jeszcze nasz obecny purpurat i cały kler no i wierni stosowali się do jego nauk to byłoby cudownie i nie spotykalibyśmy na co dzień tak potężnej teraz nienawiści... Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńHello. Really a beautiful town and a magnificent church. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko! Dziękuje za wspaniałą fotorelację! Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Tak to miasto naznaczone pozytywnym przesłaniem i imieniem Papieża Polaka. Jak pomyślę, że On tu był, chodził...to wzruszam się ....Ja mm daleko, dlatego zazdroszczę możliwości, bo chęci to mamy obie! Ładne, zadbane i te kremówki....
OdpowiedzUsuńByłam w 81 lub 82. Pamiętam tylko rusztowania przy kościele i dom Karola Wojtyły. Kremówki jadłam dużo później, właściwie parę lat temu, dzięki koleżance z Wadowic. Pycha!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Hi. Just awesome photos. A truly magnificent city. Those of your churches are magnificent. Greetings.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękne miasto, piękny Patron.
OdpowiedzUsuńHyvin kaunis kaupunki Kirkko on sisäpuolelta ihanasti koristeltu kauniita tauluja ja kukkia
OdpowiedzUsuńLämpimät terveiset :)
Mieszkam niedaleko :)
OdpowiedzUsuńi like the interior of that church very much!
OdpowiedzUsuńMuy bonita la ciudad del Papa. Besos.
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny, miły spacer :)
OdpowiedzUsuńThank you for showing us such im=nteresting place, bbuilding bboht insode and out and I love the flowers and berries
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Wadowicach a bardzo chciała bym poznać miasto naszego Wielkiego Polaka i spróbować kremówek.Bardzo dziękuję za piękną wycieczkę i cudne zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie i dużo słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńPiękne, klimatyczne miasteczko. Byłam tam dziesięć lat temu,no i oczywiście zjadłam kremówkę.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJadąc w tym roku do Wisły, mijalismy Wadowice,Kalwarie Zebrzydowską, postanowiłam, że kolejny raz wycieczke zaczniemy duzo wczęsniej i na dłużej, ponieważ sa tam miejsca, które musimy zwiedzić,poczuć ich klimat i tak po prostu być. Pozdrawiam Luciu:)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam o Wadowicach,piękne miasteczko i te kremówki,które obowiązkowo należy zjeść...może kiedyś moje drogi poprowadzą do Wadowic,bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńLusi pozdrawiam nieustannie i cieplutko :)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful places with an emotional, I was not there but I feel through your pictures lucky that I saw this beautiful place, thanks dear Lucia!
To have a weekend full of joy and sun in heart!
I kiss and hug warmly!
Uma bela reportagem com fotografias fantásticas.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Andarilhar
Se ve una ciudad sin grandes cosas, pero en cambió había un gran hombre.
OdpowiedzUsuńEl pastelito son de los que me gustan a mi, que disfrutes de estas salidas.
Saludos.
Witaj
OdpowiedzUsuńWadowice, to klimat, jedyny i niepowtarzalny. Oczywiście rozsławione przez Papieża- Polaka.
Serdeczności zostawiam:)
Interesante reportaje sobre la ciudad del Juan Pablo II. No sabía que le gustasen los pasteles «milhojas» y me alegro de compartir gusto con un papa.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Beautiful tour of a city that saw the birth to a great pope, who always will be remembered for all humanity.
OdpowiedzUsuńKisses
You're right, Antonia.
UsuńThis city saw the birth of the Great Pope.
Greetings:)
Dziękuję za wycieczkę po Wadowicach.Nigdy tam nie bylam.Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMałgorzato,
Usuńzatem zapraszam byś poznała Papieskie Miasto.
W pobliżu jest wiele ciekawych, zabytkowych miejsc.
Pozdrawiam:)
Piękne, kolorowe miasto, cudowne miejsca. :)
OdpowiedzUsuńMiasto niezwykle malownicze. Wadowice to miasto gdzie mieszają się wszystkie języki.
UsuńPozdrawiam:)
SŁYNNE WADOWICE MIASTO PAPIEZA POLAKA JESTEM CZESTYM GOSCIEM TEGO MIASTA SLICZNE ZDJECIA LUSIU SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńCieszę się Wandziu, że i Ty lubisz odwiedzać Papieskie Miasto.
UsuńBuziaki i pozdrowienia:)
Piękne jesienne kadry Łucjo! Byliśmy w Wadowicach w czasie świątecznym w ubiegłym roku.. I nowym Muzeum poświęconym Papieżowi - polecam, bardzo fajne miejsce:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńZnam Muzeum Papieskie. Bywałam w starym i w tym obecnym.
UsuńMuzea to mój kolejny konik.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kiedyś się tam wybrałem w podobnym, jak i Ty celu. I nie mam śladu po tym pobycie. Nie wiem, gdzie, kiedy i jak zagubiły mi się zdjęcia. Twoje ładnie oddają klimat miasta. A kremówki przywiozłem do domu ładnie zapakowane. Też znikły, ale czasie podwieczorku. Smakowały wybornie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hmm, aż trudno uwierzyć, że i Tobie zdarzają się przypadki zaginięcia zdjęć. U mnie to normalność. Teraz gdy sądź przyjeżdżam to zaraz wgrywam zdjęcia i zostawiam karty pamięci. My też kupujemy kremówki do domu. Jednak tam w Wadowicach smakują inaczej.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne i zadbane miasteczko, jak zresztą większość takich miasteczek w Polsce.
OdpowiedzUsuńKremówki nie wolno mi zjeść, więc nawet gdybym była w Wadowicach, to tylko bym patrzyła, jak zajada ją mój mąż.
Życzę miłego weekendu.
Anno,
Usuńzgadzam się z Tobą, że większość polskich miasteczek jest zadbanych i bardzo pięknych. Przykro mi, że nie możesz skusić się na kremówkę. Miło jest patrzeć jak osoba bliska sercu je ją z przyjemnością.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu - jak miło zjeść z Tobą papieską kremówkę ... ech, czuję jak pachnie, prawdziwa, z cienkim francuskim ciastem ...
OdpowiedzUsuńLusiu - jak miło z Tobą spacerować śladami kochanego Papieża ...
Haniu
Usuńbardzo dziękuję za tak miłe towarzystwo.
Kremówki papieskie są pyszne i faktycznie z cieniutkim ciastem francuskim.
Do Wadowic lubię wracać i przemierzać śladami Papieża:)
Byłam tam:))bardzo miłe i zadbane miasto:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu,
Usuńwędrowała po wielu miejscach gdzie wędrował Karol Wojtyła.
Upodobałam sobie Beskid Mały, bywałam w Dolinie Mnikowskiej...
ja czułam wszędzie Jego obecność.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wzruszające i zdjęcia i opis.
OdpowiedzUsuńWszystkim Polakom są Wadowice w jakiś sposób bliskie.
Serdeczności Łucjo.
Wadowice nie tylko mnie są bardzo bliskie ale i większości Polakom.
UsuńDzięki słowom Ojca Świętego zrozumiałam jeszcze bardziej sens życia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lata temu byłam w Wadowicach. Być może w przyszłym roku odwiedzę to piękne miasto. Miasto z którym związany był nasz ukochany papież Jan Paweł II.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Łucjo. Świetnie oddają klimat miasta.
Pozdrawiam:)*
Lata temu byłaś w Wadowicach? Gdy odwiedzisz to miasto zobaczysz jak ogromne zaszły w zmiany. Jest bardzo piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Lucia, it is easy to see why you enjoy your visits to this beautiful area. Thanks for taking me along.
OdpowiedzUsuńLusiu, dziękuję za ten piękny post ! Miejsca bliskie Papieżowi są i mi bliskie ! Zawsze ze wzruszeniem wspominam Naszego Wielkiego Polaka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bel reportage di una cittadina di cui ho visto poco perché ero di passaggio
OdpowiedzUsuńFelice settimana, un abbraccio
enrico
Beautiful shots.
OdpowiedzUsuńThe insides of these churches really knock me out and the cake looks nice as well
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale w Wadowicach jeszcze nigdy nie byłam. Chyba najwyższy czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńLucja a cidade é encantadora, tal como a pessoa de João Paulo, o papa.
OdpowiedzUsuńEu gostaria de conhecer, acho que é uma cidade muito tranquila e agradável.
O doce com creme me parece um mil folhas, que eu gosto muito. E a última imagem está maravilhosa.