Ogromne zadowolenie i satysfakcję sprawia mi odwiedzanie muzeów: etnograficznych i regionalnych... W takich miejscach zapoznaję się ze zbiorami dokumentującymi życie dawnej wsi... One to właśnie doskonale ilustrują kulturę i sztukę ludową mieszkańców danego regionu...W czasie swoich wyjazdów, zarówno tych krótkich przeważnie weekendowych, jak i dalszych staram się poznać historię, bogactwo kulturowe regionu, sposób życia ówczesnej ludności, wytwory ich działalności...
Muzeum Beskidzkie znajduje się w Wiśle przy ulicy Stellera Nr 1... Od razu przypadło mi do serca bowiem umieszczono go w ciekawej XVIII - wiecznej karczmie wybudowanej przez wiślański zbór ewangelicki... Budynek jest otynkowany, kryty gontem... Po wejściu do środka, po prawej stronie prezentowana jest ekspozycja stała z eksponatami związanymi z góralami śląskimi... Zaprezentowano je w czterech grupach: pasterstwo, tkactwo, obróbka drewna, narzędzia rolnicze... Pierwsza izba poświęcona jest pasterstwu, obróbce wełny i lnu... Rozśmieszył mnie w tej izbie widok monitora... Nie pasował do tutejszych eksponatów... Jednak jest bardzo potrzeby w czasie organizowanych warsztatów... Można się wtedy nauczyć koronkarstwa koniakowskiego, obróbki drewna...
W drugiej zaprezentowano stroje ludowe noszone dawniej przez górali śląskich: kobiety i mężczyzn... Bardzo atrakcyjnie wygląda bogaty, cieszyński strój kobiecy... Jednym z jego elementów jest: żywotek... To rodzaj usztywnionego gorsetu utrzymywanego na szelkach... Jest haftowany złotą lub srebrną nicią... Ozdabiany również; cekinami, koralikami, perełkami... Haftowany wzorami kwiatów i liści... Żywotki były bardzo drogie, a decydował o tym koszt materiału: aksamitu, złotych i srebrnych nici... Większość góralek nosiła żywotki wyhaftowane kolorową muliną... Mogłam zobaczyć przepiękne, srebrne pasy damskie, spinki męskie, zapinki do koszul sercowate i koliste, napierśniki łańcuszkowe... Wszystkie góralki nosiły włosy długie... Nigdy ich nie obcinano... Na upięte włosy na oczepinach zakładano na głowie góralki biały czepiec składający się z siatkowej główki i prostokątnego, niezwykle dekoracyjnego czółka...
W muzeum nie mogło zabraknąć koniakowskiej koronki... To maleńkie arcydzieła... Jest to rękodzieło o ponad 200 letniej tradycji... Z koronki koniakowskiej tradycyjnie wytwarzano serwety, obrusy: okrągłe, owalne, prostokątne...
Trzecie pomieszczenie to bardzo staranne odtworzenie wnętrza chaty góralskiej tzw. kurnej izby... Jest tutaj stół z kamiennym blatem, wielki piec w którym niegdyś wypiekano chleb, kuchnia, sprzęty gospodarskie, ławy, żydloki (krzesła), naczynia, zydelki, meble, maselniczka, dzieża do wyrabiania chleba...
Po lewej stronie korytarza znajduje się pomieszczenie w której prezentowane są wystawy czasowe... W muzeum swoje prace prezentuje Justyna Łodzińska... Są to ozdoby, rzeźby, płaskorzeźby, dekoracje ceramiczne...
To nie jest jeszcze koniec zwiedzania... Wystarczy wyjść drugimi drzwiami na zewnątrz muzeum... Tutaj na placu znajduje się enklawa budownictwa drewnianego otwarta od 2010 roku... W jej skład wchodzą: budynek kuźni z całym wyposażeniem... Jest też chałupa kumornika z kulawym piecem... Nie mogło zabraknąć pasieki z ciekawymi ulami... Obok nich pasterska kolyba z dwuspadowym dachem... To w niej przechowywano naczynia i sery... W jednym z budynków jest stara szkoła i klasa z pełnym wyposażeniem...
Przy okazji relaksującego spaceru warto było wstąpić do Muzeum Beskidzkiego na małą lekcję historii i bliżej poznać i zrozumieć kulturę górali beskidzkich...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Interesting to see what kind of objects, jewelry and clothes in the old days have been. Greetings
OdpowiedzUsuńAnne,
UsuńI really like to visit these museums. I can see the old clothes, furniture.
Hugs and greetings.
Hi. Really fabulous museum. Great deals on items and courtyard area was totally awesome.
OdpowiedzUsuńHi Sami!
UsuńYou're right.
This is a fantastic museum.
Greetings.
Kubeczki z koronką skradły moje serce. Bardzo ładne serwetki są tam pokazane i biżuteria. Ja w takich miejscach odpoczywam.
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyły kubki z koroną. Koniakowskie koronki są słynne w całej Europie i jeszcze dalej. Ja też uwielbiam takie miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Interesante museo para conocer la historia, las tradiciones y cultura de un pueblo.
OdpowiedzUsuńBesos
Hi. Great photos. Museums are great places to visit and very important. Wonderful to see the old objects.
OdpowiedzUsuńHello Matti.
UsuńI like to visit these museums.
Presented here a lot of old equipment.
Greetings, Matti.
Oj koroneczki Koniakowskie cudne.Całe muzeum jest ciekawe.Piękna wycieczka i dziekuję i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu byłam w Koniakowie. Mam kilka serwetek tam kupionych.
UsuńSą bardzo piękne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i świetnie położone:)
UsuńWspaniała wycieczka po folklorze ludowym.Doskonale się ogląda ten wpis.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEljocie,
Usuńbardzo dziękuję za miły komentarz.
A co do wycieczki była bardzo piękna i pouczająca.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam takie klimaty! Chętnie zwiedzam wszystkie skanseny, muzea sztuki ludowej, moze dlatego że wciąż pamiętam jak babcia wyrabiała masło w kierzynce, miała tarę i kopankę, a na strychu stał kołowrotek.
OdpowiedzUsuńKlasa pięknie odtworzona, a na Elementarzu Falskiego się wychowałam;)
Dziękuję Lusiu za cudowną podróż w dawne czasy:)
Ja też mam kołowrotek. Jest to pamiątka po Babci.
UsuńKlasa pachnie świeżością. Fakt. Jest pięknie odtworzona.
Hi hi hi... Na biureczkach były nawet tablety, które się resetowało ściereczką.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wspaniałe muzeum. To przeniesienie się w czasie. Kobiety miały cudne wyjściowe stroje, co za hafty!Wspaniałe dzieła sztuki. Koroneczki też cudne. He, he, nie chciałabym chodzić wtedy do szkoły, ten leżący na stle bacik mnie przeraził.Szkoła pięknie odwzorowana.
OdpowiedzUsuńMuszę pojechać do Wisły z mężem, to będzie podróż sentymentalna.
Promyków słońca życzę:)
Stroje ludowe faktycznie były prześliczne. We wrześniu oglądałam program z Okrasą. Był w Wiśle. Podeszła do niego Pani ubrana w przepiękny stój beskidzki. Byłam nim zachwycona. Prawdziwe cudo.
UsuńAniu, koniecznie pojedź do Wisły. To miasto jest bardzo malownicze.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Wspaniałe muzeum z wieloma cudnymi eksponatami. Urzekły mnie te płytki ceramiczne i... staniki :-) Przyznam Ci się jednak, że ta ciemna podłoga z desek i sufit na balach powaliły mnie na kolana! Cudo!!! Bardzo dziękuję za wspaniałą wycieczkę po wyjątkowo ciekawym miejscu no i za kolejną inspirację do podróży :-) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńWiadomo. Jesteś 100% mężczyzną więc musiały Cię zainteresować... gorseciki.
UsuńGorsecik staniczkowy to nie stanik bieliźniany. Ja też uwielbiam takie muzea. Piękna jest podłoga z desek i sufit na balach.
Serdecznie pozdrawiam:)
Oj toś mi teraz przypomniała Elementarz, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam Ci elementarz Falskiego?
UsuńPozdrawiam:)
Eu também gosto de museus, pois além da beleza exposta, mas nem todos, há uma atmosfera silenciosa, que muito me agrada. Belas fotos.
OdpowiedzUsuńLucja deixo um beijo, um forte abraço e o desejo de um ótimo final de semana. E obrigado pela oportunidade de viajar com você, sempre um prazer.
W koronkach to tylko można się zakochać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe prace na kaflach pani Łodzińskiej.
Koronki koniakowskie są prześliczne. Prace pani Łodzińskiej też.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
What a wonderful and beautifulplace to visit adn that lace workis exquiste. Love ethe old slates for writing on in the classrom
OdpowiedzUsuńThese are the lace tradition. 200 years women do them in Koniaków.
UsuńThey are very beautiful.
Greetings:)
Wzruszyła mnie szkoła i elementarz Falskiego, zachwyciły koronki i rozśmieszył telewizor wśród eksponatów. Ja również lubię zwiedzać skanseny, uściski:)
OdpowiedzUsuńInko, to nie telewizor tylko monitor, który służy w warsztatach, które sa tutaj organizowane. Muzeum beskidzie posiada wiele cennych eksponatów.
UsuńPozdrawiam:)
Such an interesting museum with all the amazing items on display. I would love and enjoy visiting this museum!
OdpowiedzUsuńNancy,
Usuńit was very beautiful museum. I spent a nice time.
Greetings.
Zdecydowanie dysharmonizuje z całym otoczeniem telewizor- czy też monitor komputera. Mnie najbardziej przypadła do gustu spiżarnia, uwielbiam oglądać dawne pomieszczenia, w których przechowywano i przygotowywano jedzenie, wówczas soki trawienne pracują i zawsze czuję się wtedy głodna. Ciekawe miejsce i podziwiam zapał do poznawania wciąż nowych miejsc. Mnie ostatnio trochę przytłacza nadmiar zajęć i zaniedbałam podróżowanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu, doskonale Cię rozumiem. Masz mnóstwo nowych obowiązków. Ogromna odpowiedzialność, spora dawka emocji mocno stresuje. Mam jednak nadzieję, że znajdziesz czas i siłę by napisać kolejny post.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pogoda sprzyjała i bardzo dobrze, bo miejsce fantastyczne! Tych przedmiotów, ubrań dotykali ludzie, których chyba już nie ma....a to historia. Niesamowita ta szkoła i Elementarz także mój!
OdpowiedzUsuńPogoda tego dnia sprzyjała. Było słonecznie i ciepło. O tak. Tych przedmiotów dotykali ludzie, którzy dawno odeszli.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne miejsce! Uwielbiam zwiedzać muzea! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja też bardzo lubię odwiedzać takie miejsca.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
pomijając już urok samego skansenu, koronki cudowne, czepiec to już prawdziwe dzieło sztuki - cos pięknego, mozaiki cudo, prawdziwe arcydzieło! szkolna klasa super, elementarz, i te wszystkie inne pomieszczenia, świat tak bardzo pędzi do przodu, że jeszcze trochę kolejne pokolenia nie będą miały pojęcia o tym co do czego służy... to miejsce skąpane w słońcu wygląda jeszcze piękniej
OdpowiedzUsuńuściski Lusiu, dobrego weekendu :*
Ten dzień spędzony w Wiśle był wyjątkowo piękny, słoneczny i bardzo ciepły.
UsuńDodatkowo czekały na nas różne atrakcje m.in. to muzeum.
Całuję i pozdrawiam:)
Witaj
OdpowiedzUsuńO znowu zabrałaś mnie na kolejną wycieczkę. Te ręczne robótki są niesamowite. Jednak jak zapewne się domyślasz mnie pociąga ogród i tam mogłabym spedzić kazdą wolną chwilę
pozdrawiam jeszcze kolorami października
Z przyjemnością zabrałam Cię na kolejną wycieczkę by pokazać piękne koronki koniakowskie, biżuterię i dawne sprzęty gospodarskie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ależ piękne miejsce. W ogóle ten post jest pełen magii. Pozdrawiam ciepło, Ania :-)
OdpowiedzUsuńAniu,
UsuńWisła jest wyjątkowym miastem. Tutaj znajdziesz wiele ciekawych miejsc, które warto poznać.
Serdecznie pozdrawiam:)
Charming !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńA mi también me gusta visitar este tipo de museos.
OdpowiedzUsuńLos trajes y las joyas son muy bonitas, por ser de montañeses los veo muy lujosos, los encajes también son muy bonitos.
Un abrazo.
Jak tu się nie wzruszyć. Tyle pięknej natury. A ten elementarz to prawdziwy "wspomnień czar". Uwielbiam takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Serdeczności moc posyłam, dziękując pięknie za odwiedziny u mnie.
Jutko
Usuńspacerowałam po tym muzeum jak zaczarowana. Tyle to niezwykle interesujących eksponatów, które nie spotyka się na porządku dziennym. Cieszę się, ze mogłam zobaczyć Muzeum Beskidzkie.
Pozdrawiam:)
Z radością oglądam takie miejsca. Ludowi twórcy pracowali z potrzeby serca i to jest piękne!
OdpowiedzUsuńBasiu,
Usuńja tez z ogromną radością oglądam takie miejsca.
Serdecznie pozdrawiam:)
Byłam w tym roku w Wiśle po raz pierwszy i muszę przyznać, że poza Bulwarem Księżycowym jestem rozczarowana, Koniakowem też (w sklepie rękodzielniczym tylko kierpce były prawdziwe). Jednak najbardziej mokra jaką widziałam góra Barania po prostu mnie urzekła (wchodziłam Białą Wisełką a schodziłam Czarną). Zapora i zamek prezydenta też super. Cudowne też było, że to nie Tatry i ludzi naprawdę mało. W muzeum nie byłam, jednak strój cieszyński oglądałam w doskonałym muzeum w Bielsku Białej. Miasto super a Cieszyn jeszcze bardziej obłędny. Żywiec ma tak piękny park i rynek, że nigdy bym się nie spodziewała. Tylko góra Żar nie chciała nas przywitać pogodą, dlatego musimy ją powitać jeszcze raz. Gorąco polecam cały rejon.
OdpowiedzUsuńByłam na Baraniej Górze. jestem oczarowana. Kilka lat temu byłam w Koniakowie.
UsuńKupiłam kilka serwetek. Są śliczne i perfekcyjne wykonane. W Bielsku i Cieszynie jestem dosyć często. Nigdy im nie poświęcałam miejsca na blogu.
Teraz powinnam to zmienić.
Pozdrawiam:)
Odnośnie Falskiego, to mam w domu do dzisiaj i korzystam czasami w pracy. Jednak ten okaz nie jest z lat 50 i 60 (kiedy to ja byłam w pierwszej klasie) tylko późniejszych.
OdpowiedzUsuńTen egzemplarz jest nowiusieńki. Teraz żałuję, że nie popatrzyłam na rok wydania.
UsuńPozdrawiam:)
Ale cudeńka się tam znajdują! Fantastyczne miejsce, gdzie czas zatrzymał się pomiędzy wiekami...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Mogę za Tobą powtórzyć, fantastyczne miejsce.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dear friend Lucia, so many amazing images giving us a glimpse into the past, beautiful crafts and such lovely flowers. Sorry I have not been here to visit recently, so much of my time is taken up caring for my son. Thank you for your sweet words at my blog. Take care dear friend.
OdpowiedzUsuńHugs and kisses
Dianne
xoxoxo ♡
Thank you very much:)
UsuńCudowne miejsce do zwiedzania ! Jestem pod ogromnym wrażeniem pięknej Wisły bo do niedawna kojarzyła mi się wyłącznie z Adamem Małyszem !! Bardzo podobają mi się chatki i ich wyposażenie. Drewniany kredens i ławy przypominają mi domek mojej Babci !!
OdpowiedzUsuńLusiu, dziękuję za piękny post !
Pozdrawiam serdecznie :)
Lubię odwiedzać Muzea etnograficzne. Ukazują nam dawną wieś, życie ich mieszkańców.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne zbiory, warte obejrzenia. A przy tym wraca wspomnienie lata...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce. Godne obejrzenia.
UsuńPozdrawiam:)
Monitor rzeczywiście jak intruz wygląda w takim otoczeniu. Elementy stroju ludowego bardzo bogate. Zauroczyła mnie szkolna klasa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie urzekły wszystkie stroje i dodatki.
UsuńSą misterne, bardzo piękne.
Pozdrawiam:)
Świat rzeczywiście jak zaczarowany a dokładniej jak wyczarowany z przeszłości, chwyta za serce i urzeka pięknem ... ech tylko ten monitor i te czujki między belkami stropu drewnianego ... muszą to muszą, rady nie ma ale dają po oczach ..
OdpowiedzUsuńHaniu,
Usuńjak sama wiesz muszą być pod belkami czujniki. To dzięki nim można szybko odkryć zagrożenie przeciw pożarowe. Oglądając pomieszczenia muzealne zawsze na takie coś przymykam oko. Ten monitor też mnie trochę rozbawił. Trudno za każdym razem go wnosić i wynosić.
Pozdrawiam:)
Luciu, zachwycam się jak zawsze pięknymi zdjęciami, ich wspaniałą jakością i artystycznym podejściem do tematu - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWando, usłyszeć Taki komplement z twoich ust, to wielki zaszczyt.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dzięki Tobie wybiorę się chyba do Wisły w przyszłym roku :))
OdpowiedzUsuńBogno,
Usuńjeżeli lubisz ciszę, spokój to Wisła jest odpowiednim miejscem.
O wiele tańszym, niż sławetne Zakopane.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kocham takie muzea i zawsze do nich zaglądam. Jak to dobrze, że tubylcy dbają o pamięć dawnej kultury i sztuki.
OdpowiedzUsuńZe zrozumiałych względów przyglądałam się klasie i wydaje mi się, że akurat ten "Elementarz" Falskiego tu nie pasował. Jednak to nie nasz problem.
Gorąco pozdrawiam.
Nie pasuję elementarz Falskiego? Z jakiej przyczyny?
UsuńNiczego tu się nie dopatrzyłam.
Pozdrawiam:)
Serwetki i kubeczki z koronką są urocze, a na Elementarz patrzę z sentymentem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerwetki koniakowskie są bardzo piękne. Kubki też mnie urzekły.
UsuńPozdrawiam:)
Podoba mi się to miejsce, pozdrawiam Łucjo gorąco ":-)
OdpowiedzUsuńMnie też i to bardzo!
UsuńMarvellous shots indeed!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Fiona:)
UsuńMuy bonito el museo. Besos.
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiary. Tyle razy byłem w Wiśle ale nigdy tam nie trafiłem. Mam więc niedaleki cel wyjazdowy do zrealizowania. Bardzo ładna relacja, zachęca do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.