Już jesień, już liście spadają z jaworów,
Nastaje czas chłodnych i długich wieczorów,
Już ptak odlatuje ku ciepłej krainie,
Co było - nie wróci, co będzie - przeminie.
(Miron Białoszewski)
Dzisiaj postanowiłam wykorzystać piękną, jesienną pogodę, aby zrobić trochę zdjęć w świetle słonecznym... W ogrodzie kwitną jeszcze: cynie, powojniki, dalie, róże, aksamitki... Jednak supergwiazdą teraźniejszego ogrodu są astry jesienne zwane popularnie marcinkami... One wzbogacają i ożywiają obraz jesiennego ogrodu... Bardzo cieszy mnie ich widok... Czekam, aż zakwitną jeszcze kolejne odmiany ... Moją uwagę przykuwają chmary pszczół, które uwijają się przy zbieraniu nektaru i oczywiście roje motyli... Dzisiaj, o 7,20 znowu miałam okazję zrobić kilka zdjęć sarence Basi i małym koziołkom... Basia już prawie zmieniła kolor swojej sukni i ślicznie wygląda... Maluchy mają wilcze apetyty i rosną jak na drożdżach... Są niewiele mniejsze od swojej troskliwej mamy... Prawda, że są urocze i zachwycają swoją urodą?
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę szczęśliwego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękne marcinki, motylki i sarenki:)) Ależ masz interesująco za płotem, takie miłe odwiedziny. Wiedzą do kogo przychodzić, a Ty możesz im robić zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej niedzieli życzę!
UsuńAniu,
Usuńw tej chwili z filiżanką kawy usiadłam przy komputerze.
Nie mogę skupić się na pisaniu gdyż cały czas obesrwuję Basię ze swoimi dzieciaczkami jak palaszują obfite śniadanie. Wczoraj przyszły wcześniej bo zaraz po 7 -mej a ponieważ dzisiaj niedziela przypuszczam, że spały trochę dużej. Owszem, widok sarenek jest bardzo interesujący ale te chszcze z jednej strony psują widok a z drugiej są świetnym dla nich schronieniem.
Aniu, życzę miłej, słonecznej niedzieli:)
Cudowne, cudowne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Aniu,
Usuńbardzo dziękuję.
Życzę pięknej, słonecznej niedzieli:)
lovely blooms and sweet deer. yes, autumn will go quickly.
OdpowiedzUsuńYou're right. Deer and autumn flowers are very beautiful ..
UsuńHappy Sunday:)
Cudna jesienna fotorelacja.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia marcinków i motyli.
Zazdroszczę tej rodzinki, którą możesz podglądać.
Pozdrowienia przesyłam.
Wczoraj spacerują po ogrodzie zaobserwowałam trochę dziwną sytuację.
UsuńNa jednych krzaczkach urzędowały tylko pszczoły i pojedyncze trzmiele a na innych tylko motyle. Nie mogę tego zrozumieć. I chociaż na tej łące rodzi się kolejne pokolenie saren, to nigdy nie czuliśmy tak bardzo ich bliskości. Zawsze otrzymywały jesienią i zimą pożywienie ale na naszej łące przy Małym Lasku. Ta po której chodzą do nas nie należy ale obkaszamy spory teren ze względu na sarny i na bezpieczeństwo w razie jakiegoś podpalenia łąk.
Serdecznie pozdrawiam:)
Właśnie ostatnio myślałam o Basi, sarenka wyjątkowo zapadła mi w pamięć, maluchy widzę już coraz większe, urocza rodzinka :) A kwiaty, o matko - cudo! :))
OdpowiedzUsuńPrzyznaję Ci rację. Przeurocza jest sarnia rodzinka. Bardzo nas cieszy, że mają się dobrze i każdego dnia są coraz większe. Podglądamy je przez lornetki i widzimy, że ich sierść jest piękna, błyszcząca.
UsuńA co do jesiennych astrów, te kwiaty faktycznie są pełne uroku.
Serdecznie pozdrawiam:)
What a lovely post Lucia! The tiny garden lady and her guy are adorable, and so are the deer!
OdpowiedzUsuńRiitta, a small garden?
UsuńOh is decoration with gifts of autumn. Sa small pumpkins, chestnuts, heathers, tomatillo, nuts.
Happy Sunday :)
Robiłam wczoraj dokładnie to samo, czyli zdjęcia w samo południe, co rzadko mi się zdarza. Oczywiście, moje " komórkowe" do Twoich się nie umywają, ale też chwyciłam urok marcinków, które ja nazywam Michałkami, bo przecież na św. Michała kwitną a Marcina dopiero w listopadzie! Basia zachwyca mnie niezmiennie.
OdpowiedzUsuńBasiu, w sobotę przy pięknej pogodzie można pobuszować po ogrodzie.
UsuńCo do zdjęć, Twoje są bardzo piękne. Trudno mi uwierzyć, że są robione telefonem. Nie mam pojęcia dlaczego Astry jesienne nazywane są Marcinkami.
Wszak kwitną na św. Michała, którego święto jest 29 września.
Św.Marcin najczęściej na białym koniu przyjeżdża więc astry są już zmrożone...
Serdecznie pozdrawiam:)
U mnie w ogródku też królują marcinki :) Bardzo je lubię i darzę sentymentem, bo to ulubione kwiaty mojej śp. Mamy...Cudne zdjęcia Lusiu!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Meg,
Usuńjesteś kolejną bardzo sentymentalną osobą. Ja też sadzę kwiaty, które kochali moi Rodzice i Babcia. Wiele roślin pochodzi jeszcze z Babci ogródka m.im. astry niebieskie, wysokie, które umiłowały sobie rusałki: pawiki i pokrzywniki.
Serdecznie pozdrawiam:)
Widok tej trójki wzruszający.Zdjęcia cudne.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńCała trójka pożywiona pobiegła w chaszcze by odpoczywać i przeżuwać.
UsuńWróci około 13 -tej, tak było wczoraj albo wieczorem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Beautiful and colorful autumn photos Lucia!
OdpowiedzUsuńHave a nice beginning of October!
Greetings!
Sirpa, I came back from Majorca?
UsuńI am happy to.
Thank you very much for your visit and comment.
Happy Sunday :)
Hello. Awesome photographs. Beautiful flowers, butterflies and deer.
OdpowiedzUsuńMatti,
UsuńI am delighted with the beautiful sunny weather.
Flowers bloom beautifully, fly butterflies and deer bask in the sun.
Happy Sunday :)
Bellissime le fotografie e tenerissimi ì cuccioli che hai fotografato.
OdpowiedzUsuńFelice domenica.
Un abbraccio
enrico
Ciao Enrico!
UsuńSono felice con le piccole capre.
Sono molto carino.
Un abbraccio:)
Widać, że sarenki czują się u Was bezpiecznie :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie marcinków nie ma, ale króluje obecnie barbula. I trzmiele uwijają się ile mogą przed nadchodzącymi chłodami :)
Masz Barbulę klandońską? to bardzo piękna roślina. Miałam ją kiedyś w swoim ogrodzie. U Ciebie przetrzyma zimę, łagodniejszy klimat. U mnie jest zimniej, wietrznie bo są spore przestrzenie łąkowe i z tego powodu większość (szczególnie warzywnik) ogrodu jest obsadzona, wysokimi niczym ściana cyprysami.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Las fotografías están preciosas, me encantan. Feliz domingo y besos.
OdpowiedzUsuńŚliczne sarny, chciałbym, żeby podchodziły pod moje okno, ale mogę je obserwować, w trakcie podróży na wieś. Teraz, po sianokosach dojadają resztki ziaren na polach. Kwiatki są cudne. A kasztany również zbieram.
OdpowiedzUsuńW obecnym czasie sarny mają coraz mnie miejsca w lesie. One też przeczuwają, że czyha na nie niebezpieczeństwo. Moje są bezpieczne jedynie na tej łące. Każdego roku tak wiele ich ginie od kłusownika, toteż drżymy o Basię i jej młode. Matka Basi zniknęła. Basia coś przeczuwała. Raczej nie oddalała się z tej łąki. Ojciec małych, dorodny kozioł z pięknym porożem też pewnego dnia zaginął. W tym roku Marcinki są wyjątkowo piękne. Nie było deszczów i rozkwitały w słońcu.
UsuńPozdrawiam:)
śliczne są te maluchy, zazdroszczę, że tak możesz je obserwować z bliska. ;) a marcinki śliczne i nazwę mają uroczą. :)) i ogólnie całkiem ładna ta jesień, chociaż ponoć jutro już ma się popsuć. ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Maluch są takie słodkie i co najważniejsze rosną jak na drożdżach.
UsuńZbliża się przecież zima a one muszą być dobrze wykarmione i odporne na mrozy i braki pokarmu. I chociaż nie lubię jesieni to taka jak obecnie jest pełna uroku i niezapomnianych widoków. Podobno ma padać w całej Polsce.
Serdecznie pozdrawiam:)
Sarnia rodzinka jest cudowna. Marcinki przepiękne. U nas też jest słonecznie i nadzwyczaj ciepło. Dziś o 09.00 rano były już 23 stopnie. Teraz jest 25 :-) Pięknie! A na słoneczku jeszcze cieplej. Brakuje tylko deszczu ale podobno od jutra ma trochę padać. Serdeczności Lusiu, miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńAndrzeju,
Usuńjesteśmy zakochani w tych sarenkach. Bardzo staramy się aby miały pożywienie i nie opuszczały łąki. Tam czyha na nie niebezpieczeństwo. I u mnie jest piękna, słoneczna pogoda. Codziennie obserwuję barometr. Wiem, ze to nie zniknione, będzie zmiana pogody. Mam nadzieję, że chwilowo i wróci złota, polska jesień. U mnie na szczęście nie brakuje deszczu. Rośliny mają pod dostatkiem wilgoci. W razie suszy jest pełna studnia wody.
Serdecznie pozdrawiam:)
Fotografias de uma grande beleza.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Wow how big cute deer already are! That's awesome flowers. Thank you for the beautiful pictures.
OdpowiedzUsuńROE DEER ARE MORE AND MORE EVERY DAY.
UsuńAUTUMN FLOWERS ARE FULL CHARM.
HAPPY WEEK:)
Piękne te Twoje zdjęcia.Zachwycają jak zwykle.
OdpowiedzUsuńDzisiaj zajrzałam do Ciebie, bo dzisiaj święto Aniołów Stróżów. Dlatego :
UWIERZ W ANIOŁY!
One są blisko.
Choć ty o tym nie wiesz.
Niewidzialne,niezauważone,
czasami nawet niedocenione.
Cierpliwie czekają by rozłożyć skrzydła,
założyć aureolę.
By ci pomóc ,kiedy tego potrzebujesz,
a kiedy zwątpisz,
przywrócić ci nadzieję.
Niech Anioł skrzydłem progi Twego domu otoczy
BARDZO DZIĘKUJĘ, ISMENKO!
UsuńNIE WSTYDZĘ SIĘ TEGO. JA WIERZĘ W ANIOŁY.
U MNIE NA PASKU BLOGA DWA ZAGOŚCIŁY.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Lusiu, jestem zachwycona Twoją kolekcją marcinków !! Nie wiedziałam że te piękne kwiatuszki mają tyle odmian i kolorów !! Zawsze miło widzieć Basię i jej słodkie koziołki !!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia !
Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknej słonecznej jesieni !
Nie mam pojęcia dlaczego nie wszystkie odmiany zakwitły.
UsuńCoś im się nie spodobało? Właśnie teraz obserwuję jak Tosia i Kubuś przyszły sobie pojeść. Są coraz odważniejsze, same przychodzą do korytka.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńPhotos beautiful as is the weather outside Bucharest are 27 degrees!
I liked so much: deer, butterflies, bees and flowers, thanks Lucia!
A week and a slight duminicafrumoasa you want!
Kisses, hugs and thanks for visiting and beautiful thoughts!
Hello dear ELENA!
UsuńIn Bucharest you so warm?
My guess is that this weather will last for many days.
Happy, the beautiful week.
Kisses and greetings:)
Przeurocze te sarenki :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo piękne ale płoche zwierzęta.
UsuńSzkoda, ze tak wiele ginie od kłusowników, i myśliwych.
Serdecznie pozdrawiam:)
Plusem jesieni są przepiękne kolory, które tak pięknie wyglądają nie tylko na zdjęciach. Szkoda tylko, że robi się coraz chłodniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I chociaż jest w tej chwili po 17 -tej to na zewnątrz jest bardzo ciepło, ponad 20 st.C Prawdopodobnie od jutra ma się zmienić na szaro i deszczowo.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pogoda dzisiaj piękna i w słońcu widać ten bajeczny, kolorowy Twój świat i Twoją zaprzyjaźnioną rodzinkę Basi :-)
OdpowiedzUsuńUdało Ci się Lusiu zrobić śliczne zdjęcia sarenkom, są przeurocze. Pięknie wygląda Twoja jesienna dekoracja. Taką jesień lubię, szkoda że już nadciąga ochłodzenie.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego tygodnia.
Wspaniałe zdjęcia!!! Miłego popołudnia życzę!
OdpowiedzUsuńxxBasia
Jak miło u Ciebie Lusiu. Zawsze można odpocząć patrząc na Twoje piękne zdjęcia. Marcinki to cudne kwiaty, kolorowe, wesołe. Zazdroszczę Ci (pozytywnie) Twoich wspaniałych gości. Czują się u Ciebie bezpiecznie skoro możesz tak je obserwować. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful post.......happy new week love Ria x
OdpowiedzUsuńHello. Very beautiful photos. Colorful and delightful. Greetings.
OdpowiedzUsuńThe autumn, and their magnificent colors are present in their photos.
OdpowiedzUsuńKisses
Hermosas mariposas y abejas gozando del néctar de las flores.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Lusiu,
OdpowiedzUsuńod dawna z ogromną przyjemnością wędruję razem z Tobą po pięknościach przyrody, zabytków. Wczytuję się w interesujące opisy fotografowanych miejsc i podziwiam Twoją erudycję. Dziękuję :)
U mnie podobne marcinki i motylki, ale tak pięknej jesiennej kompozycji na stole nie mam - muszę pomyśleć :) Sarenki urocze, a żółty powojnik wydaje się aż nierealny o tej porze roku - tangucki? Uściski :)
OdpowiedzUsuńI'm so happy I did not miss this post, filled with all my favorite colors and animals. The deer captures are just amazing, filled with so many wonderful details!!
OdpowiedzUsuńAnd you tablescape is lovely!!
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers and tablescape!
OdpowiedzUsuńLuciu zrobiłąs przepiękną aranżację jesienną, uwielbiam miechunki. Na Twoich marcinkach mnóstwo motyli u mnie tylko pszczoły i trzmiele, mam równiez kolory lila i bordo, sliczny ten czerwony. Pozdrawiam i ściskam:))
OdpowiedzUsuńI love everything in your photos!!! And the deer is adorable!!! :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita feeria barw. Są cudowne. Jesień ma jednak swoje walory:-)
OdpowiedzUsuńDearest Lucja, an abundance of beautiful flowers, fruits , butterflies and bees, your garden is alive with colour and the deer are adorable.
OdpowiedzUsuńHugs and kisses, Dianne
xoxoxo. ♡
Uwielbiam marcinki, pełno wokół nich motyli :-) Jesień jest piękna ale nie taka jak dziś za oknem. Deszcz potrzebny a i owszem ale niech nie leje bez sensu tylko fajnie pada i niech nie zmrozi od razu lisci na drzewach tylko je pokoloruje :-)
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, takie widoki?
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ogród. Jeszcze trochę... i spadnie śnieg.
Pozdrawiam:)
Wow wow wow - so fabulous! That deer is adorable.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, a sarenki cudowne!! :)
OdpowiedzUsuńŁucjo zachwyciłaś mnie Twoimi marcinkami, motylami, a kompozycje jesienne są świetne.
OdpowiedzUsuńWidzę, że sarnia rodzina czuje się u Ciebie jak we własnym lesie:)
Pozdrawiam serdecznie z mokrych Jerzmanowic:)
Jakie mają cudowne lustra :)
OdpowiedzUsuńCudowne sarenki a Marcinków u Ciebie bardzo duzo piękna jesień nam pokazała serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI kto odważy się powiedzieć, że jesień jest brzydka, tego wyślę na Twojego bloga aby udowodnić, że jest inaczej Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDear Lucia, Your Autumn flowers are as colourful as our Spring display. So good for you to have some warm days to be outside enjoying the sunshine.
OdpowiedzUsuńThank you for the beauty you share with your lovely photos.
Betty ox
Hello Lucja, I greet you, beautiful pictures! Thank you for this wonderful post.
OdpowiedzUsuńHappy day - God bless you!
Hug Crissi
Lusiu kiedy czytam komentarze które widzę przed moim jest mi wstyd ,że tak nieudolnie piszę .Twoi przyjaciele piszą pięknie.Ja no coz-chciałaby dusza do raju ale ten raj nie dla niej.Niestety.Piękne zdjęcia sarenek.Tak sobie pomyślałam jak muszą cię wkurzać te moje nieudolne zdjęcia.Wisz jak tak patrzę na te sarenki to sobie mysle,że to wielkie szczęscie obcować tak na codzień w takim pieknym miejscu.Marcinki to byliny jedne z najskromniejszych a jednoczesnie,urokliwych cieszących oczy kwiatuszkow.Muszę koniecznie się postarać je wroznych miejscach w ogrodzie posadzić w większej ilości.Tylko widzisz moja córka jest bardzo zapracowana a ja już nie daję rady nic zrobić w ogrodzie.Sliczne dekoracje jesienne u Ciebie to właśnie jest uroda życia i Ty tak pieknie żyjesz Ja Lusiu czytam wszystkie twoje posty ale,nie zawsze do ciebie piszę.Jest mi już bardzo czasem zle ,że nic mnie juz nie cieszy.Ale znajomosć z Tobą to jest najlepsze co mogło mi się w życiu zdarzyc.Lusiu polecam Ci posłuchanie piosenki w wykonaniu śląskiego piosenkarza z twoich stron Damiana Holeckiego i jego piosenki :Do Ciebie Mamo.Puszczam sobie ją prawie codziennie i to jest jakby moja modlitwa do mojej mamy.Jest piękna.Napisz mi czy ci się też podobała?Pozdrawiam serdecznie Halina.
OdpowiedzUsuńPięknie,jesień kolorowa i sarenki które spokojnie spacerują sobie blisko Ciebie,pełna symbioza :)Marcinki ,motyle i jesienne kompozycje cieszą oczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lusi :)
Lucja, o outono é a minha estação preferida. Acho tão acolhedor, favorece a introspecção, tudo parece desacelerar e o silêncio começa a tomar conta dos dias. Eu tenho imenso prazer em viver no outono. O verão não me apetece, no meu país é exageradamente quente.
OdpowiedzUsuńAs fotos estão maravilhosas, um verdadeiro show de beleza.
RATUNKUUUUU - JUŻ NIE WIEM, CO NAJPIĘKNIEJSZE W TYM WPISIE ... czy Twoje kompozycje, czy motyle czy sarenki, czy kwiaty ... aaaach ...
OdpowiedzUsuń