Nie mów mi jak bardzo jesteś wykształcony!
Powiedź mi jak dużo podróżowałeś.
(Mahomet)
Gdy przyjechaliśmy do Sighișoary zbliżał się wieczór... Na tę noc nie mieliśmy zarezerwowanego hotelu... Samochód zostawiliśmy na dolnym parkingu i bez bagaży poszliśmy poszukać noclegu... Mieliśmy ogromne szczęście... Już przy drugim podejściu otrzymaliśmy klucze do pokoju... Hotelik okazał się mały, ale bardzo przyjemny... Właściciel z Erykiem pojechali po bagaże... Już od pierwszego wejrzenia oczarowała mnie Sighișoara, niewielkie miasteczko położone w zachodniej części Transylwanii nad rzeką Wielka Tyrnawa... Jego polska nazwa to Segieszów, niemiecka Schäßburg... Sighișoara (czyt. Sigiszoara) została zbudowana przez Sasów Siedmiogrodzkich w XII wieku na gruzach dawnej twierdzy rzymskiej Castrum Sex... Głód dawał nam się we znaki... Byłam spragniona zupy... Niestety, wszystkie były zabielane śmietaną... Jak zwykle do dania mięsnego podano mamałygę posypaną żółtym serem... Na deser paczki na ciepło (papanaşi), bardzo podobne do naszych oponków, oczywiście z bitą śmietaną, druga opcja z dżemem... Ja zamówiłam bez śmietany... Do późna w nocy było ciepło i panowała wiosenna atmosfera, dlatego po rynku i kawiarenkach spotykało się wiele ludzi...
Wybierając się do Rumunii, miałam zgromadzone informacje o tym miejscu... Wiedziałam, że w sposób wzorowany zachowało cechy średniowiecznego grodu... To wszystko wiedziałam... Jednak gdy przekroczyłam Bramę Krawców Sighișoary oniemiałam z zachwytu... Znalazłam się w innym świecie... I co najdziwniejsze, poczułam, że minuty zwolniły... One zaczęły płynąc innym tempem... Stare Miasto otoczone jest wysokimi murami... Jest niezwykle malowniczo usadowione na wyniosłym wzgórzu... Od pierwszego spojrzenia po prostu oczarowała mnie ta niezwykle malownicza perełka... Być może dlatego, że na każdym kroku czyni wrażenie niemal bajeczne... Nad ranem zaczął padać deszcz... Krople uderzały o szyby... Kiedy wstałam rano, miasto spowijała mgła...
Sighișoara, dzięki niezwykłym walorom historycznym i krajobrazowym została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO... Wcale się temu nie dziwię bo Starówka wzbudza zachwyt i kryje mnóstwo tajemniczych zaułków i malowniczych zakątków... Spacerując wąskimi, brukowanymi uliczkami czułam średniowieczne klimaty... A kolorowe niewielkie domy tworzą baśniową atmosferę... Z każdą godziną do Starego Miasta przybywa turystów... Nie jest ich jednak zbyt dużo... Mogłam w spokoju rozkoszować się urokiem Sighișoary... Robimy sobie przerwę na kawę i ciasto na Piata Cetatii (Rynku miasta)...
Na Starym Mieście mogłam zobaczyć kilka bardzo interesujących zabytków;
- Wieżę zegarową z 1556 roku, w wieży jest Muzeum Historyczne,
- Dom Drakuli,
- Schody szkolne z 1662 roku,
- Kościół Dominikański,
- Kościół na Wzgórzu,
- Wieżę (Brama)Krawców,
- Dom pod Jeleniem,
- Wieżę Przewoźników ...
I chociaż Sighișoara nie jest dużym miastem, to niezwykle urokliwym i bogatym w świadectwa historii... Nie jestem zaskoczona, że miasteczko zostało dostrzeżone i budzi niekłamany zachwyt... Takich miejsc jak Sighișoara, gdzie zachowała się struktura urbanistycznego średniowiecznego miasta, jest już niewiele w Europie... Należy się spieszyć, by zobaczyć Sighișoarę... To był krotki, relaksujący spacer po Sighișoarze... Na zwiedzanie Starego Miasta zabiorę Was innym razem, gdyż jego piękno zobowiązuje mnie do tego...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego weekendu...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Cudowne klimaty. Te brukowane uliczki wyglądają tak, jak pewnie trzysta lat temu. Można faktycznie poczuć się jak w średniowieczu. Bardzo ładne zdjęcia. Dzięki Tobie odbyłem piękną podróż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tam faktycznie można poczuć się jak w średniowieczu. Jedynie znaki drogowe nie pasują do tego miejsca.
UsuńPrzymykam oczy i już ich nie widzę. Ja też odbyłam bardzo piękną podróż. I nawet nie straszny mi był padający deszcz. Na szczęście nie Sighișoarze.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Lusiu, byłam tu przejazdem do Bułgarii i pamiętam, że zabytki zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Czekam na dokładkę...
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:)
Tutejsze zabytki faktycznie robią wrażenie.
UsuńSame wieże obronne, których pozostało aż 9, zachwycają swym architektonicznym pięknem.
Pozdrawiam serdecznie:)*
love the cobbled streets! and those colors! wonderful!
OdpowiedzUsuńI also really like these colorful cottages and cobbled streets.
UsuńGreetings:)*
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńLovely photos! The yellow houses looks so charming.
Have a nice weekend!
All houses in Sighisoara delight.
UsuńHave a nice weekend.
Narrow little streets and colorful houses are so pretty. Wonderful photos, Lucia!!
OdpowiedzUsuńNice weekend! <3
Sirpa,
Usuńthis town looks like a fairy tale.
It's lovely.
Greetings:)*
What a charming and colourful town. Lovely shots.
OdpowiedzUsuńYes. This town is charming and very colorful.
UsuńIt captivated me.
Have a nice weekend:)*
Ubóstwiam Rumuniu !!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne okolice !
Ja też pokochałam ten kraj.
UsuńPozdrawiam:)*
Wow, that's wonderful ! It is like a walk through history !
OdpowiedzUsuńYes, it is a walk in history in the background.
UsuńGreetings:)*
Sliczne kolorowe miasteczko. Czuć jego fajny klimat. Ciekawa jestem domu Drakuli:)
OdpowiedzUsuńPiękny i ciekawy kraj.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu,
Usuńw późniejszym czasie będzie post o zamku i domu Drakuli.
Rumunia to kraj niezwykły, położony na styku Wschodu i Zachodu.
Przez wieki napadani przez Turków, Tatarów. Izolowani za murami zamków, kościołów obronnych.
A później przyszły straszne czasy "geniusza Karpat", Nicolae Ceaușescu, i jego żony Eleny "matki ojczyzny"odpowiedzialnej za śmierć 60 tys. osób. Kobieta kat.
Na każdym kroku, w każdej rozmowie Rumuni cenią sobie odzyskaną wolność.
Pozdrawiam:)*
Wonderful photos dear Lucia, such a beautiful place with delightful houses and pretty flowers and blossoms.
OdpowiedzUsuńWarm greetings and kisses
Have a happy weekend!
xoxoxo ♡
Thank you very much, Dianne.
UsuńIlove the flowers coloured buildings beautiful archways and red roofs. Such a lovely place to wander around. Have a wonderful weekend.
OdpowiedzUsuńA great place for walking and getting to know monuments.
UsuńGreetings.
Me encantaría conocerla. Las fotos están preciosas. Feliz día.
OdpowiedzUsuńThat's a very beautiful place. I like the blue basket that full of flowers. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńYou're right. This is a very beautiful town:)*
UsuńBardzo podoba mi się kolorystyka domów i kocie łby na uliczkach. Na pewno warto zwiedzić to miasteczko, aby zmienić nasz pogląd na Rumunię.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej soboty.
Mnie też się podobają te kocie łby na uliczkach. I cieszę się, że Rumuni nie mieli pieniędzy i nie przykryli ich asfaltem jak to uczyniono w wielu miejscach w naszym kraju.
UsuńWarto było poznać Rumunię. Zmieniałam swój pogląd o tym kraju. Oczywiście na plus.
Pozdrawiam:)*
So much colors for a beautiful place !!!
OdpowiedzUsuńHave a shinny weekend !
Anna
Anna, you're right. These colorful houses are lovely.
UsuńHave a nice week.
Greetings:)*
na początkowych zdjęciach wygląda jak namalowane pastelami- absolutnie piękne. :) mam to miasteczko na swojej liście od zeszłego roku, gdy na zajęciach omawialiśmy Niemców w Rumunii i sporo czasu prowadzący poświęcił właśnie na to miasteczko, bo bardzo mu się spodobało i usiłował nas nim też zarazić. w moim przypadku udało mu się to doskonale, chociaż jeszcze nie miałam okazji tam dotrzeć. ale po obejrzeniu Twoich cudownych zdjęć czuję się już jakbym prawie tam była. :) pięknie dziękuję za takie wrażenia. :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Niemcy w Rumunii to ciekawy temat. Żyli na tych ziemiach przez 800 lat. Sprowadzeni do obrony granic, okazali się nie tylko sprawnymi wojownikami, ale także doskonałymi rzemieślnikami. Zakładali wsie, w których budowali unikatowe w skali całej Europy warowne kościoły. Te kościoły robią wrażenie. Szkoda, że wiele z nich popadło w całkowitą ruinę. Domy wznosili murowane, kryte dachówką – jak na ziemiach, z których się wywodzili. Pochodzili z zachodnich Niemiec.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Cudowne klimaty, wspaniałe miejsce! Jestem zauroczona!
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciło to miasteczko:)*
UsuńPrzepiękne miejsce Lusiu! Wspaniale uchwyciłaś atmosferę tego rumuńskiego miasta! Cudnie! Pozdrowienia, miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńSighișoara to wyjątkowe miasteczko, cieszę się, że go poznałam bo uwielbiam takie klimaty:)*
UsuńZachwycające miejsce, takimi uliczkami to można chodzić godzinami. Oglądając kolejne posty z Rumunii dochodzę do wniosku, że warto się tam wybrać bo ma bardzo dużo do zaoferowania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto wybrać się do Rumunii bo ma wiele do zaoferowania. W czasie 11 dni można poznać maleńką cząsteczkę tego kraju. Mimo wszystko cieszę się, że tam byłam.
UsuńPozdrawiam:)*
Przepiękny wirtualny spacer.Bardzo go przeżyłem.Bardzo lubię takie klimatyczne wpisy.Pięknie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak pewnie już zauważyłeś, ja też bardzo lubię takie miejsca.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Urocze stare miasteczko !! Podobają mi się te kolorowe kamieniczki !!
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć dom Drakuli !!
Pozdrawiam serdecznie
Elu,
Usuńbędzie pomnik, dom Drakuli i jego zamek w Bran w rumuńskich Karpatach.
Będzie jeszcze jeden post z Rumunii a potem krótka przerwa.
Podobno relacje jedna po drugiej z tego kraju stają się nudne.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Słyszałam o tym miejscu, pewnie widziałam jakieś zdjęcia. Ale tam jest fantastycznie! I jeszcze dopisała pogoda! jej jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńMażenko, przypuszczam, że oglądałaś zdjęcia na blogach.
UsuńJa też je oglądałam na blogach fotograficznych. Zapisałam nazwę a potem to już wystarczyło zarezerwować hotel i... dojechać.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Miasto wydaje się być idealnym planem filmowym. Widać ten średniowieczny klimat. Jak oglądałam zdjęcia, czułam jakbym przeniosła się do przeszłości. Podoba mi się tam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podróż w średniowiecze w Sighișoarze jest możliwa. Wystarczy turystów ubrać w stroje z epoki i z uliczek usunąć znaki drogowe. Prawdziwa bajka.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Urocze, klimatyczne miasteczko. Brukowane uliczki, schody, niebieski kolor kamieniczek, zieleń, to to co mnie najbardziej zachwyca.
OdpowiedzUsuńozdrawiam Lusiu:)
Aniu
Usuńwiem, że to miasteczko od razu by Ciebie zauroczyło.
Ty lubisz takie klimaty.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, ileż pięknych miejsc do odkrycia wciąż czeka, a ilu nie obejrzę. Dzięki za podzielenie się wrażeniami z miejsca, do którego zapewne nigdy nie dotrę, a które warte było pokazania. I też nie dziwię się umieszczeniu go na Liście UNESCO.
OdpowiedzUsuńMałgosiu,
Usuńwiele jest, które czekają na nasze odkrycie. A tutaj w Rumunii szczególnie.
Ja też pewnie do nich nie dotrę. Mój notesik z miejscami które chciałabym poznać pęka w szwach.
Jak dobrze, że dyktator był zajęty wyburzaniem Bukaresztu bo ocalały takie miejsca jak Sighișoara.
Nie wiadomo co mogłoby mu "strzelić do głowy". Ten człowiek przypuszczam, że był ograniczony umysłowo wyburzył 3/4 Starego Miasta w Bukareszcie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
piękne miejsce Lusiu; zauroczyły mnie te kolorowe kamieniczki... jednak kolor robi swoje...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Uwielbiam takie klimatyczne miejsca. Nie przepadam za "molochami".
UsuńTutaj każdy zakątek zachwyca.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Śliczne są te małe kolorowe domki, wąskie uliczki i zaułki :)
OdpowiedzUsuńSighișoara od pierwszego spojrzenia wzbudziła mój zachwyt.
UsuńJest piękna.
Pozdrawiam:)*
Mam awersję do jednej rzeczy. Do bruku. Nie lubię po nim chodzić. Mam wrażenie, że za chwilę skręcę lub złamię nogę.
OdpowiedzUsuńCała reszta , którą pokazujesz, jest bardzo ciekawa i bardzo malownicza. Wieżę zegarową już gdzieś widziałam i chyba wiem gdzie. Zawsze mnie cieszy jeśli coś się uratowało, że ktoś o to dba. Średniowiecze, to wspaniały rozdział w historii. Poproszę o więcej:)))
Pozdrawiam:)
Domyślam się a właściwie to wiem, dlaczego nie lubisz bruku? Ja też nie lubię gdy idę w szpilkach.
UsuńTakich butów nie zabiera się na wycieczki więc problem mamy z głowy.
Ja też widziałam kilka podobnych wież zegarowych. Na szczęście nie taką z historycznym muzeum w swoim wnętrzu i z tarasem widokowym...
Oczywiście będzie jeszcze post o Sighișoarze ale w późniejszym czasie. Napiszę jeszcze jeden post a potem będzie chwilowy odpoczynek od Rumunii. Podobno jest już przesyt. szkoda bo to bardzo piękny kraj.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńThanks for the ride offered, I like Sighisoara!
The photos are beautiful, you are a great photographer!
Sunday beautiful, darling!
Kisses and hugs!
Dear ELENA,
Usuńa large exaggeration of the good photographer.
Sighisoara is a beautiful town.
It promotes itself.
Greetings.
Ciekawe miasteczko, które ma duszę...Też nie lubię bruku...i też na wycieczki zaqbieram wygodne obuwie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące średniowieczne miasteczko. A co do obuwia? zawsze zabieram wygodne.
UsuńPozdrawiam:)*
Jestem zachwycona... Co za klimat, gratuluję uchwycenia w kadr tego, czego nie da się opisać słowem. Piękne miasto.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
UsuńA miasteczko faktycznie jest urzekające.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Łucjo, prześliczne jest to miasteczko! Jednak Średniowiecze jest The Best:)) Dziękuję za kolejny fajny spacer:) Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńLubię średniowiecze i to bardzo. Chociaż prawie cała sztuka tego okresu była podporządkowana religii. Kościoły zbudowane w Sighisoarze wzbudzały w ówczesnych ludziach zachwyt i szacunek dla Boga. Jeszcze dzisiaj możemy podziwiać średniowieczny system obronny złożony z murów, baszt, bram...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
...kolory, architektura, wąskie romantyczne uliczki, bruk...jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Mnie też zachwyciła Sighisoara. Jest piękna.
UsuńPozdrawiam:)*
Przepiękne miasteczko:))) I takie kolorowe.. Twoje podróże zachęcają do odwiedzenia tych wspaniałych miejsc:)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia:)))
Nagietku, bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
UsuńPozdrawiam:)*
Kolejny piękny serii pełne światła i koloru.
OdpowiedzUsuńTo miło podróżować przez środków twoje zdjęcia .
Pocałunki
Vedntano,
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam:)*
Milá Lucja,
OdpowiedzUsuńvidela som všetky tvoje príspevky z dovolenky v Rumunsku. Nazbierala si množstvo úžasných fotografií a rovnako tak máš aj množstvo krásnych spomienok. V Rumunsku som sa nikdy nezdržala dlhšie, iba som cez túto krajinu niekoľkokrát cestovala ďalej k moru. Aj to je už veľmi dávno. Sú to asi dva roky, čo sme si s mojimi dvomi synmi plánovali niekoľkodňový výlet do Rumunska, práve do tejto oblasti, kde si bola aj ty, no nakoniec sme nikde nešli :-(
Vybrali ste si na výlet vhodné obdobie, kedy ešte nie sú veľké horúčavy a kedy je krásna aj krajina, lebo na jar všetko nádherne kvitne.
Pozdravujem!
Na wyjazd wybrałam porę kiedy prawie wszystko rozkwita. Lubię wiosenną zieleń czasem aż nie naturalną, seledynową. W tym czasie w Rumunii prawie wszędzie kwitły magnolie, tulipany.
UsuńTutejsze cerkwie, góry, krajobrazy... to wdzięczny temat do fotografowania.
Danielo, marzę bym umiała patrzeć na świat Twoimi oczami i bym potrafiła chociaż w ułamku tak fotografować jak Ty. Bardzo dużo mi jeszcze brakuje.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Witaj
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że także korespondujesz z Nagietkiem ze Szkocji. Dzięki Wam obu mogę odbywać wspaniałe podróże.
Twoja ostatnia wędrówka zachwyca. W takim spokojnym miasteczku mogłabym zamieszkać
Pozdrawiam majowo, dla mnie żółto-zielono
Tak. Znamy się wirtualnie z Nagietkiem około czterech lat.
UsuńChciałabyś zamieszkać w Sighisoarze?
I chociaż w ostatnim czasie wiele mnie w moim kraju denerwuje to nigdy go nie zamienię na inny.
To my, musimy zmienić nasze postawy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Hello. Your works is Superb.
OdpowiedzUsuńGreetings from Japan. ruma
Ruma, thank you very much.
UsuńYours sincerely:) *
To istna bajka.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zabytki, wszyscy myślą, że to dziki kraj i wiążą go z żebrzącymi Rumunami na polskich ulicach. Na szczęście tych kobiet coraz mniej u nas. Mam nadzieję, że ich życie się polepszyło.
Zadziwiające miejsce, zachwycające!
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć, że to Rumunia... Dlaczego ja o tym nie wiedziałam?
OdpowiedzUsuńNikt nie wspomniał o okolicach Sighisoary. Na południe od tego miasteczka wspaniałe malownicze trasy (polecam rower), dzikie lasy, dzika przyroda, kultura Sasów siedmiogrodzkich zachowana w ukrytych w dolinach wsiach. Jeździłem wcześniej sporo po południowo-wschodniej Polsce, Słowacji i Węgrzech, ale takich wrażeń jak stamtąd nigdy nie zdarzyło mi się wcześniej doświadczyć. Czarodziejska kraina.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry czas na wyprawę tam to wrzesień.
Pozdrawiam
Kyniek
Krzysztofie
Usuńdziękuję za odwiedziny i bardzo interesujące informacje o okolicach Sighisoary. Byłam u Ciebie, oglądałam zdjęcia. Jestem zachwycona!!!!!!!!!! Piękne. Zazdroszczę Ci takiego luzu w podróżowaniu. Jeżeli masz kilka dni na zwiedzanie to wybierasz to gdzie najłatwiej i najszybciej możesz dojechać. Ja też jestem oczarowana Rumunią. Jedno co mogę powiedzieć to to: należy się bardzo spieszyć by poznawać jeszcze dziewiczy kraj. Rumunia szybko się zmienia. Chce nadrobić jak najszybciej zaległości z czasów komunistycznych.
Pozdrawiam serdecznie:)*
U Ciebie to normalne, że zapowiadasz kolejny post i brak realizacji!!!!!!
OdpowiedzUsuń