Jesienny czas! Cudownych blasków czas!
O, dęby, buki, klony i platany,
Ciepłych odcieni stubarwne organy,
Na których złotą symfonię gra las!
O, pełne słońca przepychów i kras,
Melancholijne milczące polany,
Kędy przez liści ogniste dywany
Przechodzi piękna bóg ostatni raz!
(Leopold Staff )
Korzystając z cudownej, słonecznej pogody w dniu 11 listopada, postanowiliśmy pojechać do Promnic... Lubimy to miejsce bo to prawdziwa oaza spokoju... Położona w dawnej Puszczy Pszczyńskiej nad brzegami malowniczego Jeziora Paprocańskiego... Wąska droga prowadzi przez las... W tym dniu jest rozświetlony słońcem i mieniący się całą gamą barw jesiennych...
Dojeżdżamy do pałacyku myśliwskiego... Od pierwszego wejrzenia budowla budzi mój zachwyt być może dlatego, że ma elementy konstrukcji ryglowej... Pałacyk jest jednym z najpiękniejszych i najcenniejszych zabytków Śląska... Jest to reprezentacyjna budowla trzykondygnacyjna utrzymana w stylu angielskiego neogotyku z bardzo widocznymi wpływami niemieckimi...
Wchodzimy do westybulu... W centralnym miejscu znajdują się piękne, kręcone schody prowadzące na piętro... Przy nich i na ścianach są trofea myśliwskie... Po lewej i prawej stronie znajdują się kominki...
A ponieważ dochodzi godzina jedenasta idziemy na kawę... To jeden z powodów przyjazdu do Promnic bo tutaj serwują wspaniałe desery i doskonałą kawę... Ja wybieram suflet czekoladowy z wiśniami na gorąco a Eryk, zapiekane polskie śliwki z migdałową kruszonką i lodami cynamonowymi... Prawdziwa poezja.
A ponieważ dochodzi godzina jedenasta idziemy na kawę... To jeden z powodów przyjazdu do Promnic bo tutaj serwują wspaniałe desery i doskonałą kawę... Ja wybieram suflet czekoladowy z wiśniami na gorąco a Eryk, zapiekane polskie śliwki z migdałową kruszonką i lodami cynamonowymi... Prawdziwa poezja.
Na parterze pałacyku mieszczą się sale restauracyjne... Najpiękniejszym i największym pomieszczeniem jest Sala Kominkowa... Uwagę moja przykuwa ogromy kominek, misternie rzeźbione boazerie, malowidła, witrażowe okna, poroża, trofea myśliwskie, żyrandol z rogów jeleni...
Historia tego miejsca sięga XVI wieku... Tereny zakupił biskup wrocławski Baltazar von Promnic i zbudował tutaj rodowy dworek, który jednak z czasem podupadł... A kiedy Promnice znalazły się w posiadaniu rodu Hochbergów, Jan Henryk XI Herzog von Pless zlecił budowę pałacyku myśliwskiego, który spłonął w 1867 r w niewyjaśnionych okolicznościach... W rok później został odbudowany... I co ciekawe, ta przepiękna rezydencja zachowała swoją formę do obecnych czasów...
Przed pałacykiem stoi pomnik świętego Huberta, patrona myśliwych... Prawdopodobnie rzeźba ta inspirowana była postacią księcia pszczyńskiego Jana Henryka XV... Tutejsze lasy obfitowały w zwierzynę łowną toteż na polowania przybywali najznakomitsi goście... To miejsce szczególnie upodobała sobie żona Jana Henryka XV, księżna Daisy...
Daisy lubiła odpoczywać wśród lasu i na skraju pięknego jeziora... Tutaj naprawdę była szczęśliwa, tak pisze w jednej z trzech autobiograficznych książek... Księżna nadała pałacykowi nowy wystrój pałacyku... Wprowadziła jasne ściany, jasne obicia mebli tym samym wnętrza stały się bardzo przyjemnie i lekkie... W Paprocanach spędziliśmy niezapomniane i pełne wrażeń chwile, podczas których spacerowaliśmy po dawnej puszczy i brzegiem Jeziora Paprocańskiego... To był cudowny czas pełen relaksu, odpoczynku, długich rozmów... W końcu nadszedł czas powrotu do domu...
Mam nadzieję, że skończyły się moje problemy z komputerem...
Od jutra będę odwiedzać blogi bo tęskno mi za Wami i nimi...
Pragnę Wam podziękować za pamięć, odwiedziny i komentarze...
Życzę miłego, słonecznego tygodnia...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
Pragnę wyjaśnić, że nie mam ustawionej weryfikacji obrazkowej komentarzy... To "coś" przypominające angielszczyznę bądź chińszczyznę jest włączone przez Bloggera... Nie jestem w stanie tego usunąć... Jedyna moja rada przy publikowaniu komentarza, gdy ukaże się wąska ramka z napisem: wpisz dwa słowa, to należy klikać po prawej stronie w C, wtedy można utrafić w bardziej czytelne wyrazy.
Przepraszam za kłopot.
Ten pałacyk jest prześliczny, a jeszcze ta jesienna sceneria...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, jest prześliczny dlatego tak często tam wracam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
o, musimy się wybrać! zwłaszcza na kawę, o ile zdołam coś wypić w otoczeniu trofeów myśliwskich ;-)))
OdpowiedzUsuńmijaliśmy zjazd do Promnic wiele razy, ale jakoś nigdy nie skręciliśmy i sama nie wiem dlaczego! może w weekend uda się to nadrobić. uściski, Łucjo, dzięki za przypomnienie tego miejsca!
Agnieszko siądziesz tyłem do trofeów i będziesz patrzeć na jezioro.
UsuńKoniecznie wybierz się gdy będzie słoneczna pogoda. Spacer wzdłuż jeziora i leśnymi ścieżkami działa kojąco po całym pracowitym tygodniu.
Pozdrawiam serdecznie:)
o widzisz, to ja wybieram jezioro! na słoneczną pogodę chyba niewielkie są teraz szanse, ale tak sobie myślę, ze śnieżną zimą musi tam być pięknie!
UsuńW zimie podają tam cudowną czekoladę. Będziecie wszyscy zachwyceni.
UsuńFaktycznie, teraz pogoda nie sprzyja wyjazdom.
Pozdrawiam:)
wow! what a gorgeous setting and the mansion, itself, is beautiful, too!
OdpowiedzUsuńTex, you're right.
UsuńPalace is beautiful and great food they serve here.
Greetings.
Wszystko jest przepiękne całkiem, jak w bajce... Tylko te martwe wypchane zwierzęta w westybulu nieprzyjemnie mi zazgrzytały.
OdpowiedzUsuńAle Twoje fotografowanie nieodmiennie wprawia mnie w zachwyt bałwochwalczy :)
Och Damo Kier,
Usuńja też kiedy byłam tutaj pierwszy raz nie czułam się komfortowo.
Teraz też nie zobojętniałam na takie widoki. A gdy sobie pomyślę, że "moje" sarenki podzieliły by taki los? wolę nie myśleć.
Pozdrawiam serdecznie:)
Just a fantastic place!
OdpowiedzUsuńI look forward to seeing your winter pictures of this beautiful place, Lucia!
Warm greetings!
Sirpa, I have pictures but no winter blue sky.
UsuńI hope that will be the next.
Greetings.
oooo rany, ale bajadera ! zdjęcia śliczne robisz niczym zawodowiec , pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zarumieniłam się.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lusiu, ciesze się że już wróciłaś:) Tęskniłam za Tobą i miejscami, które dzięki Tobie mogę zwiedzać. O tym pałacyku nie słyszałam. Bardzo mi się podoba - jest mały, czyli taki bardziej ludzki. Piękny, zarówno na zewnątrz jak i w środku. Jesienią, dzięki dywanami kolorowych liści i snującymi się mgłami wygląda bajkowo, zimą na pewno będzie równie malowniczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Kliknęłam przed przeczytaniem i dopiero teraz widzę co ja tu nawypisywałam!!! Sorki Lusiu za styl:)
UsuńAniu:
UsuńNo problem.
Ja też nigdy nie czytam swoich komentarzy. Publikuję. A potem?
Aniu, najważniejsze, że mnie odwiedziłaś.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Przepiękne miejsce i przepiękne zdjęcia! Jestem zachwycona kolorami jesieni którą pokazałaś.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Ewusiu, miejsce faktycznie jest piękne.
UsuńW naszym kraju wiele podobnych pałacyków i zameczków.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kaunista, iloa silmälle ja sydämmelle. Kartano ja maisemat huikeita rakastan kaunista luontoa
OdpowiedzUsuńKiitos ihana Lucja !♥
Ależ cudowne miejsce.Jakos przypomina mi domy gdzieś z południa niemiec,jakbym była w Bawarii.Zazdroszczę Ci ,że mieszkasz w takim fajnym miejscu,macie tyle zabytków do oglądania!!!
OdpowiedzUsuńBeatko, ja też bardzo lubię takie budowle. Są w wielu częściach naszego kraju.
UsuńW Niemczech należą do normalności. Bardzo często podczas urlopowych podróży po tym kraju odwiedzam takie miejsca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Lovely post. I enjoy it!
OdpowiedzUsuńThank you!
Hugs
JetteMajken
Jette, thank you very much.
UsuńJette, I can not answer your comments.
UsuńI do not have Google +
Sorry:)
Cudna jesień i bajeczne kolory.Pałacyk przepiękny i jak zwykle zdjęcia śliczne. Mam nadzieję że koniec kłopotów z komputerem. Pozdrawiam bardzo ciepło bo u mnie zimno i deszczowo
OdpowiedzUsuńHalszko, tegoroczna jesień rozpieszczała nas przez prawie dwa miesiące.
UsuńTeraz przyszły szare, deszczowe dni.
Ja też mam nadzieję, że minęły moje kłopoty z komputerem.
U mnie też jest deszczowo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, przyjmij ode mnie symboliczny medal za propagowanie pięknych miejsc m. in. poprzez doskonałe zdjęcia. Serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńCelo, w naszym kraju jest wiele takich wspaniałych miejsc.
UsuńNa licznych blogach są propagowane i prezentowane.
dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie:)
Uroczy pałacyk w pięknym stylu zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Poz tym leży w niesamowitym miejscu, otoczony jeziorem i lasem. Bardzo tam romantycznie.
OdpowiedzUsuńDesery brzmią smakowicie, aż zazdroszczę:)
Faktycznie, pałacyk położony jest malowniczym miejscu.
UsuńPuszcza jako taka już nie istnieje ale są piękne lasy o różnym drzewostanie.
Desery brzmią smakowicie i takowe są.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny, no i zdjęcia! :) Najbardziej podoba mi się to: http://4.bp.blogspot.com/-olX_Md0SpRw/VGtR72aw2ZI/AAAAAAAAWqU/WMbBg-jrctU/s1600/IMG_1027.JPG Pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńIzo, zaskoczyłaś mnie tymi wszystkimi literami. Nie miałam pojęcia o jakim zdjęciu piszesz.
UsuńSprawdziłam na Picasa, siódme zdjęcie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Trafiłaś z tematem w okres polowań hubertowych ! Piękne miejsce, uroczy jest ten myśliwski pałacyk.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już problemy komputerowe za Tobą. O mnie się nie martw- jest ok.
Pozdrawiam serdecznie i słonka życzę :)
Co do polowań? Jestem ich zdecydowaną przeciwniczką.
UsuńSelekcja zwierząt? Nie musimy się o to martwić. Przyroda sama rozwiąże ten problem.
Przeraża mnie, że zbliżają się grudniowe polowania. W moim terenie wytrzebiono wszystkie zające.
Boję się o "moje" sarny, bażanty. Martwię się bo gdy spadnie śnieg będą widoczne i wyprowadzą się do lasu. A tam już będą czekać wnyki, myśliwi...
Mam cichą nadzieję, że za mną są problemy komputerowe.
Cieszę się, że u Ciebie wszystko jest w porządku.
Pozdrawiam serdecznie:)
Åååå så vakre høstbilder! Bildene med alt løvet og fine skogmotiv likte jeg veldig godt:)
OdpowiedzUsuńEt spennende sted du besøkte:)
Takk for din hyggelige hilsen...jeg har nok vært litt borte fra bloggverden i det siste...mye på jobb og andre ting.
Ps. jeg har gitt Jette en hilsen fra deg og forklart google+ problemet.
Ønsker deg fin uke videre:)
Inger Marie,
Usuńthank you very much!
To wspaniale, że są takie miejsca, że można wejść... To miejsce oczarowuje i zachwyca architekturą i położeniem, bliskością wody...
OdpowiedzUsuńCudowne kolory jesieni, teraz tylko modrzewie gubią złote liście.
Mażenko, ja też się cieszę, że są takie miejsca. Jesień w tym roku mimo, że do tej pory była bardzo piękna to jednak była inna. Drzewa nie przebarwiały się tak mocno jak w ubiegłych latach.
UsuńTak, modrzewie to bardzo piękne drzewa. W lasach pszczyńskich rosną sosny, brzozy, świerki i dęby.
Dęby? w wiadomościach podawano, że nasz słynny dąb Bartek, chroniony pomnik przyrody został podpalony. Jak to możliwe, że taki obiekt liczący prawie 700 lat nie był monitorowany...
Jaki wandal to zrobił? Coraz bardziej utwierdzam się w tym, że w naszym kraju jest zbyt mało Szpitali psychiatrycznych gdy tak wiele jest wariatów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo , wspaniałe miejsce. Piękny pałacyk, urocza okolica i pyszności oraz pachnąca kawa:) Powiem Ci , że jak tu zaglądam nie mogę stąd wyjść . Uroczo u Ciebie. A muszę nadrobić zaległości:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zgadzam się z Tobą Izo Kamo...
UsuńPowiem Ci szczerze, że ja też będą w tym pałacyku nigdy nie spieszę się.
Ja też mam spore zaległości na blogach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Lusi nie dziwię się że księżna Daisy zachwyciła się tym miejscem i pałacykiem,ja również się zachwyciłam .
OdpowiedzUsuńPrzez dłuższą chwilę przyglądałam się pałacykowi i chętnie bym w takim zamieszkała,bardzo klimatyczny,oaza spokoju,tu można odpocząć i pomarzyć.
Piękne zdjęcia i opisy,które zachęcają do odwiedzin.
Dziękuję za wycieczkę,dużo jest takich perełek które warto zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie Lusi :)
Księżna Daisy była wyjątkową i nietuzinkową osobą. Lubiła Promnice. Tutaj była szczęśliwa.
UsuńA otoczenie sprawiało, że chętnie odwiedzała ten pałacyk.
Pozdrawiam serdecznie:)
Listopadowy las też może być piękny, co udowodniłaś swoimi zdjęciami. Pałac przypomina mi ten w Kórniku. Kocham takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie byłam w Kórniku. Ja też bardzo kocham takie miejsca.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
That's a really great place with a wonderul scenery and ornaments. And the stair is awesome! Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńOh Endah, I am pleased with your visit.
UsuńI send greetings.
Un lugar encantador Promnic, me encanta las tomas 7, 28 y 29 por su colorido y luz.
OdpowiedzUsuńVeo que es muy recomendable darse una merienda en tal exquisito lugar.
Un abrazo.
Piękne zdjęcia cudownych plenerów. Siódme zdjęcie mnie oczarowało...
OdpowiedzUsuńTak? Miło mi.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Okolica i krajobrazy przepiękne! Ale ten deser...Bajeczny! Mam pytanie. Chciałbym zaprosić Cię do zabawy Blog Creative Tour, czy podasz mi swojego maila? Wtedy więcej Ci o tym napiszę. Jeśli możesz to napisz na zawandy@wp.pl Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńTen deser był przepyszny. Wiśnie przecudowne.
UsuńNapiszę do Ciebie.
Pozdrawiam:)
Od razu przy pierwszym pomyślałam , że to pałacyk myśliwski, bo takie robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPiękna jesień i dobrze to oddaje wiersz.
Pozdrawiam.
Pałacyk bardzo piękny zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz.
UsuńPozdrawiam:)
Lusesitko przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńMoje szczęśliwości: Dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Łucjo, w taki deszczowy, wietrzny i zimny dzień jak dziś , wejście w Twoje krajobrazy z tak pięknym pałacykiem to prawdziwa przyjemność.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTomaszu, teraz też u mnie jest szaro, deszczowo, nieprzyjemnie.
UsuńTakie miejsca warto otwierać w słoneczne dni.
Pozdrawiam serdecznie:)
what a gorgeous spot lucy, it looks like autumn is in full swing!!!
OdpowiedzUsuńDebbie, thank you very much.
UsuńBeautiful autumn shots and I also like the architecture inside and out.
OdpowiedzUsuńYes, beautiful autumn....
UsuńDziekuję Ci Łucjo za przypomnienie tego pięknego miejsca. Byłam tam kiedyś w dużej grupie na służbowym obiedzie. Było niezwykle elegancko. A jedzonko rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPotem poszliśmy na spacer kolorowymi alejkami, bo to był pażdziernik, ale nie pamiętam którego roku.
Dziękuję za wizytę u mnie i zapraszam jeszcze dzisiaj, bo jest szczególny powód.
Serdeczności:-)
Mój mąż też był kilka razy na służbowych kolacjach wigilijnych. Zawsze jest bardzo elegancko.
UsuńOczywiście, że będę u Ciebie.
Pozdrawiam:)
Lucia, me alegra que estés de vuelta. El reportaje de hoy es precioso. Besos.
OdpowiedzUsuńMyślę sobie,że Jesteś Balsamem na wszystkie smutki Lusiu. Dziękuję za tę piękną wycieczkę, cudne krajobrazy i duchową ucztę. Buziaki.
OdpowiedzUsuńInuś, co się dzieje, że dopadają Cię smutki?
UsuńGdy nas czasem "ponosi", jedziemy na dobrą kawę i coś pysznego...
Pozdrawiam:)
Wycieczka wspaniała a zdjęcia pokazują piękno tamtego miejsca ,cudownie.Jedni jadą na wycieczki za granicę a u nas takie kryją się bogactwa ,tylko je podziwiać,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSikorko, ja też jeżdżę na zagraniczny urlop...Jednak w weekendy przy słonecznej pogodzie zwiedzamy nasz przepiękny kraj.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
that is the most beautiful house both outside and inside. Looks like a place for very fine dining, the fall colours in the grounds are fantastic.
OdpowiedzUsuńMargaret, thank you very much.
UsuńTo piękne miejsce...Z chęcią bym tam pojechała...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Teraz przy dobrych drogach na Śląsku nie potrzeba długiego dnia.
UsuńPozdrowienia.
Great place to spent some time...inside and outside !!! I'm not like stuffed animals...but love the windows and the park !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Anna, thank you very much.
UsuńIdealne miejsce na relaks na wsi i cieszyć się piękną jesienią zamiast.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, Lucia.
Besos.
Tak Lauro idealne miejsce na relaks.
UsuńPozdrawiam:)
Jesien jest ogromnie dekoracyjna ...piekne zdjecia, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDwa miesiące tegorocznej jesieni były bardzo dekoracyjne i piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Very pretty castle Lucja! Lovely windows, door, roof, small towers.Interesting story of this place.
OdpowiedzUsuńEspecially I liked the interior of the palace, is very rich: golden and bright.
Thank you for sharing!
Nadezda, I also like the palace. We like to visit him.
UsuńThey serve great food here.
Greetings.
Przepięknie cudowne miejsce, a do tego zdjęcia zrobione w barwach jesiennych i przy pięknej pogodzie, są urocze, jakby malowane...
OdpowiedzUsuńJednak i u nas są przepiękne miejsca.
Pozdrawiam serdecznie.
JaGuś, ja ciągle powtarzam, że nasz kraj jest przepiękny.
UsuńBraknie nam życia by te wszystkie wspaniałe miejsca zobaczyć.
Pozdrawiam:)
Ależ się po napawałam kolorami jesieni i tym klimatycznym miejscem, które pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPiękna jest nasza jesień w początkowej fazie.
Pozdrawiam ciepło.
Mieliśmy dwa miesiące pięknej, jesiennej pogody.
UsuńPozdrawiam:)
Miejsce z urokiem, którego atrakcyjność wzrasta w kolorach jesieni.
OdpowiedzUsuńBesos
Tak Ventao, to jest bardzo urocze miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Lusiu ! Dobrze że już jesteś, tęskniłam za Twoimi pięknymi postami i moimi wirtualnymi wycieczkami !
OdpowiedzUsuńUroczy pałacyk umiejscowiony w malowniczym miejscu ! Wspaniale że jest udostępniony dla zwiedzających !
Jesień pięknie ozdobiła park ale wyobrażam sobie jak latem jest tam cudownie !
Pozdrawiam serdecznie :)
Elu, ciągle nie jestem pewna swojego komputera.
UsuńDzisiaj wyłączył się dwa razy. W dalszym ciągu nie wiemy jak jest przyczyna jego niemocy.
Pozdrawiam:)
Lubie budynki w tym stylu:)
OdpowiedzUsuńJa też i to ...bardzo:)
UsuńOkropna gapa ze mnie. Znowu zagapiłam się na fotografie i zapomniałam o wpisie.
OdpowiedzUsuńPałacyk sprawia wrażenie dużej willi, jednak w środku wygląda bardzo okazale. Wystrój wnętrz jest wspaniały, taki "akurat" ! Podoba mi się i to bardzo.
Pozdrawiam:)
Masz rację. Z zewnątrz wygląda jak większa willa. Wnętrze jest bardzo imponujące.
UsuńMnie też się bardzo podoba.
Pozdrawiuam:)
chętnie wybrałabym się na taką wycieczkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak? Zaproszę Cię następnym razem.
UsuńPozdrawiam:)
Maravilloso!!!! que gusto poder ver esta maravilla gracias!!! saludos.
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful place to visit dear Lucia, the gardens, forest and lake are amazing with their Autumn colours and reflections.
OdpowiedzUsuńlove and hugs
xoxoxo ♡
Dianne, thank you very much.
UsuńWhat a fairy-tale mansion and beautiful autumn colours!
OdpowiedzUsuńThanks, Lady Fi...
UsuńLatem myslelismy jechac do Pszczyny, myslę, że to niedaleko i dobrze wiedzieć teraz gdzie jeszcze zaglądnąć, pałacyk jest sympatyczny duzo rekwizytów mysliwskich no i ta kawiarenka z deserami....mniam mniam, ja tez bym zjadła te śliwki. Dziekuję Ci kochana za info o cydrze, ale może kiedyś pordzuciłabys mi przepisna Wasz, bo mój jest taki dziwny w smaku ni kwasny ni slodki, może to kwestai leżakowania??
OdpowiedzUsuńBeatko, oczywiście wymienię doświadczenia co do Cydru.
UsuńNasz wyszedł przepyszny.
Dzisiaj kupiłam gruszki. Spróbujemy zrobić Cydr gruszkowy.
Inspiracją był Makłowicz w Kanadzie.
Pozdrawiam:)
Piękny jest:) zaskoczyły mnie wnętrza, nie tylko bogato się prezentują, ale przede wszystkim bardzo przestronnie, a pałacyk z zewnątrz nie wydał mi się zbyt duży, no i masa cudnych drewnianych elementów, tak, jak lubię...:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWnętrza faktyczne są bardzo eleganckie.
UsuńPiękna zastawa stołowa, zawsze świeże kwiaty.
Milo przebywa się w takich wnętrzach.
Pozdrawiam:)
Pałac oczywiście piękny, ale to na co zwróciłam uwagę to cudowne kręcone schody!
OdpowiedzUsuńO tak. te schody są bardzo piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Znów ślicznie i wyjątkowo:)))bardzo ładne zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne miejsce, dworek mnie zauroczył, a schody wewnętrzne cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bożenko, zgadzam się z Tobą. Schody w westybulu są przepiękne.
UsuńPozdrawiam:)
Kiedyś miałam tam pojechać, nie dojechałam….żałuje bardzo, bo na Twoich zdjęciach dworek jawi się jeszcze piękniej. Rozmarzyłam się o jesiennym pobycie w takim miejscu, o spacerze po leśnych ścieżkach. Dziękuję za tę kolorową podróż, pozdrawiam Cię pięknie :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyjazd nie wypalił. Wiem, że to miejsce wzbudziłoby w Tobie zainteresowanie.
UsuńZrobiłabyś świetne zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Piękny pałac i cudownie prezentuje się w jesiennej szacie, kiedy nad głową błękitne niebo. Architektura naprawdę bardzo mi się podoba, wnętrza zachwycają a talerz ze śliwkami pod kruszonką wywołuje ślinotok niemożliwy do opanowania :)
OdpowiedzUsuńPodobno śliwki z kruszonką i lodami były przepyszne.
UsuńJa sobie je odpuściłam. Bałam się nawrotu przeziębienia.
Natomiast wiśnie, polecam.
Doskonałe.
Pozdrawiam:)
I'm pleased.
OdpowiedzUsuńGreetings.
Zachwycajacy ten pałacyk i z zewnątrz i wewnątrz... i te dywany z lisci - przepyszne!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, mnie też się podoba. Bardzo lubię odwiedzać to miejsce.
UsuńJest dobre na spotkanie we dwoje. Oczywiście, mam na myśli swojego ukochanego Męża.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oh my goodness, that house is gorgeous, Lucia!
OdpowiedzUsuńIt looks like a small castle. Thank you so much for taking us on a tour with you.
I wish you a beautiful weekend, sweet friend! xo.
Lisa, thank you very, very much!
UsuńTeż tam byłam z mężem właśnie w listopadzie i zdjęcia bardzo przypominają mi moje jeśli chodzi o obiekt, porę roku ale nasłonecznienie już inne. Bardzo miło wspominam spacer nad jeziorkiem a potem gorącą kawę wewnątrz pałacyku. Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńAsiu, ja byłam 11 listopada. Wtedy była cudowna, słoneczna pogoda.
UsuńSpacer nad jeziorem też miło wspominam.
Kolejna wizyta dopiero gdy spadnie śnieg.
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam:)
Nie ma sprawy dobrze, ze jesteś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Dziękuję za przywitanie.
UsuńPozdrawiam:)
Witam. Przepięknie pokazałaś pałacyk w Promnicach i jego jesienne otoczenie. Cudowny tez kościółek w Racławicach, tak blisko mnie, a nigdy tam nie byłam. Zainspirowałaś mnie do odwiedzin tego miejsca. Serdecznie pozdrawiam. Alicja.
OdpowiedzUsuńAlicjo, bardzo dziękuję, że mnie odwiedziłaś i zostawiłaś komentarz.
OdpowiedzUsuńUwierz mi. Ucieszyłam się z tego powodu.
Architektura drewniana to moja wielka słabość.
Gdybym miała więcej czasu to ciągle odwiedzałabym takie miejsca.
Piszesz, że masz blisko. Jaka to jest odległość?
ten kościółek możesz odwiedzać od maja do końca września. Od czwartku do niedzieli. W jakich godzinach? Oczywiście popołudniowych.
Myślę, że już z wiosną odwiedzisz kościółki w Racławic ach i pobliskich Paczółtowicach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń