Obłędem kwiatów dyszą noce parne,
Drżą szmernych liści upojne zawroty,
Na niebie zakwitł cud miesiąca złoty,
Zakwitły gwiazdy migotaniem gwarne.
O, rozpleć moje włosy czarne,
Chcę ust pożaru! Miłosnej pieszczoty!
Niechaj mnie spalą ramion twych oploty,
Niech wszystką rozkosz z piersi twojej zgarnę!
Obejmij!...Przytul!...Duszne kwiatów wonie
Swą zdradną siecią serce mi owiły...
Kocham Cię, słuchaj, kocham z całej siły!
Całe nam niebo tęczami zapłonie
I cała ziemia padnie nam w ramiona,
Bezmiarem pieszczot naszych przebudzona!
(Zygmunt Różycki)
Smutno mi, że skończył się najpiękniejszy miesiąc roku... Ostatnia kartka maja została zerwana w kalendarzu... Nic nie poradzimy na to, że czas tak szybko ucieka... Jutro do drzwi zapuka kolejny miesiąc, czerwiec... Wczoraj od rana świeciło słońce i w końcu udało mi się uchwycić co-nieco w kadry... Zdjęcia są radośniejsze i przez barwę kwiatów trochę cukierkowate...
Sobota była pełna wrażeń... Wstałam jak zwykle, wcześnie rano... Zeszłam do kuchni, spojrzałam w okno... W pierwszej chwili sądziłam, że jeszcze śpię... Nie mogłam uwierzyć w to co widzę, hen daleko na łące ... Szybko chwyciłam za aparat... Niestety, te zdjęcia są słabej jakości... Robione z dalekiej odległości i na dodatek przez szybę... Za sarną podążało małe sarniątko... Z czułością patrzyłam na zwierzęcą miłość... Sarnia mama pieszczotliwie lizała, karmiła swego maluszka... Cóż to był za rozczulający widok...
Muszę się przyznać, że ogromnie cieszą oczy kwitnące rośliny w ogrodzie... Zachwyca mnie różnorodność i malowniczość wszystkich roślin... Jeżeli mi tylko czas pozwala zatrzymuję się przy każdej, powącham, każdej szepnę słówko... Jestem pewna, że rośliny mnie słyszą i czują... One wiedzą, że mówię do nich z miłością... Wierzę, że w geście wdzięczności odpłacają mi swym pięknem...
Skierowałam swe kroki do warzywnika... Nie wygląda rewelacyjnie... Z powodu deszczów i chłodu warzywa są dosyć małe... Pod folią pomidory, papryki, sałaty, rzodkiewki nawet dosyć fajne... Cieszę się bo drzewa owocowe w tym roku obdarzą nas sporymi plonami... Widziałam sporo zawiązanych owoców...
Na moment poszłam do Małego Lasku... I wtedy zobaczyłam na gałęzi piękną, rudą wiewiórkę... Na jednej z ławeczek zawsze zostawiam kilka włoskich orzeszków... Zastanawiałam się kto je zjada. Sądziłam, że sójki... Stałam w bezruchu i ciszy... Nie mam pojęcia czy mnie słyszała... Była bardzo zajęta wyjadaniem orzeszka ze skorupki.. Mam nadzieję, że Ruda Kitka się zadomowi w Małym Lasku i będę ją spotykała wielokrotnie... Wróciłam do domu po nową porcję orzechów...
Miałam jeszcze trochę wolnego czasu... Postanowiłam chociaż godzinkę pojeździć na rowerze... Lubię to, czerpię z tego radość i przyjemność... Ostatnio byłam tego pozbawiona ponieważ padał codziennie deszcz a poza tym brakowało mi czasu... Miała być tylko godzina jazdy, wydłużyła się do dwóch... Wracając, w jednym z ogrodów zobaczyłam pawia... Przystanęłam... Takiej okazji nie mogłam przegapić... Zaczęłam robić zdjęcia... Samiec Paw widząc mnie, zaczął rozkładać w wachlarz swój piękny ogon... Zrobiłam mu kilkanaście zdjęć... Kiedy pokazał swój kuper przypomniał mi się wiersz G. Apollinaire: Paw
Kiedy ptak ten ogon roztoczy,
Wznosząc znad ziemi swą ozdobę,
Zdaje się jeszcze bardziej uroczy,
Jednakże tyłek odsłania sobie.
A gdy wróciłam do domu Bellusia spała jak zwykle... Tym razem na nagrzanym balkonie... Zabrałam ją na krótki spacer po ogrodzie... Niebo zakrywały czarne chmury, z oddali słychać grzmoty, zbliżała się burza...
Maj, to cudowny miesiąc. Piękne kwiaty, piękne zdjęcia, a o takim piesku marzę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę, by Twoje marzenie spełniło się.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Ależ fantastyczny zwierzyniec nam dzisiaj pokazałaś, patrzę z przyjemnością i na nasze rodzime zwierzęta, jak i na egzotycznego pawia. Cudowna różnorodność w tym naszym świecie :) Twój ogród jest bardzo malowniczy. Zazdroszczę Ci kaliny - jest niezwykle dorodna. Takie kule mi się marzyły, gdy sadziłam swoją. Niestety, mszyce, a może jeszcze coś innego sprawiły, że kwiatki są wielkości orzecha włoskiego, a wszystkie liście pozwijane, mimo że ją pryskałam. Ja również żałuję, że wiosnę mamy już prawie za sobą. Ale nie ma co rozpamiętywać, trzeba się cieszyć każdym nowym dniem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił przedstawiony zwierzyniec. Mojej kalinie służy miejsce w którym jest posadzona.
UsuńW tym roku jest wyjątkowo okwiecona. Zima była w tym roku bardzo łagodna. Forsycje też były wyjątkowo okwiecone. Oczywiście, nie zagnębiam się ale mi troszeczkę szkoda, że maj mamy już za sobą.
Oczywiście cieszę się każdym dniem.
Pozdrawiam:)*
Piękne zdjęcia kwiatow i zwierząt:) zobaczyłam tu prawdziwą Wiosnę:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgato,
Usuńprzed chwilą byłam u Ciebie.
Miałam nadzieję, że zmieniłaś formę komentowania.
Żałuję.
Pozostawiam pozdrowienia:)*
Cudne, radosne zdjęcia Łucjo! Piękny masz ogród, wracam, żeby pocieszyć oczy:) Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu.
UsuńPozdrawiam:)*
Yes tomorrow is a new month but these photographs you took in May are all marvellouos both the flowers, the Peacock and the Squirrel. Hope you saw my Peacock on Saturday's post. very beautiful birds.
OdpowiedzUsuńMargaret,
Usuńthank you very much for your visit and your comment.
Greetings:)*
beautiful blooms and sweet deer. your squirrels are so red!
OdpowiedzUsuńTex,
Usuńthank you very much:)*
Sinulla on hyvin kaunis puutarha kaikki kukkii kauniisti ja ihanat eläimet kaunis koira ,orava ja komea riikinkukko
OdpowiedzUsuńHyvä runo kiitos oli ilo katsella piristi kovasti mieltä kiitos halauksiin :)
Cudnie uchwyciłaś wiewiórę :)) Piękny maj dobiega końca.....
OdpowiedzUsuńJestem bardzo krytyczna w stosunku do swoich zdjęć ale wiewiórka też mi się podoba.
UsuńPozdrawiam:)*
Piękne zdjęcia! Sarniątko wspaniałe, a paw przecudny! Wiewiórka śliczna... Ciekawe, że u nas wiewiórki są coraz bardziej szare... Chyba się mieszają z tymi z zachodu Europy. Szkoda :( Pozdrowienia Lusiu, miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńW pobliskim lesie spotykam wiewiórki ale są ciemnego koloru.
UsuńNiestety, nie udało mi się zrobić zdjęcia. Ta jest inna, farbowana.
Pozdrawiam:)*
Ja też ubolewam, ze ten piekny miesiąc już sie kończy. Od jutra kolejny piękny a najpiekniejszy to Maj.
OdpowiedzUsuńA pięknie nam pokazałaś Lusiu i to nie tylko soczystą zieleń i kwitnace kwiaty i drzewa ale również uroczy zwierzyniec. Powzdychałam sobie przy każdym kolejnym ... tu sarenka... o o o wiewiiórka jaka śliczna i zajeta , ojej a tu paw i .... to nie koniec, bo jeszcze Bellusia. Cudownie:)
Kaziu, nic nie poradzimy. Czas szybko ucieka.
UsuńCzerwiec to też piękny miesiąc ale nie najpiękniejszy.
Pozdrawiam:)*
Impresionantes fotos sobre todo las de los animales, la ardilla tiene un color fabuloso, nunca había visto tan bonita.
OdpowiedzUsuńCada mes tiene algo de bueno, Junio nos trae el calor, así que disfrutemos de ello.
Un abrazo.
Ale piękna kalina u mnie też jest dorodna.
OdpowiedzUsuńPs.zapraszam do mnie a ja zostaję tutaj :)
Natalio,
Usuńoczywiście wpadnę z odwiedzinami.
Pozdrawiam:)*
Un paseo encantador, todo me gusta. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńA cloud of pink flowers - how wonderful! And yes, I agree with you May has already gone by too quickly. Summer needs to spend more time with us! Little Bellusia is a darling!
OdpowiedzUsuńI dream that summer lasted six months.
UsuńYes. Bellusia is very loved.
This is a very polite, quiet dog.
Greetings:)*
So nice post with beautiful flowers, cute squirrel and a proud peacock.
OdpowiedzUsuńGreat photos, Lucia!
Sirpa,
Usuńthank you very much:)*
Odkryłam Twój blog dzięki blogowi Ady i przyznaję, jestem zauroczona :-)
OdpowiedzUsuńBogno,
Usuńbardzo dziękuję za odwiedziny.
Bywać u Ady to dla mnie ogromny zaszczyt.
Ten blog - Wspaniała powieść, którą się czyta jednym tchem.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Bajeczne widoki i zdjęcia.Widok sarny z maleństwem cudny.Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńTak. Widok sarny z maleństwem cudny.
UsuńPozdrawiam:)*
Hura! Jest, jest sarenka !!!
OdpowiedzUsuńWiewiórka z lasku ma taki kolor, że aż podejrzewam Cię o pomalowanie jej :)
Udanego tygodnia.
Gdy zobaczyłam sarenkę i jej małe, zaraz pomyślałam o Tobie.
UsuńW jednym z komentarzy pytałaś czy urodziło się już małe.
A ja sobie pomyślałam, że Ruda Kitka zrobiła sobie Płomienną rudą farbę.
Pozdrawiam:)*
Maj jest piękny...szkoda tylko, że już się skończył...Życzę udanego tygodnia...Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że maj jest przepiękny.
UsuńPozdrawiam:)*
Pokazałaś piękną różnorodność maja. Cudna sesja Rudej Kitki , mam nadzieję, że się zadomowi:) sarenek, jak zawsze...zazdraszczam;) nawet, jeśli przez szybę i z daleka.... pozytywnie oczywiście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Śliczna jest ta Ruda Kitka. Mnie oczarowała.
UsuńByła bardzo zajęta orzeszkiem włoskiem na mnie nie zwracała żadnej uwagi.
Pozdrawiam:)*
Wiewiórkę przepięknie uchwyciłaś, kochana jest! Taka malutka ruda istotka :). Do pawia szczęścia nie mam, wszelkie próby zrobienia zdjęcia z pięknie otwartym ogonem kończą się tym, że paw przede mną ucieka :). No ale może kiedyś i ja będę miała szczęście. Może i na maj musimy znowu czekać kolejny rok ale za to lato przed nami a wraz z latem ogrom wspaniałości. Radosnego tygodnia!
OdpowiedzUsuńMoniko,
Usuńwiewiórka jest prześliczna i bardzo, bardzo ruda...
Troszeczkę mnie smuci, że na miesiąc maj musimy czekać... aż rok.
Pozdrawiam serdecznie:)*
I maj się skończył a bzy przekwitają....Jakoś wszystko dzieje się zbyt szybko. Nie wiem jak Ty to robisz Lusiu ale zawsze zatrzymujesz w kadrze coś pięknego i niezwykłego. Obrazek z sarenkami jest bardzo wzruszający a ruda wiewiórka prześliczna. Mam nadzieję, że czerwiec będzie dla nas bardziej łaskawy niż maj i dostarczy nam kolejnych cudownych spotkań z naturą. Przesyłam serdeczne uściski.
OdpowiedzUsuńCzas biegnie zbyt szybko. Nie można go zatrzymać. Jedynie na zdjęciach pozwalają zatrzymać te ukwiecone chwile. Deszcze padające przez trzy tygodnie zbyt szybko niszczyły kwiaty bzu, konwalie, magnolie... Mnie też wzruszyła sarenka z maluszkiem. Ruda wiewiórka jest wprost nienaturalna. Skąd taki kolor? Nie mam pojęcia.
UsuńJa też mam cichą nadzieję, że czerwiec będzie ciepły, słoneczny i bardzo interesujący.
Pozdrawiam:)*
Kochany miesiac szkoda ze koniec juz ale za to lato idzie.Kochane fotki.Buziaki.
OdpowiedzUsuńAgatko,
Usuńbardzo dziękuję za pamięć i odwiedziny.
Wszystkiego dobrego na obczyźnie.
Pozdrawiam:)*
Jejejej...ależ piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Meg, zarumieniłam się.
UsuńDziękuję!
Pozdrawiam:)*
Gdzie ja takie cuda znajdę i to w jednym miejscu? Masz gdzie robić zdjęcia , bo zwierzaczki je lubią i ptaszki też je odwiedzają. No, no no:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo,
Usuńw Twoim mieście (naszej stolicy) znajdziesz prawdziwe cuda. Tematów masz na 200 lat i więcej.
Parków w Warszawie masz pod dostatkiem a ja? mam tylko przydomowy Mały Lasek, ogród, łąkę...
Cieszę się z tego co mam.
Pozdrawiam:)*
Witaj w nowym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńCzy ten który minął, czy ten który rozpoczął swoje panowanie, to nie ma znaczenia, bowiem u Ciebie zawsze dużo się dzieje, co jest z pożytkiem dla nas. Piękno, kolory, różnorodność tematu do fotografowania zachwyca i niech tak zostanie ;-) Pozdrawiam :)
Witam Cię Zuziu w nowym miesiącu.
UsuńCzerwiec to mój miesiąc. Mam urodziny i imieniny.
To też niezwykle piękny miesiąc. Przywitał mnie cudownymi zapachami goździków. Lada moment zakwitną moje ukochane różę i nadejdzie uwielbiane lato... Już niedługo pojawią się aromatyczne, słodkie truskawki a warzywniak obdarzy nas prawdziwymi wspaniałościami. Jest jednak pewne ale... powoli zbliżamy się do jesieni i zimy... A tych pór roku nie darzę uczuciem.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Lusia,
Usuńi jesienią, i zimą można mieć wiosnę ;-) przecież wiesz, że te zewnętrzne pory są kalendarzowe, a nasze wewnętrzne to samopoczucie i myśli, którym nie pozwalamy na jesień i zimę. Czytam i oglądam Twoje reportaże, które pokazują jak młodzieńcza i pełna ciekawości świata jesteś. Twój ogród kwietny to przestrzeń bajkowa, nie może zabraknąć rąk i oczu właścicielki, bo czym będziemy się zachwycać ;-) Wyszła ze mnie egoistka ;-) Serdeczności :)
Najdroższa Zuziu!
UsuńUwielbiam lato, gorąco, kocham piaski pustyni i leżakowanie w cieniu oazy...
Zdradzę Ci na uszko, kiedyś... w poprzednim swoim wcieleniu żyłam na Saharze.
Szare, pochmurne, deszczowe jesienne dni dołują mnie... Muszę Ci powiedzieć, że każdy mój kalendarz ma zaznaczone słoneczne dni. Robię to systematycznie, codziennie.
Ty egoistką? nie żartuj!!!! Jesteś cudowną, wirtualną Zuzią.
Przy każdym poście czekam czy zjawisz się u mnie.
Gdy zjawiasz się na mojej twarzy pojawia się uśmiech Nr OSIEM. (Od ucha do ucha).
Buziaki i pozdrowienia:)*
Rośliny i zwierzęta czują Twoją miłość i odpłacają się pięknym kwitnieniem i pozowaniem. Zdjęcia wiewiórki rewelacyjne! Sarna z dzieckiem - wow, zazdroszczę widoku. Pawia widywałam tylko w zoo, czy gospodarstwach agroturystycznych. To chyba najpiękniejszy u nas ptak.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka Lusiu:)
Aniu,
Usuńzawsze mnie rozczulasz swoimi komentarzami. Bardzo dziękuję.
Zaskoczył mnie kolor wiewiórki. Pierwszy raz widziałam taką rudą.
Łezka w oku mi się zakręciła gdy patrzyłam na mamę sarnę i maleńkie sarniątko.
Pierwszy raz jechałam na rowerze tą drogą. Usłyszałam głoś pawia. Przystanęłam i wiedziałam, że zrobię mu kilka zdjęć. Nie miałam pojęcia, że po kilku sekundach zaprezentuje się w pełnej krasie.
Aniu, bardzo dziękuję za życzenia z okazji Dnia Dziecka:)
Całuję mocno i pozdrawiam:)*
Gorgeous flowers and pictures !!!
OdpowiedzUsuńI have mix raddish too in my garden !!!
Have a lovely week !
Anna
Anna,
Usuńthank you very, very much.
Have a lovely week:)*
Przepiękne pożegnanie maja
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo dziękuję.
UsuńTrochę mnie smuci, że muszę czekać rok na majowe piękności:)*
Powinieneś być szczęśliwy , piękno cię otacza , a sympatia z zwierzęta , które mają dość blisko .
OdpowiedzUsuńPocałunk
Ventano,
Usuńjestem szczęśliwa, że otacza mnie piękna przyroda i zwierzęta.
Pozdrawiam:)*
Cieszę się że znów mogę do Ciebie zaglądać:))brakowało mi tych kolorowych i pięknych postów:)))maj w tym roku jakiś mniej łaskawy dla mnie:)))nasz pies bardzo się boi burzy, przy pierwszych objawach chowa się w kąt i nikt go z niego nie wyciągnie:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu,
Usuńsądzę, że wszystkie psy boją się burzy. Bellusia trzęsie się jak galareta. Z ogromną przyjemnością wskoczyłaby do łózka. Niestety, nic nie możemy na to poradzić. Na głaskaniu się kończy.
Pozdrawiam:)*
Lusiu ty chyba mieszkasz w raju, u Ciebie i w okolicy jest bosko, wcale nie dziwię się że spędzanie tam czasu daje Ci tyle radości, lubię i troszkę zazdroszczę takiego przybytku natury
OdpowiedzUsuńściskam
ps. dziękuję :***
Justynko,
Usuńzawsze powtarzam, że lubię swój dom, ogród i Mały Lasek. Dają nam dużo radości i przyjemości.
Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam:)*
Ach Lusiu, jakie piękne zdjęcia i nie wiem, które ładniejszeI
OdpowiedzUsuńWiórka ruda co orzeszki zajada, czy paw co ogon rozkłada a jeszcze sarenki piękne!
I kwiatki majowe, które swymi zapachami przepełniają powietrze.
Wszystko jest cudownie piękne.
A ja wczoraj z okna mego dziki widziałam (5 małych i dwa duże były), szkoda że aparatu przy sobie nie miałam.
Dzisiaj będę z aparatem na nie polowała i może uda mi się im fotkę zrobić.
Pozdrawiam cieplutko.
Widziałaś dziki?
UsuńU mnie na szczęście już nie bywają. Był czas, że poszukiwały żołędzi w Małym Lasku. Rośnie jeden dąb i zawsze owocuje. Od pewnego czasu dziki już nie przychodzą. Pewnie wytępili je myśliwi. W moich okolicach nie uświadczysz zająca. Z tego powodu bardzo zamartwiam się sarenkami kiedy jest okres polowań.
Pozdrawiam:)*
Wspaniale podpatrujesz, fotografujesz i opisujesz przyrodę... Łucjo, czytam i oglądam z prawdziwą przyjemnością. Maj pożegnał się pięknie, roztoczył cały arsenał majowych uroków :-)
OdpowiedzUsuńSarna z sarniątkiem to naprawdę wzruszający widok.
Niech czerwiec będzie dla Ciebie równie piękny i bogaty we wrażenia!
Sarna z sarniątkiem to naprawdę wzruszający widok, bardzo żałuję, że zdjęcia takie słabe jakościowo.
UsuńOstatni trzy dni maja faktycznie były takie jakie powinny być; ciepłe, słoneczne i bezdeszczowe.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Witaj, jestem tu pierwszy raz i zachwyciły mnie zdjęcia niezwykle fotogenicznej wiewiórki. Pozdrawiam i zapraszam do mojego młodego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://pasjebet.blogspot.com/
Dziękuję za odwiedziny.
UsuńOdwiedzę Twojego bloga.
Pozdrawiam:)*
Przepięknie pożegnałaś maj Łucjo!!!!
OdpowiedzUsuńAle najwspanialej majową wiewiórkę :-)))
Serdeczności!
Tak. Pożegnałam i przywitałam czerwiec.
UsuńPozdrawiam:)*
Tyle pięknych obrazków w jednym poście... Czy nie za dużo? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Czerwiec też będzie piękny ;)
Julo,
Usuńwiesz jak moje posty wyglądają. Nigdy nie potrafię powiedzieć sobie stop w publikowaniu zdjęć.
Pozdrawiam:)*
Piękne wszystko !!!!
OdpowiedzUsuńKary nie mają Lucia, Czerwiec to również miły miesiącu. Posadziliśmy na ogród i dalej do przodu.
Besos.
Laura,
Usuńbardzo dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam:)*
W okolicy naszego domu też są sarny, można je zobaczyć głównie wcześnie rano. A zimą podchodzą bardzo blisko domów, nic się boją.
OdpowiedzUsuńZimą sarny zawsze przychodziły do ogrodzenia. Teraz chodzą po łąkach.
UsuńMają co jeść. Jest świeża trawa i przeróżne roślinki.
Pozdrawiam:)*
Uraczyłaś mnie cudnymi fotografiami, kwiaty pełne zapachu i majowego słońca. Nie było w tym roku go za wiele, ale mimo to szkoda, ze miesiąc już odszedł od nas. Wiewiórka wyszła cudnie. Jak udało Ci się ją namierzyć z tak bliska. Jesteś miłośniczka przyrody, widać to na każdym kroku. Łucjo, jak będziesz robić lody, koniecznie musisz sparzyć jajka, zapomniałam o tym napisać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLotko,
Usuńzawsze dobrze myję jaja a gdy są "pokupkane" to je sparzam.
Gdy chodzi o desery i są surowe żółtka to SPARZAM!!!
Dzięki.
Pozdrawiam:)*
Ależ pięknego rudzielca "upolowałaś"! Kiedy to zleciało? już czerwiec jest! ech!
OdpowiedzUsuńTo niesamowite jak ten czas szybko leci. Dopiero witaliśmy wiosnę a lada dzień powitamy już lato...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Um post espetacular de flores maravilhosas , legumes e animais lindos! Parabéns pela beleza! Um abraço!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że sarenka ma maluszka. Pamiętam jak martwiłaś się o nią. Ruda kitka świetnie wyszła na zdjęciach, niesamowity ma kolor.
OdpowiedzUsuń.ps Piękne pomidorki i papryczki. Pozdrawiam
Ja też się ucieszyłam gdy zobaczyłam tego maluszka. Masz rację. Bardzo się martwiłam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zobaczyłam taką rudą wiewiórkę.
Pozdrawiam:)*
Pięknie!
OdpowiedzUsuńAle z niej Rudzielec, z tej wiwiory:) Kule kalinowe, tez u Ciebie obfite:) No cudowniee:)
OdpowiedzUsuńa w sercu ciągle maj ...
OdpowiedzUsuń