Odwiedziłam wyjątkowe miejsce... Wystarczy w nim chwilę pobyć by się przekonać jak wielką ma moc przyciągania turystów... To już drugie Miasteczko Galicyjskie jakie widziałam... Pierwsze było w Nowym Sączu... Miasteczko Galicyjskie w Sanoku z drugiej połowy XIX wieku pokazuje życie społeczne, gospodarcze i kulturowe...
W Sanoku, przy Parku Etnograficznym Budownictwa Ludowego stworzono replikę Miasteczka Galicyjskiego z drugiej połowy XIX wieku... Jestem niemal uzależniona od architektury drewnianej... Już po przekroczeniu bramy to miejsce mnie oczarowało...
Wokół czworokątnego placu - Rynku liczącego prawie 6 tys. m kw. wybrukowanego "kocimi łbami"ustawiono 26 drewnianych budynków, studnię i figurę świętego Floriana... Wszystkie domy wyposażone są w meble, sprzęty gospodarcze, zastawę stołową, urządzenia techniki z tamtych czasów i inne przedmioty charakterystyczne dla tamtego okresu... Zgromadzono tutaj wiele reliktów minionej epoki... Wyposażenie domów dało mi pełny obraz jak Polacy, Żydzi i Ukraińcy mieszkańcy tego miasteczka żyli, pracowali i wypoczywali...
Przysiadłam na ławeczce... Myślami przeniosłam się w odległe czasy...
To nie jest konkretne miasteczko tylko synteza dawnych miasteczek charakterystycznych dla południowo-wschodniej Polski... Możemy zobaczyć wszystko to, co było w takim miasteczku, a więc remiza strażacka, sklep, zakład fryzjerski, fotograficzny, szewski, karczma, urząd pocztowy...
Miasteczko miało charakter wielonarodowościowy... Żydzi byli w nim bardzo liczną grupą... Wchodząc do domu żydowskiego widzimy na framudze przymocowaną ukośnie mezuzę... Mezuza zawiera zwitek pergaminu na którym wypisane są dwa fragmenty z Tory (Księgi Powtórzonego Prawa)... W pokoju widzimy przygotowany stół na szabat... Dom żydowski ma werandę z otwieranym dachem tzw. Kuczki, Sukkot... Jest to miejsce modlitw w czasie Święta Szałasów... Upamiętnia czterdziestoletnią wędrówkę Żydów przez pustynię...
Domy są parterowe... Zbudowane z drewna jodłowego osadzone na kamiennych podmurówkach... Są konstrukcji zrębowej rzadziej przysłupowej... Dachy mają pokryte gontem... Z zewnątrz skromne a wewnątrz skrywają skarby z minionych lat...
Cudowne miejsce... Polecam Miasteczko Galicyjskie w Sanoku każdemu, kto pragnie poznać życie mieszkańców w dawnej Galicji... Warto tutaj przyjechać...
Beautiful old place!
OdpowiedzUsuńI also really like.
UsuńYours :)
You have make beautiful photos!
OdpowiedzUsuńGreetings, RW & SK
...piękne miejsce, nawet przyrząd do ściągania butów poznałem, bo dziadek takowy miał, he he he...
OdpowiedzUsuńMiał "pieska" i co został wyrzucony?
UsuńPozdrawiam:)
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńNice job, as always superb delight our soul!
I wish you a beautiful day my dear!
With great love embrace you!
Kisses.
*ELENA*
*ELENA* thank you very much!
UsuńByłam, widziałam:) I również bardzo polecam:) Piękne miejsce! Pozdrowienia serdeczne:)
OdpowiedzUsuńWięc wiesz o czym pisałam...Masz takie samo zdanie jak ja, o tym miejscu.
UsuńPozdrawiam:)
Fenomenalne miejsce,wiesz,że uwielbiam takie klimaty:)Bardzo chciałabym osobiście obejrzeć te chatki...jakbyśmy cofnęli się w czasie...wtedy chyba życie było prostsze ,trudniejsze w dniu codziennym ale chyba teraz mniej żyjemy a bardziej biegniemy....
OdpowiedzUsuńJak wiesz, uwielbiam takie miejsca. Chętnie je odwiedzam.
UsuńZawsze poznaję coś nowego, interesującego...
Pozdrawiam:)
Dear Lucia,
OdpowiedzUsuńDear Lucia,
I enjoyed this post very much. How wonderful to be able to walk into these homes to see how people lived at that time. There is a similar one in Denmark I visited this year.
Thank you for sharing your lovely photographs.
Happy days,
Betty
Betty, in Poland there are many such places. We are happy to watch them.
UsuńI get to know how they lived former residents Polish countryside.
Greetings.
Oi vad spännande att se, det gamla och hur de har levt.
OdpowiedzUsuńMycket fint berättat och fina bilder.
Tack. ♥ ♥
ha en bra dag.
Ja pojadę z pewnością, uwielbiam takie miasteczka i myślę, że chciałabym w takim mieszkać w realnym życiu. Lubię taką powolność w życiu...bez pośpiechu, pędu nie wiadomo gdzie i za czym tak jak to jest w dużych miastach. Cudowne zdjęcia Lusiu :) Ina
OdpowiedzUsuńIno, zapominamy o spędzaniu czasu z najbliższymi, pędzimy, nie poświęcamy sobie więcej czasu na spacery, relaks...
UsuńCiągle pędzimy, pędzimy.
Pozdrawiam:)
"Ujś" bardzo warto- poznać w jakiej symbiozie kiedyś potrafiły żyć różne narodowości, a teraz...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci- zaznaczam na mapie kolejne miejsce, które chcę zobaczyć, być. Pozdrawiam "mgliście", ale serecznie :)
W tamtych czasach te narodowości żyły w zgodzie.
UsuńA teraz? sąsiad z sąsiadem rywalizuje.
Pozdrawiam:)
Nie znałam tego miejsca, z tym większym zaciekawieniem obejrzałam Twojego posta.Niesamowicie klimatyczne miejsce. Serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne miejsce. Przyciąga wielu turystów. Jest bardzo pięknie położone.
UsuńPozdrawiam:)
H Lucja What a wonderful tour you have given us in your photos. Brilliant. I love this kind of place and history
OdpowiedzUsuńMargaret, thank you very much!
UsuńLusiu, niezwykłe, piękne, bardzo ciekawe! Ten skansen chyba powstał niedawno, bo w Sanoku bywałam, ale chyba wtedy jeszcze go tam nie było. Ten przedmiot do zdejmowania butów, to się chyba "piesek" nazywa. Zajrzę tu jeszcze później, żeby każdemu zdjęciu przyjrzeć się dokładniej:)
OdpowiedzUsuńEwo, Miasteczko Galicyjskie powstało we wrześniu 2011 roku.
UsuńTak, ten przyrząd do zdejmowania butów nazywany jest "pieskiem".
Pozdrawiam:)
Wrzało od codzienności , gdy jestem w takim miejscu wyobrażam to sobie. Teraz dzięki Tobie poczułam klimat tego miejsca:)
OdpowiedzUsuńKaziu, kiedy jestem w takim miejscu, zaczynam inaczej myśleć.
UsuńPrzenoszę się w tamte czasy, wyobrażam sobie jak żyli mieszkańcy danego domu...
Pozdrawiam:)
I like the dinning room and the living room... so warm. Thanks for sharing
OdpowiedzUsuńIn this small town there are many interesting and valuable exhibits.
UsuńGreetings.
Niesamowite i ciekawe miejsce, już sama zabudowa zewnętrzna przyciąga oczy, odwiedzenie takiego skansenu jest jak lekcja historii i uważam że dzieciaki chociaż raz w roku powinny mieć wycieczke szkolną obowiązkową - by dotknać naocznie historii...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i sciskam serdecznie
Justyna
Usuńpracownia obówia - hahaha
Mnie też zaciekawiła pisownia - obówie. W tym czasie była to poprawna pisownia...Dzieciaki powinny odwiedzać takie skanseny, tak jak odwiedzają muzea...
UsuńMoże tak czynią?
Pozdrawiam:)
Byłam mnóstwo razy w skansenie w Sanoku, ale to miasteczko to nowość. Pokazywano je niedawno w Telewizji Rzeszów. Mam zamiar też je zobaczyć.
OdpowiedzUsuńNabrałam apetytu.
Pozdrawiam Cię serdecznie Łucjo
Zosiu, byłam zachwycona Miasteczkiem Galicyjskim.
UsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku odwiedzę Sanok kolejny raz.
By tutaj dojechać muszę pokonać wiele kilometrów, ale warto...
Zakochałam się tamtejszymi terenami. Są bardzo piękne...
Serdecznie pozdrawiam:)
Skansen jest stary...ale miasteczko galicyjskie całkiem nowe... Jest prześliczne...tchnie dawnym życiem...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGalicyjskie Miasteczko otwarto 16 września 2011 roku...
UsuńFakt, jest prześliczne. Przyciąga wielu turystów.
Pozdrawiam:)
W Kazimierzu "latam"
OdpowiedzUsuńtam gdzie... Stara Chata.
LW
W Kazimierzu jest wiele pięknych drewnianych chat...
UsuńPozdrawiam:)
Narobiłaś ochoty Łucjo, że hej pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńZaplanuj wyjazd w przyszłym roku urlopowym...
UsuńPozdrawiam:)
the cottages are quaint - filled with treasures.
OdpowiedzUsuńYou're right, the cabins are small but have valuable exhibits.
UsuńGreetings.
Hoy puedo visitar gracias a ti un lugar que nunca iré así lo creo, me gusta mucho este tipo de visita de lo que fue en su tiempo.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Łucjo, wspaniałe zdjecia :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byliśmy w Sanockim skansenie, motywujesz Nas do zorganizowania tej wizyty :)
Pozdrawiamy serdecznie ;)
Najwyższy czas aby się wybrać...Może na...wiosnę?
UsuńPozdrawiam:)
Ktoś się solidnie postarał, żeby odtworzyć te stare wnętrza. Ale warto było. Nie wiedziałam, że człowiekowi do życia jest potrzebna taka ilość przedmiotów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to pokazałaś na swoich zdjęciach. I uliczki, i małe warsztaciki, sklepiki. Sporo tego:)
Pozdrawiam:)
Ewusiu, w Polsce mamy wiele skansenów...Budynki, ich wnętrza są świetnie odtworzone. Widziałam jak bardzo pracochłonna jest praca konserwatorów...Każdy detal rozebranej chałupy jest ponumerowany, wszystko jest rozrysowane...Zniszczone detale uzupełniane. Chaty były ubogo wyposażone...Te eksponaty z wielu domostw zgromadzono w jednym domu...Tutaj są zabezpieczone przed zniszczeniem...Owszem domostwa bogatych mieszczan były wyposażone w piękną porcelanę, meble, sprzęt gospodarstwa domowego...Nie pokazałam wszystkiego bo jak wiesz jest to niemożliwe...Domki mają ogródki, wygódki...
UsuńPozdrawiam:)
Lubię, bo bardzo lubie takie miejsca
OdpowiedzUsuńMażenko, ja też bardzo lubię takie miejsca.
UsuńPrzypuszczam, że już to zauważyłaś.
Pozdrawiam:)
Kawał dobrej roboty :) Czas się wybrać tam w listopadzie, przy odrobinie czasu i szczęścia, no i grasika :)
OdpowiedzUsuńA Tobie Lusiu trzeba podziękować - ten post to skarbnica :)
Pozdrawiam
Och, narobiłeś mi ogromnej ochoty na wyjazd do Sanoka...
UsuńA gdy jeszcze pomyślę, że wszystko będzie przykryte śniegiem?
Wszystko bym oddała za taki wyjazd.
Pozdrawiam:)
I love the table with those old porcelain plates ! Beautiful place, Lucja ! Wishes for a peaceful evening, my dear !
OdpowiedzUsuńI also love old china, old things ...
UsuńThey tell us a lot about the past, and in addition are very beautiful.
Greetings.
Twoje zdjęcia transporty mnie do innej epoce.Kolekcja zegarki, jest doskonała, mam w domu antyczny zegar pamięć o przodku.
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Stary przedmiot po przodkach to prawdziwy skarb.
UsuńPozdrowienia.
Witaj Lusiu ! Pokazałaś kolejne wspaniałe miejsce, którego nie widziałam a które bardzo chciałabym odwiedzić. Lubię takie klimaty z przeszłości, małe chatki w których toczyło się życie pracowitych ludzi. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie kolekcja zegarów na ścianie, jest piękna....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Elu, w Miasteczku można zobaczyć wiele ciekawych eksponatów. Stare aparaty fotograficzne, zegary, sprzęt gospodarstwa domowego...
UsuńMnie to miejsce również zachwyciło.
Pozdrawiam:)
Et spennende og flott sted du har besøkt!
OdpowiedzUsuńHelt nytt for meg..flott at du deler historien:)
Ønsker en fin uke:))
Bardzo ciekawe i klimatyczne miejsce, które świetnie oddaje klimat tamtych czasów. Nie znam tego miejsca, nawet o nim nie wiedziałam ale mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę tę okolicę. Pozdrawiam Lusiu :)
OdpowiedzUsuńSanok jest uroczym miastem. Ma bardzo wiele ciekawych zabytków.
UsuńWarto go zobaczyć. Skansen należy do jednych z najpiękniejszych.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam takie skanseny. W mojej, trochę dalszej okolicy jest skansen Wsi Wielkopolskiej w Dziekanowicach i Biskupin. Jestem nimi zauroczona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Oj, dawno nie byłam w Sanoku :(, a widzę, że jest coś nowego i bardzo ciekawego do pooglądania. Warto to z pewnością zobaczyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDrąży nas tęsknota za tym , co stare, co przemija. Haneczka potrafi takie rzeczy ratować. To miasteczko już blisko mnie. Nawet jest dom z Pruchnika , Ale te bambetle sa wspaniałe. Spałem kiedys w bambetlu. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńYou always surprise me with your magic and your good post. Beautiful history and museum! ***
OdpowiedzUsuńHave a fantastic autumn day!!
Hello my good friend Lucja!
OdpowiedzUsuńI have enjoyed all the beautiful pictures that you have today.
This Galician town is a magnificent life-size museum.
You have captured so many details of the shops.
Warm greetings from Canada.
....peter/piotr:)
Nice little village. I like the old stuff in the buildings.
OdpowiedzUsuńBonjour Lucia! I love the vintage furniture and those clocks are wonderful, really treasures!
OdpowiedzUsuńLéia
Bardzo ładne zdjęcia z tego miasta!
OdpowiedzUsuńDzień dobry od Ioannina.
Lusiu - siedzę tu już chyba pół godziny i chłonę klimat tamtych miejsc. Ale Tomkowi zazdroszczę, tego bambetla, to znaczy tego spania. Duch tamtych czasów i tamtych miejsc unosi się nad tym wpisem. To dobyy duch ...
OdpowiedzUsuńDear Lucia,
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures! I love villages like that.
Have a nice day!
Uwielbiam takie skanseny, zawsze gdy mam po drodze to tam wpadam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...lubię miejsca, gdzie czas stanął...!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Siostrzyczko ♥ gdy słońce za oknem humor lepszy, jaśniej w głowie i chęci ciut więcej...więc skrobie ... już dawno sobie wydumałam,że może powinnaś jakiś książkę sprokurować , zebrać te wszystkie cudne zdjęcia i luu- super dobry przewodnik jak znalazł...
OdpowiedzUsuńTo jak piszesz, i o czym to czapka z głowy, u mnie raczej kapturek hihihi, zawsze u Ciebie odpoczywam, wrzucam w siebie tę dobrą energie i ciepło... mrrrrr jak dobrze i ilu ciekawych rzeczy sie dowiem...bezcenne
buziaki cieplutkie i słoneczne
d.
Jak wspaniałe wejście, Lucia. Tu można zobaczyć doskonale rodzaj życia mieli. To jest bardzo dobrze zachowany.
OdpowiedzUsuńWyświetlanie zdjęć przypomniałem sobie książkę czytałem kilka dni temu." El Último Judío" de Noah Gordon
Ci się spodoba :))
pocałunek
super miejsce by na chwilkę przystanąć i cofnąć się w czasie....w sumie teraz nie wiem, które mi się bardziej podoba:) to w Sanoku (choć to znam tylko z Twoich zdjęć) czy w Nowym Sączu? pewnie każde ma swój nie powtarzalny urok:)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia Łucjo,uważam jak moja poprzedniczka ,że mogłabyś napisać przewodnik po arcy ciekawych miejscach,które dzięki Tobie poznajemy.Odwiedzam Twój blog z wielką przyjemnością .Ostatnio rzeczywiście nie najlepiej się czułam dlatego nie pisałam komentarzy .Cóż wiek robi swoje.Serdecznie pozdrawiam.Perełka.
OdpowiedzUsuńJa po prostu uwielbiam takie miejsca:)))piszesz że odwiedziłaś miasteczko w Nowym Sączu to już tak bliziutko ode mnie tylko 18 kilometrów:))))szkoda że się nie spotkałyśmy:((Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca! Dzięki Łucjo!
OdpowiedzUsuńyou visit the most amazing places!! i spy a sewing machine, from wayyyy back in the day!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawe wiadomości skansen naprawdę cudowny serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam ponad rok temu. Urocze. Jednak cerkwie i chałupy bojkowskie zrobiły na mnie jeszcze większe wrażenie. W Łodzi w Muzeum Włókiennictwa jest podobny skansen, tylko mniejszy. Byłam tam na warsztatach ceramicznych.
OdpowiedzUsuńPolecam.
Kwiaty powyżej cudowne.
Mam wrażenie, że cały czas jesteś w drodze.
Pozdrówki.
Zapomniałam dopisać, że przy wyjściu z miasteczka do skansenu jest pracownia ikon. Niestety zapomniałam nazwiska właściciela, jednak jego ikony są przepiękne.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłaś też muzeum na zamku? Tak jest największy zbiór ikon w Polsce.
Kiedy wchodzi się do skansenu,w ułamku sekundy przenosisz się w miniony świat,a przy okazji poznajesz wszystko na czym kiedyś człowiekowi zależało,do czego dążył,co osiągnął.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce przybliża inny,miniony świat,bez netu,TV i tego wyścigu szczurów.
Pozdrawiam Lusi cieplutko:)
W takim miejscu można oddychać historią. Tak sobie pomyślałem, żeby ktoś wpadł na pomysł noclegów w takich domach. Byłoby wielu chętnych.
OdpowiedzUsuń