Ty i ja możemy pomagać słońcu,
aby wschodziło każdego poranka...
W ogrodzie zaczyna rządzić szara, pochmurna jesień...a mimo to mieni się on feerią barw... To zasługa astrów jesiennych, nazywanych potocznie Marcinkami... Mam kilkanaście gatunków... Każdej jesieni kupuję kolejne, niskie odmiany... Jakże jestem zaskoczona gdy w następnym roku, oglądam wysokie rośliny...
Marcinki, to przepiękne kwiaty... Zawsze kojarzone z jesienią... To prawdziwe gwiazdy ogrodowe...bo z greckiego Star, to gwiazda. Łaciński Aster to również gwiazda... Zachwycają ich różnorodne kolory... Są białe, różowe, fioletowe, niebieskie, purpurowe, bordowe, fioletowe...Te kwiaty są urocze a ich koszyczki kwiatowe wyglądem przypominają ...stokrotki. Kolejne moje ulubione kwiaty...
Przepraszam, za nieobecność na Waszych blogach, tym samym brak u Was moich komentarzy...
Miałam pewne problemy i bardzo ciężko było mi pozbierać myśli...
Nie potrafiłam napisać sensownego, krótkiego zdania...
Przez ten okres nie zaglądałam do komputera...
Przesyłam Wam z serca płynące pozdrowienia...
Już miałam pisać komentarz u Ciebie z zapytaniem, czy u Ciebie wszystko ok., bo tak długo milczysz. Dobrze więc, że jesteś i mam nadzieję, ze problemy już są za Tobą. Marcinki są śliczne, ale dla mnie to już jesień i mam ich mało u siebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGigo, dziękuję za troskę.
UsuńJeszcze muszę trochę poczekać. Może za dwa trzy tygodnie będę wiedziała czy problemy są ode mnie daleko...
Serdecznie pozdrawiam:)
Już się zaczynałam martwić gdzie jesteś, cieszę się, że wróciłaś:) nie lubię tych kwiatków, ale Twoje zdjęcia bardzo mi się podobają:) ślę pozdrowienia ciepłe:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci bardzo szczerze, że miło usłyszeć takie troskliwe słowa.
UsuńBardzo Ci za nie dziękuję.
Nie lubisz Marcinków? dlatego, że są oznaką jesieni?
Serdecznie pozdrawiam:)
no właśnie sama nie wiem czemu ich nie lubię:) a jesień i jej oznaki lubię, ale to wiesz, bo już pisałam o tym kiedyś:)
UsuńTak, pamiętam.
UsuńŚlę serdeczności.
Love your flower photos!
OdpowiedzUsuńBrigitta, thank you very much!
UsuńComo bien dices es un derroche de colores, esas flores que todavía se mantienen en esos jardines otoñales.
OdpowiedzUsuńBesos.
Lubię astry:) Bardzo:)
OdpowiedzUsuńJa też. Bardzo.
UsuńNie przepadam za szarą, smutną jesienią...
Pozdrawiam:)
Paulino, masz ustawione komentarze na Google +.
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoje posty...
Przepraszam za brak komentarza.
Pozdrawiam:)
wiedziałam, że coś nie tak ... czułam ... LUSIU - MARTWIĘ SIĘ O CIEBIE ... jesteś mi bardzo bliska ... nie potrafię rozpalić słońca ale zapalę mały płomyczek i podmucham, żeby jasny płomień ogrzał i rozświetlił drogę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z całego serca
Haniu,
Usuńz całego serca dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam:)
So lovely autumn flowers!
OdpowiedzUsuńHappy week and greetings.
Sipra, I also wish you a nice week.
UsuńGreetings.
Masz śliczne marcinki ja najbardziej lubię te w kolorze wina, za jesienią nie przepadam szczególnie gdy zimno i deszczowo, ale bardzo lubię kolory jesieni. Pomyślnego rozwiązania spraw, o których wspominasz :)
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo dziękuję.
UsuńA co do jesieni. Nie przepadam, właściwie to nie lubię szarej, deszczowej jesieni.
Tęsknię za tą złota polską jesienią...
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo się cieszę, że jesteś już z nami Lusiu :) A astry i ich różne odmiany bardzo lubię bo są oznaką nadchodzącej jesieni, którą bardzo lubię. Przesyłam serdecznie pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńBeatko, jak wiesz kocham słońce, ciepło...
UsuńZa taką pogodą jak obecnie, to znaczy deszczową, pochmurną wcale nie tęsknię. Marzę aby jak najdłużej było słonecznie. Tylko gdzie mam szukać słońca? Gdzie...
Serdecznie pozdrawiam:)
Dobrze znowu u Ciebie poczytać, mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni i będziesz pogodna jak Twoje marcinki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czeka mnie jeszcze trzy tygodnie niepewności.
UsuńMam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
Serdecznie pozdrawiam:)
lovely asters!!
OdpowiedzUsuńLucia Maria que beleza as flores postadas. E tem até uma abelha a chupar o mel e polinizando. Uma flor mais linda que a outra. Cortes vivas! Um grande e forte abraço!
OdpowiedzUsuńKochana, mam nadzieję, że kłopoty już za Tobą? I że wyszłaś z nich silniejsza :) Szalenie lubię łany jesiennych marcinków, zwłaszcza odmiany w kolorach lila i fioletu. Moje też "wyrodziły się", zmieniły odcień oraz wzrost, ale takie też je lubię :) Już się nie mogę doczekać soboty, mam nadzieję, że nareszcie je zobaczę, bo od kilku tygodni się nie składało: wyjazdy, choroba. Pozdrawiam cieplutko i też mam nadzieję wkrótce wrócić do blogowania :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda się twój sobotni wyjazd. Będziesz mogła podziwiać swoją działkę i rosnące kwiaty...Niektóre odmiany mają dopiero rok, więc nie mogły się "wyrodzić.
UsuńNo cóż nasze życie składa się różnych problemów. Obfitują w pracę zawodową, wyjazdy służbowe i...choroby. I te są najgorsze...
Serdecznie pozdrawiam:)
Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńI really love your pictures today ! So many lovely pictures.
Have a nice evening!
Bardzo mi przykro....mam nadzieję że wszystko powoli się poskłada:życie wciąż dostarcza nam przykrości:astry to piękne kwiaty:)))Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, ja też mam taką nadzieję...
UsuńLubię astry jesienne, wprowadzają do ogrodu wiele radości.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak pięknych "chłopaków" z białymi płatkami i kolorowymi środeczkami jeszcze nie widziałam- śliczne. Wszystko co złe zawsze się kończy- życzę Ci dużo spokoju i pogody ducha. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię białe marcinki. Te są niskie, przysadziste...
UsuńTeż mam taką nadzieję, ze wszystko co złe szybko się skończy...
Serdecznie pozdrawiam:)
Uwielbiam jesienne astry, to moje ukochane kwiatki.
OdpowiedzUsuńIwonko, ja też je bardzo lubię.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wspaniałe kwiaty! Piękne kolory... Szkoda lata... Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda lata...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
°º °º✿✿
OdpowiedzUsuńº✿
As flores de outono são tão bonitas como as da primavera.
Boa de semana!
Beijinhos.
Brasil
♫ ¸.•°♫♫♫
Lusia czułam że coś się dzieje... to smutne, wierzę że szybki wszystko poukładasz sobie w całość, przesyłam ci same pozytywne myśli i dużo serdeczności :)
OdpowiedzUsuńAstry są piękne, tylko ta szarówka...
ściskam serdecznie
Justynko, bardzo dziękuję.Twoje słowa sprawiają wielką radość.
UsuńMam nadzieję, że za trzy tygodnie wszystko się wyjaśni.
Ten czas jest straszy. Muszę wrócić do blogowania aby nie zwariować...
Jest w moim życiu osoba, która potrzebuje mojego wsparcia...
Serdecznie pozdrawiam:)
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem, moja Asia (pisałam o niej nie raz) walczy o życie, w wakacje też zniknęłam na długo... czas w którym mogłabym coś napisać spędzałam przy jej łóżku w szpitalu, dla mnie to najcenniejsze chwile w życiu... a Wy wiem ze wszyscy mnie rozumiecie... Lusia czekam na każdy wpis, i kibicuje Tobie i temu komuś, wiem że czekanie jest najgorsze...
Usuńściskam jeszcze mocniej jak zwykle
A u Ciebie jak zwykle kolorowo i cudnie.Zajrzenie tu to taki poprawiacz nastroju gdy za oknem nieciekawie i na duszy smutniej...Z calych sil trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie problemow.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo w twoich postach szukam pocieszenia. Tam zawsze gości lato, piękne krajobrazy i wspaniale relacje. W myślach tam się przenoszę i zamieszkuję blisko plaży...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
beautiful aster... wonderful. Thank you for sharing
OdpowiedzUsuńEndah, thanks!
UsuńHI Lucja That is a wonderful display of colorful Asters.
OdpowiedzUsuńMargaret, thank you very much!
Usuńprzepiękne odmiany astrów....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Lusiu i życzę jak najmniej zmartwień
Joasiu, bardzo Ci dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne te zdjęcia z kwiatów.
OdpowiedzUsuńDzień dobry od Janiny i Grecja.
Michael, cieszę się z twoich odwiedzin.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Milujem astry. Tie letné, aj tie jesenné. Teraz aj mne kvitnú na mojom kvetinovom záhone pri dome.
OdpowiedzUsuńPrajem pekný deň!
Danielo, ja też bardzo lubię astry jesienne. Ich kolory wprowadzają wspaniały nastrój do ogrodu.
UsuńPozdrawiam:)
Lusiu, mam nadzieję, że już wszystko w porządku :) A kwiaty przepiękne, tak jak i zdjęcia :) Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się ciepło :)
OdpowiedzUsuńIzo, bardzo dziękuję za troskę. Każde takie słowa podnoszą człowieka na duchu. Nawet w takich dla mnie trudnych chwilach cieszę się, że mam blog i wokół wspaniałych wirtualnych przyjaciół.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Herrliche Herbstastern!
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße und eine wunderschöne Woche
Crissi
Crissi, Vielen Dank.
UsuńGrüße:)
Wunderschöne Astern ♥
OdpowiedzUsuńSchönen Dienstag
wünscht Eva
Vielen Dank.
UsuńGrüße:)
Lusiu, jesień nie jest ponura :) Nawet w chmurach, w strugach deszczu znajdziemy tyiace kooró, jeśli tylko chcemy. :) W domu mam astry w ogródku (ok, mama ma :D )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzisz, przyjdą przymrozki i wszystko zniszczą...I za to mam kochać jesień?
UsuńOwszem, podoba mi się te kilka jesiennych, słonecznych dni a po nich....
Jest szaruga, mgły, deszcze, zimno...
I to jest według Ciebie piękne?
Serdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne są Twoje astry Lusiu, w swoim ogrodzie mam tylko drobne marcinki.Patrząc na Twoje zdjęcia muszę koniecznie zadbać o to by w przyszłym roku jesień tak pięknie kwitła astrami w moim ogrodzie. Lusiu przytulam Cię do serca. Ina
OdpowiedzUsuńIno, jesienią marcinki są wdzięcznymi kwiatami. Są jego prawdziwą ozdobą.
UsuńLubię je. Niestety zerwane do domu nie cieszą zbyt długo. Najwyżej dwa dni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kocham astry. U mnie niestety w tym roku jakieś takie maleńkie urosły. Twój ogród jeszcze cudny i klimatyczny. Nocne przymrozki nasz ogród niestety zrujnowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie i jesienne.
Natanno, może było zbyt sucho. One lubią wilgoć. U mnie każdego roku wyglądają dosyć ładnie. Uwielbiają być nawożone kompostem.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Beautiful flowers. Very colorful, cheers me up totally!
OdpowiedzUsuńIndrani, thank you very much!
UsuńWitaj Łucjo! Zdjęcia i kwiaty na nich przepiękne:) Nie dawaj się pokonać kłopotom - ufam, że miną i drogi życiowe znów będą proste.. Serdeczności nadmorskie!
OdpowiedzUsuńStaram się. Trudno pogodzić się z pewnymi faktami. Czasem życie jest okrutne...Każdy z nas niesie swój krzyż...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
to ja chcę CI PODZIEKOWAĆ ZA TO ZE JESTEŚ I CAŁUJE I POZDRAWIAM KAMA CMOK
OdpowiedzUsuńKamilo, może przeczytasz mój komentarz.
UsuńByłam na twoim blogu. Niestety nie można opublikować komentarza.
Co się dzieje?
Serdecznie pozdrawiam:)
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńWow, how beautiful are these pictures!
Have a nice day and colorful!
Embrace you with love!
*ELENA*
*ELENA*, thank you very much!
UsuńMam nadzieję, że rozwiązania problemów Lucia.
OdpowiedzUsuńTo Groovy! Lubię Twój ogród jest piękny i pełen kolorów.
pocałunek.
Lauro, też mam taką nadzieję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
The flowers are gorgeous. I love the bee pollinating the flower as well as all the shots.
OdpowiedzUsuńI too like autumn asters.
UsuńGreetings.
Jak mi sie zrobiło przyjemnie ciepło od tych asterków twoimi oczami pokazanych! Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńMaryś, ja też lubię ich kolory.
UsuńCzyż nie są piękne?
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękna kolekcja kwiaty. Podoba mi się winietowanie już stosowane.
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ventano, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Niech wszelkie troski i smutki pójdą sobie , odejdą, odlecą z wiatrem...samego dobra i zdrowia zyczę
OdpowiedzUsuńPat
Bardzo dziękuję za troskę...o bardzo miłe z Twojej strony.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Astry śliczne. Bardzo lubię te kwiaty. Lusiu kochana, życzę spokoju, dużo serdeczności posyłam:)
OdpowiedzUsuńEwo, ja też je bardzo lubię.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
I ja miałam mało czasu na bycie na blogach, odrabiam zaległości, wchodzę napawać oczy pięknem fotografii Twoich kwiatów jesiennych.Pozdrawiam i serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńA te słowa które u Ciebie przeczytałam są piękne.
"Przyjaciel - to zdumiewający dar, drogocenny klejnot,
Ty i ja możemy pomagać słońcu,
aby wschodziło każdego poranka...
Alino, to miłe, że wróciłaś i pamiętasz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bardzo lubię astry a Twoje odmiany Lusiu są prześliczne. W dodatku zrobiłaś takie cudne zdjęcia. Obejrzałam z przyjemnością. U mnie jeszcze niedawno astry cieszyły oczy ale niestety zmarzły. Zbyt wcześnie w tym roku. Mam nadzieję, ze Twoje kłopoty już minęły. Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię. Marzę o niskich odmianach. Nie potrafię tego zrozumieć dlaczego w ciągu jednego roku przeistaczają się w wysokie odmiany.
UsuńGdyby rosły w cieniu lub półcieniu wtedy mogłabym to zrozumieć.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj. Dzięki za dobre słowo. Astry piękne, ja mam tylko kilka. Szkoda, ale nie wszystko można mieć.Właśnie marcinki, aksamitki i chryzantemy jesienią wiodą prym w ogrodach, a ich kondycja jest do pozazdroszczenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStasiu, przecież jesteśmy wirtualnymi Przyjaciółmi więc musimy sobie wzajemnie pomagać.
UsuńNie mam chryzantem w swoim ogrodzie, chociaż bardzo lubię te kwiaty...
Serdecznie pozdrawiam:)
Aby tylko same dobre i kolorowe myśli były przy Tobie jak te jesienne astry. Ściskam Cię i trzymam kciuki, mam nadzieję, że sprawy ułożą się po Twojej myśli. Lubię astry, wkładam je do wazonu, są ozdobą.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystko się dobrze ułożyło. Życzę samych dobrych wydarzeń i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś o przyjacielu i słońcu. Musiałam się chwilę zatrzymać a dalej śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńLubię astry , zawsze mi się podobały. Te u Ciebie są o wyjątkowej urodzie. Historia o kwiatkach bardzo ciekawa:) Życzę Ci słoneczka i n ie tylko na niebie:)
Lucia, me alegro de verte, espero que te encuentres bien. Abrazos. Las flores son preciosas.
OdpowiedzUsuńMy goodness, these are beautiful, Lucia!
OdpowiedzUsuńSuch wonderful color, and I just love that little bee in the second one here.
So beautifully captured!
dearest Lucia, your posts are always so interesting and beautiful.
OdpowiedzUsuńWishing you lovely poetry days like your pics*:)
Każdy ma lepsze,gorsze chwile i jeśli musisz mieć trochę czasu dla siebie z dala od świata blogowego to wszyscy to zrozumieją.Ja też mam ostatnio gorszy czas i w pełni rozumiem Twój nastrój.Cieszę się jednak,że juz jesteś.A jeśli chodzi o mnie,to zawsze czytam Twoje posty z wypiekami jak tylko mogę komentuję i nawet gdybyś nie zaglądała do mnie z braku czasu i tak bym tu przychodziła:)Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo:)Nie wiem co Ci się stało,jakie masz zmartwienie ale dam Ci radę,ostatnio mojej koleżance zwaliły się poważne kłopoty i jej to napisałam i chociaż się uśmiała,zawsze śmiech jest dobry na problemy.Gdy ja je mam przypominam sobie taką radę rabina:Icek Ty się nie martw że jest źle,Ty się martw gdy jest dobrze,bo jak jest dobrze,to po każdym dobrze przyjdzie złe,a gdy jest źle to po każdym złym przyjdzie dobre:)Trzeba tylko poczekać:)
OdpowiedzUsuńLucia, I think asters are really autumn flowers. The grow all summer and nobody see them and suddenly in autumn !!! they are beautiful with colorful flowers!
OdpowiedzUsuńhave a nice day!
Witam Cię bardzo! U ciebie jesień ma soje ogródkowe prawa i nie wydaje się, że jest gorsza od lata. Widać to w Twoim ogrodzie. :) Kwiatuszki przecudne, a fotki to potwierdzają. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuuuużo sił. :)
OdpowiedzUsuńKup wysokie i niskie posadź koło siebie i ciekawe co się okaże później :)) Trudno coś powiedzieć tutaj jak tylko przeprowadzić eksperyment :)
Pozdrawiam serdecznie :-}
UsuńZapomniałem dopisać że również lubię Astry :-D