Tęsknię do wyimaginowanego miejsca na ziemi,
gdzie problemy tego świata przestają mieć znaczenie,
gdzie słońce ogrzewa kobiet bezbronne ramiona,
a drzewa służą zielonym. balsamicznym cieniem...
Wciąż tęsknie do dawnych przychylności losu,
losu, co akceptował moje zwykłe słabości...
Tak pragnę ujrzeć czyjś zachwyconych oczu blask...
Boże... jak ja tęsknie do tej z dawnych lat - młodości...
Więc zabierz mnie tam, gdzie zawsze jest bezpiecznie,
gdzie życie wolno płynie, a przemijanie duszy nie kaleczy...
Wymagań nie mam... miejsce nie ważne...
Byleby tylko tam - naszych marzeń - czas nie próbował zniweczyć...
(Barbara Leszczyńska)
Wrzesień, jak każdy miesiąc minął mi w okamgnieniu... Nawet nie zauważyłam kiedy z sierpnia zrobił się koniec września... A przecież to miesiąc, w którym lato spotyka się z jesienią... Po równonocy dni stają się krótsze, a noce coraz dłuższe... Zaczął się czas, na chłodne poranki, długie wieczory kuszące nas ciepłem herbaty, aromatem pieczonych jabłek z cynamonem, blaskiem świeć... Zaczęła się pora roku sprzyjająca sprzyjająca refleksji i czerpaniu radości z prostych przyjemności, wspólnych chwil we dwoje, przy stole...
Chociaż jesień trwa dopiero kilkanaście dni, a ja już tęsknię za latem... Z każdą chwilą coraz bardziej... Lato, to jest zdecydowanie moja ulubiona pora roku... Już o tym wiecie, że kocham słońce i żar lejący się z nieba... Nigdy nie narzekam na upały bo jestem od nich uzależniona...
A jak wyglądał ogród we wrześniu? Róże powtarzały swoje kwitnienie i zachwycały swoim pięknem... Są one bez wątpienia jednymi z najbardziej rozpoznawalnych, fascynujących i symbolicznych roślin na świecie... Są ponadczasowe, dostojne, symboliczne... Niepowtarzalne...To kwiaty miłości, namiętności, szacunku i podziwu... Jak pisała Wisława Szymborska: Różą zakwita róża i nikt inny...
Cynie efektowne i bardzo piękne rośliny o intensywnych barwach, naprawdę robią wrażenie... Kuszą urodą, przyciągają wzrok... Kwitną obficie przez całe lato, zaczynając na początku lipca aż do pierwszych przymrozków... Cynie z powodzeniem można nazwać królowymi rabat jednorocznych... Są uprawiane w europejskich ogrodach od drugiej połowy XVIII wieku... Początkowo nie wzbudzały wielkiego zainteresowania, przez wiele dekad uważano je za niezbyt dekoracyjne... Szał na nie nastąpiło dopiero pod koniec XIX wieku wraz z początkiem secesji...
Absolutnie moje serce podbił hibiskus bagienny, o którym już wspomniałam na moim blogu... To imponująca, wieloletnia, ozdobna roślina zielna, szczególnie ceniona za spektakularne, piękne kwiaty... Ich barwa zależy od odmiany hibiskusa i mogą mieć kolor biały, różowy, kremowy, różowy, aż do intensywnej czerwieni... Pięć sadzonek w/w wymienionych kolorach kupiłam w firmie specjalizującej się w produkcji roślin ozdobnych... Nie posiadały zalążków pąków... Okazało się, że kupiłam kota w worku... Jeden zakwitł w kolorze malinowym, dwa w różowym... Czwarty będzie prawdopodobnie żółty lub kremowy... Nie mam zielonego pojęcia w jakim kolorze będzie piąty... Jego liście są bordowo-brązowe... Jestem zachwycona dekoracyjnymi kwiatami przyciągającymi wzrok, a bardzo długi okres kwitnienia sprawia, że są efektowną ozdobą ogrodu...
Uważam, że ogród to prawdziwa oaza spokoju, miejsce magiczne, które kryje w sobie piękno i harmonię... Ogród to nie tylko kwiaty, ale owoce i warzywa... Największą satysfakcję daje mi po prostu bycie i praca w nim... Ubóstwiam patrzeć jak się zmienia dzień po dniu, od wiosny do jesieni... Jak wygląda w porannym słońcu, a jak po deszczu... Szczęśliwa, upajam się kolorami i wonią kwiatów... Uwielbiam jeść swoje ekologiczne warzywa... Smak własnych plonów często różni się od tych oferowanych na targu czy w markecie...
We wrześniu nadal mamy sporo słońca... Takie warunki bardzo lubią sałaty, rzodkiewki, fasolka szparagowa, koperek, groszek cukrowy, cukinia... Te warzywa kolejny raz wysiewam pod koniec lipca po wykopaniu ziemniaków... We wrześniu, chociaż poranki i wieczory są chłodne, naprawdę można zebrać obfite plony... W tym roku po raz pierwszy posadziłam arbuzy... I chociaż nie były zbyt duże, za to wyjątkowo soczyste, słodkie, pyszne... Wrzesień to czas śliwek, brzoskwiń, malin, ostrężyn, winogron... Przestrzeń w moim ogrodzie jest starannie zaprojektowana, tym samym dostarcza nam wystarczającą ilość plonów na bieżący użytek i by zapełnić spiżarnię...
Witaj Kochana Łucjo, jakże cudny jest Twój post, bo mogę jeszcze dzięki niemu złapać wspomnienia letnich dni... Piękne te zdjęcia, ten hibiskus bagienny, te odmiany kosmosów - wszystko cudne i wspaniałe, tylko lata żal... I mam tak samo, już za nim tęsknię, za ciepłem i słońcem, za motylami, roślinami... Niech ta jesień będzie dla nas łagodna, uściski i serdeczności.
OdpowiedzUsuńJoAsiu! Jakiś czas temu oczarował mnie hibiskus bagienny. Po raz pierwszy te piękne rośliny zobaczyłam w Ogrodach Państwa Kapiasów w Goczałkowicach. Postanowiłam, ze zagości i w moim ogrodzie ponieważ zachwyca niespotykaną wielkością kolorowych kwiatów. Jeśli chodzi o kosmosy, to jedne z tych roślin, które przywołują wspomnienia babcinych ogrodów. Dziś przeżywają renesans popularności dzięki niezwykłym odmianom. Hmm, ledwie jesień się zaczęła a ja już tęsknię za latem. Jesień to nie moja bajka. Wielkie dzięki za jesień łagodną.
UsuńŚciskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Kosmosy mam w tym roku nakrapiane, ale wszystkie są cudowne. Za tym hibiskusem się rozejrzę.
UsuńDbaj o siebie Łucjo, bo ja już złapałam covida. Uściski!
PS Widziałam Boscha w Wiedniu, ale generalnie tęsknię za tym miastem i chyba się tam wybiorę.
Covid to nie przelewki. Dbaj o sobie bo jak doskonale wiesz mogą być przeróżne powikłania. Ja tez bardzo lubię Wiedeń i bardzo chętnie tam wracam.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Witam wieczorową porą.
OdpowiedzUsuńOglądając Twoje zdjęcia odpłynęłam oraz zrelaksowałam się na maksa.
Te uchwycone szczegóły kwiatów i motyli, owadów i rosy oraz mgły zachwycają.
Widać, że ogród i warzywnik to Twoje królestwo - dziękuję za oprowadzenie po tym królestwie.
Piękne dekoracje jesienne w mieszkaniu.
Ja tez już tęsknię za latem. Pozdrawiam - Małgorzata N.
Bardzo dziękuję za wiele miłych słów w komentarzu. Uwielbiam mój ogród i warzywnik i wszystko co mnie otacza. Są moją ogromną pasją. Kocham wszystkie moje roślinki, kwiaty kwitnące od wiosny do jesieni. Cieszę się, że mogę w nim przebywać właściwie o każdej porze, patrzeć jak wszystko kwitnie, słuchać śpiewu ptaków - a mamy ich sporo.
UsuńKto bywa na tym blogu, to zna moje poglądy na temat jesieni są znane. Generalnie nie jest to moja ulubiona pora roku, a mówiąc szczerze, zwyczajnie jej nie lubię. Z utęsknieniem czekam na złota polską jesień. Mam nadzieję, że doczekam się w tym roku.
Przesyłam Ci moc serdeczności:)
Lusiu, Twój ogród to prawdziwy rajski zakątek pełen wspaniałych roślin. Widać, że je kochasz, a one odwdzięczają się za Twoje starania. Ja uwielbiam przełom sierpnia i września, kiedy ogród osiąga niesamowita bujność, taki moment przełomu, za którym zaczyna się odchodzenie w niebyt i zimowy sen. Nie wiedziałam, że są kosmosy pierzaste, faktycznie są piękne i bardzo dekoracyjne. Ja kocham również te o pojedynczych płatkach, które w moich rodzinnych stronach nazywano motylkami, bo faktycznie są delikatne i kolorowe jak one. Uśmiechnęłam się na widok figurki wiewiórki w koszyku z orzechami, która trzyma się za łepek, jakby się martwiła gdzie schować tak obfite zapasy. Przesyłam uściski i życzę miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńLubię swój ogród. Mam założony warzywnik, aby wspomóc własną kuchnię w zdrowe, ekologiczne produkty. Mają one niebagatelną rolę. Dobrze przechowywane warzywa mogą posłużyć nam do następnych zbiorów. Kosmosy często kojarzą nam się z babcinym ogrodem pełnym barwnych kwiatów. Od wielu lat cieszą się ogromną popularnością, zachwycając swoimi intensywnymi kolorami i długim okresem kwitnienia, które trwa aż do pierwszych przymrozków. W ostatnich latach pojawiły się nowe, ciekawe odmiany. Elu, uwielbiam swój ogród za to, że wciąż jest dla mnie wielką tajemnicą. Uwodzi, kusi, czasem złości, nigdy nie jest obojętny. Świetnie współgra z moimi emocjami. Wycisza, kiedy nerwy mam nadszarpnięte. Pobudza i zachęca do działań, kiedy mój organizm łaknie ruchu. Ogród daje też moim oczom i sercu radość, wzruszenie. W tym roku jestem jakaś nieporadna, brakuje mi czasu na jesienne dekorowanie domu . Nigdy nie byłam tak bardzo spóźniona w tych pracach.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Your September reverie feels like a love letter to nature itself
OdpowiedzUsuńYes, I have a dream. I'm waiting for a beautiful golden autumn. However, Polish autumns aren't always golden.
UsuńGreetings:)
Hello Lucia, What a beautiful post with such lovely photos. I was enjoying the amazing roses and then, the first zinnia photo. took my breath away! You have captured everything so well. Your vegetables also look fresh and abundant. You have spent much time working in the garden.I hope someone is helping you!
OdpowiedzUsuńI hope you can enjoy late summer/Autumn sunshine for many more weeks. I feel the same way as you about winter and cold weather!.
Take care and Thank you for all of your blog posts.
Hugs, Betty.
Dear Betty!
UsuńIt's been so many years since you started your blog. Thank you so much for remembering me. I'm so happy to see a comment from faraway Australia. You can't even imagine how lovely it is. I'm sad that your blog is no longer active.
My husband also loves gardening and flowers. He does a lot of gardening because it brings him great joy.
I wish you good health and send you lots of hugs and warmest regards :)
Oh! How beautiful!!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńAż mi zapachniały te brzoskwinie...😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam objadać się owocami prosto z drzew i krzewów...
Pojadłam ich trochę u mamy😊
Piękne kadry Łucjo... Mnie też jest szkoda lata...
Jestem ciepłolubna i te zimne, jesienne poranki mnie dobiją...Ale nadzieja na wiosnę daje mi siłę!
Pozdrawiam słonecznie kochana!😊
Musisz przyznać, ze tegoroczne lato trochę nas zawiodło. Jednak dzięki opadom deszczu owoce są wyjątkowo pyszne i nawet dorodne. Ja też kocham warzywa i owoce. W mojej kuchni to must-have.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcia! Wszystko, co dobre mija za szybko... Jesień, krótkie dni, mniej światła, nic się nie chce ale wiosna i lato wrócą, to najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńHmm, jesienią nic się nie chce? właśnie teraz mamy wiele pracy w ogrodzie. Zawsze porządkujemy go na zimę. Ogromna ilość jest do przycięcia dekoracyjnych zimozielonych: tuje, cyprysy, jałowce, cisy i inne odmiany krzewów iglastych. Porządkowanie rabat, grządek... Już odliczam dni do wiosny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię jesień, ale w tym roku oprócz kilku wrześniowych dni trudno mi się nią cieszyć. Za to u Ciebie mogę nacieszyć oczy kwiatami rosnącymi w Twoim ogrodzie. Ta wiewiórka wśród orzechów to taki fajny akcent, który powoduje, że chyba każdy się uśmiechnie. Mam nadzieję, że ta jesień nabierze jeszcze trochę kolorów i słońca. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na piękną złota polską jesień. W ubiegłym roku czekałam na nią i z powodu deszczu przeszła gdzieś bokiem. Czekam na spacer po lesie bo tam nie ma piękniejszej pory roku niż jesień. Wszystko aż się mieni od kolorów - złoto , purpura, rudości, brązy, wszystko to przeplatane plamami zieleni trawy i sosen. Po prostu bajka. Ja lubię takie dekoracyjne gadżety. Jednak kilka razy otrzymałam komentarz, że propaguję tandetę.
UsuńSerdecznie pozdrawiamy:)
Piękne kwiaty, owoce , warzywa. Pewnie już ostatnie, ale uchwyciłaś je po mistrzowsku. Zdjęcia są super. I wiersz też piękny. Ja też tak tęsknię, do tamtych dni. A co do lata daję mu odpocząć. Jesień jest też piękna , nawet ta mglista. Na Twoich zdjęciach to widać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak. Piękne owoce i warzywa. Owszem. Cieszy mnie, ze są piękne zbiory ale i tym samym jest sporo pracy. Żal tych plonów zmarnować. Staram się je przetworzyć. Nie mam czasu na bywanie na blogach i na pisanie postów. Do tego dochodzi porządek w warzywniku i w ogrodzie kwiatowym. Kompostownik pęka w szwach a jeszcze mamy tak wiele prac do wykonania. Plany psują padające deszcze. Jesień i zima pozwolą odpocząć ogrodowi.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Your photos are absolutely gorgeous.
OdpowiedzUsuńLinda, thank you very much:)
UsuńWspaniały ogród Łucjo, piękne kwiaty i super plony. Moje marcinki w tym roku od dołu są brązowe, ale mimo choroby i tak zakwitły. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMadziu, niemal wszystkie marcinki od dołu brązowieją. Astry mają to do siebie, że łodygi w części blisko ziemi zaczynają im brązowieć. - Zazwyczaj nie jest to oznaka choroby lub grzyba, tylko taka jest już natura tych bylin. To taki efekt wizualny. Dotyczy to najczęściej wyższych odmian astrów. Jest jednak sposób na brązowe czy brązowiejące łodygi. Aby je ukryć, przed wyższymi astrami sadzimy te niższe.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękne kwiaty i pyszne jesienne owocki. I jeszcze motylki na dodatek.... Jak w raju :-))
OdpowiedzUsuńAstry jesienne, budleje, jeżówki to rośliny, które zwabiają motyle, trzmiele, czy pszczoły. W ich kwiatach kryje się nektar, który jest głównym pokarmem wielu owadów a pszczoły wytwarzają z niego miód. Gdy świeci słońce to tych owadów jest mnóstwo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kochana Lusiu, Twój wrześniowy ogród wygląda imponująco. Jeszcze tyle w nim kolorów!
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ja też uwielbiam lato i upały, więc ta zbliżająca się nieuchronnie jesienna plucha nie uszczęśliwia mnie specjalnie, ale mam jeszcze nadzieję na piękny, złoty październik.
Hibiskusy także uwielbiam, ale tym razem zachwyciły mnie Twoje cynie... takie piękne portrety im zrobiłaś. W ogóle Twoje zdjęcia są cudowne, trudno się nimi nie zachwycać!
Pozdrawiam Cię serdecznie i razem z Tobą wciąż czekam na piękne, złote, jesienne dni :)
Iwonko! W tym roku moje hibiskusy rozczarowały mnie. Dwa nie zaprezentowały swojego piękna. Ogród we wrześniu faktycznie był bardzo ukwiecony. Cynie w tym roku dały prawdziwy popis. Wiem, że Ty też kochasz lato, słońce, upały.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo, Twój wrześniowy ogród prezentował się bajecznie, bo wiąż zdrowo i kolorowo kwitły piękne kwiaty. Podobnie jak Ty kocham lato, słońce i upał, dlatego jak nikt inny zrozumiesz doskonale moją tęsknotę za tą porą roku.
OdpowiedzUsuńPozostaje nam więc nadzieja na pogodną, złotą jesień, która potrafi być bardzo malownicza i tajemnicza, jak na tych mglistych zdjęciach łąki.
Z najcieplejszym pozdrowieniem...
Anita
Anetko!
UsuńWiem, że kochasz słońce, lato i upały. Ja też bardzo liczę na piękną złotą jesień. Taka jesień to sprawa prawie kultowa. Szczególnie w lasach i parkach gdzie występują duże skupiska drzew. Bogactwo kolorów, które w słońcu wyglądają niesamowicie. Można bez końca zachwycać się jej pięknem.
Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Patrząc na to co pokazują Twoje zdjęcia, miałaś smaczny, pogodny i kolorowy wrzesień a duża ilość ogrodowych kadrów sprawia, że wrzesień pachniał latem chociaż wraz z wrześniem przyszła jesień. Wiesz zapewne, że tak jak Ty uwielbiam lato i z jesienią ciężko jest mi się zaprzyjaźnić. Na szczęście to się zaczęło zmieniać jakiś czas temu i chociaż są w jesieni aspekty, z którymi naprawdę ciężko jest mi się pogodzić to w tym roku postaram się o nich zapomnieć i skupić się na dobrodziejstwach. Bo wieczory w kocyku, w ciepłych skarpetach i z równie ciepłą herbatą, z książką w ręku i radiem w tle, naprawdę da się polubić. Nie wiem jeszcze co prawda co zrobić z tymi wieczorami zaczynającymi się po 15-stej ale coś wymyślę :).
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim ogrodem a hibiskus bagienny i cynie to moi aktualni ulubieńcy, rozumiem czemu podobają się i Tobie i podzielam ten zachwyt.
Wysyłam Ci ogrom serdeczności znad kubka herbaty z cytryną i trzymam kciuki za Twoje dobre relacje z jesienią. Jestem pewna, że znajdziesz sposoby na to, żeby polubić jesień. Ze swojej strony polecam świeczki i herbatkę ale te sposoby są Ci już zapewne dobrze znane, a że są sprawdzone to warto je praktykować. Moc pozdrowień.
Wiesz doskonale, że jestem osobą, która szczerze nie znosi jesieni. Nie ma dla mnie gorszej pory roku. Deszcz, zimno, szarość, ciemność. To nie dla mnie. Owszem, kocham ten krótki okres, kiedy ubiera się bajeczne kolory, zachwycając cały świat. Wszystkie drzewa i krzewy zaczynają się mienić złotem i purpurą. Zawsze z zachwytu zapiera mi dech w piersiach. Lubię jesień za dynie, te ogromne i te całkiem malutkie. Za ich urodę, cudny smak i różnorodność potraw jakie z nich można przyrządzić. Pyszną zupę dniową, ciasto pachnące cynamonem, obłędny dżem o smaku pomarańczy, dyniowy sernik, krem i kawę....Czasami wzdycham z rozpaczą, gdy muszę wyjść na dwór w deszcz i wichurę porywającą szalik (zawiązany "na Sherlocka", a jakże!), dopada mnie melancholia, gdy przez mgłę nie jestem w stanie dostrzec pięknych barw jesiennych liści, a zdarza się też, że łzy wyciska mi myśl o zbliżającej się szarej, pochmurnej zimie.
UsuńMoc serdecznych pozdrowień:)
Twój wrześniowy ogród to prawdziwa oaza spokoju i piękna. Lato jest też moją ulubioną porą roku, więc rozumiem Twój zachwyt i tęsknotę za słońcem i kwiatami. Nie mogę się doczekać własnego ogródka, w którym będę uprawiać cukinie, sałaty, winogrona, papryki i...arbuzy. Twoje zdjęcia są przepiękne!
OdpowiedzUsuńCzy te zielone "dzwonki" na zdjęciu pod winogronami, to jakaś odmiana papryki?
Pozdrawiam serdecznie.
Droga Pani od Puszka! Ucieszyło mnie, że jesteś kolejną osobą lubiącą lato. Ja nie wyobrażam sobie życia bez lata, zimna pora i tak trwa w naszym kraju zbyt długo. Kocham lato za gorące promienie słońca i spacery po lesie. Za długie dni i ciepłe noce, Za wschody i zachody słońca, na które mogę patrzeć bez końca. I mój cudowny ogród, pachnący latem, w którym mogę przesiadywać godzinami rozkoszując się urokami tej pięknej pory roku.
UsuńWiem, że wszystko ma swój czas i swoją porę... Marzyć, można co dziennie, ale czasem trzeba po prostu poczekać na ich czas, na sprzyjające okoliczności i wtedy zamienić je w działanie. Życzę aby spełniło się marzenie i mogła uprawiać ekologiczne warzywa. Arbuzy też. Naprawdę pyszności. Teraz już nie kupię ani jednego w sklepie.
Masz rację. Owoce przypominające kształtem dzwoneczki to odmiana ostrej papryki - Okrasný Zvonek. W tym roku późno wysiałam nasiona i owoce nie dojrzały na grządce. Z obawy, że zostanie zniszczona przez przymrozki przesadziłam trzy sadzonki do donic i już zaczerwieniały.
Serdecznie pozdrawiam:)
Es la recompensa del buen cuidado que se dedica a las plantas y a los frutales que se encuentra en un jardín.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Dear Antonia!
UsuńFor a garden to produce healthy plants, an aesthetically pleasing appearance, and abundant harvests, it must be regularly maintained, weeded, watered, and fertilized. Gardening also benefits physical and mental health, reducing stress and providing a connection with nature.
Hugs:)
Thank you for sharing these beautiful photographs.
OdpowiedzUsuńAn absolute joy to scroll up and down enjoying their beauty.
I wish you a happy and peaceful October.
All the best Jan
Dear Jan!
UsuńThank you so much for your lovely comment. I always have a complex when posting my photos because they're so amateurish.
Have a wonderful, sunny October!
Que precioso tu jardín Lucía. Yo soy como tu me encanta el jardín y el huerto, pero en algo somos distintas me gusta el otoño, el otoño en mi pueblo a veces es bastante caluroso y aprovecho para limpiar el jardín, en verano no se puede. Ahora estoy haciendo mermelada de ciruela y manzana, también dulce de membrillo. Abrazos y encantada de ver tu lindo jardín.
OdpowiedzUsuńDear Teresa!
UsuńI love the hot Spanish summer. Plum season is over here, and I've already made the jam.
Hugs and best regards.
Wspaniałe są te Twoje migawki - piękne kwiaty, warzywa, owoce.
OdpowiedzUsuńTo fantastyczne mieć własny ogród.
Pozdrawiam serdecznie ::)
To racja. Bardzo fajnie mieć swój ogród, chociaż pracy tez jest wiele. Ja jednak taka pracę bardzo lubię .
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Really beautiful flowers and photos. The grapes are delicious.
OdpowiedzUsuńThis year the grapes were delicious, and so were the other fruits.
UsuńAll the best - Łucja
Twój ogród Łucjo to prawdziwa OAZA. Taki ogród zapewnia chwile wytchnienia każdego dnia, szczególnie dla tych co nie mogą podróżować.
OdpowiedzUsuńO zanik hibiskusów bagiennych podejrzewam nornice, bo co innego? W tym roku kładły mi cynie, stopniowo i wytrwale!!! A 5 października mróz dokonał reszty...
Basiu masz rację, że ogród zapewnia chwile wytchnienia. Jednak z jego utrzymaniem jest wiele pracy a z każdym rokiem przychodzi mi to coraz trudniej.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
i thought i left you a comment here, maybe you have not reviewed it and posted it!!
OdpowiedzUsuńDear Debbie!
UsuńThank you very much:)
Kwiaty na jesieni chyba bardziej zaskakują niż te letnie, bo wiadomo, że latem kwitną przepiękne kwiaty, a jesienią już spodziewamy się ich mniej, ja przynajmniej. Będąc w tym tygodniu w Grudziądzu (już w październiku) byłyśmy zaskoczone z przyjaciółką, że jeszcze kwitły gdzieniegdzie kwiaty. Twój ogród wymaga dużo pracy i dużo czasu, ale to co w nim zrobiłaś wygląda przepięknie. Kwiaty są jednym z wdzięczniejszych tematów nie tylko malarskich, ale i fotograficznych. Nie na darmo usiłuję większość zdjęć robić zza kwiatów (nie zawsze się udaje, bo czasami trafiam na kamienną pustynię, przepiękną architekturę, która zza gałązki jakiegoś choćby mizernego krzaczka wyglądałaby ciekawiej). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że jesienne kwiaty mają wyraźniejsze i ostrzejsze kolory. Być może dlatego przyciągają tak wiele pszczół i trzmieli. Byłaś w Grudziądzu w tym tygodniu a ja spacerowałam jego uliczkami 2 października (w czwartek). Czy w dalszym ciągu w kawiarence Fado było tak dużo kwiatów? Masz rację, ze kwiaty są bardzo wdzięcznym tematem fotograficznym, a ich ulotne piękno zatrzymane w kadrze pozwala długo jeszcze cieszyć się ich urodą.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)