sobota, 11 października 2025

Bukiety wrześniowe

 









Słoneczne dni co odeszły, 

umilkłe świerszcze granie,

poranny dotyk chłodu,

złoto-czerwonych barw umilanie...


sentymentalne wspomnienia, 

szelest liści klonowych,

kasztanowe zapatrzenie,

garść marzeń jarzębinowych...


wieczorna potrzeba oddechu,

zachmurzone czoło,

i nikły cień uśmiechu,

gdy tak pięknie wokoło... 


W jej oczach nawet nostalgia

najpiękniejszymi barwami się mieni...

Spoglądam w te przepastne oczy -

spoglądam w oczy jesieni...

(Barbara Leszczyńska) 








Wrzesień już za nami... Lato odeszło w zapomnienie... Jesień zagościła na dobre... Niestety, smutna, ponura, deszczowa, melancholijna... Nie darzę jej miłością, to jednak ta pora potrafi zachwycić płomiennym wybarwieniem liści drzew i krzewów ozdobnych... Jeszcze ciągle mam nadzieję, że nastanie chociaż przez kilka dni złota, polska jesień... 

Pierwsze dwie dekady września przyniosły temperatury upalnego lata... Kolejna dekada chociaż była dosyć kapryśna, to mogłam cieszyć się kwiatami w ogrodzie...

Do moich wrześniowych bukietów wykorzystywałam cynie, które w tym roku kwitną wyjątkowo obficie... Te piękne kwiaty swym wyglądem przypominające gerbery albo jeżówki kochają ciepło i słońce... Cynie swym bogactwem kolorów i różnorodnością kształtów przyciągają wzrok... Przywędrowały do nas z Meksyku... W Europie uprawiane są od XVIII wieku, a ze względu na ich piękno, szybko rozprzestrzeniły się na całym kontynencie... Nazwa Cynia (Zinnia) honoruje niemieckiego botanika Johanna Gottfrieda Zinna... Cynie (Jakobinki też często tak są nazywane) mogą stworzyć ogromny wybuch kolorów w ogrodzie... Ja jednak w tym roku postawiłam na trzy: czerwony, zielony i różowy... Zielona cynia nie spełniła moich oczekiwań... 








W tym miesiącu nie mogło zabraknąć astrów jesiennych, które zakwitają późnym latem i jesienią, często nawet w listopadzie gdy nie nawiedzą ogrodu przymrozki... Dzięki tym pięknym bylinom jesienny okres kojarzony jest nie tylko z opadającymi z drzew liśćmi, ale także z ogrodem zachwycającym bogactwem niezwykłych barw...

Kwiaty naręcza kwiatów przyniesione z ogrodu

kwiaty nabiegłe barwą pasowe fioletowe sine

odjęte pszczołom trwonią swoje aromaty 

w woskowej ciszy pokoju na granicy zimy

(Zbigniew Herbert)

Do wrześniowych bukietów używałam też nawłoci... Ścięte w sierpniu powtórzyły swoje kwitnienie... Nawłoć naszych łąk, pól, przydroży, nieużytków tworzy gęsty, żółte łany kwiatów, przyciągając wzrok swą urodą... Jest piękną rośliną jednak bardzo inwazyjną wypierającą rodzime gatunki roślin i zmieniająca lokalne ekosystemy...

Były też chryzantemy... Cieszą mnie swoim pięknem, wdziękiem i elegancją... Te wyjątkowe kwiaty mają historię sięgającą tysięcy lat... W Chinach wierzono w ich magiczne właściwości przedłużające życie... W Japonii stały się symbolem cesarza, władzy i długowieczności...

Do wazonów zbywałam  też subtelne róże, hortensje, werbenę patagońską i obficie kwitnące jeżówki... Szczególnie upodobałam sobie jeżówkę Green, wytwarzającej kwiaty o pięknej barwie, która stanowi połączenie  limonkowej zieleni i białej...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę aby u Was zagościły piękne, słoneczne jesienne dni...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


9 komentarzy:

  1. Niesamowite bukiety, piękne jak zawsze u Ciebie, zresztą kwiaty to piękno w najczystszej postaci.
    Smutna jestem z powodu jesieni i nadchodzącej zimy... Ale są kwiaciarnie. Trzeba będzie dać radę.
    Wszystkiego dobrego Łucjo! 🌹🌺🌻

    OdpowiedzUsuń
  2. Beautiful and colorful bouquets !
    Have a shinny weekend !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są Twoje bukiety, zresztą jak zawsze. Natomiast ja jako łasuch zwróciłem uwagę na śliwki, które uwielbiam w różnej postaci i od razu naszła mnie ochota na ciasto ze śliwkami i kruszonką. Na szczęście moja żona uwzględnia te moje zachcianki. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie, kochana, jak zwykle kolorowo, jakby lato wciąż gościło za oknem.
    Cynie też skradły moje serce, wprawdzie od niedawna, ale zaczynam mocno doceniać ich różnorodność, bezobsługowość i kolorowe piękno.
    Kwiaty w domu przynoszą tyle radości... u Ciebie zawsze można tę radość znaleźć :)
    Uściski, Lusiu, dobrego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne bukiety Lusiu i uroczy lisek. Nie znałam drugiej nazwy cynii. U mnie w tym roku mało kwiatów kwitnie jesienią, za to kosmosy jeszcze pięknie zdobią ogród, lubię tą ich delikatność. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Są... czekałam na nie, uwielbiam ten bukietowy cykl...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, so many beautiful flowers. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  8. Yes, you have beautiful flowers. They are a joy to look at.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...