Wspinaj się na górę nie po to, by podnieść flagę,
ale aby podjąć wyzwanie,
cieszyć się powietrzem i podziwiać widoki.
Wspinaj się po nim, aby widzieć świat,
a nie tak, aby świat mógł cię widzieć.
(David McCullough Jr.)
Od jakiegoś czasu oglądam niemiecko-austriacki serial Górscy ratownicy (niem. Die Bergretter)... Akcja filmu dzieje się w masywie Dachstein oraz w malowniczej, górskiej miejscowości Ramsau położonej w Alpach, u podnóża lodowca... Strome klify, ośnieżone szczyty górskie i widoki zapierające dech w piersiach, oglądam z wielką przyjemnością... W takich warunkach nieustraszeni i sympatyczni członkowie zespołu ratownictwa górskiego walczą o bezpieczeństwo turystów i okolicznych mieszkańców... Do swej pracy podchodzą z heroiczną odwagą i pasją i codziennie mierzą się z potęgą gór, by ratować ludzkie życie...
Planując sierpniowy urlop w Austrii nie mogło zabraknąć wyjazdu kolejką gondolową Dachstein-Gletscherbahn na (Glacier Dachstein) lodowiec Dachstein... To miejsce cieszy się ogromnym zainteresowaniem... Bilety należy zamówić wcześniej w systemie rezerwacji online... Kupuje się dopiero w kasie przy dolnej kolejce gondolowej...
Tego dnia udaliśmy się do Ramsau am Dachstein, górskiego kurortu położonego pomiędzy potężnymi ścianami masywu Dachstein... Z miasteczka pojechaliśmy Dachsteinstrasse, drogą ostro pod górę z mnóstwem serpentyn, aż do samego parkingu pod dolną kolejką (gondolą)...
Po wyjściu z gondoli udaję się na poszczególne platformy widokowe i podziwiam w całej okazałości masyw Dachstein, który 1997 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i objęto go ochroną przyrodniczą... Oglądam fantastyczne panoramiczne widoki na całą okolicę, a hen w oddali dostrzegam Wysokie Taury... Niemal na wyciągnięcie ręki mam najwyższy szczyt Hoher Dachstein (pierwsze pionowe zdjęcie)... Jest to najwyższy szczyt w tym masywie... Jego wysokość to 2995 m n.p.m.... I kolejny szczyt (drugie zdjęcie) to Kleiner Koppenkarstein 2832 m n.p.m.... Oba leżą na granicy krajów związkowych: Styria i Górna Austria...
Jedną z atrakcji jest (Dachstein Hängebrücke) Most Wiszący rozpostarty między dwoma górami, o szerokości jednego metra i długości 100 metrów... Przejście po nim, dla wielu może okazać się nie lada wyzwaniem ponieważ pod stopami jest 400 metrowa przepaść... Most wiszący wytrzymuje wichury do 250 km/h, udźwignie 750 kg śniegu na 1 m ² i wykazuje nachylenie 12%... Może na nim przebywać 150 osób...
Jest sierpień, świeci słońce ale wiatr jest silny, porywisty i utrudnia poruszanie... Most rusza się i buja, jednak nie jestem przestraszona bo jest solidnie zbudowany, a do jego budowy wykorzystano 63 tony stali... Znajduje się na wysokości 2700 m n.p.m... Został zbudowany w 2013 roku, i jest najwyższym mostem wiszącym w Austrii...
Na końcu mostu znajduje się kolejna atrakcja "schody donikąd"... Prowadzą one na szklaną platformę widokową... Uczucie swobodnego "latania" 100 metrów nad masywem Dachstein sprawia, że do tej platformy jest ogromna kolejka... Chyba każdy z nas pragnie czasem poczuć ten wyjątkowy dreszczyk emocji i stanąć nad przepaścią, na szklanej, małej platformie...
Wiszący most prowadzi do (Ice Palace) Pałacu Lodowego, który został wykuty w lodowcu w 2007 roku... Jego budowa trwała dwanaście miesięcy i udało osiągnąć wyjątkowe miejsce, które bardzo chętnie odwiedzane jest przez turystów... W środku korytarze wyłożone są gumowymi chodnikami, które mają chronić przed poślizgnięciem ponieważ pod spodem znajduje się gładki lód... Dla maksymalnego bezpieczeństwa zamontowano również poręcze...
Trasa prowadzi na głębokości 6 metrów pod warstwą lodu... Do oświetlenia każdej komnaty wykorzystano oświetlenie światłowodowe... Ten rodzaj oświetlenia pozwala na fantastyczne, różnokolorowe świetlne efekty... W trakcie spaceru w głębi lodowca mijamy: Salę Tronową, Kryształową i Błękitny Salon... Wnętrza Pałacu Lodowego robią naprawdę ogromne wrażenie...
Błyszczące kryształki lodu i skrzące rzeźby lodowe oczarują każdego... Pałac Lodowy jest nimi wypełniony... To surrealistyczny świat zamarzniętych przeźroczystych kształtów, lodowych rzeźb kozic, orłów, kolumn... Jest też pomarańczowy helikopter ratowników górskich, rowerzysta górski, łyżwiarz, kryształowa kopuła... Wejście i wyjście jest zabezpieczone aby nie wdzierało się cieplejsze powietrze a w pałacu cały czas utrzymywana jest minusowa temperatura...
Po wyjściu z Pałacu Lodowego kierujemy swe kroki w stronę lodowca... Niegdyś był ogromnym cielskiem powstałym z lodu... Teraz spektakularny jęzor lodowcowy spływający z lodowca Dachstein topi się w zastraszającym tempie...W wielu miejscach są odsłonięte skały... Świeci słońce, nad strumyczkiem wody pojawiają się maleńkie tęcze, tym samym nadają mu magiczny wygląd... Widok jest niesamowity...
Lodowiec w wielu miejscach jest brudny, poprzecinany żyłami czarnego popiołu i intrygującym niebieskim lodem... Gdy lód się odkształca się pod ogromnym ciężarem, staje się tak gęsty, że nie wszystkie cząstki powietrza wydostają się na zewnątrz... Właśnie to nadaje niższym częściom lodowca, tego, niesamowitego koloru...
Kroczenie po lodowcu to przedziwne uczucie... Nie dość, że ślisko to na dodatek nogi grzęzną w rozdrobnionym lodzie i każdy kolejny krok kosztuje nas więcej siły... Nie wyobrażam sobie, żeby nie iść po lodowcu... Nie każdy ma taką okazję, ale jak to niektórzy mówią: No risk, no fun (Nie ma ryzyka, nie ma zabawy)... W wielu miejscach lodowiec jest przykryty grubym, białym materiałem ponieważ kurczy się w zatrważającym tempie...
Każdy kto był w Alpach za towarzyszy miał rozgadane, wścibskie wieszczki... Te krukowate ptaki wydające niesamowite gwiżdżące dźwięki, przysiadują na skałach powyżej 1800 m n.p.m. i krążą... Właściwie to czyhają na czyjąś kanapkę, okruchy jedzenia, a nawet żebrzą...
Obserwując je, odnoszę wrażenie, że te ptaki wytresowały turystów i bez żadnego problemu zdobywają od nich pożywienie... Mnie one zachwycają swoją lekkością, zwinnością i szybkością reakcji... Jest ich tutaj całe mnóstwo i cały czas krążą na naszymi głowami... Wieszczek to wysokogórski ptak krukowaty, wielkości kawki... Ma niewielki żółty dziób, upierzenie jednolicie czarne, a jego nogi mają kolor pomarańczowy... Po kilku godzinach pełnych wrażeń, udaliśmy się do kolejki i zjechaliśmy do stacji dolnej...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę słonecznego, udanego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Wow! what wonderful scenery. Absolutely wonderful ice sculptures!
OdpowiedzUsuńSuch a wonderful place. Lots of great things to look at. The ice sculptures are fantastic.
OdpowiedzUsuńVertiginosas imágenes de paisajes de alta montaña. Son maravillosos los paisajes que has captado en tus fotografías.
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana.
Z przyjemnością przeczytałam. Uwielbiam góry. Zaliczyłam większość tatrzańskich szlaków. W Alpach byłam swego czasu w Szwajcarii. Pozostały w mojej pamięci. Teraz chociaż z innego miejsca je odświeżyłaś. Dzięki.
OdpowiedzUsuńŁucjo, fantastyczna wycieczka i jakie widoki!!! Niesamowite są też atrakcje, których mogliście doświadczyć, czyli przejażdżka kolejką gondolową, spacer po platformach, rewelacyjnym wiszącym moście i niezapomniane wrażenia z wizyty w Pałacu Lodowym.
OdpowiedzUsuńJedynie lodowców żal, które w wyniku zmian klimatu topią się w zastraszającym tempie, a to niestety problem globalny, o czym mogłam się przekonać oglądając to niepokojące zjawisko na przykładzie norweskich lodowców...
Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia i życzenia miłego weekendu :-))
Anita
Grazie per questo bel reportage ricco di foto e notizie interessanti. Felice weekend, un abbraccio enrico
OdpowiedzUsuńFantastyczna eskapada, cudowne krajobrazy i z pewnością niezapomniane wrażenia. Widoki, jak z samolotu, coś przepięknego. Z pewnością była to wycieczka pełna niesamowitych przeżyć i emocji. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki a serial z przyjemnością oglądałam
OdpowiedzUsuńQue explendido viaje. Es un lugar muy hermoso y tu fotografías espectaculares. Besos
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Dziękuję za kolejną, bardzo ciekawą wycieczkę. :)
OdpowiedzUsuńSo high, so beautiful...so cold ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures ! Thanks for sharing them !
Have a nice weekend !
Anna
On top of the world. I am not sure I would be happy walking across that bridge! Best wishes - David
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci bardzo tej wycieczki. Mieliśmy ją w planach gdy byliśmy w Austrii ale lało wtedy przez cały nasz pobyt a mgły zasłaniały widoki. Może pamiętasz, że zrealizowaliśmy wówczas wycieczkę do jaskini lodowej Eisreisenwelt. Teraz dopiero widzę ile atrakcji nas ominęło szczególnie spacer po moście i widoki z platform, które zapierają dech. Czasem pogoda płata figle a człowiek ma nadzieję, że wróci w dane miejsce, a tu ciągle chce się też doświadczyć czegoś innego. Bardzo dziękuję Ci za relację z tego wyjątkowego miejsca. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńSreyna7777
You have mentioned very interesting points!
OdpowiedzUsuńAaliyah:)
Łucjo Twoje opisy górskiego świata, lodowca Dachstein i malowniczej miejscowości Ramsau przemycają niesamowite wrażenia. To fascynujące, jak opisujesz przyrodę i emocje z zimowych przygód. Wartościowe wskazówki dotyczące planowania i rezerwacji, a także opisy Mostu Wiszącego i Pałacu Lodowego sprawiają, że czytelnik przenosi się w górską scenerię. Dziękuję za podzielenie się tymi wspaniałymi przeżyciami! Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka i wspaniałe widoki:)))lodowe rzeźby niesamowite:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSuper relacja, przeczytałam i obejrzałam z przyjemnością bo oglądam serial, chociaż moja córka Marta podśmiewa się z niego a na Marcusa zawsze mówi że to "orzeł z Ramsau" co akurat popieram z uwagi na nieprawdopodobne akcje w jego wykonaniu. Ale to szczegół, serial jest sympatyczny a widoki nieziemskie. Wieszczki są niesamowite widziałam je jak byłam na Mont Blanc, zastanawiałam się co te biedaki robią na wysokości prawie 4000 metrów i czego szukają chodząc po lodowcu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjej... mój lęk wysokości dostał lęku wysokości 🙈😀 widoki zawierają dech w piersi. Jednak dla mnie ta wycieczka raczej nie będzie możliwa. Nie wyjechałbym kolejką tak wysoko, ani nie wyszłabym na żadną z platform, czy most... dobre są takie relacje 😊. Nie muszę przeżywać horroru, by zobaczyć cudne kadry❤️
OdpowiedzUsuńThe views you've shared are quite breath-taking and I did like the wonderful ice sculptures.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
Wow! Rewelacyjna wycieczka!
OdpowiedzUsuńWOW! Beautiful pictures!!!
OdpowiedzUsuńTitti
Cudowne klimaty. Górskie widoki są tym, co działa kojąco na moją duszę i serce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOch, przepiękne krajobrazy!!! Cudnie uwiecznilaś je na zdjęciach!!! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńNiesamowite widoki. Mam lęk wysokości, odczułam go nawet oglądając wiszący most czy myśląc o szklanej platformie. Bardzo zachwycił mnie lodowiec. Pozdrawiam Łucjo milutko.
OdpowiedzUsuńWidoki zapierające dech w piersiach:-)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńOglądając widoki na Twoich zdjęciach zapiera dech w piersiach. To była ekstremalna wyprawa. Podziwiam Cię, że odważnie pokonałaś wiszący most nad urwiskiem. A jeśli chodzi o szklaną platformę, to ja nie odważyłabym się na nią wejść.
Pozdrawiam - Małgorzata N.
Kochana Łucja od kiedy wyjechałam kolejką na Mont Blanc postanowiłam, że nigdy więcej żadnych lodowców, żadnych kolejek linowych i żadnych przepaści.
OdpowiedzUsuńCieszę się że mogłam te piękne widoki podziwiać na Twoich zdjęciach.:))
Za taki widok warto się poświęcić i przejechać taką kolejką :)
OdpowiedzUsuńJejku o tej porze takie widoki.??? Niesamowite... Ten lodowy pałac robi wrażenie... Ba widoki jak z obrazka... Na żywo musi uściskać za serducho...a gdybym wjechała gondolą na szczyt pewnie serducha by mi wyskoczyło. Coś niesamowitego. Dziękuję za fotorelacje. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia gór, chętnie na nie patrzę, ale chodzić po górach to raczej nie ja. :-) Na ten most nigdy bym nie weszła, mam lęk wysokości, pewnie by musieli mnie ratować z tego mostu :-))
OdpowiedzUsuńWOW!!! Rewelacyjna atrakcja i super przygoda, z tymi niezwykłymi platformami widokowymi, wiszącym mostem i pałacem lodowym. Ależ bym się napatrzyła i zachwycała. Fajnie, że odwiedziłaś to miejsce. Dzięki Łucjo!
OdpowiedzUsuńNiesamowite widoki! Kolejka, można rzec - mój rocznik. ;-) Piękna lodowa postać kobiety. Góry i ich majestat naprawdę zawsze robią wrażenie. Serialu nie znam, ale miałam uczennicę, która była jego fanką i zawsze opowiadała mi kolejne odcinki (o ile to ten sam serial), a jak tylko był temat dowolny, to malowała postaci z tego serialu i helikopter. Dobrego czasu, Łucjo!
OdpowiedzUsuńGrateful for your ability to make complex ideas accessible. Well done!
OdpowiedzUsuńGracias por tan maravilloso reportaje de un lugar que no conocía, las fotografías están super bien. Abrazos.
OdpowiedzUsuńŁucjo, mogłabyś sprawdzić czy masz w Spamie mój komentarz? Dziękuję i przesyłam moc pozdrowień.
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia, od których ciężko oderwać wzrok. Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić co się czuje będąc w tej niesamowitej scenerii osobiści. Już piękno tych dostojnych, dumnie pnących się w górę szczytów robi niesamowite wrażenie a tam jeszcze czeka kolejka gondolowa i schody do nikąd - nawet jak o nich teraz czytam to czuję ekscytację bo lubię takie przygody. Lodowiec też mnie zachwycił, pięknie wygląda zwłaszcza na trzecim zdjęciu - góra, biały lód a na nim czarne bohomazy.
OdpowiedzUsuńPięknego jesiennego weekendu, niech będzie dobry nie tylko w kwestii pogody.
Jestem pod wrażeniem Lusiu. Alpy też są piękne. Oglądałam ten serial kiedyś, był fajny i ciekawy. Widoki zapierają dech w piersiach. Cieszę się że pokazujesz nam takie miejsca. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak, Kasinyswiat