Pewien człowiek wiecznie czuł się przygnębiony trudnościami życia.
Pewnego razu poskarżył się znanemu mistrzowi życia duchowego.
Nie mogę tak dłużej żyć. Życie stało się nie do zniesienia.
Mistrz wziął garść popiołu i wrzucił do szklanki z kryształowo czystą wodą do picia,
która stała przed nim i rzekł:
To są twoje cierpienia.
Woda w szklance zabrudziła się, zmętniała.
Mistrz wylał ją.
Następnie wziął garść, tak jak poprzednim razem i rzucił w morze.
W jednej chwili popiół rozproszył się w morzu,
a woda pozostała tak samo czysta jak przedtem.
Widzisz? - zapytał mistrz.
Każdego dnia musisz zdecydować, czy masz być szklanką wody,
czy morzem...
Zbyt wiele jest małych serc, zbyt wiele dusz zalęknionych,
zbyt wiele zamkniętych umysłów i sparaliżowanych ramion.
Najpoważniejszym brakiem naszych czasów jest brak odwagi.
Nie chodzi o głupią zuchwałość, nieświadomą pochopność,
ale o prawdziwą odwagę,
która w obliczu każdego problemu pozwala powiedzieć:
Z pewnością jest jakieś rozwiązanie i będę go szukał i go znajdę.
(Bruno Ferrero)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Hi Lucja-Maria! Beautiful tulips. Have a nice weekend
OdpowiedzUsuńThanks, Anne:)
UsuńPiękna opowieść, ważne, by mimo przeszkód i przeciwności losu nie poddawać się i wierzyć, że wszystko się ułoży... Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńMaksiu, mnie też podoba się ta opowieść dlatego zamieściłam ją na swoim blogu.
UsuńPozdrawiam:)
Droga Łucjo. Przesłanie ma ogromną wymowę, potężne przesłanie. Wielka porcja optymizmu płynie z tego. Każdego dnia walczymy, ale wiary mamy mało. Chyba z każdym dniem mniej. To czasy, realia otaczające nas i niezależne od naszej woli. Biorę garść popiołu i rzucam ją do morza.
OdpowiedzUsuńJak piękne tulipany zagościły u Ciebie. A truskawki
, jakby prosto z krzaczka, jeszcze ciepłe od słońca.
Serdecznie pozdrawiam. Życzę dużo zdrowia.
Zawsze podziwiam ludzi, którzy są gotowi walczyć z przeciwnościami życia.
UsuńPodziwiam ludzi, którzy się nie poddają mają silną osobowość.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba szukać rozwiązania,
ja również szukam,
bo nieżyczliwe osoby robią pod górkę ....
Ale co mi tam , ważne ,że jestem zdrowa
i mam dobry humor :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krystyna :-)
Witaj Krystyno!
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz pełen mądrości.
Pozdrawiam serdecznie:)
So lovely tulips❤
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend!
Greetings and hugs.
Yes, lovely tulips:)
UsuńThank you for a great story. Beautiful flowers and deliciously looking strawberries.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńStunning story. I like flowers and sweet strawberries.
OdpowiedzUsuńThanks, Matti:)
UsuńMuy buena historia y muy bellas fotografías.
OdpowiedzUsuńQue tengas un buen fin de semana.
Besos
Piękna opowieść i taka aktualna:))Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:))
OdpowiedzUsuńMnie też podoba się ta opowieść.
UsuńPozdrawiam, Reniu:)
Piękna opowieść, pomimo tragicznych doświadczeń życiowych powinniśmy uwierzyć,że kiedyś los się uśmiechnie do nas i zaświeci słońce. Nie wolno się nigdy poddawać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Masz rację, że wolni się nam nigdy poddawać.
UsuńHmm, ale jak to wykonać gdy ma się słabą osobowość, psychikę?
Pozdrawiam serdecznie:)
Głębokie przesłanie...znam ludzi, którzy uwielbiają pławić się w "swoim nieszczęściu"
OdpowiedzUsuńJa też znam takich ludzi.
UsuńPozdrawiam:)
So true, Lucja-Maria.
OdpowiedzUsuńLove the red tulips!!!
I love tulips too.
UsuńGreetings.
True words I always say, if there is a problem, then there is a solution, if you are willing and will persevere to look for it. I hope you have a wonderful weekend.
OdpowiedzUsuńThanks, Margaret:)
UsuńBeautiful flowers and meaningful words. If we dwell in our sufferings, it overwhelms us.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Nancy:)
UsuńWspaniałe przesłanie dla każdego na każdy dzień.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Wspaniałe.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful flowers and yummy strawberries !!!!
OdpowiedzUsuńHave a sweet weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńPiękne. I bardzo prawdziwe. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńMądra opowieść- ku przemyśleniom.
Milutko pozdrawiam wiosennie:)
O tak. Bardzo mądra.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna opowieść ! Sami decydujemy kim jesteśmy i jakie jest nasze miejsce w życiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, moje spojrzenie jest podobne.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękna i mądra opowieść.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci za nią dziękuję.
:-)
Ja też jestem nią zachwycona.
UsuńPozdrawiam:)
Ciekawa opowieść, chociaż ja ,,morze" odebrałam inaczej, nie jako odwagę ale jako szersze spojrzenie umysłu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Ja też tak to odebrałam.
UsuńPozdrawiam:)
La historia me ha encantado y también los tulipanes. Besitos.
OdpowiedzUsuńDzisiaj pozostaliśmy w domu w pięknym otoczeniu kwiatow.Truskawki juz piękne ubarwiły wszystko Tak Lusiu ta przypowieść bardzo teraz jest potrzebna Bo cały świat delikatnie powiedziawszy odrobinę zwariował.Musimy dojśc do równowagi uspokoić swoje zmysły aby miały szersze spojrzenie i pomyśleć co bedziemy dalej robić Po prostu jak dalej żyć? Fundmentalne egzystencjalne pytanie Czy uzyskamy na nie odpowiedz? To już zalezy tylko od nas.Serdecznie pozdrawiam Halina.
OdpowiedzUsuńMasz rację Halinko!
UsuńSami musimy uporać się z pewnymi problemami i sami je musimy rozwiązać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Opowieść z bardzo wymownym przesłaniem.
OdpowiedzUsuńBy pomimo przeciwności nie poddawać się.
Pozdrawiam:)*
Bardzo piękna opowieść z interesującym przesłaniem:)
UsuńUma bela história, gostei das tulipas.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
what a beautiful message and analogy luci...i really enjoyed this!! the tulips are so pretty, spring is springing and what else does one need to feel wonderful!! have a lovely sunday!!!
OdpowiedzUsuńHello Debbie!
UsuńI love tulips is my favorite spring flowers.
Happy week:)
Amigos, ajuda agora em portugal! Agora em portugal nao trabalhos (Z-E-R-O) e muitas Sopas dos Pobres tudos dias, MUITAS!! putugal agora uma merda pinchada no pau! E verdade e Verdade amigos meus e irmaos desempregados e racistas e xonofobos que falam muitas merdas de tudo mundo exeito do mesmo merda llamado putugal!
OdpowiedzUsuńAjuda!!!
Beautiful and so true...Great post lovely sunday love Ria 💕
OdpowiedzUsuńPrawdziwa odwagą to umieć spojrzeć prawdzie w oczy. Nawet nie "Z pewnością jest jakieś rozwiązanie i będę go szukał i go znajdę", tylko "wiem że nic nie mogę poradzić". Najtrudniej sobie uzmysłowić własną niemoc i pogodzić się z nią. Tego uczy chrześcijaństwo.
OdpowiedzUsuńBardzo mądra przypowieść...
OdpowiedzUsuńTylko nie zawsze jest możliwość, by pokonać wszystkie trudności.:(
Ty wiesz Łucjo, o czym piszę...
Walczyłam o Anię, nie poddawałam się do końca i nie udało się Jej ocalić...
I nie piszę o tym, by ludzie mi współczuli, by myśleli, że chcę ciągle żyć w cierpieniu...
Każda kochająca matka wie i czuje to co ja, jeśli straciła swoje dziecko...
Każdy kolejny dzień, to walka, by przetrwać...