"Mykeny - pisał Schliemann w 1868 roku
- zostały zbudowane 2335 lat temu,
a jednak ich ruiny są dziś w takim stanie,
że mogą chyba przetrwać jeszcze
z 10 000 lat."
Od zawsze interesowała mnie mitologia... W domu były książki Parandowskiego, Kosidowskiego, Markowskiej... A kiedy w prezencie otrzymałam Iliadę i Odyseję całkowicie zafascynowałam się potęgą starożytnych cywilizacji... Zaczęłam snuć plany i marzenia o podróżowaniu, poznawaniu zabytków historii... Upłynęło trochę czasu zanim poznałam pierwsze, niezwykłe miejsce, starożytne Ugarit... Ba! Cieszyłam się jak dziecko, że stąpam po mieście, które istniało już w VI tysiącleciu p.n.e. W ubiegłym roku udało mi się zobaczyć najsłynniejsze i najcenniejsze greckie zabytki...
Mykeny... Ich odkrycie zawdzięczamy Schliemannowi w 1874 roku... On bez zastrzeżeń zaufał słowom Homera i odkopał te ruiny... Sprawił, że mityczna przeszłość ożyła na nowo... W tym przypadku odkrywca miał też ułatwione zadanie bo miejsce dawnych Myken, było bezspornie ustalone... Owszem mury pokrywał pył tysiącleci, a tam gdzie niegdyś panowali królowie, teraz pasły się owce... Jednak mury istniały i świadczyły o wielkości i dawnej świetności tego miasta...
Wszystko w tym mieście przywodzi na myśl dzieje bohaterów słynnego eposu Homera - "Iliady". To właśnie tutaj znajduje się rodzinny gród Agamemnona, wodza wyprawy trojańskiej, jednego z najpotężniejszych i najbogatszych władców, który panował nad Peloponezem... Istniały nie tylko złote, ale istniały i krwawe Mykeny... Agamemnon był ofiarą pierwszego odnotowanego mężobójstwa...
Chociaż było wcześnie rano, to słońce już prażyło niemiłosiernie... Mnie to nie przeszkadzało bo lubię wysokie temperatury.... Wiem, że nie każdy za nimi przepada... Droga wiła się w górę wśród niekończących się pomarańczowych i oliwnych gajów... Leżące pod drzewami owoce zachęcały do zatrzymania się... Wokoło roztaczała się cudowna, bardzo intensywna woń kwiatów pomarańczy a zebrane z ziemi owoce były bardzo słodkie i soczyste... Po chwili zobaczyliśmy nagie wzgórze z pozostałościami Myken i prawdopodobnie cytadelą Agamemnona wybudowaną ponad 3600 lat temu...
Wg mitologii założycielem miasta był Perseusz, heros syn królewny Danae i Zeusa... To on zabił legendarną Meduzę... Zatrzymujemy się przy kasie biletowej... W pobliżu znajduje się grób kopułowy... W okresie od około 1500 do 1250 r p.n.e. wzniesiono tam dziewięć grobów kopułowych, wśród nich tzw. grób, skarbiec Atreusza zwany również grobem Agamemnona i grób jego żony Klitajmestry... Te najsłynniejsze, ograbione jednak na długo przed dotarciem do nich nowożytnych archeologów...
Zdumiewa, że ten okrągły, murowany w kształcie ula Skarbiec Atreusza zbudowano bez zaprawy murarskiej... Nad monumentalnymi drzwiami znajduje się olbrzymia 120 - tonowa belka nadproża o długości 7 metrów, szerokości 6 metrów i grubości 1,40 metra... Nad belką znajduje się trójkąt odciążający... Przebywający w Mykenach w XIX wieku Juliusz Słowacki pod wpływem wrażenia, jakie wywarło na nim to miejsce, napisał "Grób Agamemnona" - jeden ze swoich najsławniejszych wierszy...
Zdumiewa, że ten okrągły, murowany w kształcie ula Skarbiec Atreusza zbudowano bez zaprawy murarskiej... Nad monumentalnymi drzwiami znajduje się olbrzymia 120 - tonowa belka nadproża o długości 7 metrów, szerokości 6 metrów i grubości 1,40 metra... Nad belką znajduje się trójkąt odciążający... Przebywający w Mykenach w XIX wieku Juliusz Słowacki pod wpływem wrażenia, jakie wywarło na nim to miejsce, napisał "Grób Agamemnona" - jeden ze swoich najsławniejszych wierszy...
Przekraczam potężną Bramę Lwic, przyozdobioną dwiema lwicami bez głów, wspinającymi się na wyrzeźbioną kolumnę... Ta kolumna, to prawdopodobnie symbol dynastii królewskiej... Dreszcz emocji wstrząsnął moim ciałem... Nie sposób wątpić w słowa Homera, który nazwał Mykeny miastem dobrze zbudowanym i obfitującym w złoto...
To historyczne miejsce tchnące legendą starożytnych Atrydów i ich tragicznych losów - pewnego dnia żonę Atreusza uwiódł jego brat... W odwecie Atreusz zamordował jego dwóch synów, a następnie kazał mu skosztować posiłek przyrządzony z ich ciał... Wywołało to gniew bogów, którzy rzucili klątwę na cały ród Atreusza... Dotknęła ona również Agamemnona... Hmm, tutaj faktycznie historia miesza się z mitem... W zadumę wprawiły mnie również mury ułożone z potężnych, ociosanych prostokątnych bloków kamiennych... Ponoć mogli je zbudować tylko cyklopi, jednoocy giganci... Brama została również wykonana z ogromnych bloków bez użycia zaprawy murarskiej...
To historyczne miejsce tchnące legendą starożytnych Atrydów i ich tragicznych losów - pewnego dnia żonę Atreusza uwiódł jego brat... W odwecie Atreusz zamordował jego dwóch synów, a następnie kazał mu skosztować posiłek przyrządzony z ich ciał... Wywołało to gniew bogów, którzy rzucili klątwę na cały ród Atreusza... Dotknęła ona również Agamemnona... Hmm, tutaj faktycznie historia miesza się z mitem... W zadumę wprawiły mnie również mury ułożone z potężnych, ociosanych prostokątnych bloków kamiennych... Ponoć mogli je zbudować tylko cyklopi, jednoocy giganci... Brama została również wykonana z ogromnych bloków bez użycia zaprawy murarskiej...
W obrębie murów znajdują się ruiny pałacu królewskiego, a nieopodal ukazują się pozostałości łazienki, w której Klitajmestra i Ajgistos zamordowali ponoć kąpiącego się Agamemnona... Hmm, aż dziwne, że zachowane resztki ścian, jak na ironię noszą ślady krwistoczerwonych zdobień... Na prawo od wejścia znajduje się sześć grobów szybowych, które składają się na królewską nekropolię... Są tutaj również fragmenty domów... Wiele skarbów odkryto w tych ruinach... Część z nich znajduje się w tutejszym muzeum kolejne, te najcenniejsze oglądałam w Muzeum w Atenach...
Ruiny w Mykenach położone są na szczycie stromego wzniesienia... W wielu miejscach są przepaście, stromizny... Ścieżki prowadzące wokół wzgórza zabezpieczone są linami... Przysiadłam na kamieniu i podziwiałam tutejsze krajobrazy, owocujące pistacje, kwitnące figi, wspaniałą przyrodę...
Z zaciekawieniem patrzyłam na góry i "śpiącego Agamemnona"... Około 1200 roku p.n.e. pałace mykeńskie zostały zniszczone przez Dorów... Zważywszy na wiek tego miejsca, Mykeny zrobiły na mnie ogromne wrażenie... Wiele o tym miejscu mówią gliniane tabliczki... Dlaczego załamała się cywilizacja mykeńska? tego nie wiemy... Natomiast to co po sobie zostawili Mykeńczycy, na pewno warto zobaczyć...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Guardo buen recuerdo de la visita, pues mira por donde encontré a un grupo de mi pueblo.
OdpowiedzUsuńMe ha gustado toda la parte de jardines y árboles frutales.
Que tengas un buen comienzo de año.
To the beauty of the place, joins, the animals so attractive.
OdpowiedzUsuńKisses
Mykeny are amazing and the animals in such places are a pleasant surprise.
UsuńKisses.
Dziękuję za wspaniałą fotorelację Łucjo! Piękne zdjęcia! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
xxBasia
Basiu, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Byłam długi czas fanką mitologii i uwielbiałam książki na ten temat. Po książkach było zwiedzanie i czasami trzeba dużo mieć wiedzy, aby widzieć to, co kiedyś tam było. Tak jest w Mykenach, bo tam niewiele pozostało. Byłam tam , ale sporo lat temu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo fakt, że w Mykenach niewiele pozostało ale już sam fakt, że jest to miejsce osnute mitologią to warto je odwiedzić. Grażynko, mam taki sam plan zwiedzania. Przed wyjazdem czytam wszelką dostępną literaturę, przewodniki na temat odwiedzanych miejsc. Hmm, czasem zastanawiam się czy są miejsca w których nie byłaś?
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wow. Really great photos. Lizards are wonderful. Greetings.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńHi. Great looking place and stunning photography. Greetings.
OdpowiedzUsuńMatti,
UsuńMycenae is an amazing place.
Greetings.
You are fortunate to be able to visit such ancient stones. Thank you for sharing the story and the sights with your excellent photography.
OdpowiedzUsuńBetty
Betty,
UsuńI am happy that I could see the ancient site.
Kisses:)
Un viaje muy interesante. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńat any stage, a rose is beautiful!! i really like the architecture and the shadows they created!!
OdpowiedzUsuńI'm glad you Debbie!
UsuńThank you very much:)
Też wdrapywałam się na to wzgórze w czasie upału. Czekała tam na mnie niespodzianka. Pomiędzy kamieniami kwitły miniaturowe cyklameny :)
OdpowiedzUsuńByłaś w Grecji jesienią? Cyklameny perskie podziwiałam właśnie jesienną porą. Rosły dziko. Przywiozłam kilka cebul ale po trzech latach zaatakowała je szara pleśń i przepadły.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pod koniec września w zeszłym roku :)
UsuńCudne to miejsce. Jakie ładne jaszczurki sfotografowałaś ake tak na serio uwielbiam takie prehistoryczne miejsca.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widziałam niezliczone ilości jaszczurek. Wygrzewały się na kamieniach. Nie były przestraszone naszą obecnością. Ja też bardzo lubię odwiedzać takie miejsca jak Mykeny.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie opowiedziałaś historię Myken Łucjo, a świetne zdjęcia dopełniają całości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Bardzo dziękuję Moniko!
UsuńPozdrawiam:)
Lizards have beautiful colors!
OdpowiedzUsuńGreat and interesting photos again.
Greetings and hugs.
Colored lizard is probably male and the second to create a female.
UsuńGreetings.
Wspaniała podróż, niezwykle interesująca relacja.
OdpowiedzUsuńMykeny to niezwykłe miejsce... miejsce pełne tajemnic.
UsuńPozdrawiam:)
...zatrzymany czas...i piękna okolica...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
O tak. Zatrzymany czas.
UsuńPozdrawiam:)
tyle antycznego piękna na raz , tyle piękna na raz ...
OdpowiedzUsuńwycieczka wspaniała ale też nasza blogowa Przewodniczka talent w oprowadzaniu ma a do tego serce szkiełko i oko - co sercem wyczuje, okiem wypatrzy to szkiełko Jej obiektywu utrwali ... a potem, to już my mamy ucztę
smakowita uczta, oj, smakowita ...
---------------
ja mam wszystko "do tyłu" blog odłogiem leży tylko w politycznym zdążyłam się oburzyć ...
Haniu,
Usuńtam faktycznie jest wiele antycznego piękna. Nie potrafię chodzić obojętnie obok tych wszystkich starożytnych wspaniałości.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu - widzę Orkiestra u Ciebie już gra :)
OdpowiedzUsuńw tym roku wyjdzie jubileuszowa książka ... w zeszłym roku wpisałam opinię na temat Orkiestry, dostałam meila z pytaniem, czy wyrażam zgodę na umieszczenie w książce , oczywiście druk przesłałam, ciekawa jestem czy będzie, gorzej, że już nie pamiętam co w opinii napisałam, jak "byki" się pojawiły to mam nadzieję skorygują :-)
Och Haniu, Ty i "byki". Mam nadzieję, że książka będzie dostępna.
UsuńJeżeli nie to myślę, że Ty ją otrzymasz i się informacjami podzielisz na swoim blogu.
Całuję i pozdrawiam:)
uwielbiam te wszystkie mitologiczne miejsca, mimo iż nigdy jeszcze do nich nie trafiłam. ;) ale też od zawsze pasjonowałam się mitologią, mam taką szalenie starą zaczytaną Parandowskiego. ;)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia, jak zawsze i przepiękny spacer, który sobie chociaż oczami wyobraźni zrobiłam. ;)
pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! :))
Madusiu, bardzo dziękuję za życzenia. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2017 roku.
UsuńUwielbiam mitologiczne, średniowieczne miejsca.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja niesty nigdy fanka starożytność i mitologi nie byłam, zawsze bardziej fascynował mnie historia współczesna, jednak kiedy jest się w takich miejscach - kolebki kultury to towarzyszyły człowiekowi niesamowite uczucie
OdpowiedzUsuńO!
UsuńFascynuje Cię historia współczesna? Obecna też?
Będąc w takich miejscach jak Mykeny zawsze towarzysz mi niesamowite uczucie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Uczyłam się kiedyś o Schliemannie, fascynowały mnie jego odkrycia ;) fajnie zobaczyc to wszystko i przypomniec sobie co nie co :)
OdpowiedzUsuńOch Henryk Schliemann, niemiecki archeolog-amator odkrywca Troi, Myken, Knossos... Osiadł w Atenach i ożenił się z Greczynką. W trakcie wykopalisk Schliemann odkrył także słynny tzw. skarb Priama.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Mitologię Parandowskiego czytałam kilka razy, ale nie byłam w wielu miejscach.
OdpowiedzUsuńWiele razy zastanawiałam się, jak to się stało, że upadały takie potęgi, a na kilkanaście stuleci ich zdobycze były zupełnie zapomniane, a nie kontynuowane.
Serdeczności moc Ci przesyłam.:)
Mnie też zastanawia dlaczego upadły wielkie cywilizacje i nastąpiło ogromne wstecznictwo. Upadły wielkie imperia, wysoko rozwinięte cywilizacje upadły: Chiny, Egipt, Babilon, Rzym, imperium Aleksandra Macedońskiego, Państwo Inków, Mykeny... można by tak wymieniać i wymieniać... No tak. One miały one okresy rozwoju, szczytu i schyłku. Z tego powodu historia jest taka ciekawa, fascynująca ale dlaczego upadły?
UsuńNie mam pojęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przyczyny były różne. Mnie chodziło o to, że następcy nie wykorzystywali wszystkich zdobyczy i odkryć poprzedników. Pozdrawiam cieplutko.:))
UsuńPiękny,słoneczny spacer w to podchmurne, szare, deszczowe przedpołudnie:) Dziękuję Ci bardzo Łucjo, cudne zdjęcia i cudna historia:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńAniu, tamtego dnia było cudownie gorąco. Uwielbiam takie temperatury.
UsuńMój Eryk nie przepada ale na szczęście nie narzeka bo jest zafascynowany tym co ogląda.
Serdecznie pozdrawiam:)
Beautiful photos !!!! Love the details !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńPiękna wycieczka, wspaniałe przypomnienie Myken :-)
OdpowiedzUsuńSpacerowanie, stąpanie po ruinach Myken to wyjątkowe przeżycie. Myślałam o tym, że znaczący rozwój miasta nastąpił w latach 1580-1100 p.n.e. gdy stało się ono głównym ośrodkiem tzw. kultury mykeńskiej, którą stworzyli osiadli na Peloponezie Achajowie. Jakaż odległa historia aż trudno uwierzyć.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wspaniale pokazane, az sie nogi same rwa... Szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńUn bonito lugar donde mito, leyenda e historia se entremezclan.
OdpowiedzUsuńSaludos,
Oh my gosh, how great pictures! I'll miss the summer. Greetings
OdpowiedzUsuńUn felice 2017 per te e famiglia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)))i bardzo ciekawy opis:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSpacerując po takich ruinach ma się wrażenie jakby się było częścią tego miejsca. Zadziwiające jest jak dawniej ludzie budowali bez zaprawy, specjalistycznego sprzętu i to się trzyma przez tysiące lat, a teraz mają tyle udogodnień, a mimo to ulega zniszczeniu tak szybko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak miło ogląda się takie słoneczne krajobrazy, szczególnie teraz, w te zimowe dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wcale Ci się Łucjo nie dziwię, że odwiedzając to miejsce, byłaś tak wzruszona. A przy okazji narobiłaś dużo pięknych fotek oraz opowiedziałaś nam historię powstania tego miasta wraz z jego tajemnicami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałą wycieczkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Chciałabym żeby u mnie tak pomarańcze rosły w ogrodzie. :))
OdpowiedzUsuńByłam w Mykenach wiele lat temu. Nigdy ich nie zapomnę.
OdpowiedzUsuńPozostawiam Ci życzenia Szczęśliwego Nowego Roku - wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim dalszych wspaniałych wycieczek.
Pięknie tu, obrazki jak ze snu. Z czytaniem mam problem. Pozdrawiam serdecznie. 🌞 🌞 🌞
OdpowiedzUsuńNa studiach wśród lektur miałam "Oresteję" Ajschylosa, gdzie dość dobrze zapoznałam się z tragedią rodu Agamemnona. Dlatego od razu zwiedzane przez Ciebie Mykeny skojarzyły mi się z Grobem Agamemnona.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć wrażeń, jakie przeżyłaś. Piękne miejsce, które warto zwiedzić.
Pozdrawiam styczniowo.
Cudnie! Wiesz, że uwielbiam historię :-) No i różne ruiny :-) Lusiu, gdzieś mi zniknął Twój blog, ale już go znalazłem :-) Coś się pozmieniało na bloggerze i teraz żeby go zobaczyć muszę kliknąć w listę czytelniczą. A wcześniej było inaczej... I lepiej, przynajmniej jak dla mnie :-) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńWhat fabulous photos of the flowering trees and all the little critters you saw. Enjoy your day sweet friend. Hugs, Diane
OdpowiedzUsuńCo za wspaniałe zdjęcia. Od razu jest mi przyjemniej i cieplej! Interesuje mnie bardzo starożytne życie , historia, ruiny... Post bardzo interesujący, czytając go przeniosłam sie na tereny Myken i pochodziłam sobie wśrod ruin , ech jak było pięknie! Marzenie!:)
OdpowiedzUsuńSerdecznosci zostawiam.
ale cudo :))) niesamowita wyprawa - zazdroszczę!!! Wspaniale przedstawiłaś to miejsce aż chciałoby się tam teleportować ;) zdjęcia niesamowicie dopełniają całość. jaszczury ble- boję się tych stworów choć na twoich zdjęcia są piękne!
OdpowiedzUsuńczy mam wrażenie, czy mielibyśmy szansę podreptać tam z wózkowym Gabrysiem, jakiś czas temu skończyłam mega ogromną "18" :/ i chciałabym z moimi chłopakami ruszyć w jakąś wyjatkową podróz, przede wszystkim wypoczynkową, ale gdybyśmy mieli szansę na tak niesamowitą wyprawę było by cudnie :)
uściski Lusiu
Ps. przepraszam że ostatnio na tak długo zniknęłam, listopad i grudzień to dla mnie ciężki okres kiermaszowy, gadzety na te imprezy w dużej mierze sama przygotowuje, poza tym Gabryś i ostatnimi czasy jego bardzo wzmożona rehabilitacja, i totalny brak czasu na cokolwiek innego... a jak już znalazłam chwilę i zaglądałam na blogi, Twój "łakomy kąsek" zawsze zostawiam sobie na koniec, bo będę miała więcej czasu na delektowanie się wpisem i na komentarz, zanim obleciałam inne i docierałam do ciebie, padałam na twarz, nie raz zasypałam z nosem w laptopie... aktualnie Gabi chory więc próbuję nadrabiać zaległości, u Ciebie wpisów jest tak dużo... nie wiem jak ty to wszystko ogarniasz, blog, pewnie praca, i dom masz idealny, wszystko zawsze tak pięknie przygotowane, zadbany ogród, przetwory na zimę, zazdroszczę i podziwiam bo ja chyba nigdy nie będę taka poukładana :/
Pamiętam, że w Grobowcu Agamemnona miałam nogi jak z waty i to nie tylko z powodu myśli, a co będzie jak to wszystko zawali się i zamknie nas na wieki w tym grobowcu, ale także ze świadomości ważności tego miejsca w historii i kulturze. Bardzo miło wspominam wycieczkę do Myken. I doskonale rozumiem twoje zainteresowanie starożytną cywilizacją. Pamiętam, jak pochłaniałam książkę Bogowie, groby i uczeni- czy jakoś podobnie brzmiał jej tytuł. Pod jej wpływem moja wycieczka do Egiptu była kamieniem milowym w historii mojego podróżowania a także przełomem w tamtym okresie życia.
OdpowiedzUsuńMąż się tym żywo interesuje, ja nie mam tyle czasu aby to śledzić, ale podobno wzmianki sprzed 2 lat o ludziach - syrenach są prawdziwe, odnaleziono, nawet podobno mają już swój rezerwat aby nikt im nie zakłócał spokoju. Jeśli to prawda, to skoro syreny to nie mit to...
OdpowiedzUsuńSmoki to prawdopodobnie jakieś mutanty dinozaurów, które przetrwały tak długo, jednorożce tez mają swoje wytłumaczenie. Nie wiem jak połączyć z wiarą przybycie kosmitów ale gdyby tak doszło do krzyżowania pierwszych ludzi ze zwierzętami to mogłyby być centaury, wielkoludy itd itd... Niby wiara nie gryzie się z kosmitami, Bóg mógł wiele światów stworzyć, ale...
Piękna wycieczka, piękne zdjęcia :) Pozdrawiam
Też od dziecka fascynowała mnie mitologia, gdy dostałam pod choinkę Parandowskiego, to nie interesowały mnie żadne inne prezenty;) Dziękuję Ci Lusiu za ten post, dzięki Tobie dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Zdjęcia, jak zwykle, przepiękne, nawet skarabeusza wypatrzyłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wspaniale popatrzeć na zdjęcia roślin i zwierzątek w letnim plenerze, w taki mroźny wieczór.Bardzo ciekawie opowiedziałaś o tym niezwykłym miejscu jak Mykeny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAdorei ver todas as fotos e conhecer este local tão amplo de histórias, tão antigo.
OdpowiedzUsuń