Jeszcze przed świętami pragnę pokazać moje ulubione miasto, w którym tradycja splata się ze współczesnością... Tutaj niemal każdy kamień ma swoją historię... Dzięki niezwykłemu nagromadzeniu zabytków, miasto zostało umieszczone na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO...
Jadąc do Krakowa miałam jedno, skromne marzenie... Chciałam cieszyć się historycznym centrum bez tłumów i z tego też powodu u wrót miasta zjawiłam się wcześnie rano... Spacer po Krakowie najczęściej zaczynam od Bulwarów Wiślanych... Tutaj w kilku miejscach na wodach Wisły można zobaczyć gromady łabędzi niemych, kaczek krzyżówek, stada łysek, mewy, rybitwy... Zatrzymuję się na dłuższą chwilę, obserwuję ptactwo bo znajduję w tym przyjemność... I chociaż rzeka nie jest zamarznięta przychodzę do nich z woreczkiem ziaren kukurydzy...
Czas ruszać dalej, na Kanoniczą... Już we wczesnym średniowieczu była jedną z głównych ulic podwawelskiej osady "Okół"...
Nazwa ulicy notowana już w dokumentach z 1401 roku, pochodzi od kanoników katedralnych... Ja jestem nią zauroczona gdyż należy do najbardziej charakterystycznych i malowniczych w mieście... Tutaj zachowało się najwięcej zabytkowych kamienic renesansowych i barokowych... Mogę podziwiać przepiękne portale ze starymi tarczami herbowymi i z częstym motywem kapelusza kardynalskiego...
Przy tej ulicy znajdują się dwa muzea: archidiecezjalne, które mieści się w Domu św. Stanisława i w Domu Dziekańskim oraz Narodowe w Pałacu biskupa Erazma Ciołka... Kieruję się do Plac Świętej Marii Magdaleny by zobaczyć na jakim etapie są prace renowacyjne fasady kościoła św. Piotra i św. Pawła... Kościół znajduje się na ulicy Grodzkiej...
Zachwycam Grodzką o tej wczesnej porze dnia... Na ulicy niemal pusto... Jakiś mieszkaniec idzie spiesznie ze świeżymi, pachnącymi bułeczkami... Przypuszczam, że zmierza do domu... Ktoś inny też się gdzieś spieszy... Grodzka wygląda świątecznie, jest udekorowana, przystrojona świerkami... To jedna z najstarszych, najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych ulic miasta... To cześć dawnej Drogi Królewskiej, która wiodła z Rynku na Wawel... Wzdłuż Grodzkiej jest wiele bardzo ciekawych kamienic, domów, pałaców... Jednym z takich ciekawych Domów jest Podelwie, który zachował na elewacji nad portalem godło, kamienną rzeźbę lwa z XVI wieku...
Powoli zmierzam do Rynku na którym znajdują się ciekawe budowle: Sukiennice, Wieża Ratuszowa, Kościół Mariacki i wiele przepięknych kamienic i pałaców... Z Rynku wybiega jedenaście ulic... Największy urok ma Rynek nocą, gdy stare mury kryją się w tajemniczych półmrokach, a światło księżyca złoci koronę na wieży Mariackiej i ożywia zaklęte, kamienne maszkarony attyki Sukiennic...
Na Rynku rozłożył się jarmark bożonarodzeniowy, który cieszy się powodzeniem wśród mieszkańców, turystów z Polski i zagranicy... Taki jarmark to powrót do handlowych tradycji tego miejsca... Symbolem jarmarku jest anioł... Nad Rynkiem góruje wysoka choinka, wszędzie są widoczne pięknie girlandy, żywe choinki... Zachęcają stoiska z polskimi potrawami z grilla, pierogi, kapusta z grzybami, oscypki na gorąco... Tradycyjnie są beczki z "Grzańcem Galicyjskim"... Nie zabrakło łakoci: pierniczków, krówek, ciast, drożdżówek...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Z przyjemnością pospacerowałam z Tobą. Dziękuję Lusiu:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, Aniu:)
UsuńWidzę Łucjo, że udało Ci się załapać na szklaneczkę grzańca:)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu spacerując po Krakowie wpadliśmy również na rynek wieczorkiem, ale kolejki były tak gigantyczne, że zupełnie odechciało mi się pić.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze:)
Już około 11 -tej były tłumy. Nie wyobrażam sobie jak było wieczorem.
OdpowiedzUsuńJuż w domu rzucamy pieniążek, kto wraca samochodem do domu. A, że mam szczęście...
Wzajemnie. Życzę wszystkiego najlepszego:)
Hey Lucja-Maria! Thank you for when you show these lovely pictures. There is a real Christmas spirit. Greetings.
OdpowiedzUsuńHello. Superb photos . I like your photos very much. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńPod koniec to chyba Floriańska, kiedyś na niej mieszkałam. Lokum miało fajny klimat, jednak było głośno w nocy. Kraków to ulubione miasto mojego męża. Ja bardziej lubię Gdańsk i Wrocław. Jednak najbardziej w Krakowie czuć miniony czas, jedynie Kazimierz Dolny oddaje dawne czasy.
OdpowiedzUsuńHello. Great photos. Bird photography is stunning. Have a peaceful evening.
OdpowiedzUsuńJednak dotarłaś do Krakowa i cieszę się, bo wiem, że go chciałaś zobaczyć przed Świętami. Spacer cudowny, bo inny w Krakowie być nie może :). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniały spacer bez tłumów turystów. Na jarmarku same cudeńka. Dobrze, że nie musiałaś być kierowcą i mogłaś napić się grzańca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńThe beauty of Christmas, is enclosed in these formidable photos.
OdpowiedzUsuńI wish you a happy Christmas.
Kisses
Gdzie poczuć tej niepowtarzalny klimat, oczywiście że na krakowskim Rynku, dziękuje za piękne obrazki, bez ruszania się z fotelu mogłem być tam i podziwiać to wszystko, choć i tak postaram się tam zaglądnąć osobiście niebawem :)
OdpowiedzUsuńDzięki za spokojny i słoneczny spacer :)
OdpowiedzUsuńLovely pictures, Lucia!
OdpowiedzUsuńOnly four days until Christmas..!!
Hugs!
Esta todo precioso. Feliz Navidad.
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że pozwoliłaś pospacerować po kolorowych, świątecznych ulicach mojego ukochanego miasta :)
Wonderful walk through the Christmas world!
OdpowiedzUsuńBlessed days
Hug Chrissi
Pięknie to wszystko w Krakowie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńtaki piękny. <3 a na Jarmarku tak mało ludzi, że nawet miałaś szansę coś zobaczyć. myśmy byli w sobotę koło południa i był taki tłum ludzi, że do żadnego stoiska się praktycznie podejść nie dało, nie mówiąc o kupieniu grzanego wina, na które mieliśmy straszną ochotę, ale pół godziny w kolejce było jednak czekaniem ponad nasze możliwości. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie. :)
Ones again...I wish I was there...
OdpowiedzUsuńHave a cosy day !
Anna
How wonderfully festive!
OdpowiedzUsuńKraków rzeczywiście jest świąteczny. Jermak wow.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę miłego wieczoru:)
Kocham Kraków a taki wystrojony wygląda cudownie :-)Pozdrawiam Lusiu :-)
OdpowiedzUsuńLubię dekoracje świąteczne, wprowadzają w nastrój świąt....
OdpowiedzUsuńThe swans are beautiful! Enjoyed seeing the architecture and the goods in the market as well.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Kraków jest piękny! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Byłam, widziałam, potwierdzam. A Twoje zdjęcia i teksty, jak zawsze, piękne!
OdpowiedzUsuńMoja droga Lusiu!Pieknie opisałaś Kraków .ktory bardzo lubisz.Ja w roku 1957 i połowe roku 1958 miałam zaszczyt mieszkać w tym cudownym magicznym mieście.Była to ulica Karmelicka po klasztorne mury i wojsko.Wielkie sale,warunki podłe.Pełno szczurów.Kiedy się szło do wspolnej toalety najpierw trzeba było głośnym tupaniem przegnac szczury.Jednz oficerow miał taką przygodę ,ze szczur mu sie zaplątał w nogawke spodni.Narobil krzyku on rosły chłop wystraszył się małego szczura.Byłam swiadkiem wielu takich scen.Ale,wspominam ten okres w swoim życiu bardzo dobrze.Teatr Stary w Krakowie nie mał dla mnie tajemnic.Oglądała tam wszystkie premiery i oklaskiwałam naszych ówczesnych największych aktorow.Ludwik Solski,Fertner.św.pamieci grali tam wtedy wielkie role.Spacerowałam po rynku.Chodzilam do kosciola Mariackiego i zwiedzałam wszystkie zakątki tego cudownego miasta.Miałam wtedy dużo wolnego czasu to były takie moje długie wakacje.Mąz młody ppor.lotnictwa ciągle zajęty więć,korzystałam z wolności.Ponieważ kilka moich koleżanek z liceum studiowało w Krakowie miałam też fajne towarzystwo.Wiec,widzisz Lusiu jakie mi przywołalas tym postem wspomnienia?Ponieważ zbliżają się nasze piekne rodzinne Swieta Bozego Narodzenia składam Tobie i całej twojej rodzinie najserdeczniejsze życzenia,zdrowia,dużo radości i dużo miłosci.Dziękuje ci za dobre miłe słowa skierowane do mnie w komentarzach.Bardzo je sobie cenie.I kiedy już tak mocno mam dość wszystkiego tu i teraz czytam twój komentarz i zaczyna mi być już dobrze,spokojnie...............
OdpowiedzUsuńNiech te Święta, Droga Łucjo, będą dla Ciebie i Twoich najbliższych najwspanialszym przeżycie duchowym i rodzinnym, taki z gatunku niepowtarzalnych.Niech będą i radością i światłem tych pięknych dni.
OdpowiedzUsuńLovely Christmas spirit, the swans are especially beautiful!!
OdpowiedzUsuńOlá Lucja, boa tarde!
OdpowiedzUsuńA cidade é muito bela, com enfeites de natal bem caprichados. Eu gostaria de conhecer pessoalmente.