Podróż nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę,
i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety.
W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy,
bo taśma pamięci kręci się w nas dalej,
mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca.
(Ryszard Kapuściński)
Nie tylko ja od pewnego czasu jestem spragniona słońca i ciepła... Wracam wspomnieniami do miejsc, gdzie czułam się jak ryba w wodzie... Pragnę byście zakosztowali innego świata... Będzie to kraina dzikości i surowości krajobrazu, trochę nieprzyjazna człowiekowi... Kraina gdzie widoki są wyjątkowe, i na bardzo długo zapadają w pamięci... Zabieram Was tam, gdzie brakuje zieleni, kwiatów, drzew, miejsca nieprzyjaznego dla Europejczyka ale bardzo pociągającego i frapującego... Od pewnego czasu marzyłam by tutaj dotrzeć...
W końcu znalazłam się w zaczarowanej krainie przepełnionej słońcem... Nie polecam jej latem bo temperatury są ekstremalne ale wiosną dochodzą tylko do +38 st.C... Tym niezwykłym miejscem położonym na południu Jordanii, niedaleko Aqaby jest Wadi Rum... Bardzo często nazywane Doliną Księżycową... Niewielka pustynia a takie zjawiskowe miejsce, które przyciąga swoją surowością, tajemniczością, niezwykłością krajobrazów zapierających dech w piersiach...
Pustynia Wadi Rum powstała w wyniku trwających miliony lat procesów klimatycznych i geologicznych... I to co stworzyła natura całkowicie mnie oczarowało... Proszę mi wierzyć, dobre kilka minut stałam z otwartymi ustami i zachwycałam się pięknem krajobrazu... Widziałam Saharę, pustynię Syryjską, Będkowską, na Synaju, wszystkie są wyjątkowe ale z Wadi Rum nie mogą się równać...
Wokoło piaszczysty, pomarańczowo-rudy teren, z którego wyrastają czerwone, nieforemne, wprost dziwne skały piaskowca... Wznoszą się na trzysta, czterysta metrów w górę... Mają niezwykłe kształty, od pory dnia mienią się innymi kolorami... Zdjęłam buty, poczułam pod stopami ciepło nagrzanego piasku... Był gorący, drobny i miękki jak mąka... Jego ziarenka lśniły w słońcu, pył unosił się w powietrzu... Fascynują mnie pustynne krajobrazy z resztkami roślinności... Aż trudno uwierzyć, że to wszystko stworzyła matka - natura...
Przysiadłam na skale i patrzyłam przed siebie... Mam wrażenie, że Wadi Rum nie ma ani początku ani końca... Hen daleko, dostrzegłam z wolna opadający kurz i majaczące się sylwetki ludzi pustyni na wielbłądach...
Przysiadłam na skale i patrzyłam przed siebie... Mam wrażenie, że Wadi Rum nie ma ani początku ani końca... Hen daleko, dostrzegłam z wolna opadający kurz i majaczące się sylwetki ludzi pustyni na wielbłądach...
Beduini, mieszkańcy pustyni... Tylko nieliczni prowadzą rzeczywiście koczowniczy tryb życia... Ci, którzy pozostali wierni tradycji, zatrzymują się przez kilka miesięcy w jednym miejscu i wypasają stada kóz, owiec czy wielbłądów... Nietrudno natknąć się na ich czarne namioty z kozich skór... Czasem stoją pojedynczo, czasem obok dwóch lub trzech innych... Są rozrzucone na całym obszarze Wadi Rum... Większość tych, którzy mieszkają na pustyni, nosi tradycyjny strój... Tutaj na pustyni Beduina widzimy z wielbłądem - kiedyś najlepszym przyjacielem... Teraz często jego rolę przejmuje półciężarowy land-rover czy toyota...
Poszarpane skały i dziwaczne formacje wyglądają jak z filmu science fiction... W Wadi Rum były kręcone sceny Marsjanina... Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, ratuje się ucieczką z Czerwonej Planety... Być może dlatego Wadi Rum porównywana jest od tego czasu do Marsa... Nie jestem zaskoczona, że ta niezwykła pustynia została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO... Jej piękno urzeka każdego, kto ją zobaczy... Dla mnie to ogromna radość i zadowolenie z przebywania na tej pustyni i obcowania z czymś tak niezwykłym...
Wadi? cóż to jest? sucha dolina na obszarze pustynnym, czasem o długości nawet do kilkuset kilometrów... Modelowana przez epizodyczne rzeki płynące po sporadycznych ale bardzo obfitych opadach... Spotkanie z Wadi Rum, to jakby podróż do innego świata... Magicznego świata... Czas szybko mija... Jeepy czekają... Za chwilę zajdzie słońce... Dla nas kończy się piękny spektakl... Musimy opuścić pustynię i wrócić do hotelu... Marzę by jeszcze raz tutaj wrócić, czy spełni się moje marzenie? Nie mam najmniejszego pojęcia... A tymczasem, do zobaczenia, Wadi Rum...
Klimat nie dla mnie, chociaż widoki fantastyczne! Cieszę się że mogę, bez zalewania się potem hehe, oglądać je u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Pamiętam Aniu. Byłaś bardzo zmęczona ubiegłorocznymi upałami i czekałaś na jesień.
UsuńKrajobrazy na Wadi Rum faktycznie są zjawiskowe.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hello. Harsh but really great.
OdpowiedzUsuńHarsh but very beautiful desert.
UsuńGreetings:)
Hi. A fierce-looking housing conditions in the local. Great pictures. Greetings.
OdpowiedzUsuń
UsuńLiving in a tent with Bedouins? Oh no.
Greetings:)
Ależ widoki! niesamowite! Wiesz Lusiu, że kocham zieleń, ale to co natura stworzyła na pustyniach jest równie fascynujące! Serdeczności, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWiesz, że mam bzika na punkcie zieleni i kwiatów ale pustynia zawsze mnie fascynowała. Kiedyś nawet żartowałam, że innym wcieleniu mieszkałam w namiocie w oazie, wędrowałam z karawanami. Kocham upalne lato, uwielbiam parzący stopy piach pustyni, daktyle należą do moich ulubionych owoców...I Tobie życzę miłego weekendu:)
UsuńTemperatura nie dla mnie.... Zdjęcia świetne. Najważniejsze, że masz wspaniałe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli i dużo słońca przez najbliższedni :)
Wiem, że nie lubisz takich temperatur. Nie każdy jest dzieckiem pustyni.
UsuńOwszem, mam miłe wspomnienia i chętnie bym je odświeżyła. Niestety, nie jestem ryzykantem i dlatego coraz bardziej zawęża się mój obszar podróżowania.
Za słońce bardzo dziękuję. Bardzo mi go brakuje.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ciekwie opisujesz Lusiu, szkoda tylko, że coraz mniej takich miejsc można oglądać, ale wycieczka była wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Też nad tym bardzo boleję, że "świat się kurczy".
UsuńMam miłe i niezapomniane wspomnienia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Co za kolory, piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obejrzałam...
Czerwona pustynia jest niezwykle magiczna…
UsuńSłońce, wiatr i bardzo rzadko padający deszcz zamieniły pustynię w Czerwoną Planetę. Mnie oczarowała kolorami, formami skał.
Pozdrawiam:)
Rzeczywiście wygląda jak czerwona planeta. Te gigantyczne skały robią niesamowite wrażenie. Dla nas to spektakl wrażeń ale trudno sobie wyobrazić jak wygląda życie beduinów.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia Lusiu! Cieplutko pozdrawiam.
Dla nas, Europejczyków życie na pustyni wydaje się niemożliwe. Beduini to rodowici mieszkańcy tej ziemi. Przez wieki posiedli oni mistrzowską sztukę przetrwania na tych jałowych przestrzeniach i do dziś czerpią radość ze swego koczowniczego stylu życia.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
What stunning photos !
OdpowiedzUsuńThat was an amazing experience!
Thanks for sharing!
Yes, it was an amazing experience.
UsuńFond memories of staying at Wadi Rum.
Greetings:)
Fascynujące miejsce - upały uwielbiam i wcale nie przeszkadzałyby mi, aby obejrzeć tak niezwykłe miejsce. Cudowna wycieczka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiem, że uwielbiasz upały. Pamiętam Twoje posty z wakacji.
UsuńNiewiele osób je lubi i źle znosi. Nie przepadam za jesienią i zimą. Oczywiście staram się ze wszystkich sił polubić te dwie pory roku. Uwielbiam polska złotą jesień i zimową, bajkową scenerię. Ta druga tej zimy była jednak nieosiągalna.
Brak słońca, warstwowe ubieranie, szare, deszczowe dni – to zupełnie nie moje klimaty.
Pozdrawiam serdecznie:)
MAGNIFICNET scenery.Love seeing the camels. Have a good weekend.
OdpowiedzUsuńOh, Margaret!
UsuńThank you very, very much:)
Niesamowite zdjęcia, mam nadzieję, że Twoje marzenie się spełni i jeszcze tam wrócisz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
Dziękuję. Mam nadzieję, że spełni się moje marzenie.
UsuńMiłej niedzieli:)
Lucia, these photographs are magnificent!
OdpowiedzUsuńTruly such beautiful scenery, and what an amazing place to visit.
Thank you for sharing, my friend xo.
Dear Lisa, thank you very much for remembering.
UsuńI'm glad you have not forgotten.
Wadi Rum is a fairy tale, enchanted land.
It is very interesting and beautiful.
Greetings.
Que lugares magníficos visitas, son duros en si, pero te has quedado con la satisfacción de haberlos visto.
OdpowiedzUsuńMagnificas fotos, la tierra rojiza es fabulosa.
Un abrazo.
Hello dearest Lucja, amazing photos of this ancient, golden desert landscape. The camels are very pretty.
OdpowiedzUsuńHappy Sunday dear friend.
Hugs and kisses
xoxoxo ♡
Dianne,
Usuńanimals, flowers, nature is my great weakness.
Passionately I photograph them.
Thank you for visiting and leaving a comment.
Greetings.
Niezwykłe miejsce!
OdpowiedzUsuńMasz rację. Wadi Rum jest niezwykłym miejscem.
UsuńZjawiskowym.
Pozdrawiam:)
Fabulous shots of the red earth! Definitely on my to-visit list!
OdpowiedzUsuńYes. This looks like a desert planet Mars.
UsuńWe encourage you to visit Wadi Rum.
Greetings.
Daleko nas dzisiaj zabrałaś, inny świat, wędrujących ludzi, dziękuję bardzo nigdy nie byłam na żadnej pustyni i pewnie już nie będę ale bardzo dziękuję za tę wycieczkę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
j
Jadwigo,
Usuńnie byłaś na pustyni ale w zamian widziałaś niezwykłe miejsca, których nigdy nie poznam.
Miłej niedzieli:)
Me encantas esos paisajes. Buen día.
OdpowiedzUsuńA fabulous place!
OdpowiedzUsuńI agree with you. Fantastic place.
UsuńGreetings.
Może ta pustynia jest niezwykle ciekawa ze względu na te formacje kamienne, ale dla mnie to przerażające miejsce. Wystarczy mi, ze obejrzałam je na Twoim blogu. Współczuję Beduinom, którzy muszą tam mieszkać, bo nie mają wyjścia, współczuję też wielbłądom, choć bez nich w dawnych czasach nikt nie przebrnąłby przez żadną pustynię.
OdpowiedzUsuńNapisałaś mi o roślinie zwanej pustelnikiem, sprawdziłam w necie i jest tylko pustynnik. Czy to ta sama roślina? Wygląda niezwykle ciekawie.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie tylko formacje skalne Wadi Rum są niezwykłe ale i piasek. Momentami przybiera on fenomenalne barwy od żółci do purpury, różne rodzaje rudości. A co do formacji? one również mienia się kolorami i wznoszą się dumnie, niemal pionowo w górę. Anno, Beduini uwielbiają życie koczownicze. Chociaż? na zimę chętnie przenoszą się do miasta. Przyjeżdżają swoimi Toyotami doglądać zwierząt. A z wiosna wracać na pustynię...
UsuńMasz rację co do pustelnika. To zwykły lapsus. Miło być - PUSTYNNIK.
Pierwszy raz zobaczyłam ją w starożytnym UGARIT, w pobliżu miasta Latakia w Syrii. Kwiaty wyglądały zjawiskowo. Tysiące kwitnących roślin wśród ruin. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Niestety, nie mam ani jednego zdjęcia. Wszystkie straciłam przez wirusa. Od tamtego czasu kupuje kłącza tych roślin. Jak pewnie już wiesz są w różnych kolorach. Te w Lidlu są w żółtym kolorze. Kupiłam, bo takich jeszcze nie miałam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak, jak zapowiadałam, byłam w Lidlu i wśród mnóstwa różnych kłączy nie znalazłam pustynnika i jest mi z tego powodu smutno.
UsuńWidziałam za to piękną różową zandeschię, ale w ubiegłym roku mi nie wzeszła, więc z niej zrezygnowałam i na pewno potem będę tego żałować.
Cieplutko pozdrawiam.
Amazing colors !!! Amazing shots !!!!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing those beautiful pictures in the desert !!!
Have a nice Sunday !
Anna
The colors of the desert are amazing.
UsuńWhen I stood on the sand, I feel that this is a dream.
Have a good Sunday, Anna :)
Wspaniałą miałaś wyprawę na pustynię.
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie szczególnie rudo-pomarańczowa kolorystyka tego obszaru.
Życzę Ci, by Twoje pragnienie powrotu w to miejsce spełniło się :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Faktycznie, cała podróż była interesująca. Nie tylko ten wyjazd na pustynię.
UsuńDziękuję za życzenia. mam nadzieję, że się spełnią.
Miłej niedzieli:)
Wow! Such beautiful landscape! I have never seen that large scale desert in my real life.
OdpowiedzUsuńI also like the desert landscape.
OdpowiedzUsuńIs very interesting.
Greetings.
シ
OdpowiedzUsuńA Natureza é impressionante... todas essas cores e nuances de vermelho e laranja!...
Ambiente único, grandioso e emocionante!
Bom domingo!
Boa semana com tudo de bom!
✿゚⎠
╰✿‿⎠
Łucjo, czy pamiętasz, ile zapłaciłaś za jedno kłącze pustynnika w Lidlu, bo w internecie widziałam cenę od prawie 10 złotych do 6,50 zł.
OdpowiedzUsuńCzy z jednego kłącza wyrasta tylko jeden kwiat, czy jest ich więcej?
Serdecznie pozdrawiam.
Muy bien captada la dura y severa belleza del desierto con esos tonos rojizos en la arena y las rocas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Magiczne miejsce ,nawet nie wiedzialam ze istnieje .Dzieki Tobie poznaje swiat....ten magiczny.Bardzo dziekuje
OdpowiedzUsuńRenata
Niezwykłe miejsce. Znane mi tylko z filmów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
This is absolutely marvelous!
OdpowiedzUsuńThe color,stone and exotic and great:)
Thank you for visiting my blog
Hope spring is coming to you soon:)
"Odbyłam" podróż z Kapuścińskim i z Tobą, tereny dla mnie zbyt odległe...ale zdjęcia i Twój opis magiczny! Zdjęcia takie tajemnicze, jakby były fragmentem miejsca, chwilą, bo to odległa kultura i miejsce. A może dlatego takie wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńThe landscapes and the photographs are stunning.
OdpowiedzUsuńKisses
Pięknie przedstawiłaś tą ziemię beduinów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Urokliwe miejsca zapraszają, a oto ich adres: urokliwemiejsce.wordpress.com.
Pozdrawiam:)
Niesamowite miejsce! Chyba nie ma drugiego takiego nigdzie indzziej. Pamiętam jak lata temu zobaczyłam Wadi Rum pierwszy raz - gapiłam się oczarowana w telewizor nie mogąc uwierzyć, że takie miejsce istnieje naprawdę. Wiedziałam, że skały pną się wysoko w górę ale u Ciebie dzisiaj przeczytałam, że osiągają wysokość 300 i 400 metrów - takiego czegoś nawet nie próbuję sobie wyobrazić. Jak tam musi być pięknie! To wspaniałe, że tam byłaś i mogłaś zachwycać się "osobiście". A ja się dzisiaj zachwycam dzięki Tobie. Radosnego tygodnia.
OdpowiedzUsuńLindo e espectacular.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Cudowne krajobrazy, i te kolory...pomarańcz jak widzę króluje, a to mój ulubiony kolor w malarstwie, i muszę dodać, Twoje zdjęcia Lusiu, są bardzo, ale to bardzo malarskie! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Niesamowite zdjęcia.
OdpowiedzUsuńGratuluję wycieczki, przezyć i tych zdjęć.
Podziwiam.
:-)
Wcale się nie dziwię Twoim marzeniom , temu, że chcesz tam wróci ... a ja bym chciała chociaż raz to zobaczyć, poczuć zapach piasku, rozedrganego powietrza, mrużyć oczy w tym wszechogarniającym słońcu i usłyszeć pokrzykiwania Beduinów ... ech wsiąść na takiego wielbłąda i jechać, jechać, jechać w dal bezkresną ..
OdpowiedzUsuńLusiu - dziękuję za piękne komentarze u mnie i zapraszam do politycznego na nowy wpis
Piękne, cudowne miejsce Lusiu pokazałaś. Jestem wdzięczna , że mogłam zobaczyć piękne zdjęcia i chociaż przez chwilę poczuć , że tam jestem. To ciepło i te piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja chcę tam być, tam jest pięknie i cieplutko :-) Pozdarwiam :-)
OdpowiedzUsuńCzarodziejskie miejsce, przepiękne. Od tej czerwoności aż bije gorąco. Szkoda,że teraz jest tam bardzo niebezpiecznie i z obawy o własne życie nie można wybrać się na wycieczkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, coś niezwykłego! Z jednej strony surowość, groza, a z drugiej niesamowite piękno. Oglądałem z otwartymi ustami. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńHappy International Women's Day!
OdpowiedzUsuńA beautiful day full of joy and I wish you, Lucia!
Hugs and kisses!
Congratulations to post, spectacular photos!
Happy International Women's Day!
OdpowiedzUsuńA beautiful day full of joy and I wish you, Lucia!
Hugs and kisses!
Congratulations to post, spectacular photos!
Zjawiskowe miejsce, niezwykłe! Piękne zdjęcia! Bardzo Ci dziękuję Łucjo za kolejny cudny spacer! Rzeczywiście ta szarość za oknem powoduje, że tęsknimy do ciepła i kolorów.. Dobrego Dnia Kobiet:)
OdpowiedzUsuńW niezwykłe miejsce mnie zabrałaś cudownie opisane pustynia WADI RUM dziekuje za wspaniała wycieczke serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to jest podróż do innego świata. Przepiękne fotografie, ale dla mnie za dużo piasku i brązowego koloru. W marzeniach jestem tam , po obejrzeniu Twoich fotografii. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne motto, wspaniałe miejsce, świetne zdjęcia. Post aż kipi egzotyką. Nigdy nie byłem w takim miejscu, ale zdjęcia poruszają wyobraźnię. Pięknie opisałaś swoje wrażenia z pobytu w tym miejscu. Ty chciałabyś wrócić, ja chciałbym znaleźć się tam chociaż na chwilę. Właśnie o takiej porze, gdy zachodzące słońce dodaje otoczeniu niezwykłej poświaty. Magiczne miejsce, dziękuję, że zabrałaś mnie w tę podróż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe miejsca, piękne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńthe clay colors with the blue, just stunning!!! nature is so very good to us!!!!
OdpowiedzUsuńAbsolutely amazing !
OdpowiedzUsuńThumbs up !
Łucjo, zawsze podziwiam Twoje zdjęcia, ale te są po prostu wspaniałe! Nie mogę oderwać oczu - tonacje barw, faktury skał, piasku, kształty formacji skalnych. Uczta dla oka. Jest jedna piosenka, którą od razu przywołały mi ze wspomnień te zdjęcia, a jako że w Twoim wpisie dziś nie widzę muzycznego tła, to pozwalam sobie ją tutaj podesłać, oto Sting i Cheb Mami - Desert Rose.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=C3lWwBslWqg
Serdecznie pozdrawiam!
och, chcielibyśmy kiedyś móc tak podróżować jak Ty Lusiu...
OdpowiedzUsuńOdwiedzasz miejsca, o których My tylko śnimy...
Pozdrowienia - a My tymczasem śnimy na jawie o gorącej pustyni.. ;)
LUSIU - PUSTO BEZ CIEBIE ....
OdpowiedzUsuńPiękne kształty skał, kolor mi się też bardzo podoba. Jestem zachwycona tym miejscem i Twoimi zdjęciami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZachwycające miejsce, a krajobrazy jakby trochę księżycowe:)
OdpowiedzUsuńCudowna kolorystyka. Serdecznie pozdrawiam:)
What an amazing country! You have taken me on a journey into a country I will never visit. It has come alive with your descriptions and wonderful photos! Thank you Lucia!.
OdpowiedzUsuńThank you also for your many comments on my blog. I think the problem is now solved.
Betty ox
Co za kolory ! ! ! - przepiękne zdjęcia pełne słońca i ciepła - oglądam, podziwiam i pozdrawiam Luciu serdecznie
OdpowiedzUsuńTylko 38 stopni :) To i tak trochę za dużo, żeby czuć się swobodnie. Aczkolwiek teraz przydałby mi się taki upał.
OdpowiedzUsuńNigdy nie pociągały mnie takie pustynne rejony, ale na Twoich zdjęciach wszystko jest takie piękne, że aż chce się tam być.
Mam nadzieję, że Twoje marzenie o powrocie się spełni i że następnym razem również będziesz zachwycona tym miejscem.
Na Czerwonej Pustyni byłam w styczniu, to była idealna pogoda do zwiedzenia tego miejsca.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to miejsce jest wyjątkowe, formacje skalne tworzą nierealny kosmiczny krajobraz. Czerwony pustynny piasek jest to mieszanka kwarcu i żelaza, dlatego ma odcień czerwieni. Piasek jest niezwykle ciężki. Przywiozłam trochę kosmicznego pyłu do domu jako pamiątkę.
Wadi Rum jest tłem wielu filmów, a piękno tego miejsca rozsławił oficer Lawrence.
Tutaj także król Maroka organizuje przyjęcia dla gości. Tak sceneria to dopiero lokal po enty gwiazdami.