Lepiej jest dawać, niż pożyczać, tym bardziej,
że kosztuje to prawie tyle samo...
It is better to give than to lend, and it costs abaut the same...
Za trzy miesiące zaczną się wakacje i kolejne wyjazdy urlopowe... W moim albumie jest jeszcze wiele zdjęć, które chciałabym pokazać... I chociaż od dzisiaj mamy już wiosnę, to za oknem jest jeszcze śnieg, szaro, ponuro i brzydko... Brakuje mi pierwszych wiosennych kwiatów, słońca i ciepła... Z tęsknoty za nimi, uciekam we wspomnienia do mojej ukochanej Holandii... Ikoną tutejszego krajobrazu są wiatraki, tamy, groble, kanały, poldery i oczywiście tulipany... Lecz to nie o nich będzie dzisiaj...ale o maleńkim, przeuroczym Marken.
Marken, to niewielka wioska rybacka, która pełni rolę żywego skansenu... Otacza ją duże jezioro... Pierwotnie była wyspą... Niegdyś zalewana regularnie przez wzbierające sztormem morze... Aż pewnego razu, osiem wieków temu, przez przypływ została oddzielona od lądu... Ludność Marken właściwie odizolowana od świata, stworzyła własną architekturę, kulturę, gwarę, strój...
Przypadek sprawił, że dowiedziałam się o tym miejscu... Od tego czasu, poznanie Marken było moim marzeniem... Pragnęłam zobaczyć moją ulubioną, tradycyjną architekturę drewnianą... ale jak się okazało, w innym wydaniu.
Tak wygląda Marken z lotu ptaka. To zdjęcie pochodzi z Internetu...
Samochód należy zostawić na parkingu... Tylko mieszkańcy mają prawo poruszania się autami po wiosce... Przez Most Beatrix udajemy się na zwiedzanie wioski... Mam wrażenie, że wioska jeszcze śpi... Spotykani ludzie to prawdopodobnie turyści, którzy przyjechali podziwiać drewnianą, starą osadę... I chociaż jest maj, jest dosyć chłodno... Momentami siąpi deszcz... Nas, zatwardziałych w "bojach", mżawka nie zraża... Przy wąskich uliczkach podziwiamy drewniane domy... Co chwilę stajemy i napawamy się malowniczością otoczenia... Tutaj wszystko naprawdę jest bardzo piękne... Do 1930 roku wszystkie domy budowane były na palach... Teraz mają betonowe piwnice...
Spacer po Marken to prawdziwa przyjemność... Wioska poprzecinana jest kanałami... Nad jednym z nich dostrzegam czaplę... Rzadko mam możliwość zobaczenia tego pięknego ptaka... Hmm, aby go zobaczyć musiałam przyjechać aż do Holandii... Dzikie kaczki są tutaj normalnością... Jestem urzeczona, zachwycona soczystą, młodą zieloną trawą... W niektórych miejscach bujna zieleń trawy i ziół zalewa brzegi kanałów... W powietrzu unosi się zapach wilgoci i... mokrych liści.
Każdy dom zachwyca ilością dekoracji, ozdób, kwiatów, pnączy... W malusieńkich ogródeczkach poustawiane są różne figurki, lalki, koszyczki, pieski... A ponieważ jest maj wszędzie pełno kwitnących kwiatów i bzów... Ich odurzający zapach unosi się w powietrzu... Każdy dom jest inny i każdy zachwyca ładem i porządkiem...
Marken mnie urzekło... Jest niewielką wioską... Wygląda jakby żywcem wyjęta z zamierzchłej przeszłości tylko odświeżona, odmalowana... Słyszałam, że mieszkańcy chodzą w pięknych strojach ludowych... Niestety, bardzo żałuję, nie było mi dane tego zobaczyć... Może, kiedyś...
Jezioro IJsselmeer i Markermeer w czasach gdy jeszcze nie było odcięte od Morza Północnego tamą, nazywało się Morzem Południowym... Obecnie do Marken dostajemy się dwukilometrową groblą... Została zbudowana w 1957 roku... Na końcu wsi jest mały port rybacki... I tak jak dawniej rybacy wypływają na połów... Świeżą rybę można zjeść w którejś z bardzo przytulnych restauracyjek... Czas wracać... Żegnamy się z Marken...
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę ciepłych, słonecznych, wiosennych dni...
Serdecznie pozdrawiam...
what a beautiful little place! so quaint and full of character. you visited at a wonderful time of year to get all the flowers, too.
OdpowiedzUsuńTex, this is a tiny village.
UsuńFairy village.
Regards:)
Urocze miejsce, tylko dlaczego takie bezludne? Wygląda jak niezamieszkały skansen. Chociaż wiele wskazuje na to, że to miejsce ma mieszkańców. Zadbane domy i ogródki, kwiaty w oknach. Pnącze obrastające dach wygląda jak z bajki. Trudno uwierzyć, że mieszkają tam ludzie, może byli w pracy na stałym lądzie? Port wykazuje niejakie ożywienie i nareszcie widać, że jednak ktoś tam mieszka.
OdpowiedzUsuńCzapla została chyba na posterunku;)))
Pozdrawiam:)
Ewo, przyjechaliśmy rano. Sklepy z pamiątkami, poczta dopiero były otwierane.
UsuńJa lubię gdy na ulicach niema ludzi. Często gdy mam tłum ucinam zdjęcia... To miejsce jest zamieszkałe.
Wiesz, czasem mój wzrok uciekał... Widziałam w mieszkaniach gospodynie przyrządzające śniadania...
Byłam zachwycona czaplą. Faktycznie stała jak na straży.
Pozdrawiam:)
Słyszałam o tym miejscu, ale niestety tam nie dodarłam. Mam czego żałować, bo miejsce jest urocze. Piękne zadbane domki i tyle kwiatów. Wspaniale pokazałaś to na zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMimo mżawki, urzekło mnie to miejsce. Jest bardzo pięknie, spokojnie i malowniczo.
UsuńPozdrawiam:)
What an enchanted village! Lovely shots.
OdpowiedzUsuńMarit is enchanted, beautiful world.
UsuńRegards:)
Łucja, jak zwykle pięknę zdjęcia i opowieść. Szczęściara, dawaj czaplę. Mi niestety nie udało się jej ładnie uchwycić obiektywem. Bardzo płochliwe ptaki...
OdpowiedzUsuńCzaplę spotkałam może dwa razy. Masz rację jest bardzo płochliwa.
UsuńDopiero ta w Holandii? stała jak modelka.
Pozdrawiam:)
I loved all the shots. Such a delightful array of flowers, landscapes, water scenes and houses.
OdpowiedzUsuńCarver, thank you very much for this comment.
UsuńRegards:)
Wygląda jak makieta.
OdpowiedzUsuńJest niesamowite!
Piękne zdjęcia Łucjo.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Masz rację, wygląda jak skansen. To jest skansen ale żywy i bardzo piękny.
UsuńPozdrawiam:)
Nie, to przypomina trochę skansen :) o np taki Nasz, z Szymbarku :) Domy zadbane, tradycyjne..piękne :)
UsuńAle to miejsce mozna pokochac... :)
Pozdrawiamy Cię Łucjo:)
Już wiem, że w tym roku odwiedzę Szymbark.
UsuńMam zaplanowany wyjazd do Sękowej, a to przecież jest w pobliżu...
Pozdrawiam:)
podziwiam Holandię za ... zadbane domy i ich otoczenie... tego brakuje nam !
OdpowiedzUsuńwszystkie osady nad kanałami są przecudne ...
Joasiu, bardzo podziwiam Holandię.
UsuńW tym kraju, czuję się wyśmienicie.
Przesyłam pozdrowienia.
Ciepły, sielski krajobraz. Miło odpocząć w takim miejscu:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W tym kraju jest wiele takich miejsc...
OdpowiedzUsuńNa dodatek wszędzie piękne kwiaty.
Pozdrawiam:)
Just beautiful !!! And those flowers ... I enjoyed so much the tour. Thanks, Lucja ! Pozdrawiam cieplo !
OdpowiedzUsuńDANI, I also loved it.
UsuńRegards.
Bardzo malownicze miejsce, śliczne te domki i ich otoczenie. Dzięki za te kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo malownicze. Byłam nim zachwycona.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne domki. Przypomniała mi się słowacka wieś Cicmany, w której domy pomalowane są w totemiczne wzory. Warto odwiedzić.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź. Nie byłam w Cicmany.
UsuńZaciekawiłeś mnie.
Pozdrawiam:)
What a beautiful and interesting place!
OdpowiedzUsuńthank you very much!
UsuńGreat pictures of this lovely village. I believe that you enjoyed your stay in the middle of everything beautiful.
OdpowiedzUsuńHave a great weekend, Lucia!♥
I also captivate the Dutch housing.
UsuńI was in one.
Stunning.
Regards:)
Holandia sama w sobie ma pewną magię,zawsze kojarzy mi się z kolorowymi tulipanami.Zdjęcie z lotu ptaka oddaje swoisty klimat wyspy .
OdpowiedzUsuńAch jakby tak u nas było tak uporządkowanie i czyściutko,(marzenie?)piękne miejsce.
Muzyka Vangelisa,taka właściwa do pięknego postu i zdjęć:)
Pozdrawiam Łucjo wiosennie,tzn bardzo cieplutko mimo śniegu za oknem:)))
Małgosiu, muszę to napisać. Jestem oczarowana tym krajem, ludźmi...
UsuńNa każdym kroku widać porządek i pracowitość tych ludzi.
Pozdrawiam:)
Mały - duży świat :) Trochę przypomiona szklaną kulę :) Ale to musi byc piękne miejsce, taka mała ojczyzna :) Zaciekawiło mnie zdjęcie które przedstawia dom z dachem porośniętym bujną roślinnością ;)
OdpowiedzUsuńI doskonale rozumiem Twoje przywiazanie do tego miejsca ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Ten dom porośnięty był bluszczami. Na innych domach posadzone były rośliny skalniakowe. Nie mogłam umieścić wszystkich zdjęć. To niemożliwe.
UsuńI tak już przesadzam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne, malownicze miejsce a te domki mnie zachwyciły :) Cudne zdjęcia robisz, bardzo mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńBeato, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna osada. Tą czystością i dbałością o obejście warto się zarazić :)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła swoją czystością, dbałością o każdy najmniejszy detal...
UsuńI tradycjonalizmem.
Pozdrawiam:)
A ja wbrew wszystkim cieszę się, że jest śnieg - jest biało i cudnie i herbata po spacerze smakuje obłędnie.I grzane winko też:).Aczkolwiek jak patrzę na to zdjęcie z bzem to już się nie mogę doczekać tych wiosennych aromatów!
OdpowiedzUsuńMO, jesteś odmieńcem. Zapomniałam całkowicie o grzańcu i nalewkach. Mam spore zapasy. Ja też nie potrafię doczekać się wiosennych kwiatów, jaśminowców, bzów, konwalii...
UsuńPozdrawiam:)
Nie dziwię się, że ta miejscowość Cię urzekła. Wygląda na oazę spokoju. A most Beatrix pewnie tak nazwany na cześć holenderskiej królowej. Zdjęcia piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMost, szumna nazwa, to jest mostek dla pieszych. A miejscowość? faktycznie urzeka.
UsuńPozdrawiam:)
Holland is so beautiful...love Marken...love Ria...xxx...
OdpowiedzUsuńNiesamowita wioska :-)
OdpowiedzUsuńJak z bajki :-)
Ależ niesamowite miejsce... coś pięknego. Jestem zachwycona tym miejscem:) Przepiękne zdjęcia i opowieść. Przesyłam serdeczne pozdrowienia i życzę wiosennych dni, które w końcu nadejdą:)
OdpowiedzUsuńŁucjo nie mogę zostawić komentarza z bloga na WP, więc korzystam z mojego starego konta:)
Tylko nie śmiej się ze mnie.Ale czytając ten przepiękny wpis i oglądając te cudowne zdjęcia poczułam na prawdę wiosnę.Zapewne to również za sprawą tej ilości przepięknych tulipanów i bzów.Ale urocza wioska .Marzenia i romantyzm.Takie słowa przychodzą mi na myśl, oglądając te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za namiastkę tej wiosny:))
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
To wioska z baśni.
OdpowiedzUsuńNajbardziej intrygujące są dla mnie regularnie rozstawione paliki na podwórkach. O co tu chodzi?
You have taken so many beautiful pictures from Netherland! I wish to visit the country some day. You are lucky who have been there :-)
OdpowiedzUsuńHave a good night, Lucia!
To prawdziwa perełka.Wszystko takie czyste, przejrzyste. Gąski przy drzwiach są śliczne.:)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, teraz mi się marzy pojechać tam i zobaczyć jak żyją ludzie i wszystko co jest związane z ich odrębnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Es precioso. Besos.
OdpowiedzUsuńGorgeous sights! I am completely won over by them.
OdpowiedzUsuńThis is a most delightful village Lucja !
OdpowiedzUsuńThere is so many bright colours in this presentation
I enjoyed each of your pictures very much.
I send you warm greetings to your cold homeland.
.....peter/piotr:)
Thank you for sharing this beautiful village with us. I had not heard of Marken before, but I would love to visit there. Your photos are beautiful. Hopefully you can get back there and see people in traditional costume.
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na kolor inny niż biały....
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce!
Pozdrawiam!
Ale piękna wycieczka!!!!! Jak miło było poczuć znów tę atmosferę:))). Kiedyś byłam w Holandii na bardzo krótko , tylko przez pół dnia. Mogłam odczuć tego namiastkę ale byłam zauroczona:))))Wszędzie prześlicznie, wszędzie przepięknie!!!Wprost nie mogłam sie napatrzeć!!! Wiatraki też widziałam:) Twój post wywołał u mnie miłe wspomnienia :)))Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, pięknie zapamiętałaś Holandię.
OdpowiedzUsuńJa po moim pobycie tam, kojarzę ją głównie poprzez śliczne wybrukowane uliczki, brak jakichkolwiek firan w oknach!, brak ogrodzeń/płotów - może zza wyjątkiem wyjątkowo niskich murków i żywopłotów, niezliczoną ilością rowerów i białymi pieskami west higland white terierami (chyba większość mieszkańców Heythuysen takie miało) :) Wiatraków oczywiście też nie zabrakło :) Pozdrawiam!
Dziękuję Łucjo za pokazanie mi tak pięknego miejsca. Podobny "ład i porządek" i dbałość o szczegóły przy każdym z domów oraz urzekającą roślinność widziałam jedynie w Austrii. Architektura tego miejsca jest bardzo imponująca i położenie niesamowite. Ja tak kocham wodę. Mogłabym się wprowadzić do domu z roślinami na dachu. Pozdrawiam i dziękuję za cudowne komentarze.
OdpowiedzUsuńPiękna i zadbana wioska, tylko zbytnio cukierkowata. Ale to też ma swój urok.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Luisa!
OdpowiedzUsuńLovely posts!
I wish you great on Friday!
I send kisses!
Love,
Your friend,
Maria
Pięknie, sielsko, anielsko wprost cudownie. Pięknie przedstawiłaś tą maleńką wioskę i nawet czaplę udało Ci się uwiecznić na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńSo adorable set of pictures, I love the bike image and all flowers and gorgeous gardens!Bravo!
OdpowiedzUsuńLéia
Lusiu ! uwielbiam takie wioski piękne, czyste, pełne kwiatów....najchętniej bym się wyniosła z miasta do takiej właśnie wioski. Uwielbiam te wszystkie "kiczowate" dla niektórych figurki,- dla mnie są one, taką odskocznią od rzeczywistości...pewną formą ciągłości zasłyszanych w dzieciństwie bajek, w których wszystko kończyło się dobrze...Szkoda że tak nie ma w prawdziwym życiu...ale są za to bajkowe miejsca, które warto zobaczyć :). Bardzo mi się spodobało w Marken.
OdpowiedzUsuńTo bardzo urokliwe miejsce. Jak mały zaczarowany świat. Trudno uwierzyć, że są jeszcze takie miejsca. Zieleń, kwiaty, kwitnąca łódka nad rzeką... Do tego Vangelis który zawsze porusza najczulsze struny. Cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLucia, as always, interesting post!
OdpowiedzUsuńI love your photo of a home window, nice pots with flowers and nice curtain.
And the boat-flower bed is wonderful idea.
Have a nice weekend!
Holandia zadziwia nas [byłam] mnie najbardziej zachwyca przyroda, kwiaty itp nie znoszę wiatru , ciągłego deszczu i wilgoci, mogę tylko odwiedzać od czasu do czasu , ale nie zamieszkać . Urocza miejscowość , pięknie to pokazałaś pozdrawiam Dusia [podaj mi adres jeśli możesz, zając nie może trafić]
OdpowiedzUsuńSuch a wonderful, magical village, so many beautiful vistas and flowers to see, great images dear Lucia.
OdpowiedzUsuńWarm greetings
Dianne
xoxoxo ♡
...ależ to wszystko wypieszczone...pozazdrościć pozostaje!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Dziękuje za ten przepiękny spacer ,za zdjecia, za oddech wiosny i lata.Wiele lat temu byłam w Holandii ale nie słyszałam o Marken.Dziękuję tez za wizytę u mnie, pozdrawiam serdecznie i zawsze zapraszam jeśli znajdziesz czas.
OdpowiedzUsuńPodobnie jest w Danii, malutkie drewniane domki, estetyczne podwórka i niezwykła dbałość o estetykę i ekologię. Mamy tam rodzinę i obserwowaliśmy jak segregują śmieci, o czym u nas jeszcze wtedy nie słyszano. Bardzo lubię takie miejsca pełne spokoju i ciepła. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuch a cozy village! Great pictures, Lucia! Happy weekend!
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na kolor inny niż brudny śnieg! Post pięknie i dokładnie opisany w Holandii nie byłam dzieki Tobie zwiedziłam serdeczności
OdpowiedzUsuńHello Lucja... this is what i said to you yesterday translated into Polish this time... i hope that it makes sense :
OdpowiedzUsuńMarken jest najbardziej zachwycającym miasteczku Łucja!W tej prezentacji jest tak wiele jasnych kolorachI cieszył się każdego zdjęcia bardzo.Ja was posyłam ciepłe pozdrowienia do swojej polskiej zimną źródlaną....peter/piotr:)
Bardzo urocze miastezcko, aż dziwne, że istnieją jeszcze takie miejsca na Ziemi, jakby wyjęte z poprzedniego wieku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne miejsca i piękne zdjęcia. Tylko pozazdrościć. Widać z tych zdjęć i opisu, jak nasza polska mentalność jest inna. ;)
OdpowiedzUsuńTa niezwykle malownicza architektura jak z bajki, zdobi krajobraz tej wioski i zapewne korzystnie wpływa na samopoczucie mieszkańców. Podobają mi się te wykończenia obiektów na biało.
OdpowiedzUsuńWioska jest bardzo śliczna i taka naturalistyczna . Lubię takie klimaty . Zdjęcia kaczuszek urzekły mnie :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce pokazujesz,wiem że by mi się tam podobało:))u nas jednak zima tak się rozszalała że trudno myśleć o wakacjach:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo urokliwie, wszystko takie zadbane. A ja poczułam się jak bym czytała pięknie wydany album. Łucjo-Mario jak wyszukujesz takie piękne miejsca? :)
OdpowiedzUsuńYou are very good at what they do with photography. Congratulations and hug
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, wygląda na oazę ciszy i spokoju, domki jak z dzieciecego rysunku i ta zieleń, której juz chyba bardzo większości z nas brakuje...
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym się tam wybrała...
uściski przesyłam
ps. co to za roślina ta z pierwszego zdjęcia?
Pachnie wiosną wszędzie.
OdpowiedzUsuńDobry weekend.
miejsce jak z bajki i ta zieleń, marzenie!!!
OdpowiedzUsuńAleż piękne i pogodne miejsce, nie znałam wcześniej.Urzekły mnie te bzy liliowe.
OdpowiedzUsuńŁucjo czemu w tym roku wiosna tak długo każe na siebie czekać?Obraziła sie na nas czy co?
Pozdrawiam wiosennie :-)
Śliczne, bezpretensjonalne domki i okolica.
OdpowiedzUsuńA ja rozdaję książki z okazji 4 rocznicy "narodzin" mojego bloga, który ostatnio reformuję (m.innymi trochę "skróciłam" nazwę z "Wirtualny Ogród Ewy G." na "Ogrody Ewy G.", bo miałam nadzieję, że potym "G." mnie poznacie) http://wirtualnyogrod.blogspot.com/2013/03/to-juz-4-lata-rocznicowoksiazkowo.html
Zapraszam.
Zawsze dziękuję za dzielenie się, uczymy zwyczaje innych krajów, a ja lubię :))
OdpowiedzUsuńPiękna historia.
pocałunek.