Już w powietrzu wiosnę słyszę...
Czy ty też?
Serce opatrzy w me zacisze...
Czy ty wiesz?
Świat wiośnieje, w słońcu cały.
W świtach zórz...
Wróble się rozświergotały:
"Cóż, czy już?"
Wiosna... Kwiaty mam i słońce...
Czy ty też?
A w oczach mam łzy gorące...
Czy ty wiesz?
(Julian Tuwim)
Im bliżej do wiosny, tym więcej kwiatów w moim domu... Zawsze uważałam, że są najpiękniejszym i nieodzownym elementem dekoracyjnym każdego pomieszczenia... Nadają mu świeżości i wprowadzają do niego nową energię... Niestety, swoją rolę odgrywają dosyć krótko... Nieodparty ich urok to idealny sposób, nie tylko na ożywienie mieszkania ale i nas...
Przyciągają wzrok urodą i kolorem... Prezentują się pięknie o każdej porze, przy każdej okazji i bez okazji... Kilka świeżych kwiatów potrafi umilić nawet najbardziej pochmurny, szary dzień... Jednak bardzo smuci mnie fakt, że kwiaty cięte szybko więdną, szkoda, że nie są wieczne...
Po długich, zimowych miesiącach jestem spragniona zieleni, całej feerii barw, jaką w swej palecie ma wiosna... Dlatego w lutym dość często królowały tulipany... Pojawiły się również szafirki, wdzięczne wiosenne kwiaty... Nie mogło zabraknąć także goździków... Cóż, mam do nich ogromny sentyment... Być może przez pamięć czasów słusznie minionych... Zniknęły na jakiś czas, aby ponownie mogły zawitać w różnych kolorach i odmianach...
Oczekiwanie na prawdziwą wiosnę zawsze próbuję sobie jakoś skrócić i gdy tylko się pojawią niezwykle urokliwe żonkile, to zawsze je kupuję... Te piękne kwiaty prawdopodobnie pochodzą z Hiszpanii i Portugalii, ale także z Maroka, Włoch i Francji... Żonkile zostały sprowadzone do Wielkiej Brytanii (ten kraj jest największym producentem) przez Rzymian, którzy uważali, że ich sok jest leczniczy i używali go do łagodzenia bólu i gojenia ran... Sadzili je również na pamiątkę bliskich lub towarzyszy broni poległych w bitwie... W XIX wieku żonkile stały się tam bardzo popularne dzięki modemu poecie Williamowi Wordsworth'owi... W swoim słynnym i pięknym wierszu opisał pole żółtych żonkili rosnących na brzegach jeziora...
Wędrowałem jak chmura samotna
Ponad ziemią wysoko niesiona,
Gdy wzrok olśniła ilość zawrotna,
złotych żonkili, wprost niezliczona;
Wzdłuż brzegu jeziora, pod drzewami,
Lekka bryza tańczyła z kwiatami.
Jak mleczna droga w noc linią długą
Gwiazd migoczących rozjaśnia mroki,
Tak one tam nieskończoną smugą
Rosły liczne wzdłuż brzegu zatoki;
Dziesięć tysięcy w jednym spojrzeniu
Złotych kwiatów drżących w roztańczeniu.
Obok tańczyła woda, lecz kwiatów
Taniec fale przewyższał w radości:
Nie ma miejsca dla smutnych poetów,
Wśród tak pogodnych okoliczności:
Patrzyłem -, patrzyłem-, myśląc mało
Co też mi to widowisko dalo.
Uważam, że zewnętrzne piękno kwiatów jest bezdyskusyjne... Ich widok wywołuje uśmiech, błysk w oku, przełamują lody, odbudowują mosty, roztapiają serce... Kwiaty uczą nas, jak żyć - cierpliwie, z wdziękiem i bez pośpiechu. (Ralph Waldo Emerson) Ich delikatne, powolne rozkwitanie jest lekcją cierpliwości i elegancji... Kwiaty nie przyspieszają procesu, ale też go nie opóźniają, żyją w swoim rytmie, ucząc nas spokoju i harmonii, dlatego je tak bardzo kocham...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Witaj Łucjo, ale dużo bukietów i to takie różnorodne. Od pierwszych wiosennych tulipanów po róże. Też lubię kwiaty. Nawet najmniejszy bukiet rozświetli pomieszczenie. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńLubię kwiaty, bez nich nie wyobrażam sobie mieszkania. One umilają szary dzień jaki mamy obecnie. Zgadzam się z Tobą, że nawet najmniejszy bukiet rozświetli pomieszczenie.
UsuńŻyczę Ci pięknej, slonecznej niedzieli:)
Wspaniale przywołujesz wiosnę Łucjo, przepięknie u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Madziu.
UsuńŻyczę Ci pięknej niedzieli:)
Przecudne bukiety, kwiaty - nawet forsycja Ci rozkwitła, wspaniale! Też mam bukiety, uwielbiam! Pozdrawiam Cię moja Droga i życzę cudownego, wiosennego marca!
OdpowiedzUsuńJoAsiu bardzo dziękuję za życzenia. Mam nadzieję, że w marcu zawita prawdziwa piękna i słoneczna wiosna. A gdy...
UsuńGdy wiosna zaświta,
jest w ogrodzie raz ciemniej, raz jaśniej.
Wciąż coś zakwita, przekwita.
Wczoraj kwitło moje serce. Dziś jaśmin.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska-
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Jak zawsze miałaś piękne bukiety :).
OdpowiedzUsuńU mnie niezmiennie były tulipany i masz rację zdecydowanie za szybką więdną cięte kwiaty...
Agnieszko pamiętam, że kochasz tulipany, szczególnie te białe.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cudne, jak zawsze, aż miło pocieszyć oczy i serce...
OdpowiedzUsuńBasiu wiem kochasz kwiaty i lubisz się nimi otaczać. Właściwie to oboje z Mężem je lubicie i macie ich całe mnóstwo zarówno w domu a od wiosny również w ogrodzie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ohh soo pretty flowers💖I love them💖Happy weekend to you and family💖
OdpowiedzUsuńThank you very much Anita. I also wish you and your loved ones a wonderful Sunday.
Usuńcudowne :O
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńUwielbiam, Lusiu, Twoje posty z bukietami. Wprowadzają zawsze tyle kolorów, radości i wywołują uśmiech na twarzy. Bo tak, jak pięknie napisałaś, kwiaty roztapiają serca i czynią świat piękniejszym. Z tym większą radością oglądam zawsze Twoje kwiatowe fotki...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te wiosenne akcenty, którymi uradowałaś moje oczy, duszę i serce...
Iwonko!
UsuńKwiaty, swym pięknem cieszą oczy, radują serce. Doskonale wiesz, że dają też dużą dawkę pozytywnej energii. W moc kwiatów wierzono już w starożytnej Grecji, a maj poświęcony był bogini Demeter i jej córce Persefonie, która właśnie wtedy opuszczała swojego męża, władcę Hadesu, i ku radości matki wracała na dziewięć miesięcy na powierzchnię ziemi. Gdzie stąpnęła tam pojawiały się najpiękniejsze kwiaty, a ziemia rodzicielka gotowa była do rozpoczęcia kolejnego cyklu życia.
Ciebie również fascynuje ogród pełen przecudnych kwiatów i niemal bez ograniczeń tworzyć swój zielony świat. Jestem pewna, że teraz nie wyobrażasz sobie życia bez kwiatów.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
The tulips look so stunning
OdpowiedzUsuńOh yes! Tulips are beautiful spring flowers.
UsuńHappy March.
Fabulous bouquets.
OdpowiedzUsuńWishing you a happy new month of March.
All the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Dear Jan!
UsuńThank you very much. I wish you a happy March too.
U Ciebie w domu już wiosna na całego ale i w naturze zaczyn się odczuwać, że to już niedługo. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj na dworze panuje taki potworny ziąb, aż trudno uwierzyć, że kilkanaście dni ma zawitać wiosna. U mnie nieśmiało zaczęły kwitnąc przebiśniegi o o innych wiosennych kwiatach mogę na razie pomarzyć. Pomimo tego, cieszę się, że wiosna tuż, tuż.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Thanks for the cheerful flowery start to my morning. It is minus 19 degrees outside, so the blooms are very welcome and remind us that spring will arrive soon. All the best - David
OdpowiedzUsuńOh, it's terribly cold where you are. I hope that in my country such frosts are already behind us.
UsuńI wish you a beautiful, sunny and warm March.
Greetings.
Łucjo, sporo u Ciebie kwiatów. Też je uwielbiam. Są takim promykiem wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Kwiaty w domu, to piękno, które zachwyca.
UsuńPozdrawiam:)
Hi Lucja-Maria! Very beautiful flowers. Have a nice day!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńAleż u Ciebie wiosennie! Uwielbiam kwiaty!
OdpowiedzUsuńTulipany i żonkile dają nadzieję na koniec zimy, i cieszą oczy...
Pozdrawiam słonecznie Łucjo!
Edytko, skoro wiosna nie chce zawitać w tym roku trochę wcześniej to przywołuję ją sobie kwiatami. Świeże kwiaty cieszą oczy, pięknie pachną i wprowadzają dużą dawkę słońca i radości, szczególnie w takie pochmurne i szare dni jakie mamy ostatnio.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lusiu pięknie napisałaś na końcu posta o odchodzeniu kwiatów, jednak dla nas ludzi ta nauka idzie trochę w las, niestety... Jednak ich uroda dodaje naszemu życiu blasku, to odwieczna prawda. Kiedy mieszkałam we Włoszech na przełomie marca i kwietnia w Prealpach często spotykałam kwitnące kępki żonkili, rosły sobie dziko i cieszyły oczy razem z pączkami magnolii które zbierały się do kwitnienia, był to cudny czas z szafirowym niebem i górami pod śniegiem na horyzoncie. W moim domu królują moje ukochane hiacynty, które pachną tak że głowa boli. Mój grudnik na który narzekałam bo nie zakwitł na Boże Narodzenie, chyba wreszcie się wyspał i zaczyna szaleć z kwiatuszkami. Lusiu pozdrawiam i życzę Ci miłego, spokojnego tygodnia w Twoim ukwieconym domu!
OdpowiedzUsuńElu wiesz czego Ci zazdrościłam w czasie twojego pobytu we Włoszech? gałązek mimozy, które dostają kobiety na święto (la Festa della Donna) 8 maraca. Kocham tę niezwykłą roślinę, która w Polsce nazywana jest akacją srebrzystą. U nas nawet na giełdzie kwiatowej jest bardzo rzadko spotykana, natomiast we Włoszech jest ona tak popularna, jak u nas jarzębina.
UsuńA wiesz, że mój grudnik też zaczął kwitnąc kolejny raz. Z resztą te kwiaty bardzo często powtarzają kwitnienie. Też uwielbiam hiacynty, z resztą uwielbiam wszystkie wiosenne kwiaty. Przypuszczam, że wszyscy je kochamy bo spragnieni jesteśmy po zimie ich widoku.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu faktycznie trudno o mimozę poza krajami jej pochodzenia bo rzeczywiście po zerwaniu jest tak delikatna jak to się o niej mówi, natomiast w naturze świetnie sobie radzi nawet w trudnych warunkach, czyli rzec można, doskonała alegoria kobiecości. We Włoszech zakwita różnie w zależności od regionu w Lombardii najpiękniej prezentowała się na początku kwietnia, ale w Ligurii widziałam całe zagajniki w rozkwicie już na początku lutego. Obdarowywanie mimozą na Dzień Kobiet to bardzo miły zwyczaj, ale najbardziej mi się podobało to, że panie dają ją też sobie nawzajem jako wyraz solidarności ze swoją płcią. Nawzajem przesyłam pozdrowienia i uściski!
UsuńPrzypuszczałam, że mimoza kwitnie w różnych okresach. Tak było w Izraelu i Turcji. Podoba mi się pomysł obdarowywania mimozą pań przez panie.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie o kwiatach napisałaś i wspaniałe wiersze wyszukałaś. Też mi się zrobiło jakoś radośniej i przyjemniej! Dzięki za te kolory Lusia:)))
OdpowiedzUsuńUsiu, bardzo dziękuję. Widok wiosennych kwiatów po tak długiej zimie, zawsze wywołuje zachwyt. Pobudza nasze zmysły, przypomina o nadchodzącej wiośnie, zwłaszcza, gdy nasze organizmy krzyczą i domagają się ciepłych promieni słonecznych.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Zanurzyłam się w pięknie... Dziękuję Ci za to Łucjo :-)
OdpowiedzUsuńStokrotko, bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
all the best!
OdpowiedzUsuńThanks, Nadezda:)
UsuńBuenos ramilletes de ramos, que nos recuerda una primavera próxima a comenzar.
OdpowiedzUsuńFeliz semana.
Thanks, Antonia:)
UsuńWitaj Łucjo :) Twój wpis to prawdziwa uczta dla miłośników kwiatów! Aż czuć wiosnę w powietrzu, nawet jeśli jeszcze nieśmiało zagląda do okien. Tulipany, szafirki, żonkile – każdy z nich niesie ze sobą odrobinę radości i koloru do codzienności. I masz absolutną rację – kwiaty potrafią odmienić nastrój, dodać lekkości i piękna nawet najbardziej pochmurnemu dniu. A ten fragment poezji Wordswortha… cudowny! Dzięki za tę dawkę ciepła i wiosennej energii – z takimi wpisami oczekiwanie na prawdziwą wiosnę staje się przyjemnością!
OdpowiedzUsuńAniu, kocham kwiaty i nie wyobrażam sobie aby nie było ich w domu nie było.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne bukiety. Kwiaty w domu dają radość, budzą uśmiech, wnoszą świeżość do wnętrz. :)
OdpowiedzUsuńUrocznico mam takie samo zadnie na temat kwiatów, że w domu dają radość, budzą uśmiech, wnoszą świeżość do wnętrz.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
U ciebie zawsze pięknie i bukietowo. Nie tylko w lutym. Pozdrawiam serdecznie ❤️
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te miłe słowa.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Czekałam na ten post. Zawsze kilka razy go czytam i oglądam przepiękne bukiety. Ja również kocham kwiaty. Trudno jest bez nich w te szare, ponure dni. Nie rozumiem jak można było zapomnieć na wiele lat o pięknych goździkach. Mają w sobie tyle ciepła, kolorów i są tak oryginalne. Bardzo je lubię. Dłużej jak inne przetrwają w pomieszczeniu. Pozostałe również są piękne, bo wszystkie kwiaty mają swój niepowtarzalny urok. Radują nasze oczy i serce. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko!
UsuńTeż mnie dziwiło dlaczego zaprzestano hodowli goździków. Czyż te piękne kwiaty były winne, że były symbolem PRL-u? Goździki to takie piękne kwiaty. Emanują skromnością i delikatnością.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam.
OdpowiedzUsuńOdwiedziny w Twoim domu i Twoje piękne bukiety. Przy tych comiesięcznych postach czuję Twoja obecność.
W tym tygodniu Dzień Kobiet, więc Twój wpis Bukiety Marcowe będzie ciekawy.
Serdecznie pozdrawiam - Małgorzata N.
Z pewnością już wiesz, że kocham kwiaty i lubię się nimi otaczać. Już kilka razy miałam zaprzestać prezentowania comiesięcznych postów z bukietami ale pozytywne komentarze sprawiają, ze w dalszym ciągu je prezentuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Todos tus ramos son preciosos. Me encantan tenerlos en casa, pero a la vez siento tristeza al cortarlas del jardín. Abrazos.
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycają mnie Twoje bukiety dzięki którym nawet w lutym można poczuć wiosnę i w domu, i w sercu. Niesamowite jest również to, że pomimo zimy większość bukietów jest skąpana w słońcu. Ja odkąd kupiłam w lutym pierwsze tulipany też mam zawsze w domu świeże kwiaty, dzisiaj doszedł kolejny bukiet 🙂. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuń