Niech się wszystko odnowi, odmieni...
O jesieni, jesieni, jesieni...
Niech się nocą do głębi przeźrocza
nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
niech się spełni, co się nie odstanie,
choćby krzywda, choćby ból bez miary,
niesłychane dla serca ofiary,
gniew czy miłość, życie czy skonanie,
niech się tylko coś prędko odmieni.
O jesieni!... jesieni!... jesieni!
(Kazimiera Iłłakowiczówna)
Jesień najczęściej jest szara, bura, zimna i deszczowa i dlatego nie przepadam za tą porą roku... Czasem przez kilkanaście dni staje się jednak najpiękniejszą, najbardziej kolorową porą roku... Jej wielobarwność i niezwykła malowniczość to wynagrodzenie za krótkie, pochmurne, ponure dni... Przecudownie było tego dnia gdy odwiedziliśmy Czerną, niewielką wieś w pobliżu Krzeszowic, w granicach Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie...
Wracając do domu zatrzymaliśmy się w krzeszowickim Parku im. A.Bogackiego, którego ozdobą są kilkudziesięcioletnie, dorodne drzewa... Teren parku to pozostałość po XVIII - wiecznym parku zdrojowym... Spacer po nim to prawdziwa przyjemność... Jak pewnie już wiecie moją słabością jest - Nepomuk... Gdziekolwiek jestem, tam szukam figur świętego Jana Nepomucena... Przez park przepływa wartki potok Eliaszówki i nad jego brzegiem stoi figura Nepomuka...
Kim był Nepomuk? był kanonikiem przy praskiej katedrze... Żył w połowie XIV wieku... Urodził się w osadzie Pomuk w Czechach, która jeszcze w XVI wieku została połączona z inną miejscowością... I z połączenia nazw powstała Nepomuk... W ten sposób Jan z Pomuka stał się Janem z Nepomuka... Wg legendy to pierwszy męczennik tajemnicy spowiedzi... Jan miał zostać utopiony w Wełtawie na rozkaz króla... Tajemnica spowiedzi, wedle legendy dotyczyła królowej Zofii, żony króla Władysława IV... Monarcha miał podejrzewać żonę o zdradę i chciał wymusić na kanoniku informacje na ten temat...
Z Krzeszowic przez piękny Las Zwierzyniec skierowaliśmy się do Rudna gdzie jest węzeł na autostradzie A - 4 Katowice - Kraków... Będąc już w Rudnie postanowiliśmy zobaczyć jak obecnie wygląda zamek Tenczyn po kolejnym etapie prac zabezpieczających i konserwatorskich...
Zatrzymaliśmy się przy kaplicy św. Rafała Kalinowskiego i spacerkiem poszliśmy w kierunku ruin zamku... Dużym zaskoczeniem było nowo otwarte Muzeum Agatów - Skarby tej Ziemi... Niestety, umieszczona kartka informowała, że chwilowo jest zamknięte...
* Zamek Tenczyn - 26.12.2017 rok *
Ruiny zamku Tenczyn leżą na terenie Jury Krakowsko - Częstochowskiej... Widoczne już z daleka zachwycają odbudowywaną bryłą... Prezentują się wyjątkowo urokliwie na tle jesiennych barw... Kolorowe liście wyglądają zjawiskowo i miejscu temu nadają magicznego uroku...
Między kolorowymi koronami drzew, widoczne gdzieniegdzie okazałe, jasne mury... I chociaż doskonale znam ruiny tego zamczyska to zawsze wywierają na mnie wielkie wrażenie... Pragnę powtórzyć za poetą: cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa, w brązie zachodu kute wieczornym promieniem... Jednak w tym przypadku wysokie drzewa powinny być przycięte (nie wykarczowane) ponieważ częściowo przesłaniają widok na rewitalizowane ruiny zamku...
Warto wspomnieć, że niegdyś ta ogromna twierdza została zbudowana na kraterze wulkanu... Na szczęście wygasłym od tysięcy lat..
Najstarsze informacje o zamku Tenczyn (Thanczin) pochodzą z 1308 roku... wzniósł go prawdopodobnie Andrzej z Morawicy, twórca potęgi Tęczyńskich... W XVI wieku gruntownie przebudowany przez Jana Tęczyńskiego, na renesansową rezydencję, często określaną jako "Mały Wawel"... często na zamku bywali Jak Kochanowski, Piotr Kochanowski, Mikołaj Rej z Nagłowic... Po potopie szwedzkim częściowo odbudowany i częściowo zamieszkany... W drugiej połowie XVIII wieku uległ pożarowi i od tego czasu popadał w ruinę... Od 2011 roku rozpoczyna się jego odbudowa i z każdym rokiem ruiny zamku Tenczyn stają się coraz większą atrakcją...
* Zamek Tenczyn w grudniowy dzień - 2017*
* Sentymentalny powrót do Zamku Tenczyn - 2016 *
* Zamek Tenczyn w zimowej szacie - 2015 *
* Zamek Tenczyn, pomnik historii - 2014 *
* Bastejowy Zamek Tenczyn - 2014*
* Zamek Tenczyn w miniaturze - 2012 *
* Zamek Tenczyn, kiedyś... drugi Wawel - 2012 *
* Zamek Tenczyn wypatrzony z autostrady - 2012 *
Niestety, wrota zamku były zamknięte... Szkoda, bo jego wnętrze jest warte zobaczenia... Nie tylko my rozczarowani odeszliśmy od bramy zamkowej... Niegdyś, dodatkową atrakcją był relaksujący spacer wydeptaną ścieżką wokół zewnętrznych murów obronnych... Teraz, być może dla bezpieczeństwa wstęp na ścieżkę jest zagrodzony siatką...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
really beautiful forest.
OdpowiedzUsuń...thank yoou for these beautiful colorful images, they brighten my gray day.
OdpowiedzUsuńMiejsce warte zobaczenia i to nie raz. Nawet nie wiemy ile niezwykłych miejsc jest do zobaczenia w
OdpowiedzUsuńnaszym kraju. Bardzo ciekawe. Dziękuję i pozdrawiam .
Odwiedziłam zamek Tenczyn jakiś czas temu. Robi imponujące wrażenie.
OdpowiedzUsuńŁucjo, serdecznie Cię pozdrawiam :)
Fajnie, że mamy cztery pory roku, bo i zabytki prezentują się jakby od nowa.
OdpowiedzUsuńMieliśmy go w naszych jesiennych planach, ale życie pisze inne scenariusze nie zawsze fajne. Co prawda byliśmy tam ale dość dawno temu i chcieliśmy na nowo spojrzeć na to miejsce. Fajnie, że można zrobić to u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wycieczkę. Zawsze przejeżdżałam obok, czas nadrobić zaległości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAwesome place and what beautiful colors. Fantastic. Greetings.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Dobrze, że odnowiono i zabezpieczono ruiny zamku.
OdpowiedzUsuńPiękną jesień pokazałaś z jej bogactwem kolorów! W zamku Tenczyn byłam tylko raz, 2 lata temu i również mnie zachwycił. Był wtedy udostępniony do zwiedzania. Dlatego nie dziwię Ci się że często go odwiedzasz. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńPiękny i malowniczo położony. Widać już efekty renowacji co bardzo cieszy i oko i serce patrząc na to ile pięknych miejsc podupada. O bogactwo historyczne należy dbać, przecież z każdym rokiem zamki takie jak ten zyskują na wartości, są coraz bardziej odległą historią.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało się Wam wejść do środka ale może w tym roku wrócicie i nadrobicie zaległości.
Jura Krakowsko-Częstochowska to jeden z moich planów na lato, jak się uda to na pewno zabiorę rower.
Pięknego weekendu, przesyłam ogrom pozdrowień.
I would love to walk through that glorious woodland. I can hear the birds singing in my head.
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHola Lucja-Maria. Es un precioso lugar y sus colores otoñales son maravillosos, me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńUn lugar maravilloso, tal vez algún día pueda verlo. Besos.
OdpowiedzUsuńJak zawsze rewelacyjne kadry!
OdpowiedzUsuńI kolejne miejsce, w którym jeszcze mnie nie było :)
Piękna jesień pokazałaś, zamek koniecznie będę chciała zobaczyć.
OdpowiedzUsuńŁucjo, przedostatni post na blogu. Z ogrodem na Ty dotyczył zimozielonego ogrodu Andrzeja, takie nie, to już prawie rok...
Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
Mimo że zamek jest tymczasowo zamknięty, udało Ci się uchwycić szczegóły pięknej budowli.
OdpowiedzUsuńDobre zdjęcia.
Pozdrowienia z Indonezji
Zamkowe ruiny zawsze pobudzały moją wyobraźnię. Zamek z zewnątrz, w jesiennej aurze, prezentuje się znakomicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mieliście cudowną wycieczkę. Zrobiłaś piękne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało Wam się wejść na teren ruin...
Przez pandemię brakuje mi takiego luźnego zwiedzania...
Piękne fotografie, wspaniała wędrówka.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten zamek.
OdpowiedzUsuńMoże w tym roku uda się wam wejść do środka.
Pozdrawiam:)*
Nigdy tam nie byłam, pięknie wyglądają ruiny zamku, zachwycona jestem zdjęciami ukazującymi złotą polską jesień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny zamek, a raczej troszkę podrujnowany jednak świetnie wtapia się w otaczającą go naturę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo za kolejną wycieczkę w te zimowe dni
Uwielbiam jak pokazujesz nam te pieekne miejsca. Czuję się jakbym tam była. Te ruiny bardzo się mnie spodobały. I otoczenie,te środowisko bardzo naturalne. Dziękuję. Buziaki.
OdpowiedzUsuńMalownicze miejsce.
OdpowiedzUsuń