Bogaty - to nie ten, kto ma dużo pieniędzy,
lecz ten, kto może sobie pozwolić na życie wśród uroków,
jakie roztacza wczesna wiosna.
(Antoni Czechow)
Dokładnie tydzień temu po raz kolejny odwiedziliśmy nasz ulubiony i jeden z najbardziej urokliwych parków - Park Pszczyński... Wiosną zawsze rozkwita kolorami azalii i różaneczników... Okazało się, że trafiliśmy na idealny moment, w którym kwitnie większość tych wspaniałych krzewów ozdobnych... W tym czasie park staje się zjawiskowym miejscem, które urzeka zmysły niezliczoną ilością barw i zapachów...
Nasz spacer rozpoczynamy w Parku Dworcowym... Od razu otaczają nas duże stare drzewa, dające miły, głęboki cień... Po odwiedzeniu * Skansenu pszczyńskiego * idziemy szeroką aleją do Parku Zamkowego... W powietrzu unosi się piękny aromat, który pochodzi od rozległych łanów czosnku niedźwiedziego, nazywanego cebulą czarownic... Przechodzimy w poprzek ulicy Katowickiej i jesteśmy przed dawnym domkiem ogrodnika... Znajdujemy się na malowniczym terenie Parku Zamkowego...
* Wiosenny spacer po Parku Pszczyńskim *
* Magnolie - królowe wiosny *
* Wiosenny spacer po Pszczynie *
* Wiosna w Parku Pszczyńskim *
* Pszczyński Park Zamkowy *
* Magnolie - moja miłość *
* Kolejny spacer po Parku Pszczyńskim *
Park Zamkowy jest nierozerwalnie związany z rezydencją książąt pszczyńskich... Rozciąga się na przestrzeni 48 ha, wzdłuż rzeki Pszczynianki... Początki parku sięgają polowy XVI wieku... Obecny kształt parku krajobrazowego typu angielskiego pochodzi z II polowy XIX wieku... Znajdujemy tutaj stawy z wyspami, rozlewiska, otwarte łąki i łukowate mostki... Majową porą jest przepięknie... W stawach zielona woda od przeglądających się w nich starych, ogromnych drzewach w wiosennej szacie...
Podczas spaceru alejami obwarowanymi starymi dębami, wiotkimi lipami urzeka mnie zawsze naturalna sceneria... Spiętrzone wody Pszczynki rozlały się w malownicze stawy, jeziorka, sztuczne kanały, rozlewiska... W tym wyjątkowym parku woda jest główną bohaterką... Brzegi stawów obsadzone są azaliami, złotokapami, różanecznikami, wierzbami "płaczącymi", tatarakiem...
Widok tutejszych kwiatów jest naprawdę imponujący chociaż nie kwitną jeszcze najstarsze i późniejsze odmiany różaneczników... Mnogość kolorów jest wprost oszałamiająca... Szczególnie przypadły mi do gustu przepiękne azalie pontyjskie... Ich złocista barwa kwiatów nadaje w maju jej otoczeniu uroku i egzotycznego piękna... W tym parku rośnie ich sporo a ich żółte kwiaty wydzielają bardzo nieziemsko upajający zapach... Jak udowodniły badania ten krzew górski rósł w erze kenozoicznej (od 65 do 1,8 mln lat temu) w Karpatach... Tutaj też musiał przetrwać epokę lodowcową... Według legendy te zjawiskowe krzewy zostały zasadzone na mogile usypanej w formie półksiężyca poległego w walce chana tatarskiego...
Helena Mniszkówna w swojej powieści "Gehenna" pisze o niezwykłym pięknie i zapachu tych roślin w I -szym tomie:... pojechaliśmy do majątków po tatusiu. Cudnie tam jest, takie wielkie bory cieniste, jak puszcza, w nich przedziwne krzewy kolczaste, żółto kwitnące, azalie się nazywają; duże, pojedyncze i po kilka gałęzi, kielichy pomarańczowe, lepkie u nasady i z białym piórkiem w środku. Wszystkie lasy podszyte są gęsto azalią, zapach piękny, silny, aż odurzający.
W II - im tomie pisząc o Wołyniu: Tam teraz kwitną azalie: żółto-pomarańczowe, strzeliste kielichy lepkie z białym piórkiem w środku, nęcące czarem kształtu, bogactwem barwy i przepychem woni. Jakiż tam teraz aromat w borze z bujnych krzewów azalii, które wśród podłużnych liści ciemnoszmaragdowych, na wysokich łodygach uzbrojonych w kolce, panują na parterze lasów. Pyszne, królewskie poszycie sosen tytanów, sięgające wysoko, jakby do kolan tych masztowych kolosów. Krzewy azalii, gdy wyrosną bujnie, potrafią skryć w swym gąszczu jeźdźca na małym włochatym koniku chłopskim.
Przechodzę przez jeden potem drugi romantyczny, łukowaty mostek przerzucony ponad kanałami i znajduję się na wyspie z zabytkową Herbaciarnią książęcą... Budowla powstała w XIX wieku na fali zainteresowania się kulturą Wschodu... Owalny pawilon ma charakter modnej w okresie romantyzmu "świątyni dumania", a jednocześnie herbaciarni, czyli wykwintnego miejsca picia herbaty... Brzegi wysepki obsadzone są krzewami białego bzu, azalii, różaneczników, złotokapów ...
Z wysepki rozciąga się niezapomniany widok na pszczyńską magnacką rezydencję, która już w XVIII wieku otrząsnęła się z obronnej przeszłości i nabrała typowo pałacowej, francuskiej elegancji... Prezentowałam ją kilka razy na swoim blogu:
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę ciepłego, wiosennego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Park naprawdę przepiękny :D Świetne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zabytkowy Park Pszczyński jest nie tylko bardzo piękny ale i ogromny. Jest cudowny o każdej porze roku.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wow, how beautiful! Alpine roses and azaleas are in full bloom there.
OdpowiedzUsuńAnne!
UsuńHistoric magnolias previously flourished in this park. Now azaleas and rhododendrons delight with their beauty.
Have a nice week:)
Beautiful photoes!Love them all :)))
OdpowiedzUsuńHello Anita!
UsuńThank you very much for your visit and comment.
Greetings:)
Idąc za Czechowem... jestem bardzo bogata.
OdpowiedzUsuńA Gehennę muszę przeczytać.
Ja też czytam Mniszkównę od czasu do czasu. Teraz wiele książek obyczajowych to styl tej pisarki.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam takie posty! Każdy, nawet wirtualny spacer w takich okolicznościach przyrody to raj dla oczu i duszy.
OdpowiedzUsuńLusiu, moja azalia to wiosenny nabytek, to azalia wielkokwiatowa Gibraltar (ognista pomarańcza), zresztą tu chyba tez taka widziałam.
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Aniu!
UsuńJa mam azalię wielkokwiatową Gibraltar. Kupiłam ją w Pisarzowicach. Ona swoim kolorem w pochmurne dni ożywia ogród. Mnie też cieszy spacer w takich miejscach szczególnie teraz gdy wiosna jest zimna, pochmurna i i deszczowa.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu Twój post zostawiłam sobie na koniec. Obejrzałam te cudne zdjęcia już kilka razy. Jak tam jest pięknie. To moja ukochana sceneria - dziękuję i pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko!
UsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz.
Serdeczności zostawiam:)
Thanks Łucja-Maria. So beautiful. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńEl efecto de la belleza de la primavera, es de admirar en tus preciosas fotos.
OdpowiedzUsuńBesos
Nigdy tam nie byłam pewnie czas odwiedzić to niezwykłe miejsce.
OdpowiedzUsuńLucynko w Twoim terenie jest wiele unikatowych miejsc wartych zobaczenia.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne zdjęcia. Przepiekny ogród.rozmarzyłam się, jakbym to ja tam spacerowała i ja robiła zdjęcia. Złotokap mnie zachwycił... I te zakątki... Cudne... Naturalne... Jakby znaczy nie widać żeby człowiek ingerował w życie ogrodu.a wiadomo natura najpiękniejsze maluję krajobrazy widoki. Pozdrawiam i dzieekuje za spacer.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku człowiek trochę pomógł przyrodzie. Trzeba jednak przyznać, że ten ogromny park jest wyjątkowo piękny.
UsuńPozdrawiam:)
Tak bym chciała być o tej porze Pszczynie i moich trzech ogrodach...
OdpowiedzUsuńMoże będzie łatwiej jesienią?
Piękny spacer, Łucjo.
Pozdrawiam wiosennie.:)
Mam nadzieję, że łatwiej będzie jesienią i nie nawróci się C-19. Ta wstrętna epidemia odejdzie od nas jak najdalej. Chociaż mam pewne obawy. Widziałam dzisiaj wiadomości z Wenecji - tłumy jak przed pandemią. Zgroza.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe miejsce, pełne niezwykłych barw i pozytywnej energii, a tak teraz tego potrzebujemy... Pozdrawiam i życzę dobrej nocy! ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację Maks!
UsuńWspaniałe miejsce, pełne niezwykłych barw i pozytywnej energii, a tak teraz tego potrzebujemy!
Pozdrawiam:)
These photos are very impressive!
OdpowiedzUsuńColorful and beautiful azaleas and other blooms are so fascinating. I would like to stay there and take a walk around.
Hugs
Thank you very much, Evi:)
UsuńBel post interessante.
OdpowiedzUsuń"Bogaty - to nie ten, kto ma dużo pieniędzy,
lecz ten, kto może sobie pozwolić na życie wśród uroków,
jakie roztacza wczesna wiosna."
(Antoni Czechow)
I principi Pszczyna però vissero in questo luogo stupendo di 48 ettari, lungo il fiume Pszczynianki perché erano ricchi.😊
Ciao cara Lucia, un abbraccio
enrico
Ciao Enrico!
UsuńI principi di Pszczyna vivevano in una residenza.
Hanno cacciato nella foresta locale. Avevano un piccolo palazzo lì vicino.
Abbracci e saluti.
WoW!!! another really gorgeous park!! bright beautiful flowers and colors, your photographs make me feel like i am right there!! happy sunday lucy, i have enjoyed my visits with you!!!
OdpowiedzUsuńDebbie!
UsuńI am glad that this park impressed you.
Thank you for your visit and comment.
Hugs and greetings.
Kocham naturę, ogrody, kwiaty, dlatego nie umiem przejść obojętnie wobec takiego piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo za cudowny, niedzielny spacer po Parku Pszczyńskim, szczególnie interesujący, bo nie miałam okazji poznać go osobiście. Dodam tylko, że moja azalia (bardziej pomarańczowa niż żółta) ma równie upojny i zachwycający zapach.
Ślę moc pozdrowień i życzenia udanego tygodnia.
Anita
Ja też kocham naturę, ogrody, kwiaty, dlatego nie umiem przejść obojętnie wobec takiego piękna. Z tego powodu tak często zamieszczam posty z Ogrodów w Pszczynie, z Goczałkowic.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Un parque precioso, que me encantaría visitar. Besos.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Park pszczyński wiosną jest przepiękny, a my pojechaliśmy szukać azalii i rododendronów do Mosznej, cieszyć oczy kolorami i upajać się zapachem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoja ostatnia wizyta w Mosznej była w niedzielę. To sobie powiedziałam, że już nigdy nie odwiedzę tego wspaniałego miejsca w weekend. Tłumy były obłędne. Do toalety stałam pół godziny. Zrezygnowaliśmy z obiadu ponieważ kolejka była ogromna a na miejsce trzeba było czekać wiele minut albo jeść na stojąco. Dobrze, że mieliśmy z sobą kanapki, i w lodowce sałatkę, owoce. Na łączce zrobiliśmy sobie piknik.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful place and pictures... In Madrid we have a similar gardens... "El Capricho" They were created by the Dukes of Osuna ... You would love them ... Happy week
OdpowiedzUsuńAna!
UsuńI am delighted with Madrid. This is a great city. Unfortunately, I do not know these gardens.
Thank you for your visit and comment.
Hugs and greetings.
Jest to miejsce czarowne, dzięki Tobie je odwiedziłam. Chyba najpiękniej wygląda na wiosnę dzięki różanecznikom i rododendronom. To samo widziałam rok temu w Świeradowie i kiedyś w Książu (wszakże to posiadłość Daisy).
OdpowiedzUsuńO Kotlinie Kłodzkiej napisałam w komentarzach na moim blogu- polecam.
Eluniu!
UsuńPrzeczytałam u Ciebie oba komentarze. Na dodatek je skserowałam.
Całuję i pozdrawiam:)
Bellos, tranquilos y floridos jardines con una sensación de frescura.
OdpowiedzUsuńUn abrazo y salud,
Kochana kochana jestem zachwycona Twoją wizytą w parku w Pszczynie. Też mam nadzieję odwiedzić te miejsca. Jestem wniebowzięta mnogością cudownego kwiecia. Dziękuję za te widoki. Uściski
OdpowiedzUsuńKasiu!
UsuńWiem, ze ten park również by Cię zachwycił.
Pozdrawiam:)
Apart from everything else, Lucja, that wonderful burst of colour at the beginning of this post, will start my day in fine style. I hope you enjoy your day too! Best wishes, David
OdpowiedzUsuńThank you very much, David:)
UsuńPark pszczyński jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńA kwitnące azalie pachną nieziemsko.
Pozdrawiam:)*
Azalie pana zjawiskowo. Można się zatracić.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękny jest ten park, wszystkie zakątki zaskakują czymś urokliwym. W takim miejscu można spacerować godzinami. Dziękuję Lusiu za ten wpis - popatrzyłam sobie na różaneczniki i azalie bo moim się oberwało i wiele kwiatów nie będzie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Droga Ewuniu! Masz rację. Ten park jest przepiękny, wszystkie zakątki zaskakują czymś urokliwym. W takim miejscu mogę spacerować godzinami.
UsuńPozdrawiam:)
Byłam wczoraj w ogrodach u Kapiasów i w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Pszczynie na obiad, a przy okazji odbyliśmy spacer po parku zamkowym i po rynku. W parku jest tak pięknie jak pokazałaś, te wszystkie azalie i rododendrony cudownie wygladają na tle soczystej zieleni.
OdpowiedzUsuńNas wczoraj wygonił deszcz i nie zdążyliśmy podejść pod pawilon chiński, a stamtąd się tak fajne zdjęcia zamku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Faktycznie, w tym dniu pogoda była już bardzo kapryśna. Ja czekam na kwitnienie tych starych, ogromnych różaneczników, które rosną w pobliżu stawu przy Herbaciarni. Jednak już nie będę Was zanudzać kolejnym postem z Parku Pszczyńskiego.
UsuńPozdrawiam:)
Jeszcze nie byłam w parku Pszczyńskim i żałuję. Jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńBardziej odpowiada mi styl angielski ogrodów.
Wspaniałe są różaneczniki i azalie, wszystkie kwiaty, ptaki, mostki, wszystko, co poazujesz.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
W tym parku, w jednej części jest park angielki krajobrazowy. Dla mnie wiosną jest najpiękniejsza porą roku dlatego tak często i chętnie go pokazuję na swoim blogu.
UsuńPozdrawiam:)
Jak tam cudownie! Z przyjemnością obejrzałam te zdjęcia i nacieszyłam oczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Agatko.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wow! How very lovely!
OdpowiedzUsuńThanks, Fiona:)
UsuńWspaniale pokazany spacer po tym parku.Czuję się jakbym tam osobiście spacerował.Wspaniałe wrażenia.Serdecznie i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Eljocie. Spacer po tym parku to prawdziwa przyjemność.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękne miejsce, aż chce się spacerować, spacerować i podziwiać piękno natury, obiekty z pałacem włącznie. Szczęśliwi Ci, którzy mogą doznawać tego uroku parkowego. Ciepłe pozdrowienia zasyłam.
OdpowiedzUsuńPark Pszczyński to wyjątkowe miejsce o każdej porze roku. Spaceruję tutaj bardzo często jednak postami raczę Was raz , dwa razy do roku.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcia oraz malownicze miejsce:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
"Nasza" Pszczyna to jednak prawdziwa perełka.:)
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności Łucjo posyłam.