Niejeden raz na moim blogu gościła sarenka Basia... To bardzo piękne, zgrabne i subtelne zwierzę, które już kilka lat żyje na tutejszej łące... Niemal codziennie obserwuję ją i koziołka jak żerują wcześnie rano i wieczorem...
6 maja w niedzielę widziałam, że urodziła koźlątko... Jednak dopiero dzisiaj wieczorem (około 19²°) pojawiła się z maluchem pośrodku łąki...
Sarna Basia i koziołek skubali delikatne liście świeżych traw, młode pędy krzewów... Zjadają tylko niektóre rośliny, domyślam się, że kierują się smakiem i zapachem... Miałam wrażenie, że od czasu do czasu na mnie patrzą... Wiem, że to raczej nie możliwe ponieważ robiłam te zdjęcia przez okno... Prawdopodobnie spośród zwierzyny płowej ma najgorszy wzrok chociaż jest on wrażliwy na każdy ruch, jednak wyróżnia się doskonałym słuchem i bardzo dobrym węchem... Nasza Basia jest to taki swoisty podgatunek nazywany sarną polną... Czasem zastanawiam się czy była już w lesie... Ona się na tej łące urodziła i tutaj już trzy razy rodziła swoje dzieci... Owszem od czasu do czasu znika na inne łąki i wtedy się o nią zamartwiamy... Miała różnych adoratorów, którzy znikali tajemniczo... Rano zrobiłam jeszcze kilka zdjęć z ogrodu...
Ucieszył mnie ten maluch... I chociaż zdjęcia zrobiłam ze sporej odległości to widok ten mnie bardzo uradował... Basia jest wspaniałą, czułą mamą... Przez długi czas pielęgnuje, dopieszcza małego...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Uwielbiam mamusię z dziećmi. Jak słodko! Kwiaty są tak żywe. Albo masz oko do fotografii, Łucja-Maria, albo mieszkasz w najpiękniejszym miejscu na Ziemi.
OdpowiedzUsuńAww! the fawn, she is so sweet..
OdpowiedzUsuńBasia wygląda na bardzo odważną sarenke. Pięknie spędziłaś dzień Łucjo ❤
OdpowiedzUsuńHello dear Maria Lucia!
OdpowiedzUsuńMagnificent pictures of the mum deer and her baby ! So sweet images!
The flowers are so beautiful and pleasant for my eyes! Wonderful colors!!
Wishing you a lovely day and a happy week ahead! Hugs!
Dimi...
Wspaniały widok... maluch nie odstępuje matki na krok :)
OdpowiedzUsuńWspaniały widok sarenki Basi i jej maleństwa.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBasia to moja ulubienica. Śledzę wszystkie informacje o niej. Podobają mi się te zwierzęta i są w naszej okolicy, ale trzymają się w lasach i rzadko podchodzą bliżej.
OdpowiedzUsuńStunning flower images and I loved the Deer
OdpowiedzUsuńAleż cudna ta Wasza Basia z dzieciaczkiem...
OdpowiedzUsuń:-)
Estas rodeada de gran belleza, buen día.
OdpowiedzUsuńŚliczna mama że swoim dzieciaczkiem :)
OdpowiedzUsuńOby żyli sobie zdrowo i bezpiecznie!
Pozdrawiam serdecznie
Dobra taka łąka za oknem.
OdpowiedzUsuńThe deer and azaleas, pretty interesting! I see deer mother has her kids now, they are so nice. The azalea in a pot is very bright, did you store it in winter, Lucja?
OdpowiedzUsuńObserwowanie taki miłych zwierzątek to sama przyjemność:))Twój ogród jest śliczny:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMuy buenas muestras de la Naturaleza y su transformación en época de primavera.
OdpowiedzUsuńBesos
So cute! Greetings
OdpowiedzUsuńBeautiful animal. Thanks for the wonderful photos.
OdpowiedzUsuńFantastic photos. Beautiful animal and flowers.
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia Basi i malucha , zachwycające :-)
OdpowiedzUsuńSon preciosos. Besos.
OdpowiedzUsuńFantastyczny widok 💗💗💗💗
OdpowiedzUsuńTakie zwierzątka mogę obserwować godzinami.Coś pięknego 😊😊😊😊
Pozdrawiam
ale sarenka Ci ładnie pozowała :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDear Lucy
OdpowiedzUsuńThese are gorgeous pictures of the deer mother and her baby - so lovely pictures!
The flowers are so beautiful - wonderful colors - I love lilies of the valley - this scent is beguiling!
God bless you
♥ hug Crissi
Cudowne widoki masz Łucjo! Taka dzika przyroda rozbraja moje serce. Mama Basia z synkiem...coś pięknego! I piękne migawki z Twojego ogrodu.
OdpowiedzUsuńLa primavera se manifiesta en todo su esplendor.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Cudowna ta Twoja sarnia rodzina. :-)
OdpowiedzUsuńSpring in all his beauty !
OdpowiedzUsuńHave a lovely weekend !
Anna
Zawsze czekam na Twoje relacje o Basi. Cieszę się że u niej wszystko w porządku. Koziołek przeuroczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Wspaniałe wyglądał Twój dzień. Bardzo lubię potpatrywac zwierzęta, ale nie mam takiej okazji,jak Ty, aby lepiej wiem im sie przyjrzeć.Basia, maleństwo i Twój ogród to balsam ba duszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)