piątek, 8 września 2017

Garmisch - Partenkirchen, malowane miasteczko









Garmisch - Partenkirchen to najsłynniejszy kurort Alp Bawarskich nazywany zdrobniale Ga - Pa... Tętni życiem przez cały rok i trudno więc mówić o jakimkolwiek sezonie i okresie poza sezonem...  Ga - Pa jest  nie tylko słynna ale  i lubiana... Sądzę, że niemal każdy kojarzy  tę nazwę...  Miasto to znane jest jako jedno z tych, w których odbywa się noworoczny konkurs skoków narciarskich  - Turniej Czterech Skoczni... To właśnie tutaj  między innymi, Adam Małysz odnosił swoje narciarskie  sukcesy i niemal każdy Polak szczerze mu kibicował...


Ta słynna alpejska miejscowość jest  malowniczo  położona u podnóża najwyższego szczytu Niemiec Zugspitze 2962 m n.p.m... Byłam miastem autentycznie urzeczona bo wszystko znajdowało się w zasięgu ręki: góry, lasy, jeziora... Na  dodatek na każdego czekają sielskie widoki, urocze kościółki, parki, alpejskie szczyty, wędrówki, wspinaczki, nordic walking...  Tutaj każdy dzień można przeżyć niezwykle intensywnie na łonie natury i w samym Garmisch - Partenkirchen...






Będąc w Ga-Pa warto odwiedzić również Partnachklamm, niezwykły cud natury... Już w 1912 roku został uznany za pomnik przyrody... Ten głęboki wąwóz został wyżłobiony przez górską rzekę  Partnach... Ma około 700 metrów długości i  80 metrów głębokości... Jego piękno jest nie do opisania... Rzeka powstała z topniejącego lodowca z Zugspitze... Rzeka jest dzika  bardzo hałaśliwa ale wygląda zjawiskowo... Wąwóz jest zamknięty praktycznie przez cały rok...Jedynie w przypadku dużych opadów deszczu mogą wystąpić podtopienia i wtedy jest niedostępny... A teraz dalsze podziwianie malowanych domów w Ga-Pa... 








Garmisch -  Partenkirchen jako jeden organizm miejski nie ma zbyt długiej historii...  W miejscu dzisiejszego Partenkirchen już w czasach rzymskich istniała osada Partanum... Położona na szlaku handlowym z Wenecji do Augsburga...

W dokumentach historycznych zostaje wspomniana  po raz pierwszy w 15 roku... Natomiast o Garmisch wspomina się w dokumentach o około 800 lat później... Osada  została założona prawdopodobnie  przez plemię celtyckie albo germańskie... Do 1935 roku były to dwie oddzielne miejscowości... Ich burmistrzowie zostali zmuszeni przez  Hitlera do połączenia w jedno miasto...
I chociaż Adolf nie  znosił sportu i nie uprawiał żadnej dyscypliny, wiedział, że sport to złota żyła propagandy... Już rok później  w 1936 roku, miasto gościło uczestników IV Zimowych Igrzysk Olimpijskich... Zarówno Igrzyska w Garmisch -  Partenkirchen, jak i letnie w 1936 roku w Berlinie, stały się wielką demonstracją potęgi III Rzeszy, szykującej się do podboju świata... Po II wojnie światowej miasto musiało poradzić sobie z wieloma problemami... Turystyka utknęła w martwym punkcie... Hotele, kwatery w czasie wojny były  zamienione na szpitale i pomieszczenia dla rannych żołnierzy... By przywrócić to wszystko do normalności, aby ożyła turystyka potrzebne było kilka lat...








Garmisch - Partenkirchen słynie z przepięknych, malowanych domów... Ga -Pą jestem oczarowana, ponieważ domy są bajecznie kolorowe, niesamowicie urokliwe i przyciągają wzrok...  Spacer po mieście to prawdziwa przyjemność bo jest tu spokojnie, bardzo przyjemnie i nie ma przytłaczającej komercji... Jednak w  pierwszej kolejności odwiedzam Partenkirchen i  zabytkową Ludwigstraße...  Ulica jest dosyć wąska... Uznaje się, że jest to oryginalna rzymska via biegnąca z Wenecji do Augsburga ...  Zabudowę ulicy tworzą jak z bajki, malowane domy...   Garmisch przedstawię w innym poście, chociaż, w tym  wkleiłam  pojedyncze  zdjęcia ...








Wspaniałe, wielobarwne malowidła na elewacjach domów opowiadają o mieszkańcach, regionie i ich zwyczajach... Właściwie każdy dom ma niepowtarzalne dekoracje i malowidła... Każdy jest inny...  Możemy zobaczyć  sceny ze Starego i Nowego Testamentu osadzone w lokalnym krajobrazie, sceny z zawodami, myśliwskie, z baśni, z życia codziennego... Te domy są przepiękne i ogląda się jak otwartą księgę z kolorowymi ilustracjami... Mogłam w pełni poznać ich urok i  piękno... Moją uwagę przykuły również iluzjonistyczne pilastry, gzymsy i przeróżne dekoracje wokół okien...

Dzień zbliża się ku końcowi... Pora coś zjeść... W Garmisch - Partenkirchen nie brakuje restauracji, knajpek, Gasthofów a we wszystkich  specjały bawarskiej kuchni i przepyszne białe kiełbaski i wszechobecne piwo, które tutaj jest znakomite...









Domy w  Garmisch - Partenkirchen są malowane techniką  malarską Lüftlmalerei, która  rozkwita  co najmniej od XVIII wieku... Wydaje się, że termin ten pochodzi z pseudonimu Franza Serafina  Zwincka, który mieszkał w Oberammergau pod koniec lat 50 - ych XVIII wieku.. I chociaż  obrazy Lüftlmalerei  nie są to dzieła sztuki najwyższych lotów, nie jest to  też malarstwo naiwne...

Z wielką przyjemnością oglądam poszczególne sceny rodzajowe, historyczne,  postaci świętych,  rozkoszne   amorki...   Obrazy malowane są na świeżym tynku wapiennym w technice fresk... Fresk jest bardzo trudną techniką, ponieważ  przy jej zastosowaniu dokonywanie poprawek  jest niemożliwe, należy do najtwardszych rodzajów malarstwa ściennego... 






Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...




50 komentarzy:

  1. Jestem tak zachwycona tym miastem, że brak mi słów.
    Do tej pory Ga-Pa kojarzyło mi się tylko z Turniejem Czterech Skoczni i widokiem zaśnieżonego miasta.
    Freski naprawdę są baśniowe, żałuję, że nigdy tam nie byłam.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak piszesz - może to nie jest malarstwo najwyższego lotu, ale zaskakuje i zachwyca sam fakt, że takie niesamowite, bajecznie kolorowe i dopracowane w detalach obrazy, zdobią najzwyklejsze domy w małym miasteczku! Nie miałam pojęcia, tam jest urokliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia...
    Tak się zastanawiałam skąd znam tę nazwę, a tu przecież skoki się odbywają :-)))
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Me has trasladado a un lugar de ensueño, con esos preciosos adornos que tienen las fachadas de las casas. El arte acecha en cada rincón de la ciudad.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  5. Też miałem okazję zwiedzać to urocze miasteczko.Wspaniałe wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zachwycona kolorowymi malowidłami na fasadach domów !! To takie urocze !!
    Lusiu, czyżby u Ciebie zakwitły konwalie i tulipany...?
    Dziękuję za piękną wycieczkę po Ga-Pie !
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocze miasteczko, malownicze i ciekawe scenki na budowlach, Ty zawsze wyszukasz coś ciekawego kochana...pozdrawiam gorąco:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, kolorowe miasteczko! Jako fanka sportów znałam je tylko z Turnieju Czterech Skoczni.
    Dziękuje Lusiu za wspaniałą wycieczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądam prawie zawsze Turniej Czterech Skoczni i dziwię się, że gospodarze nie pokazują wtedy swojego miasteczka; jest jak z bajki. Dziękuję Ci Lusiu za ten spacer :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Może i nie jest to sztuka najwyższych lotów, ale uwielbiam tego typu miasteczka.
    To taki znak rozpoznawczy dla danego regionu i miasta.
    Od razu robi się weselej na duszy, kiedy wjeżdża się do miasteczka i widzi takie radosne sceny z życia mieszkańców:)
    Przesyłam serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe miasteczko, a nawet dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaraz przypomniał mi się nasz spacer po Ga-Pa. Mam wrażenie, że malowanych domów jeszcze przybyło, albo po prostu nie wszystkie zobaczyliśmy. Bardzo ładny post, wywołujący uśmiech na twarzy, świetne zdjęcia. Miło było znów pospacerować ulicami tego miasteczka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie piękne jest to miasto. Jestem nim zauroczona. Cudne są te freski. Bardzo oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniałe miasteczko. Te kolorowe domy są urzekające. Wspaniałe malowidła, zdobienia... Przecudnie. Bardzo lubię takie kolorowe i "wesołe" budynki :-) Piękna wycieczka Lusiu. Serdeczności, miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Łucjo - Mario jestem oczarowana tym miasteczkiem. Ma duszę:) I to wielką :)
    Jest barwie, kolorowo, inaczej. Pięknie!
    Prawdziwa kolejna u Ciebie uczta dla oczu.
    Moc ciepłych pozdrowień posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie piękne miasto, kolorowe, czyste, zadbane, chciałabym, żeby nasze miasta wyglądały tak pięknie, nawet bez malowideł. No i chyba nie ma nachalnych reklam, a u nas tylko w Kazimierzu ich nie widziałam.
    Łucjo, piękny post, aż buzia się uśmiecha.:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Those are surprisingly gorgeous photos. Beautiful town and streets with historical buildings.
    So glad to be ale to visit you again. I am back logging after my summer break.

    OdpowiedzUsuń
  18. Beautiful paintings!
    Happy weekend, greetings.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gorgeous post !!! The wall paintings are amazing !
    Thanks for sharing !
    Have a nice weekend !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  20. Oh how beautiful the paintings are in the houses! Greetings

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam dotąd pojęcia, że są na świecie takie piękne, kolorowe miasteczka. Jak dobrze, że nam przybliżasz świat.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow. I love this town. Paintings and buildings are so awesome.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne miasteczko, ma swoisty urok. Podobają mi się te malowane kamieniczki. Jest tam tak kolorowo i uroczyscie:) Chyba tak odczuwam przez biblijne malowidła ... Dziękuję za wycieczkę i przybliżenie tego, znanego mi z telewizji, miasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Very beautiful town. Buildings are so so beautiful. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  25. Preciosa ciudad en ese ambiente de montaña y con todas las fachadas de sus casas tan artísticamente decoradas.
    Un abrazo,

    OdpowiedzUsuń
  26. Miasteczko jest przepiękne. A w szczególności te malowidła na ścianach. Mnie także miasteczko kojarzy się zawsze z Turniejem Czterech Skoczni.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  27. Można się poczuć bajkowo w takim miejscu:)))śliczne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Niesamowicie piekne i urokliwe miejsce. Podziwiam malowidła, przyjemnie by się mi chodziło pośród nich.
    A fontanny - raj na ziemi (mam do nich słabość).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Muy bonita ciudad. Buena semana.

    OdpowiedzUsuń
  30. Podziwiam, podziwiam i napatrzeć się nie mogę. Czasami trudno się przyznać, że jako społeczność polska możemy się jeszcze długo - a nawet powinniśmy uczyć od zachodniego sąsiada. Szczerze życzyłbym sobie, żeby u nas panował taki porządek i uszanowanie dla wspólnego dobra :))))
    Pozdrawiam i dziękuje za świetny post :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem pod wrażeniem - Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
  32. Thank you for sharing lovely photos of this beautiful town. It reminded me of my travels through Bavaria in 1964. I love the paintings on beautiful buildings. I also visited Oberammagau at that time. Not for the Passion Play, but very interesting to see where it takes place.
    I love the photo of Lily of the Valley - Beautiful!
    Have a good week.
    Betty

    OdpowiedzUsuń
  33. The murals and houses are simply gorgeous!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie pozostaje mi się nic innego jak za Tobą powtórzyć, że jest jak w bajce. Piękne, bajkowo malowane miasteczko. Dziękuję za piękną wycieczkę.

    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  35. Słowo "ilustracje" doskonale pasuje do opisu tych malunków. Gdybyśmy chcieli mówić o sztuce, toprędzej czy później padlo by słowo kicz, ale ilustracje rządzą się swoimi prawami estetyki.
    Tej historii z rokiem 15 i wplywem Hitlera na połączenie w jeden organizm nie znałem. Jak widać pomysł był chyba dobry, skoro nadal w tej formule funkcjonują.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jakie piękne, baśniowe miasto. Bardzo podobają mi się kolorowe domki i przepiękne fontanny. Dziękuję za cudny spacer.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Tyle piękna na Twoich zdjęciach,tyle wspaniałych miejsc,super okolica i te malowane domy.

    OdpowiedzUsuń
  38. What a town Garmisch! Lucja you showed us such interesting town, painted as you wrote. Yes, many pictures are on the wall, from icons to animals, from citizens to landscapes. I think there talented people live.

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudowne malownicze miejsce! Wspaniałe zdjęcia!
    Pozdrawiam serdecznie!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetne zdjęcia. Przepiękne miasto, bardzo podoba mi się taka architektura.

    OdpowiedzUsuń
  41. Lusiu, az mie zachcialo znowu tam pojechac:)
    Zjadloby sie cos dobrego:) I to piwo:))
    No i oczywiscie, cudowne góry wokolo.

    Pozdrwaiam Lusiu:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Tak właśnie zawsze sobie wyobrażałam Bawarię.

    OdpowiedzUsuń
  43. En helt fantastisk vacker stad i Bayern , där skulle man kunna stanna väldigt länge och beundra alla konstverk, platsen har många vackra vyer. Tyvärr har jag inte varit i där ( men bara passerat). Jag har varit i Madonna Di Campiglio och beskådat platsen där Ingmar Stenmark vann sin första världscup seger.
    Hur tänker jag nu, jo den staden Garmisch Partenkirschen måste jag besöka.
    Tack för alla vackra bilder.
    Pozdrawiam/ Eva

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo malownicze miasteczko...Dzieki za fajny reportaż:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Is a beautiful city, a visit is always worthwhile!
    Hug Crissi

    OdpowiedzUsuń
  46. Ga-Pa wygląda jak sceneria do bajki. W szczycie sezonu zimowego zapewnie diametralnie zmienia swoje oblicze. Precle, mhmmmm, uwielbiam gorące!

    OdpowiedzUsuń
  47. Uma postagem interessante, ampla de arte e beleza.
    Garmisch está na minha lista de viagens.

    OdpowiedzUsuń
  48. bylam tam kilka razy :) miasteczko rzeczywiście bardzo malownicze :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...