zakochaj się w deszczu jesienią
kiedy pada i tańczy z zawieją
łzami szczęścia zachłyśnij nad ziemią
kochaj drzewa co od wiatru ciemnieją
w strugach deszczu oszalej nadzieją
niech twe troki opadną czeredą
krople deszczu w brylanty zamieniaj
kiedy dosyć masz zmartwień i cienia
Zatańcz z wiatrem cancana wśród drzew
w rytm płynących pod niebem obłoków
niech gorąca popłynie znów krew
radość znów się uśmiechnie o zmroku
- Przyfrunę do ciebie w jesienny poranek.
Czy chcesz?
- Chcę.
Bardzo chcę.
- Więc przyfrunę by cię objąć ciepłym dotykiem
musnąć szeptem słów niewypowiedzianych
objąć rękoma pełnymi marzeń
przytulić w przestworzach nieba
i zanucić kołysankę pragnień.
- A jeśli nie przyjdziesz?
Jeśli noc cię zatrzyma?
- Rozproszę mrok silnym podmuchem
słońcu wykradnę promienie
przemknę po różanych autostradach poranka
poszybuję z ptakami
wzrok utkwiwszy w błękicie
odnajdę cię pośród innych obłoków
choćbyś odpłynęła daleko
dosięgnę ogromnym sercem
zbudowanym z miliona powiewów...
Jesień przyszła nieubłaganie, a wraz z nią chłodne i coraz krótsze dni... Na szczęście jest cudowna, słoneczna pogoda... Może tym razem uda się to jesienne piękno jak najdłużej zatrzymać... Powtórzę za OZONKĄ
Lubię jesienią mgły poranne,
zamglone krajobrazu krańce,
Lustro jeziora, kwiaty barwne,
wszystko zaklęte w mgielnej bańce.
zamglone krajobrazu krańce,
Lustro jeziora, kwiaty barwne,
wszystko zaklęte w mgielnej bańce.
Dzisiaj, tuż przed godziną dziewiątą spojrzałam w okno... Hen daleko, dostrzegłam sarenkę robiącą toaletę... Wzięłam aparat do ręki i zrobiłam pierwsze zdjęcie... Wtedy zobaczyłam, że to Basia i w pobliżu leżą przytulone do siebie jej dzieciaczki... Po chwili zaczęła biec do korytka, widząc to małe popędziły za nią... Pamiętacie, że koźlątka urodziły się 20 maja? mają już skończone 4 miesiące... Są niemal takie duże jak Basia, tylko pyszczki mają mniejsze... Cała trójka posiada wyjątkowy apetyt... Uwielbiają jabłka, kukurydzę, pszenicę i ziemniaki... Są karmione 3 razy dziennie... O szóstej rano już patrzą w okna... One wiedzą, że zaraz dostaną jedzenie... Sporo jedzenia bo kolejne dożywianie dopiero około siedemnastej... Przed zmrokiem, ostatnia porcja jedzenia...
Korzystając z pięknej pogody wyszłam do warzywnika po fasolkę szparagową, sałatę i zieleninę (koperek, pietruszkę) do niedzielnego obiadu... Z aparatem oczywiście, bez niego nie wychodzę... Nagle nad głową coś zaszumiało... Cała chmara ptaków zakołowała i przysiadła na łące... Po chwili nadleciały kolejne ptaki... Te przysiadły na świerkach... Zdążyłam zrobić im zdjęcia...
W warzywniku jest jeszcze bardzo kolorowo... To dzięki aksamitkom i cyniom meksykańskim, które rosną w bazylii, selerach, pietruszce... Pierwszy raz zasiałam cynie meksykańskie i jestem pewna, że zagoszczą u mnie na dłużej bo są wyjątkowo piękne... Zerwane do wazonu długo zachowują świeżość... Warzywnik w wielu miejscach zieleni się, wzeszło żyto, doskonały nawóz zielony - poplon...
Lubię w warzywniku kwitnące słoneczniki... Do pierwszych przymrozków rozwijają swe żółte kwiaty... A w pochmurne, deszczowe jesienne dni ożywiają ogród... Aż trudno uwierzyć, że słoneczniki 2600 lat p.n.e. zostały udomowione w Meksyku... Inkowie, Aztekowie, Otomi traktowali je jako symbol boga słońca... Do Hiszpanii w XVI wieku zostały przywiezione nasiona i prawdopodobnie miały być zniszczone ze względu na związek z religią... Panowała przecież inkwizycja... Sadzę dla ptaków sporo słoneczników... Niestety, prawie wszystkie zniszczyła sierpniowa nawałnica... Rosną jakieś niedobitki w których buszują ptaki...
Zdjęć jak zawsze jest dużo...
Wszystkim bardzo dziękuję za wytrwałość i dotrwanie końca postu...
Wszystkim bardzo dziękuję za wytrwałość i dotrwanie końca postu...
W podziękowaniu, jesienna róża...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę szczęśliwego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Jakie piękne kolorowe zdjęcia. Mam nadzieję, że taka piękna jesień potrwa jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Julo,
Usuńja też mam nadzieję, że jeszcze bardzo długo potrwa taka piękna jesień.
Serdecznie pozdrawiam:)
sweet blooms and fuzzy deer. love the birds gathering!
OdpowiedzUsuńTex!
UsuńI also really like my deer, flowers and birds.
Happy week.
Greetings:)
Hey Lucja-Maria! Oh, how beautiful your garden is! Here, we already have the flowers bloomed.
OdpowiedzUsuńAnne,
UsuńThank you very much for your kind words.
Greetings:)
Beautiful autumn post happy week....love Ria x
OdpowiedzUsuńRia, thank you very much.
UsuńHappy Week:)
Lovely flowers and deers. Greetings
OdpowiedzUsuńSami,
Usuńthank you very much:)
Jak zawsze piekne kadry! Kazdy jeden!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Arcadio!
UsuńPozdrawiam:)
Hi. Awesome photographs. The tree had lots of great "decorations".
OdpowiedzUsuńYou're right. Spruce looks like a Christmas tree.
UsuńGreetings.
piękne, kolorowe zdjęcia... śliczną jesień Lusiu pokazałaś
OdpowiedzUsuńu mnie w ogrodzie puchy, kwiaty w większości przycięte... z warzywniaka wszystko zebrane, grządki czekają na skopanie; słoneczniki dawno zerwane; miałam też pierwszy, nocny przymrozek.
Sarenki urocze... kocham je; ostatnio nigdzie dalej nie wyjeżdżam więc i nie miałam okazji je sfocić a Ty masz je pod oknem;
dobrze widzę ??? laur rośnie ?
niesamowita ilośc fiołeczków... wow
pozdrawiam
Ten laur jest na wiosnę wysadzany do warzywnika a jesienią przenoszony do piwnicy. Jeden laur zostawiłam w ogrodzie. Oczywiście był dobrze zabezpieczony. Jednak nie przezimował w naszym klimacie.
UsuńPozdrawiam:)
Moja droga, doczekałaś się własnego stadka sarenek. Nie znam ich zwyczajów, więc ciekawa jestem czy wiosną? znowu się powiększy?
OdpowiedzUsuńCynie meksykańskie - nigdy o nich nie słyszałam, ładne - rozejrzę się za nasionkami, bo lubię kwiaty w warzywniku.
Kolory jesieni są piękne, intensywne i jakże inne od tych wiosennych - uwielbiam je :) A jutro odzyskam nareszcie swój aparat i podobnie jak Ty, nie będę się już z nim rozstawać. Pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło - Dorota Anna :)
Jest duże prawdopodobieństwo, że w przyszłym roku, w maju będzie na świecie maleństwo. Basia ruje miała w lipcu i gdyby nie została zapłodniona t kolejna będzie w listopadzie.
UsuńCynie meksykańskie posadziłam pierwszy raz. Jestem nimi zachwycona.
Bardzo długo naprawiano Twój aparat. Dobrze, że go odzyskasz.
Pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia i piękny wiersz Basi.
OdpowiedzUsuńTe ptaki podobne są do czyży, dzisiaj koło południa jakbym je słyszała na balkonie. Dwa lata temu na wiosnę wykarmiłam stadko (co najmniej 200 sztuk), które zaskoczył powrót zimy. Ciekawe czy to one? Dość późno odlatują.
Nie mam pojęcia czy te ptaki to czyże. Mam cichą nadzieję, że mój blog odwiedzi specjalistka od ptaków i wtedy Cię powiadomię jak nazywają się te ptaszki.
UsuńPozdrawiam:)
The beauty of the animal and plant world is evident in this great entrance.
OdpowiedzUsuńKisses
Thank you very much, Antonia:)
UsuńAleż u Ciebie Lusiu kolorowo! A ile ptaszków! Sarenki są przepiękne, zazdroszczę takich widoków. U mnie po ulicy zimą czasami latają dziki, kiedyś widziałem sarnę. Czasami można spotkać lisa. Sporo też jest jeży. Ale to niestety teren zabudowany i chociaż wśród drzew to jednak do prawdziwego lasu i łąk jest kawałek drogi. Cudne zdjęcia Lusiu. Miłego i pięknego tygodnia. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziki? u mnie bywają w Małym Lasku. Pod ogromnym dębem szukały żołędzi i zryły niemiłosiernie. Na łące mamy założone trzy, duże kompostowniki. Na szczęście są metalowe i nie mogły ich staranować. Niestety, nie mam jeży.
UsuńBył jeden ale utopił się w sadzawce. Nie mogłam tego przeboleć. Żal mi, że tyle ginie ich pod kołami samochodów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ojej, u mnie też dużo jeży ginie na drogach. Biedne zwierzątka. Są strasznie milutkie i wcale nie boją się ludzi. Pamiętasz Lusiu? Publikowałem kilka razy na blogu zdjęcia takich kolczastych przyjaciół biegających po moim ogrodzie. Serdeczności!
UsuńIntensywnie kolorowo, słodko i pięknie!!! Cudne zdjęcia. Zanim zaczną się szare dni trzeba nacieszyć się tymi barwami. Uwielbiam zwierzaczki, te chodzące, latające biegające, leżące, pływające ... zatem nie zaskoczę gdy powiem, że fotki z nimi najbardziej mnie urzekły?! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiem, że kochasz zwierzaki.
UsuńTwoje kaczuch są zawsze tak świetnie obfotografowane.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Cudna jesień u Ciebie. Ptaki fantastycznie wygladaja na tym świerku, miałaś szczęście tak je sfotografować. Sarenkom dobrze u Was, dokarmiane... Wiem, że i zima o nich nie zapominasz:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie ściskam.
Bardzo żałuję ptaków, które na moment przysiadły przed domem na wykoszonej łące. Były ich tysiące. Taką ilość widziałam pierwszy raz w swoim życiu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia :-) jesień wydaje się być bogatsza o kolory niż lato. W warzywniaku tęcza :-) - aksamitki i słoneczniki i u mnie goszczą :-) a mgieł wczesno porannych niestety nie lubię... 5rano.
OdpowiedzUsuńPięknego tygodnia:-)
Agatko,
Usuńjesień jest bogata w bardzo intensywne kolory ( dominuję pomarańcze, żółcie, brązy). Poranne mgły? we wrześniu obecne były tylko raz.
I Tobie życzę pięknego tygodnia.
Pozdrawiam:)
Lusiu, stworzyłaś sobie RAJ wokół siebie i wcale się nie dziwię, ze Basia koło Ciebie zamieszkała, że ptaszki przylatują - CUDOWNY ŚWIAT :-)
OdpowiedzUsuńBogno
Usuńbardzo Ci dziękuję za te przemiłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam:)
Una entrada preciosa. Me encantan tus flores. Besos y feliz otoño.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :) Szczególnie zachwyciło mnie to z motylem...
OdpowiedzUsuńW te słoneczne dni jest całe mnóstwo motyli na jesiennych astrach.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne ujęcia! Można by powiedzieć wspaniała jesień tego lata, bo jest tak ciepło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:))
xxBasia
Basiu,
Usuńbardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Chyba Kochana powinnam codziennie na rozpoczęcie dnia powracać do tego przepięknego wpisu.
OdpowiedzUsuńJest niesamowicie przesycony pozytywną energią. Przynajmniej ja tak właśnie go odbieram. Wzrusza, widokiem Basi z dziećmi. Ptasi zlot:) No i ta niesamowita gra barw. Reasumując jest to bajka.
Posyłam moc pozdrowień i serdecznie dziękuję za odwiedziny
Jutko Kochana,
Usuńbardzo dziękuję za cudowny komentarz.
Mnie też zachwycił ptasi zlot, a widok Basi ze swoimi dziećmi zawsze chwyta mnie za serce.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wrzesień w tym roku jest wyjątkowo piękny i oby taka pogoda trwała jak najdłużej.Jesienne zdjęcia z Twojego ogrodu prześliczne a sarenki cudowne.Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wrzesień w tym roku jest udany. Oby jak najdłużej.
UsuńPozdrawiam:)
The deer and the autumn colours are gorgeous adn I adore the video with the beautiful music
OdpowiedzUsuńMargaret, thank you very much:)
UsuńŁucjo, jeśli nadchodząca jesień będzie wyglądać tak jak na Twoich pięknych zdjęciach - to ja absolutnie nie będę na nią narzekać i gderać - wręcz przeciwnie:)
OdpowiedzUsuńPowitam ją z otwartymi ramionami:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mario,
Usuńna taką jesień i ja nie będę narzekać.
Serdecznie pozdrawiam:)
Śliczna jesień u Ciebie a fiołki na parapecie cudne:)))ogród masz piękny i jeszcze te sarenki w pobliżu...ach:)))Pozdrawiam serdecznie i udanego tygodnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńReniu,
Usuńbardzo dziękuję. Lubię fiolki afrykańskie. Na parapecie w kuchni jest 10 doniczek w jednym kolorze i na stoliku jeden. W innych pomieszczeniach królują kolejne fiołki.
Pozdrawiam:)
How wonderful to see your lovely Autumn colours and sweet animals. You have a beautiful garden Lucia. It must be a big job to keep looking so nice, including vegetables.
OdpowiedzUsuńHope all is well with you and your family.
Betty ox
Betty!
UsuńThe first days of autumn are sunny and very beautiful.
I hope that this weather will last longer.
Thank you very much for your visit and comment.
Greetings.
Świerki ubrane, jakby drzewka świąteczne w bombki:) cudowne jesienne widoki, a jakie piękne fiołki, tak bardzo ukwiecone...
OdpowiedzUsuńI wiersz Basi piękny...
Nastrojowo u Ciebie Łucjo:)
Anito,
Usuńwiersz Basi bardzo piękny.
Mnie też spodobały się świerki z tymi ptaszkami.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńI upload soul always nice when you get into the blog, thank you!
You surprised beautiful, deer, flowers, birds in the trees, I liked everything!
Have a the week to mild and full of joy!
Kiss you, hug you and thank you for visiting!
Dear ELENA!
UsuńThank you very much for your visit and comment.
Happy week.
Grazie per questa bellissima serie di fotografie di fiori e animali.
OdpowiedzUsuńFelice settimana, un abbraccio
enrico
Enrico,
Usuńla ringrazio molto per la vostra visita e commentare.
Baci e saluti.
Jesteś Mistrzynią w uwiecznianiu pięknych kadrów. Dziękuję, że zechciałaś pośród tych pięknych obrazów zamieścić mój wiersz. Rodzinkę Basi chętnie bym przyjęła.
OdpowiedzUsuńBasiu Ty wiesz, że bardzo lubię Twoje wiersze. Mam przyzwolenie od Ciebie na zamieszczanie ich na moim blogu. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
UsuńSarenka jest prześliczna a jej maluch przecudowne.
Przed chwilą podglądałam je przez lornetkę.
Leżą przytulone do siebie i cały czas się liżą. Są takie słodkie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne soczyste barwy jesieni na Twoich zdjeciach sa niezwykłe, piekny ogódek, słoneczniki a ptaszki na drzewach to dopiero cudo. Rodzinka sarenek wielka radość...zachwyciły mnie równiez Twoje piekne fiołki, moje ostatnio nie kwitną, ale rozsadziłam na młode kepki, tez je uwielbiam:)) Pozdrawiam i ściskam:)
OdpowiedzUsuńBeatko,
Usuńbardzo lubię fiołki afrykańskie. Są bezproblemowe. Widząc ładną odmianę kupuję doniczkę. Potem już sama rozmnażam przez wsadzenie listka do dobrej ziemi. Po jakimś czasie mam kilka sadzonek. Trzy lata temu miałam sporą kolekcję storczyków(ponad 40 sztuk)Zaatakowały je tarcznki. Szukałam pomocy nawet w jednym z Ogrodów Botanicznych. Nie mogłam uratować moich storczyków.
Pozdrawiam:)
Lusiu ależ piękna ta jesień tu u Ciebie . Ach...
OdpowiedzUsuńJeszcze słonecznie , ciepło bez mrozów wiec trochę jakby lato. Mam nadzieję , że to potrwa dłużej i jeszcze pooglądamy piękne przebarwienia liści.
...
Pozdrawiam serdecznie :)
Kaziu,
Usuńja też mam cichą nadzieję, że taka piękna pogoda potrwa dłużej.
Mam nadzieję, że i w tym roku zobaczymy złotą, polską jesień.
Bardzo dziękuję za odwiedziny.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dearest Lucja, so many wonderful images... Gorgeous flowers, hedges, trees, birds, deer and your sweet little dog!
OdpowiedzUsuńHave a happy week dear friend.
xoxoxo ♡
Dianne, Dearest Friend.
UsuńThank you very much for your visit and kind words.
Kisses.
Greetings.
Łucjo, przepiękna taka jesień, niesamowicie kolorowa. Taka mogłaby być cały czas i nie miałabym nic przeciwko niej.
OdpowiedzUsuńTy siejesz żyto na poplon, a mój mąż mieszankę, bo żyto wg niego zakwasza glebę, a my mamy wystarczająco kwaśną.
Mam nadzieję, że żaden myśliwy nie wypatrzy Twoich podopiecznych, bo byłaby tragedia.
Wiem, że zezwolono na odstrzał dzików i wilków. No cóż, wycina się puszcze, to i można zabijać jej mieszkańców.
Gorąco pozdrawiam i dziękuję za ucztę duchową.
Anno,
Usuńja też uważam, że taka jesień mogłaby być cały czas i nie miałabym nic przeciwko niej. Sieję żyto bo wydziela substancje korzeniowe, które hamują rozwój chwastów. Anno, co rok wysiewamy co innego. Był już: łubin żółty, facelia, gorczyca, wyka a w tym roku żyto.
Myśliwi raczej nie przyjdą na te łąki ale boję się kłusowników bo tych nie brakuje.
"Ratowanie puszczy przez wycinanie". Skala wycinki jest porażająca w tym jednym z najcenniejszych kompleksów leśnych w kraju. Skandal. Drzewa przecież nie zaprotestują.
Serdecznie pozdrawiam:)
Los días son cortos y frescos, pero siempre me ha parecido la mejor estación del año por su belleza, tal como tu nos la muestras.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Great pictures !!!!!!!!!!! As always !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Anna,
Usuńthank you very much:)
Lusieczko! Miły duszku!
OdpowiedzUsuńNareszcie jestem tam, gzie powinnam być.
Pozdrawiam:)
Bardzo cieszę się, że zawitałaś w moje progi.
UsuńWiesz, że zawsze byłaś mile widziana.
Bardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Szalone zmiany u mnie , wraz ze zmianą miejsca zamieszkana, spowodowały zawirowania z łącznością z Wami.
UsuńPa:)
Ewa
Będę szczera. Brakowało mi tego kontaktu. Podziwiam Cię też za odwagę.
UsuńJa jestem tradycjonalistką i nie wyobrażam sobie zmiany zamieszkania.
Wiele razy mieliśmy możliwość wyjazdu z kraju i gdzieś tam na stałe pomieszkiwanie. Nie zdecydowaliśmy się.
Serdecznie pozdrawiam:)
Me han gustado mucho las fotos con esa gran cantidad de pájaros que me han recordado a jóvenes jilgueros.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Bardzo kolorowa jest Twoja jesień. Masz podobne kwiaty do naszych. Widzę, że lubisz cynie i aksamitki. Piękne, mało wymagające kwiatki.
OdpowiedzUsuńWybacz ale czytając Twój komentarz parsknęłam śmiechem.
Usuń"Widzę, że lubisz cynie i aksamitki. Piękne, mało wymagające kwiatki".
Bardzo je lubię i sadzę je w warzywniku. Mają chronić przed chorobami i szkodnikami a i warzywnik pięknie wygląda.
Serdecznie pozdrawiam:).
Beautiful!
OdpowiedzUsuńU mnie zauważyłam wzmożoną aktywność sikorek, jest ich coraz więcej, a to znak że szykują sobie stołówkowe szlaki na zimę.
OdpowiedzUsuńYou're right Lucja, we must choose love and goodness. I love many paintings be Rembrandt, have seen them in Amsterdam.
OdpowiedzUsuńI also want to say that this autumn colors are well shown by your photos. Lovely tagetes, sunflowers, birds, deer, and of course, your dog!
UsuńCudowma jesień,cudowme kwiaty ,urzekające jesienne klimaty i te ptaki omawiające ostatnie szczegóły przed lotem-ja widziałam nawet lot w kluczu-jak zwykle szkoda mijającego czasu....
OdpowiedzUsuńTa miejscowość ,o którą pytałaś to Tylicz,od miesiąca sanktuarium
So wonderful to see you enjoy colorful rich autumn!
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo piękne fotografie. Umiesz patrzeć na świat przez oko aparatu. Idzie jesień, choć powoli i pozwala cieszyć się słońcem. Jesienią świat zachwyca kolorami i to widać na zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie. 🌞 🌞 🌞 🌞 🌞
OdpowiedzUsuńLusiu, jak zawsze u Ciebie kolorowo po prostu pięknie !! Miło widzieć rodzinkę Basi i stadko szczygłów na świerku !! U mnie też sporo ptaków... myślę że powoli obserwują okolice karmników....!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękna, kolorowa ta Twoja jesień.
OdpowiedzUsuńTylko biały pieseczek ciągle biały.
On się nie zmienia.
Serdeczności Łucjo.
Lusiu u Ciebie to nawet jesień jest piękna :) ja nie cierpię tego okresu przejściowego szczególnie gdy się ochładza, szczerze zapłaciłabym komuś kto wystrzeliłby mnie z Gabrysiem do ciepłych krajów :) :) :) aż do wiosny ;) piękne zdjęcia, a to stadko na świerku - cudo
OdpowiedzUsuńps. mam chyba to samo "zboczenie" bez aparatu nie ruszam się z domu...
Buziaki kochana
ps2. cudowny wiersz, piękny!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia rzeczywiście piękne, i jak dla mnie bardzo optymistyczne !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Wspaniałe zdjęcia barwnej jesieni! Basia z rodzinką jest przeurocza.
OdpowiedzUsuńU siebie też obserwuję stada rozrabiających ptaków, są hałaśliwe, przenoszą się z jednego drzewa na drugie. Niestety nie potrafiłam ich sfotografować. U Ciebie myślę że są to młode szczygły. One nie mają jeszcze charakterystycznej czerwieni wokół dzioba, ale mają czarno-żółte pręgi na skrzydłach.
Pozdrawiam Lusiu:)
Przepiękny Twój wpis o przepięknej jesieni.Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńamo seu blogue! bj
OdpowiedzUsuńEncantada com as flores, com os animais, as cores, a decoração, tudo especialmente belo. Parabéns Lucja.
OdpowiedzUsuń