napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę,
że aż sen ma gorączkę, śpiąc w różowych puchach
i bladym skrzydłem mocno bije o posadzkę.
Potrzeba tylko słowa, tylko gestu, listu,
by się złote pierścienie wygięły, skręciły,
by płonęły tęsknoty, jak suknie z batystu,
i pękło serce z wielkiej słabości i siły.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Coś nagle we mnie pękło... Może coś się skończyło?
Zamilknę na jakiś czas... Może tylko na dzień, może dwa, trzy...
A może na zawsze?
Nie wiem...
Piękny wpis , cudowny...
OdpowiedzUsuńI ta piosenka, cóż za dykcja...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Jesień tak nas nastraja nostalgicznie...
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i wiersz, piękny post.
POŻEGNANIE.
OdpowiedzUsuńODPŁYNĄŁ ŁABĘDŻ W KRAJ TĘCZOWY.
ŁABĘDZI KRZYK.
ŁABĘDZIE POŻEGNANIE.
RZUCIŁEM ŚCIĘTY KWIAT.
ODPŁYNĄŁ
W KRAJ TĘCZOWY.
A. T
Oj- nie podoba mi się to!!!
OdpowiedzUsuńZnowu jakieś durnowate zawistne komentarze dostałaś i ręce opadły jak skrzydła....(?)
Nie pękaj, nawet jak depresja jesienna nadchodzi to i tak leczona- przechodzi.
Lusiu dla Ciebie jestem zawsze- pamiętaj.
these are beautiful. some are like paintings.
OdpowiedzUsuńLusiu,
OdpowiedzUsuńzostawiłam odpowiedź i komentarz pod poprzednim wpisem.
Pozdrawiam i do spotkania w miejscach Twoich nowych podróży :)
É um prazer enorme estar aqui e apreciara tão refrescantes paisagens! Por aqui já começa a esquentar e deu vontade de nadar nesse rio! Grande abraço!
OdpowiedzUsuńBonjour,
OdpowiedzUsuńVous nous offrez aujourd'hui un joli moment de sérénité avec ces magnifiques photos... Une belle leçon que chacun d'entre nous devrait retenir... La beauté de la vie c'est tout simplement ce que Dame Nature nous offre.
✾ Gros bisous ✾
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńWow what beautiful photos of swans!
Here you always find something nice!
A beautiful autumn day you want!
Kiss and hug you!
...ile tu tego? Mnie zaszczyci taki widok dopiero zimą kiedy pobliskie stawy zamarzną i łabędzie przeniosą się na jezioro, które nie zamarza...
OdpowiedzUsuńPięknie i smutno Lusiu. Może to tylko jesienna melancholia? O tej porze zasypia w nas letnia radość i trzeba się z tym zmierzyć. Wierzę, że wrócisz. Pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ,tyle młodych łabędzi już tak prawie dorosłych nie widziałam w życiu.Stwierdzam że to najbardziej fotogeniczny ptak i ty napewno z tym się z godzisz. Nam wszystkim jest smutno gdy nastaje jesień.Gorące pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńBardzo smutne są Twoje słowa ale liczę na to że to tylko chwilowe,Całym sercem jestem z Tobą i już tęsknię za pięknymi wędrówkami i cudnymi zdęciami.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Wszystkiego dobrego Lusiu, mam nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz... Uściski.
OdpowiedzUsuńNie milknij...Twoje posty są jak tchnienie wiosny...Nie przejmuj się złośliwymi komentarzami...Złośliwcy tak mają, że chcą dopiec wszystkim...Nie patrząc na konsekwencje swoich czynów...Ignoruj takie komentarze, tak jak robiłaś to do tej pory...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńQuerida Lucia, espero verte siempre por aquí. Tu blog es precioso. Besos y abrazos fuertes.
OdpowiedzUsuńładne te zwierzaki ja wole tygryski
OdpowiedzUsuńCudowne i tak pięknie okazują sobie miłość. Serdeczności Lusiu (jestem obok)
OdpowiedzUsuńPiękne łabędzie i piękne zdjęcia. Dzięki Lucia.
OdpowiedzUsuńDobre środy.
pocałunek.
Witaj Lusiu! Jeśli czujesz taką potrzebę to zamilknij, ale tylko na chwilę. Bo któż jak nie Ty będzie nam pokazywał piękno tego świata?
OdpowiedzUsuńWIERSZ LILIABRAZOWYCH NAPISAŁAM 2007 R
OdpowiedzUsuńLusiu, mam nadzieję że u Was wszystko w porządku bo wiersz Pawlikowskiej pomimo tego że jest piękny jakiś smutek we mnie wzbudza...
OdpowiedzUsuńWierzę że wrócisz, smutno będzie bez Ciebie...
Lusia komentarzami się nie przejmuj, zazwyczaj piszą je jakieś miernoty które nie mają w sobie tyle cywilnej odwagi by się podpisać (przykład dwa kilka komentarzy w górę)
Sama przechodziłam to w wakacje, u nas też pojawiały niemiłe komentarze, miałam taki moment że chciałam usunąć bloga, od tej pory komentarze są moderowane a idioci niech idą pisać w inne miejsca
ściskam Cię serdecznie, i czekam wierzę że wrócisz
Jestem wesoła i jesienią!
OdpowiedzUsuńPołomski, jak zawsze, niezwykły i magiczny. Szkoda, że dopiero po latach umiemy docenić kunszt wykonawcy!
Cha, cha! Pękło? A co , jeśli wolno wiedzieć?
Do mnie i do każdego z nas, przychodzą anonimowe, beznadziejne wpisy od ignorantów, lub ludzi, którzy lubią wszystko co piękne, niszczyć! Taki wybrali sobie drugi zawód i wypełniają go lepiej, niż zawód wyuczony!
A szkoda. NIE ZNIOSĘ TWOJEGO WYCOFANIA SIĘ Z BLOGOWANIA! NIE ZNIOSĘ I JUŻ!!!
Masz siłę do pisania bloga? To i masz, do zignorowania debilnych wpisów!
GŁOWA DO GÓRY! Nie jesteś sama, nie jesteś sama...
Trzymaj się i nie dawaj zniszczyć debilom!
Pozdrawiam:)
Piękno natury.
OdpowiedzUsuńŁucjo dlaczego męczysz się z hejterami.
Usuń możliwość wpisów anonimowych i sytuacja się zmieni.
W ustawieniach zmień na : Zarejestrowany użytkownik – obejmuje identyfikator OpenID i anonimów nie ma.
Pozdrawiam serdecznie.
Beautiful swans!
OdpowiedzUsuńBeautiful water images and plants at the water's edge, the swans are so wonderful and graceful.
OdpowiedzUsuńlove and hugs
xoxoxo ♡
So beautiful and peaceful...
OdpowiedzUsuńHave a great day !
Anna
Maleńka trzym się , jakby nie było, jakoś musi być , też mam nerwa , ale kryję go pod 'maską'. a fotki super .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Jakie piękne brzydkie kaczątka:)
OdpowiedzUsuńSą tak piękne te obrazy, że nie mogę wybrać. Wszystkie z nich posiadają wielki piękno.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Lusiu, czasem coś nas przygina do ziemi i nie wydaje się nam, że nie zdołamy się wyprostować, ale to mija. Jeżeli musisz odpocząć to zrozumiem, ale będzie mi brakować Twojego spojrzenia na świat i przyrodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo romantycznie prezentują się zdjęcia z łabędziami.
OdpowiedzUsuńPiękny i optymistyczny post :)
Cudne fotki,tyle w nich pozytywnej energii,życia,ciepła i miłości.Piosenka nostalgiczna,piękna.
OdpowiedzUsuńDroga Lusiu masz tyle ciepła w sobie i niebo nad głową,uśmiechnij się i nie pozwól,aby coś cię przygniatało.Spójrz jutro w okno i zobacz jak poranek uśmiecha się do Ciebie i wszystko wokoło.
Pozdrawiam serdecznie.
Dokładnie te same łabędzie maluchy fociłam w niedzielę w Wilanowie,czekając na przylot córki z Japonii. Uwielbiam Jasnorzewską- Pawlikowską, jako nieliczną z kobiet w literaturze. Kiedyś powiedziano mi, że jest taka kobieca. Ja jednak widzę w niej typową dla mężczyzn logikę i jasność umysłu. Jest mi niezwykle bliska od czasów liceum.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
WRAŻLIWOŚĆ, {A ZA NIĄ PODSTĘPNIE
OdpowiedzUsuńKROCZY DEPRESJA},
PANI LUCJO – MARIO !
CZYNI CZŁOWIEKA BEZBRONNYM
WOBEC LUDZKIEJ NIEGODZIWOŚCI
CZY TEZ WOBEC ZŁEGO LOSU.
RATUNKIEM ŚWIADOMOŚĆ, ŻE TAK JEST W ŻYCIU.
NIE PANI PIERWSZA NIE OSTATNIA.
PANCERZEM ŚWIADOMOŚĆ,
ŻE CZYNI PANI KRZYWDĘ I BOLEŚĆ
TYM WSZYSTKIM, KTÓRZY PANIĄ
KOCHAJĄ I DOCENIAJĄ - PODDAJĄC SIĘ ZAŁAMANIU.
ŚWIATA PANI NIE ZMIENI, ALE ISKRA RADOŚCI
W PANI ISTNIENIU.
A. T
Kauniita kuvia joutsenista Kiitos :)
OdpowiedzUsuńoh lucy, this just about made me cry!! i have such a love for swans and watched them grow up, somewhat, in a lake by my home. most of the babies did not "make it" and surcome to the circle of life.
OdpowiedzUsuńyour images are just amazing!!!
Koktosz milosz esteresz buz!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko za nami zatęsknisz i do nas wrócisz.
OdpowiedzUsuńPiękne łabędzie.
Serdecznie pozdrawiam :)
Lusiu Kochana, Będę cierpliwie czekać na Twój powrót, ale smutno mi...
OdpowiedzUsuńPiękne urocze i zachwycające..:)
OdpowiedzUsuńTak patrzę na te łabędzie piękne - a przecież one niedawno brzydkimi kaczątkami były:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Łucjo:-)
Ludzie są zawistni... zazdroszczą innym prowadzenia bloga...cieszenia się z pisania...Takimi złośliwymi komentarzami sprawiają komuś przykrość, a może o to im chodzi...Tylko moim skromnym zdaniem powinni zastanowić się nad Sobą...bo to co robią jest złe...Tylko co złego jest w prowadzeniu bloga, w pisaniu o podróżach...Może ci ludzie zazdroszczą tego...i tak okazują swoją zazdrość...ale nie tędy droga...Moim zdanie tacy ludzie sami zaśmiecają internet swoimi komentarzami...Łucjo-Mario nie przejmuj się takimi złośliwcami... po prostu ignoruj ich...a może wtedy dadzą sobie spokój...Chciałam odpowiedzieć na tamten złośliwy komentarz...tylko zadzwonił telefon i odeszłam na chwilę by go odebrać, gdy wróciłam komentarza już nie było...Pozdrawiam Brzoza B:)
OdpowiedzUsuńżycie to przygoda : ośmiel się na nią
OdpowiedzUsuńżycie to jest również cierpienie : przekrocz je
życie to szansa:wykorzystaj ją
życie to życie: przezyj je matka teresa
Bardzo ładne fotografie. Lubię robić zdjecia łabędziom, są fotogeniczne i piękne. Przyroda dostarcza nam dużo radości, dlatego obcowanie z nią cieszy. Zauważyłam, że teraz ludzie prawie nie wychodzą z domy bez aparatu fotograficznego albo chociaz smartfona. Dlatego na blogach mamy dużo pięknych rzeczy do obejrzenia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie Lusi,zdjęcia cudne,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁabędzie to bardzo wdzięczny temat do fotografowania.Jesienne pozdrowienia przesyłam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Brzydkie kaczątka powoli zmieniają się w królewskie ptaki :)
OdpowiedzUsuńWow - amazing and gorgeous shots. The dog in my blog is Ruby, Oscar's great-granddaughter. Unfortunately, Oscar died last week.
OdpowiedzUsuńLusiu, ja się nie zgadzam!!! Nie wyobrażam sobie blogowego świata bez podróżowania z Tobą!!! Ludzie źli i zawistni byli, są i będą, ale to im powinniśmy współczuć, to po prostu biedne małe ludki, które nie mogą sobie poradzić w życiu, znaleźć w sobie pasji, więc niszczą innych. Nie zwracaj na nich uwagi. Może moderowanie komentarzy pomoże?
OdpowiedzUsuńLubię łabędzie nieme, nawet ja ze dwa razy do roku jestem niema, ale nie chcę niemej Lusi!!!!!!!!!!!!
Buziaczki:)
Så vakre de er!
OdpowiedzUsuńNydelige foto du deler fra et flott miljø:)
Ønsker deg en fin ukeslutt:))
Łabędzie to piękne ptaki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać łabędzie, mają w sobie coś królewskiego, na wodzie poruszają się z taką gracją.
OdpowiedzUsuńLusiu, pięknie uchwyciłaś sceny z życia tych cudownych ptaków, na jednym zdjęciu łabędzie pokazały serce :)
Lusiu, pozdrawiam serdecznie...
Moi rodzice zasadzili winobluszcz na działce. Nawet w zimie tworzy ścisły żywopłot, mimo, że nie ma liści.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Troli, ja takie głupoty nie czytam, tylko od razu oznaczam jako spam.
Pozdrówki
fajna inwokacja rafałka 3 latka super pozdrawiam kama
OdpowiedzUsuńLUSIU - NIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ
OdpowiedzUsuńPRZECZYTAŁAM I PRZERAZIŁAM SIĘ ... co się stało kochana ?????
jeśli wazonik stłukł się to Przyjaciele mają klej, taki specjalny, jedyny tylko dla tych, których kochamy. Ten klej podziała tylko pozwól pozbierać kawałki i skleić w calość ...
LUSIU WRÓĆ ... nie wiem, czy jesteśmy tobie potrzebni ale Ty nam bardzo .. a przynajmniej mnie ...
JEŚLI WŁASNE SAMOTNE CIERPIENIE PANI LUCJO - MARJO POŁOŻY NA SZALI Z JEDNEJ STRONY A NA DRUGIEJ WSPÓŁCZUCIE, NADZIEJĘ I RADOŚĆ Z PANI ISTNIENIA,
OdpowiedzUsuńKTÓRA PRZEWAŻY ?
TAK WIELE OCZEKIWAŃ.
I TAK WIELE WZAJEMNYCH OPOWIEŚCI.
BEZDROŻA TAJGI.
NIEWIARYGODNE,
A JEDNAK
PRZEMIERZAŁEM Z MAMĄ.
GROZA TAMTYCH DNI
SPADŁA NA RAMIONA
MEGO POKOLENIA.
KRESOWA DOLA.
SZCZĘŚLIWE LATA TRZYDZIESTE.
BRZEŻANY.
PÓŻNIEJ UKRAIŃSKIE MORDY.
DEPORTACJA NA SYBIR.
ZA WIELE
JAK NA JEDNO POKOLENIE.
SYBERIA.
ZNIEWOLONE ISTNIENIE.
ZŁOCZYŃCY UCZYNILI Z NIEJ
NARZĘDZIE TORTUR.
ZATARLI JEJ PIĘKNO.
KOLCZASTYMI DRUTAMI GUŁAGÓW
OPLETLI JEJ BEZKRESY.
SZUMIĄCĄ TAJGĘ
PRZEMIENILI
W WIĘZIENNE ZAŚCIANKI,
CMENTARZYSKA ZESŁAŃCÓW.
A. T
...nie opuszczaj NAS!
OdpowiedzUsuńWracaj do NAS w czasie dla siebie najlepszym, niespodziewanym dla siebie!
Pisałam Ci mnóstwo razy - bez Ciebie blogosfera będzie UBOGA!!!
Serdeczności zostawiam!
Graceful swans, Lucja! I love your photos, especially this one of the couple of swans, their heads are together.
OdpowiedzUsuńJesień nastraja melancholijnie. "Mimozami jesień się zaczyna"- śpiewał Czesław Niemen. Łabędzie - Twoje Łucjo łabędzie , jakże piękne i wdzięczne. W świetle Twojej zapowiedzi zaczynają dla mnie nabierać symbolicznego znaczenia - nowego, bowiem już i tak są symbolem wielu rzeczy i spraw.. Mają rację Twoi Przyjaciele,że bez Ciebie nie przeżyją tak wspaniałych wycieczek. Moja rada na chandrę , na ból , cierpienie : sięgnij do Staffa a zwłaszcza do wiersza Przedśpiew, który jest "patronem" mojego bloga. Pozdrawiam i nie pozwalam Ci znikać. Tomasz
OdpowiedzUsuńLusiu, tak pieknie pokazujesz swiat. Tyle dobrych slow mowisz ludziom.
OdpowiedzUsuńWroc, gdy znajdziesz sily!
Sciskam mocno!
Lusia,tak nie można! No tak po prostu..
OdpowiedzUsuńŁucjo, przestań nawet tak myśleć. Na moim blogu napisałam Ci, co tym sądzę. Nie Ty pierwsza padasz ofiarą hejterów, którzy tylko na to czekają, aby kogoś zdenerwować, bo sprawia im to radość. Nie daj im tej satysfakcji
OdpowiedzUsuńUwielbiam łabędzie i ich potomstwo.
Cieplutko pozdrawiam..
Bardzo gorąco dziękuję za wszystkie komentarze.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję bardzo szczerze, byliście dla mnie wsparciem kiedy otrzymywałam poniżające mnie komentarze.
Pozdrawiam serdecznie:)