W dniu Zaduszek, w czas jesieni,
odwiedzimy bliskich groby,
zapalamy zasmuceni,
małe lampki - znak żałoby.
Światła cmentarz rozjaśniały,
że aż łuna bije w dali,
lecz i takie są mogiły,
gdzie nikt lampki nie zapali.
Wł. Broniewski
Dzisiaj jest Dzień Zaduszny tzw. Zaduszki... To piękna polska tradycja... W tym dniu także odwiedzam cmentarze na których pochowani są moi bliscy... Lubię spacerować po nekropoliach...
Dzisiaj nie muszę się spieszyć bo jest wolna sobota... Będę miała czas na chwilę modlitwy, zadumy, zapalenie zniczy... Zaduszki, to czas w którym chociaż na chwilę należy zatrzymać się i powspominać tych, którzy odeszli... To święto, jest współczesnym odpowiednikiem Dziadów, pogańskiego święta zmarłych... Dzisiaj jest odpowiedni moment aby pokazać pozostałości niezwykłego, bardzo starego cmentarza łemkowskiego...
Lubię stare cmentarze... Jest w nich jakaś tajemniczość, powiew historii, i...pokora. W ostatnią sobotę sierpnia odwiedziłam Ropicę Górną, niewielką wieś w Beskidzie Niskim położoną w dolinie Sękówki... Przywiodła mnie tu chęć zobaczenia dawnej cerkwi greckokatolickiej... Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam z daleka na południowym, łagodnie nachylonym zboczu, fragmenty starego cmentarza... Nie było do niego drogi ani żadnej ścieżki... Szłam przez łąkę... Był ogrodzony płotem z poziomych sztachet... Przede mną był stary cmentarz łemkowski...
Nie ma tu żadnej bramki, która wyodrębniła by strefę sacrum od strefy profanum... Wchodzę pomiędzy sztachety... To co zobaczyłam, przyprawiło mnie o szybkie bicie serca... Cmentarz był dziwnie pusty... Nie było mogił... Może je ktoś zaorał? Czy to możliwe by czas tak wyrównał ziemię? Nagrobki i krzyże, które pozostały chyliły się ku ziemi... Wiele było pokruszonych... Elementy metalowe sypały się, były pordzewiałe, pogięte... Stojące, odnowione nagrobki można policzyć na palcach jednej ręki... W pewnym momencie dostrzegam postument porośnięty mchem... O niego oparty jest krzyż prawosławny... Widzę zastygłe w kamieniu rysy cierpiącego Chrystusa...
Na tej starej łemkowskiej nekropolii zauważam kolejny, kamienny krzyż... Jest połamany... Porastają go małe krzewinki i bluszcz... Taki widok chwyta za serce... Jest też kilka odnowionych nagrobków... Nie wiem czyje to dzieło... Na jednym rzeźba Maryi, która depcze węża... Na innym, Maryja z Dzieciątkiem... Na kolejnym, płaskorzeźba świętego Mikołaja... W tych nagrobkach widzę wysoki kunszt kamieniarski... Stare nagrobki, krzyże budzą mój podziw i zachwyt... Ten cmentarz na szczęście jest wykoszony w miarę zadbany... Jest jednak wiele takich gdzie w wysokiej trawie leżą połamane krzyże... Widząc to, serce boli...
Dzisiaj Łemków na Łemkowszczyźnie jest niewielu, trudno im zaopiekować się każdym cmentarzem... My turyści i mieszkańcy tych ziem a przede wszystkim władze powinni zainteresować i wszelkimi sposobami znaleźć środki na renowację cmentarzy... Takie miejsca wzbogacają ten region i przyciągają turystów, którzy pragną poznać prawdziwą historię tej ziemi...
Ten cmentarz to oaza ciszy i spokoju... Dziwne, nie słyszę nawet ptaków... Może ucichły przed zbliżającą się burzą... Ciszę przerywa szum ogromnych, starych drzew... One są niemym świadkiem historii tego miejsca i historii Łemkowszczyzny... Nie mogę tam być w tych ważnych dniach ale wierzę, że w Dniu Zadusznym zapłoną światełka dla tych co spoczęli w tej ziemi... W komentarzach otrzymałam link wskazujący gdzie można również zobaczyć ten stary cmentarz łemkowski...
Serdecznie zapraszam !
Niesamowite... Odnowione groby - znaczy, że ktoś jeszcze pamięta...?
OdpowiedzUsuńHello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńYour article interesting, and will be held on this day!
As beautiful weekend my dear!
A November darling I wish you happy!
Hug and kiss you!
*ELENA*
W moim mieście trochę temu zlikwidowano cmentarz poniemiecki. Pamiętam, jak chodziłam tam jako dziecko. Najbardziej wzruszał mnie grób dziecka, na którym siedział skamieniały już miś. Jak widać Polacy niszczą to, co niepolskie, a przede wszystkim niekatolickie. Szkoda, wszak przez nasz ziemie wiele przewinęło się nacji.
OdpowiedzUsuńCmentarz z "duszą". Dużo bardziej wolę taki, od tych nowoczesnych, gdzie coraz częściej panuje przepych i wyścig o najokazalszy pomnik ;/ Zdjęcia również z "duszą" Lusiu, udało Ci się uchwycić klimat miejsca. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńArchitektura starych cmentarzy jest bezcenna. Szkoda wielka, że po II wojnie wiele z nich uległo dewastacji celowej- bo nie nasze wyznanie itp. To są miejsca nie tylko pamięci osób zmarłych, ale również mówiące o historii danego rejonu. Pokazałaś piękne resztki nagrobków, które niestety zniszczeją jeżeli konserwator zabytków nie znajdzie dla nich pieniędzy.
OdpowiedzUsuńJaki tu spokój, jaka cisza...
OdpowiedzUsuńLuciu, wzruszyłaś mnie wierszem Broniewskiego, przywróciłaś wspomnienia. Był on w dawnych podręcznikach do j.polskiego. Każde dziecko uczyło go się na pamięć, no i ja znam go do tej pory. Szkoda, że teraz podręczniki, może i ładniejsze pod względem szaty graficznej, ale nie ma w nich duszy.
Kauniit haudat.
OdpowiedzUsuńRauhallista Pyhäinpäivää sinulle. ♥ ♥
Cmentarz z historią, cmentarz z "duszą" i przykro patrzeć, ze niszczeje. Oby go nie zarosła trawa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIt's very pity to see old cemetery in such sad condition. Old crosses fell down or are broken. Remembrance day is very important for those who live on Earth. Happy November, Lucia!
OdpowiedzUsuńPekný starý cintorín. Aj u nás je zvyk chodiť v týchto dňoch na cintoríny zapaľovať sviečky a klásť na hroby kvety. Priznám sa, mám cintoríny radšej mimo týchto dní, keď tam nie je veľa ľudí, keď je tam kľud.
OdpowiedzUsuńPrajem ti pekný víkend.
It is really an old cemetery, unfortunately in bad condition. I hope they will renovate it soon!
OdpowiedzUsuńI like that stone and iron crosses very much.
Ja lubie takie "nieodnowione" cmentarze, stare jak ten wlasnie - zdjecia nostaligiczne...:)
OdpowiedzUsuńAuch wir gedenken an diesem Tag unseren Verstorbenen.
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße schickt Dir Crissi
Interesting photos!
OdpowiedzUsuńGreetings, RW & SK
HI Lucja An interesting post. It is always good to look around cemeteries and look at head stones.
OdpowiedzUsuńLucy-Maria you have captured such beautiful photos here today of interesting and amazing grave markers.
OdpowiedzUsuńbeautiful remembrances of life on earth. i am sorry for the old cemeteries that are plundered and vandalized.
OdpowiedzUsuńSzłaś Naszym szlakiem Łucjo... ;) Teraz wiesz, co czujemy wędrując po Beskidzie, dlaczego każde odwiedziny tutaj tak starannie przygotowujemy. To dla Nas wielkie przeżycie... Władze państwowe niestety nie wspierają zbytnio działań mających chronić pamiątki połemkowskie stare cmentarze....
OdpowiedzUsuńWspominamy każdy Nasz krok dzięki Twoim zdjęciom...
Powspominaj i Ty z nami, z Naszym postem..
http://lemkowyna.blogspot.com/2013/04/sow-kilka-o-ropicy-gornej-ruskiej-okiem.html
Pozdrawiamy ;)
szkoda ze tyle pieknych miejsc jest zaniedbanych i zapomnianych
OdpowiedzUsuńniby sa wolontaiusze ale jak widac chociazby po zdjeciu z polamanym krzyzem to wciaz malo
Tak, to czas zadumy , refleksji, wyciszenia -dobry czas dla nas i bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuńPodobne cmentarze znalazłam w dawnych wchach PGR-ów, niedaleko wschodniej granicy.
OdpowiedzUsuńGroby się zapadały, trzeba było uważać gdzie się stawia stopę.
Mają swój niepowtarzalny klimat.
A w ogóle to 1. listopada na cmentarze lubię chodzić po zmroku. Wydają się być ciepłe, klimatyczne i z przyjemnością można pobyć z własnymi myślami i wspomnieniami.
Pozdrawiam.
Beautiful pictures and so appropriate for the Remembrance Day. Happy Saturday evening, Lucia!
OdpowiedzUsuńThis is really a lovely place, Lucia, and those pink flowers are just beautiful!
OdpowiedzUsuńHave a great weekend!
Podobnie jak AnkaSkakanka nie mogę sie pogodzić z tym co u nas na Mazurach dzieje się ze starymi cmentarzami. Chciałabym poznać osobiście księdza, który zaproponował swoim parafianom aby w imię miłości Chrystusa i bliżniego uporządkowali ponieniecki cmentarz (o ile taki ksiądz istnieje).
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu! Parę dni się nie odzywałem, przepraszam. Byłem w Berlinie, a po powrocie miałem sporo pracy i bardzo malutko czasu. Wspaniałe miejsce. Wkurza mnie tylko ten pochrzaniony polski wandalizm. Przyjdą debile, popsują i pójdą. Jak bym takiego głupka złapał to bym go chyba ze skóry oberwał. A cherlakiem nie jestem! Dobrze, że ktoś zaczyna dbać o stare nagrobki, bo to przecież część naszej historii! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPisząc "wspaniałe miejsce" mam oczywiście na myśli cmentarzyk łemkowski :) Chociaż Berlin też jest ciekawy ale trochę mnie rozczarował :)
UsuńLucia, en mí pueblo también hay las cruces de hierro igual. Besitos.
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce....myślimy podobnie,ponieważ ja również przygotowuję o najstarszej nekropolii w naszym mieście.Ale dziś koniecznie musiałam pokazać skrót z imprezy hallowynowej w moim domu:)Nie byle jaka bo w tym dniu po prostu urodził się mój syn!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba ratować takie miejsca i na szczęście są grupy wolontariuszy, którzy tym się zajmują >Łucjo, zawsze boli mnie wandalizm powodowany głupota i prymitywizmem. A naszych braci Łemków przepraszam w imieniu swoich rodaków za akcję "Wisła", choć wówczas na to wpływu nie miałem.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńLusi warto pisać o takich miejscach,byśmy nie zapomnieli,że kiedyś ,za jakiś czas przyjdzie i nam spocząć w mogile i dobrze by było,żeby ktoś nam zapalił świeczkę .
OdpowiedzUsuńTakie cmentarze kryją w sobie wiele tajemnic,o których warto przypominać ludzkości.
Pozdrawiam serdecznie
Looks those grave yard is sacred and beautiful. I am sure many walk there remembering their ancestors.
OdpowiedzUsuńTomoko
Jesteśmy barbarzyńcami. Tylko barbarzyńcy tak nie dbają o cmentarne krzyże.
OdpowiedzUsuńTo bolesne chodzić po tak potraktowanych miejscach.
Od czego są instytucje samorządowe? To o nas jako narodzie świadczy jak najgorzej.
Nagrobki są stare i zniszczone, ale można w nich dostrzec dawne piękno i staranność wykonania, dbałość o szczegóły. Dobrze, że pokazałaś ten cmentarz; może to ustrzeże go przed zapomnieniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
smutne to że takie miejsca powoli niszczeją a co za tym idzie zanikają, przecież to zabytki, nasza historia
OdpowiedzUsuńnikt inny nie jest za ten stan odpowiedzialny jak nasze władze, oni tam na górze już dawno spoczęli na laurach i czekają aż ludzie dadzą... a jak nie dadzą to niech niszczeje...
Żal że nikt nie ratuje tych wyjątkowych miejsc:niedaleko mojej miejscowości i stary niemiecki cmentarz,czasem tam jedziemy:takie miejsca wyciszają i napełniają spokojem:Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńLusiu jak zawsze ukazujesz niesamowite miejsca, takich opuszczonych starych cmentarzy jest w naszym kraju wiele i wiele pozostawionych bez opieki, pozostaje żal że władze nie potrafią albo nie chcą zająć się takimi miejscami. Kiedyś miałam jakieś dziwne obawy przed robieniem zdjęć cmentarzy, podczas jednych wakacji byłam w Szczawnicy, gdzie jest mały żydowski cmentarz również pozostawiony bez opieki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie stare cmentarze, mają w sobie tyle emocji ...przepraszam nie mogę pisać ..Ina
OdpowiedzUsuńLubię takie cmentarze z duszą, te nowoczesne są jakieś takie nijakie. Super, że pokazałaś ten w Ropicy!
OdpowiedzUsuńSoulful and sublime...
OdpowiedzUsuńTo był dzień wielu wspomnień.
OdpowiedzUsuńpocałunek.
Lubię zwiedzać stare cmentarze. W poprzednich latach wiele nie tylko zostało zniszczonych ale również zlikwidowanych. Mam nadzieję, że w końcu ktoś zadba o to ,co zostało szacunkiem dla przeszłości.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś zostanie odnowiony ten cmentarz.. Piękne miejsce, magiczne.. Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńU nas na Zachodzie podobny los spotkał stare niemieckie cmentarze. W Borach Dolnośląskich można jeszcze spotkać resztki krzyż ewangelickich, zniszczone nagrobki i porozbijane płyty. Tak, jeszcze nie dawno przywracano te Ziemie do "Macierzy"- straszne. Obecnie zdarza się, że na zniszczonych grobach ktoś zapala znicze.I nie robią tego Niemcy, oni zapomnieli. Jest nadzieja na pamięć.
OdpowiedzUsuń