pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne
one niosą moje serce
poprzez pustynię
ziemia jest sucha
i serca ludzi puste
nie dla mnie bije
źródło tkliwości
(Halina Poświatowska)
Nowy, drugi cud świata... Nieziemskie cudo natury, przyrody i ludzkich rąk... Zapierające dech w piersiach krajobrazy... Przybywających wita oślepiającym słońcem i temperaturami ponad 40 st.C... Petra, to niezwykłe, malownicze i tajemnicze miejsce... Ukryte wśród różnokolorowych skał...
Petra, to starożytne miasto wykute w skale... Gdy rozświetli je słońce, skały jak zaczarowane zmieniają swe barwy... Petrą jestem oczarowana... Od wieków budzi zachwyt i podziw... Chociaż była ukryta przed światem aż do XIX wieku... Przypuszczam, że każdy kto odwiedził to miejsce ma podobne zdanie...
Czasy plemiennego życia w Jordanii powoli przechodzą do przeszłości... Tu w wykutych komorach nabatejskiego miasta nadal mieszkają rodziny beduińskie... Przypuszczam, że kiedy kończy się sezon turystyczny wracają ze swoimi zwierzętami w cieplejsze regiony.... Od tysięcy lat wielbłądy towarzyszą Beduinom... Oni kochają i szanują swoje zwierzęta... W ich życiu odgrywają bardzo ważną rolę. One ich żywią i na nich pracują... Beduini uporczywie namawiają na przejażdżkę... Co chwilę do naszych uszu dolatuje: taxi ferrari, taxi ferrari...Patrzę z szacunkiem na te stworzenia. Stoją i czekają na zmęczonego turystę...Zastanawiam się czym one się tutaj karmią...Wszędzie piasek, skały...pustynia. Mam wrażenie, że tereny te pozbawione są wszelkiego życia.... A jednak, mieszkańcy znają ukryte źródła...
Kozy, osiołki, owce skubią pędy dziko rosnącego tamaryszka, jakieś kępy suchej trawy, kolczaste krzewy... Gdy przychodzi południe, zwierzęta udają się na drzemkę i układają się w cieniu skał... Mogłam podejść do nich i pogłaskać... One wcale nie boją się ludzi... Nie chciałam im przeszkadzać. Trudno mi zrozumieć jak one tutaj żyją... Przecież to są ekstremalne warunki a wodę otrzymują tylko rano i wieczorem... I chociaż wiem, że przystosowały się doskonale do oszczędnej gospodarki wody, to serce mi łzawi, że nie mogę ich napoić...
Co mnie tutaj jeszcze zaskoczyło? Wśród nagich skał rosną bujne oleandry... Tak, dorodne oleandry. Obsypane są mnóstwem kwiatów w kolorze bordowym i czerwonym... To są prawdziwe cuda przyrody... Nikt ich tutaj nie podlewa, nie daje pożywek nawozowych, żadnych żelów zachowujących wilgotność piasku... Rosną na dnie wąwozów... Trudno do nich podejść... Ściany są pionowe, wysokie na 70- 80 metrów... W końcu znajdujemy dziką ścieżkę dla kóz i schodzimy do wąwozu i podziwiamy mnóstwo kwitnących oleandrów... Są piękne.
Przecudne zdjęcia przyrody!
OdpowiedzUsuńWszystko co żyje: rośliny, zwierzęta i ludzie też przystosowują się do ciężkich pustynnych warunków.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Oczywiście, wszyscy się dostosują.
UsuńTylko nam ludziom z innego klimatu trudno zrozumieć.
Pozdrawiam:)
such rough terrain. a hard life.
OdpowiedzUsuńIt's a fact. Difficult, lonely life!
UsuńPowiemy Ci Łucjo ze mam wielki szacunek dla zwierząt jucznych i pociągowych - od neolitu są obok Nas, pomagają nam, pracują ciężej niż My, walczyły z Nami i za Nas, cierpiały..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Neolit, to bardzo odległe czasy. Faktycznie wtedy zaczęto hodować zwierzęta. I chociaż wiem, że przystosowały sobie gospodarkę wodną, to żal patrzeć na te stworzenia gdy stoją w słońcu.
UsuńPozdrawiam:)
Znów zachwycające miejsca i piękne zdjęcia:)))a my mamy kozę i bardzo ją lubimy:)))))Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę
OdpowiedzUsuńMasz kozę? Pewnie lubicie mleko i sery kozie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lusiu Wiesz jak człowiekowi poprawić nastrój :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Ci życzę Ilona
Ilonko, ja też poprawiam sobie nastrój.
UsuńDołują mnie szare, pochmurne dni.
Pozdrawiam:)
Aż dziw bierze, że te wszystkie miejsca zwiedziłaś... jestem pod wrażeniem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gabi, jestem maniaczką... podróżniczą.
UsuńBardzo lubię kraje arabskie.
Niestety, ostatnio jest bardzo niebezpiecznie.
Pozdrawiam:)
Jak zwykle jestem zachwycona Twoimi zdjęciami i Twoim opisem.Nie śmiej się,ale gdybyś napisała kiedyś przewodnik do miejsc ulubionych od razu kupiłabym go.Bo wszystkie miejsca które opisujesz,chce sie zobaczyć.Historię Petry mam w małym paluszku,ponieważ od czasu gdy byłam mała i obejrzałam Indianę (wtedy mojego ulubionego bohatera)i zobaczyłam Petrę,marzyłam aby ją zobaczyć.Niestety na razie nie mam takiej możliwości,ale wierzę,że marzenia się spełniają i kiedyś zobaczę to miejsce.Jest kilka takich,między innymi Potala Lhasa w Tybecie,Klasztor Shaolin,piramidę w Meksyku...nie będę dalej wymieniać,sporo tych miejsc.Dla mnie na dziś nierealnych,ale pamiętam jak marzyłam aby zobaczyć Toledo-udało się,Carcasson-udało się,Pragę-udało się i znowu mogłabym wymieniać.Więc wszystko jest możliwe-może też zobaczę tak jak Ty-Petrę.I proszę pisz jak najwięcej o swoich ulubionych miejscach.Dziekuję również za ciepłe słowa u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńBeatko,nie byłam w w Tybecie i w Meksyku...
UsuńWierzę, że spełnią się Twoje marzenia.
Z każdym rokiem przybywa turystów. W znanych miejscach robi się bardzo ciasno. Trudno odkryć coś nowego, ciekawego.
Pozdrawiam:)
Lusia piękne miejsce, wspaniale przekazałaś jego urok na zdjęciach a zwierzęta pewnie już dawno przyzwyczaiły się do takiego życia, ale to dobrze że tam ludzie o nie dbają
OdpowiedzUsuńuściski ślemy
Justynko, oczywiście, że się przyzwyczaiły do takiego życia.
UsuńTylko my inaczej na to patrzymy.
Pozdrawiam:)
What a great serie of photos that begins with beautiful flower!
OdpowiedzUsuńBrigitta, thank you very much!
UsuńPięknie i kolorowo, te zdjęcia są lekarstwem na tę pogodę za oknem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Patrząc na zdjęcia przypominam sobie jak bardzo gorące były skały.
UsuńJak smakował łyk gorącej herbaty. Jak było cudownie, ciepło...
Takich chwil nie zapomina się.
Pozdrawiam:)
To cud natury sprawia, że zarówno zwierzęta jak i roślinność przystosowuje się to takich warunków, jakie mają.
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja, piękne zdjęcia. Cieszę się, że dzięki Tobie mogę zobaczyć Jordanię, bo moje koleżanki, które jesienią tam były nie kwapią się do pokazania zdjęć.
Pozdrawiam :)
Avelinko, ja to wszystko wiem. My jednak mamy inny charakter.
UsuńZał było mi wsiąść na osiołka. A to biedactwo musiało na siebie zapracować...Dobrze gdy jechały na nim dzieci, czasem uginał się pod ogromnym ciężarem.
Pozdrawiam:)
Wonderful pictures again, so rugged, but so beautiful.
OdpowiedzUsuńHappy upcoming week.
Hugs!
Sirpa, thank you very much!
UsuńPięknie wyglądają zwierzęta wśród skał. Szkoda jednak, że nie mają tam łatwego życia. Dzięki za ten piękny kolorowy post na dobranoc. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGigo, bo i te skały są bardzo piękne.
UsuńZachwycają mnie kolory, odcienie...
Pozdrawiam:)
Pamiętam tamten film :-)
OdpowiedzUsuńAle na pustynię nie chcę, trochę za sucho jak dla mnie :-)))
Krysiu, nie każdy lubi taki klimat.
UsuńWidziałam ludzi, którzy bardzo ciężko go znosili.
Grupa szła dalej, oni zostawali...
Pozdrawiam:)
I następne wspaniałe miejsce.Cudowne zdjęcia.Ale jednak nie zamieniłabym Toskanii na Petrę. Podziwiam przepiękne zdjęcia i jeszcze wspanialsze opisy.Potrafisz się tak pięknie fascynować tym co zobaczyłaś:))Jest to coś tak wspaniałego,bo przecież właśnie tego co zobaczymy nikt nigdy nam nie odbierze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci że postanowiłaś się tymi cudami podzielić.
Bardzo serdecznie dziękujemy z wnuczką za życzenia urodzinowe.
Pozdrawiam bardzo cieplutko.
Juto, to są dwa różne miejsca. Toskanię uwielbiam, za krajami arabskimi w tej chwili bardzo tęsknię. Nic na to nie poradzę.
UsuńPozdrawiam:)
Zupełnie nie wiem co mam napisać. Poruszasz tyle zagadnień, tematów. Każdy z nich zasługuje chociaż na wzmiankę bo są bardzo, bardzo ciekawe. Przynajmniej dla mnie. Geologia półwyspu arabskiego, jego historia od starożytności po dzień dzisiejszy. Tomy napisano, i końca nie widać. Ludzie i zwierzęta, ukształtowanie i pogoda. Myśli gdzieś błądzą ... ratunku!
OdpowiedzUsuńPokazywałaś nam już zdjęcia z drogi do Petry. Wąwóz, a właściwie skały w których został wyrzeźbiony przez siły natury, są fantastycznie kolorowe. Chciałabym chociaż raz ich dotknąć, poczuć je pod palcami , przekonać się jakie są. Nie napiszę o Petrze samej, poczekam aż nam ją pokażesz. Co tu dużo mówić, też chciałabym tam pojechać, zobaczyć i dotknąć to o czym piszesz.
Pozdrawiam:)
Pokazywałam w poprzednim poście Dżabal asz_Szana, przepiękny, ale bardzo trudny masyw górski, który skrywa Petrę.
UsuńNie jestem zaskoczona, że Petra została uznana nowym cudem świata.
Ewo, to miejsce z każdym rokiem staje się bardziej zatłoczone.
To tak jak z Górą Mojżesza na Synaju. Kiedy pierwszy raz byliśmy na szczycie było nas 20 osób. Trzy lata później z różnych miejscowości wczasowych organizowano wycieczki na Synaj. Było coraz ciaśniej.
Ostatni raz nie mieliśmy możliwości wejścia na szczyt. Byliśmy z 30 metrów poniżej niego. Wszędzie ścisk i tłumy ludzi. I chociaż nie mówi się "nigdy". Stanowczo powiem, nigdy już tam nie pójdę. Nigdy.
Pozdrawiam:)
Sądzisz , że lepiej zwiedzać wirtualnie? W internecie jest niewiele informacji na tematy, które mnie interesują, a już na pewno nikt inny nie dotknie ręką skały za mnie;)
UsuńMam szczęście z Turcją, bo ciągle poza sezonem, nie ma tam wielu turystów.
To przez Twoje zdjęcia taka chęć na dotknięcie się wzięła. Rób jakieś gorsze czy jak;)
Pozdrawiam:)
W moim przypadku wirtualne zwiedzanie nie wchodzi w rachubę.
UsuńJestem "Niepokorną duszą", bardzo mi się to spodobało. Może użyję go w którymś poście?
Muszę poczuć klimat danego miejsca, wdychać powietrze, dotknąć skały, piasku, podnieść do ręki kamyk...
Zgadzam się z Tobą, że nie ma informacji na wiele tematów, które nas interesują...I gdy nawet jest przewodnik, to mówi: sarkofag Mevlany w Konyi będzie przykryty szafirową kapą i wyszywany srebrną nicią.
A na miejscu okazało się, że był przykryty zieloną kapą wyszywaną złotymi nićmi. Gdybym tego nie widziała, pewnie powtarzałabym jak papuga, że był szafirowy...
Ewuś, napisałam głupoty, że nie pójdę na Górę Mojżesza. Teraz tak myślę...Gdy przypomnę sobie dawne, pewne miejsca, świecące pustkami, to trudno mi uwierzyć, że tak faktycznie było.
To powinno cieszyć, że ludzie chcą poznawać świat. Chcą to piękno zapamiętać.
A Turcja? gdybyśmy nie zarezerwowali domku w Prowansji, pewnie Turcję odwiedziliśmy kolejny raz...
Pozdrawiam:)
No widzisz, też musisz dotknąć, poczuć, powdychać tamtejsze powietrze, zupełnie jak ja:) Dlatego , jeśli się uda... kto wie?
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniała wyprawa, choć tego upału nie zazdroszczę. Piękne zdjęcia i cudowne wielbłądy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja lubię upał. Dlatego tam jeżdżę.
UsuńMnie też urzekają wielbłądy, muły, osiołki...
Pozdrawiam:)
Upały nie dla każdego. Dzięki temu chętnie planujesz wyjazdy do tak ciepłych krajów. Przyszłam popatrzeć na te wytrwałe zwierzęta. Nie wiem jak by sobie bez nich poradzili mieszkańcy.
UsuńPozdrawiam:)
Awwwwww, I love those camels, Lucia, and their "clothes" are so colorful.
OdpowiedzUsuńA wonderful series of images.
I hope you've had a great weekend.
Lisa!
UsuńI also love camels. This beautiful animals.
Yours :)
Que lindo Lucia. Besos.
OdpowiedzUsuńLusiu ....i znów poruszyłaś moje serce. Przepiękne krajobrazy, wielbłądy mnie zachwyciły. Myślę o nich i przychodzi mi taka refleksja, że w życiu tak niewiele trzeba, odrobina wody i wyszukane gdzieś, między skałami źdźbła trawy wystarczą by przeżyć... Wzruszyłam się . Dziękuję. Ina
OdpowiedzUsuńMnie też urzekają tamtejsze krajobrazy.
UsuńLubię ich zabytki, kulturę...kuchnię troszkę mniej.
Podziwiam ludzi tam żyjących...chociaż oni wędrówki maja we krwi.
To są plemiona koczownicze.
Pozdrawiam:)
Ach, chciałabym móc to kiedyś ujrzeć na własne oczy....
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję.
Życzę Ci tego ze szczerego serca.
UsuńJordania ma wiele do zaoferowania.
To bardzo piękny kraj...
Pozdrawiam:)
ZAPRASZAM NA 800 DNI MOJEGO BLOGA KAMA CMOK
OdpowiedzUsuńKamilo, wszystkiego najlepszego!
UsuńByłam złożyć gratulacje.
Pozdrawiam:)
MAM PYTANIE JAK U CIEBIE GDZIE JEST POGODA BO NIE MAM JEJ I POMÓŻ MI KAMA
OdpowiedzUsuńKamilo,
Usuńwybacz ale nie wiem jak wgrywa się pogodę na W.P.
Z przyjemnością bym to uczyniła...
Pozdrawiam:)
Znowu zabrałaś mnie w cudowną podróż do wspaniałego miejsca. I to nawiązanie wierszem H. Poswiatowskiej-strzał w 10. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEdwardzie, bardzo lubię Poświatowską. Często zamieszczam jej wiersze.
UsuńPozdrawiam:)
PRAWDZIWIE ARTYSTYCZNA PODRÓŻ PO PIĘKNEJ JORDANII UWIELBIAM TAKIE WIDOKI WIDOKI POZDRAWIAM BARDZO CIEPLUTKO
OdpowiedzUsuńRóżo, ja tez bardzo lubię takie widoki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Już kiedyś pisałam, że nie przepadam za takim krajobrazem i na dodatek taką temperaturą. Szkoda tych biednych zwierząt.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Anno, ja to rozumiem. Nie każdy lubi temperatury 40 st.C i wyższe.
UsuńA krajobrazy? dla mnie są odmiennością. Koloryt gór, skał jest niepowtarzalny.
Pozdrawiam:)
Kocham kwiaty i zwierzęta takie widoki mogę oglądać zawsze życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuńAgatko, wiem, że kochasz kwiaty i zwierzęta.
UsuńPozdrawiam:)
Świat jest piękny, a odkrywanie go własnymi oczami- cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lubię poznawać ciekawe miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Zdjęcia świetne, świat jest naprawdę piękny :) Wielbłądy wyglądają całkiem sympatycznie ;D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWe wszystkim masz rację.
UsuńPozdrawiam:)
Wonderful photos dear Lucia, such a great experience and how beautiful to see the night sky in the desert and the myriad of stars, a romantic place. The camels and donkeys are so beautiful, how hard they work and in such extreme conditions. The goats and sheep would have a hard time finding food and water. How unusual to find oleanders growing wild.
OdpowiedzUsuńHave a lovely day.
xoxoxo ♡
DIANNE, thank you very much!
UsuńHello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńDear beautiful places, a delight
eye and soul!
Thanks for sharing!
Have a beautiful week full of joy!
With great love hold you!
Kisses!
*ELENA*
*ELLENA*, thanks!
UsuńBeautiful photoes! You have visited so many nice places. Thank you for sharing!
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
Regards Marit
Tank you very much!
UsuńWunderschöne Bilder!
OdpowiedzUsuńIch wünsche dir eine schöne Woche
Crissi
CRISSI!
UsuńDanke schön!
Krajobrazy jak nie z tej ziemi.
OdpowiedzUsuńMoniko, jak z księżyca. Myślę, że te są jednak piękniejsze.
UsuńPozdrawiam:)
Masz rację piękniejsze od tych z księżyca.
UsuńDobrze, że zgadzamy się.
UsuńPozdrawiam:)
beautiful images, such colorful camel wear!! such dry landscapes for the camels, i hope they are well cared for!!
OdpowiedzUsuńyour last image is beautiful!!
Debbie, thak you very much!
UsuńGlobal Kan.celaria Finansowa wykonuje na naszą rzecz usługi w zakresie windykacji należności i prewencji płatności, a od wielu lat przeprowadza dla nas wywiady gospodarcze i nadzoruje logistykę transportów. Rekomenduję Global Kan.celarię Finansową jako firmę rzetelną, w pełni wiarygodną i zawsze gotową do podjęcia profesjonalnych działań. Jej pracownicy charakteryzują się dużą wiedzą i dośwawdczeniem, które wykorzystują w realizacji zadań wymagających od nich determinacji i zaangażowania. Cechują się wysoką kulturą osobistą, dyskrecją i stosownym, pełnym szacunku podejściem do Klienta. Stosowane przez nich metody są niekonwencjonalne, jednak zawsze zgodne z obowiązującymi przepisami prawa i dające wysoką efektywność. Usługi świadczone przez GFK są godne polecenia każdej firmie, w której ceni się profesjonalizm i niezawodność. wstukaj : FINANSOWA GLOBAL
UsuńZa każdym razem widzę Petra, w telewizji, chciałabym tam być. Dzięki Lucy za udostępnienie tych zdjęć.
OdpowiedzUsuńTo jest ciężkie życie, są one wykorzystywane do życia w ten sposób.
Polecam książka Alberto Vazquez Figueroa "Tuaregów" jest piękne.
Całować.
Pd. Usunąłem komentarz, wysłałem w rosyjskim :))
Laura, książki nie czytałam. Spotkałam Tuaregów, lud berberyjski na dalekiej Saharze. Są wyjątkowi. Byłam ogromnie zaskoczona kiedy zobaczyłam ich błękitne oczy. Nie potrafiłam ukryć swojego zaskoczenia.
UsuńPozdrawiam:)
Quanto a ver e aprender nesse teu blog! LINDO!! beijos,chica
OdpowiedzUsuńMoja Droga podziwiam takie pustynne gorskie krajobrazy.Ale nawet gdybym byla mloda i zdrowa tez bym tam nie pojechala.Nie moje to klimaty.Dlatego szczerze podziwiam Twoja pasje.Ja czesto w mlodosciogladalam zdjecia z tych stron u mojego znajomego artysty malarza z Skoczowa.On tez zjezdzil caly swiat i te zdjecia byly takie same jak twoje .Nic sie tam nie zmienilo przez te wszystkie lata.Tez osiolki i wielblady juczne i turysci ci sami.Nawet taki sam tamaryszek dziki rosl duzo lat temu.Czas stanal w miejscu.Halina
OdpowiedzUsuńHalinko, tęsknię za takimi klimatami. Lubię piaski pustyni, suche gorące, pustynne powietrze...
UsuńSzarość, pochmurność dni dołują mnie.
Cieszę się ze tereny pozostały takie same. To znaczy, że nie zostały zdewastowane.
Pozdrawiam:)
Nie dane mi było zobaczyć Petrę z bliska, chociaż byłam na wyciągnięcie ręki. Obiecałam sobie, że kiedyś tam wrócę. To rzeczywiście niezwykłe miejsce. Oleandry też są cudem natury, niewiarygodne piękno. A co do wielbłądów - raz "dosiadłam" i chyba już tego nie powtórzę. Wolę je na zdjęciach, co piękne zwierzęta, budzą respekt. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tą chwilę wspomnień.
OdpowiedzUsuńEwo, życzę Ci by Twoje marzenie zostało zrealizowane.
UsuńOleandry, to osobny temat. Dmuchamy, chuchamy stwarzamy im all inclusive a one stają się bardzo humorzaste...A tam? piasek, skały.Są piękne i bujne.
Pozdrawiam:)
Gode billeder.
OdpowiedzUsuńTak fordi du vil dele dem med os.
Ha´ en dejligmaften.
It is amazing that anything can survive such heat without water, but they do. Fabulous pictures Lucia!
OdpowiedzUsuńRosemay, thank you very much!
UsuńZawsze się zastanawiałam
OdpowiedzUsuńczy dałabym radę wgramolić się na wielbłąda? :)
Atali, gdy wsiada się na wielbłądy, to one klęczą...
UsuńPozdrawiam:)
Så eksotisk innlegg!!
OdpowiedzUsuńUfattelig at mennesker og dyr kan leve i denne tørre delen av verden.
Ønsker deg en fin kveld:))
The flowers are lovely. The landscapes are so beautiful and also great shots of the camels, donkeys and people.
OdpowiedzUsuńCarver, thank you very much.
UsuńGodne podziwu, Mnie ciekawi czy te zwierzęta jadły kiedykolwiek soczystą trawę.
OdpowiedzUsuńMarko, przypuszczam, że nie znają smaku świeżej, pachnącej, soczystej trawy...
UsuńPozdrawiam:)
Witaj łucjo - mario bardzo się cieszę , że zamieściłaś informację i zdjęcia o zwierzętach żyjących , w trudnych warunkach . Podziwiam je za wytrwałość . Ostatnio czytałam książkę : Kwiat Pustyni , w której autorka opisuje wielbłądy . Mimo małej ilości pożywienia i wody dają one codziennie mleko bogate w witaminę C co uzupełnia braki mieszkańców pustyni , gdyż nie rosną tam owoce . Te czarne kózki są śliczne . Pochwalę się , że mam tak samo kwitnącego oleandra na różowo Pozdrawima serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Kwiat pustyni". Widziałam jak Beduin doił wielbłądzicę.
UsuńMleko jest kwaszone. Takie piją. Chciano mnie poczęstować. Ja nie piję żadnego mleka; krowiego, koziego, owczego a tym bardziej wielbłądziego.
Oleandry dobrze rosną w naszym klimacie. Oczywiście w domu. Latem można je wynosić do ogrodu.
Pozdrawiam:)
Mój młodszy syn tez był w Petrze i wrócił nią zachwycony. Pozdrawiam serdecznie Łucjo.
OdpowiedzUsuńKażdy kto zobaczył Petrę jest nią zachwycony.
UsuńPozdrawiam:)
Zupełnie inne spojrzenie na Petrę.
OdpowiedzUsuńOdnośnie komentarzy nie cierpię upałów, nie latam, jednak ze względu na zabytki chciałabym się tam znaleźć.
Wrzuć proszę jakieś fotki na ten temat.
Oczywiście, będą dwa posty. Może i nawet trzy...
UsuńPozdrawiam:)
Excelentes fotografias de belo lugar....
OdpowiedzUsuńCumprimentos
Tam mnie jeszcze nie było, ale na pewno tam będę. Uwielbiam Egipt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdjęcia, na pustyni, są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Byłem mile zaskoczony, aby odkryć swój piękny blog. Piękna historia, którą oferujemy. Będę częstym gościem przyjazny.
OdpowiedzUsuńkisses
W.
Global Kan.celaria Finansowa wykonuje na naszą rzecz usługi w zakresie windykacji należności i prewencji płatności, a od wielu lat przeprowadza dla nas wywiady gospodarcze i nadzoruje logistykę transportów. Rekomenduję Global Kan.celarię Finansową jako firmę rzetelną, w pełni wiarygodną i zawsze gotową do podjęcia profesjonalnych działań. Jej pracownicy charakteryzują się dużą wiedzą i dośwawdczeniem, które wykorzystują w realizacji zadań wymagających od nich determinacji i zaangażowania. Cechują się wysoką kulturą osobistą, dyskrecją i stosownym, pełnym szacunku podejściem do Klienta. Stosowane przez nich metody są niekonwencjonalne, jednak zawsze zgodne z obowiązującymi przepisami prawa i dające wysoką efektywność. Usługi świadczone przez GFK są godne polecenia każdej firmie, w której ceni się profesjonalizm i niezawodność. wstukaj : FINANSOWA GLOBAL
OdpowiedzUsuńTeraz gdy za oknem szaro - takie fotografie to miód na moje serce
OdpowiedzUsuńNapiszę tak ,zdjęcia są świetne, ale ja nie przepadam za tą częścią świata pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Łucjo,widoki nasuwają pytanie,jak te biedne zwierzęta muszą być wytrzymałe,gdyby nie one,jak poradziłby sobie tam człowiek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
LUSIU - WSZYSTKO JEST PIĘKNE I MAGICZNE ... i skały i zwierzaki i kwiaty ... tylko westchnąć "jak piękne są dzieła twe Panie..." LUSIU - WSPANIAŁĄ PRZYJACIÓŁKĄ JESTEŚ czuję Waszą obecność, czuję działanie modlitwy ... Danusi jest trochgę lepiej ale uczulenie się przyplątało ... eeech ..
OdpowiedzUsuń------------
pozdrawiam po dłuższej przerwie :-)
...i co tu napisać, skoro wszystko napisano już w komentarzach, chyba to, że umiesz patrzeć nie tylko okiem, ale nade wszystko aparatem, a to sztuka!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Obrazki urzekające, ale zobaczyć to piękno i jak najszybciej uciekać do domu. Obronić się przed piaskiem nie sposób podczas wietrznej pogody. Jakoś nie kusi mnie ten świat tak bardzo, jak poprzednie Twoje miejsca, w których byłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe widokowe miejsca. Żyjące w takim odludziu ludzie musieli sie przystosować i do braku wody i do upałów. Ale jak ty tam wytrzymałaś? Ponad 40 stopni? Ja ledwo wytrzymuję latem 30. Generalnie nie lubię upałów, ale zima też mi nie służy. Chyba jesienna pora to moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Imponujące te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Nice photos from an exciting place!
OdpowiedzUsuńThe camels have almost the same colour as the cliffs!
Thanks for your comment, Lucia!
Greetings Pia
Przepiękne zdjęcia! Kolorystyka mnie zachwyca! Serdeczności Łucjo!!!
OdpowiedzUsuńΑγαπητη μου φιλη
OdpowiedzUsuńΣυγγνωμη που δεν προλαβαινω να έρχομαι τόσο συχνά στο μπλογκ σου.
Οταν ερχομαι, βλεπω όλες τις φωτογραφιες σου.
Οι φωτογραφιες σου απο την Ιορδανια, καταπληκτικές, γεμάτες χρώματα και φύση!
Σιγουρα ειναι πολυ δυσκολη εκει η ζωη.
Χαιρομαι που ταξιδευεις πολυ!
Πολλά φιλιά
My dear friend
OdpowiedzUsuńSorry I do not have time to come so often in your blog.
When I come, I see all your photos.
Photos of You from Jordan, amazing, colorful and nature!
Certainly there are very difficult life.
Glad to travel a lot!
many kisses