Tam, gdzie są figi, tam również przyjaciele...
Czy warto mieć marzenia? Oczywiście, że warto... Nawet należy... Marzę by moje drzewko figowe zaowocowało dorodnymi figami... Wiem, że jest to trochę abstrakcyjne, ale skoro się klimat ociepla?
Tuż przy domu, kilka lat temu posadziliśmy maleńkie drzewko figowe... Rosło pięknie, jak na "drożdżach"... Aż przyszedł ciepły marzec 2008 r... Figa zaczęła puszczać soki i wtedy... przyszły mrozy jak przystało na tę porę. Całkowicie zmroziły drzewko figowe... Wiosną, nie wypuściło ani jednego listka... Zostało obcięte tuż przy gruncie... Latem wypuściło mizerne, niewielkie pędy... Dobrze okryte, przezimowały... A w tym roku tak już wygląda... Rok temu wydało owoc... Jedną, jedyną figę wielkości jednozłotowej monety... A mnie się marzą figi takie jakie rosną w Grecji, Hiszpanii... Sądzicie, czy są to realne marzenia? Czy mogę marzyć?
Łucjo uważam to za sukces Twój że w ogóle wyrosła figa wiadomo daleko nam do Grecji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Ilona
Ilonko, ona ma stworzone doskonałe warunki. Miejsce zaciszne, nasłonecznione.I dużo naturalnego obornika.
UsuńPozdrawiam
Niestety to tylko marzenia ale warto je realizować. Czasami ich realizacja skazana jest z góry na porażkę. Próbowano w latach 50 uprawiać w Polsce ryż.Wiadomo,że bez powodzenia. Figi też u nas nie zaowocują ale można je hodować dla pięknych liści. Pozdrawiam serdecznie Edward
OdpowiedzUsuńEdwardzie,
Usuńfiga faktycznie ma piękne, duże, błyszczące liście.
Pięknie się prezentuje. Chyba kupie kilkanaście owoców figowych i powieszę na moim drzewku.
Pozdrawiam
Pewnie, że warto! Jak żyć bez marzeń? Czy kiedykolwiek pojechałabym gdziekolwiek, gdybym nie miała mzrzeń? Marzenia to obowiązek;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo, we mnie też jest bardzo dużo cech romantyczki.
UsuńPowiem Ci szczerze, że często marzę...
Cóż warte byłoby nasze życie bez marzeń?
Pozdrawiam
można a nawet trzeba marzyć, choć nie wiem jak się sprawują figi w naszym klimacie, moja oliwka padła zimą, ale latem odbiła, trzymam kciuki za owocne zbiory własnych fig z ogródka ;)
OdpowiedzUsuńMoją oliwkę, liście laurowe przetrzymuję w jasnej piwnicy.
UsuńWiosną wynoszę do ogrodu. Oliwkę mam dla ozdoby...pragnę by przypominała mi słoneczne, ciepłe kraje...
A owoce? Miałam dwa. Był problem co z nimi zrobić.
Pozdrawiam
Jedna figa plonu nie czyni, ale... gratuluję sukcesu. Nie wiesz, dlaczego pokazuje się figę?
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie mam pojęcia , dlaczego pokazuje się figę?
UsuńPozdrawiam
Można zawsze marzyć i najwspanialsze są te spełnione marzenia. Poczekaj, może to też się spełni:).Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGigo, tegoroczne lato dla drzewek ciepłolubnych było fantastyczne>
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Was wären wir doch ohne unsere Träume. Und klar, es ist immer wert zu träumen, und warum soll der Baum keine Früchte tragen, denn man weiß ja nie...
OdpowiedzUsuńLieben Gruß und sonnige Tage
CL
Cloudy!
UsuńDanke !
Ich weiß, dass es sich lohnt Träumen ist.
Nadzieja nigdy nie jest stracone. Pewnego dnia drzewo figowe, przynoszą rezultaty. Być tak smaczne jak te z Twoich zdjęć.
OdpowiedzUsuńUścisk.
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Dziękuję Ventana.
UsuńWierzę, że kiedyś doczekam się smacznych figowych owoców.
Pozdrawiam
Zawsze warto marzyć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Talibro, bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Łucjo marzyć możesz, pewnie! Tylko wybierz dobrze, czy o tym, bo przecież marzenia się spełniają:) Podziwiam twoja pasję ogrodniczą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru:)
Dziękuję Aniu, bardzo dziękuję.
UsuńJeżeli można mieć cytryny na wyhodowanych drzewkach to i z figą może się udać. A jak nie to zawsze można pomarzyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bustani, myślę podobnie.
UsuńPrzecież nic nie ryzykuję.
Pozdrawiam
Marzenia jak najbardziej wskazane, bez nich życie byłoby bez sensu:) Nie znam się na pielęgnacji drzewek, nie wiem więc czy drzewko zaowocuje dorodnymi okazami fig, ale już sam fakt, że wyrosło takie drzewko byłoby spełnieniem marzeń niejednej ogrodniczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Krysiu!
UsuńMnie też się podoba moje drzewko figowe.
Pozdrawiam
i hope you will get a good crop someday...
OdpowiedzUsuńTex!
UsuńI hope so too ..
Lucia, I like the fig trees. When I spent holidays in Cyprus there was a large Fig bay with nice yellow sand. And now I see fig tree and dream about the sand and Fig bay!
OdpowiedzUsuńThat's why I planted a fig tree.
UsuńI could dream of warm, sunny countries.
You are a great photographer! Like your photos very much!
OdpowiedzUsuńBrigitta!
UsuńYour words are very important to me.
Kiedyś nie miałam marzeń...to był smutny dla mnie kawałek mojego życia, ale wszystko się zmieniło teraz marzę i spełniam swoje marzenia i chyba to w tych marzeniach jest najfajniejsze:) kiedy spełnia się jedno już pojawia się następne!! życzę sukcesu w hodowli, jednakże wolę aby klimat aż tak bardzo się nie zmieniał! pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńBasiu, faktycznie gdy nie ma marzeń, nasze życie jest smutne i raczej bardzo dziwne.!
UsuńPozdrawiam
Ależ piękne te zdjęcia... figi i lawenda - marzenie:)))Ja wierzę, że Twoje drzewko wyda wspaniałe owoce:))) Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJolu, ja też mam taką nadzieję. To nie muszą być kilogramy fig, ale kilka, kilkanaście!
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Marzenia dopełniają nasze życie,a kiedy się spełniają,dopełniają szczęśliwe życie.Spełnionych zawsze marzeń Tobie życzę Łucjo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Droga ewo!
UsuńBardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam
Cuanto me gustaria estar más cerca para mandarte mis higos yo tengo tantos, y son tan sabrosos. La higuera tienes que plantarla en un sitio resguardado para cuando llege el invierno y no pierdas las esperanzas. Besitos.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że warto marzyć, bo cóż byłoby warte życie bez marzeń? :)
OdpowiedzUsuńTwoje drzewko figowe, jest tak pielęgnowane, że wkrótce, na pewno odwdzięczy się i wyda piękne, dorodne owoce :)
Ściskam i pozdrawiam
i am a diehard dreamer!! i foresee a huge crop of figs!!
OdpowiedzUsuńbeautiful images!!
It 'a pleasure to visit your blog, and for the quality as joy.
OdpowiedzUsuńWarto marzyć i warto walczyć o realizację marzeń. Ładne zdjęcia, ładne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Zielona Milo.
UsuńPozdrawiam
Belle fotografie, anche io tengo un albero cosi, ma questo anno con la siccità e il caldo africano i fichi cadevano piccoli e appassiti!! felice giornata...ciao
OdpowiedzUsuńŁucjo, zawsze trzeba marzyć. Cóż by to było za życie bez marzeń, smutne i ponure. Jedna figa to zawsze coś. Dżemu z niej nie zrobisz. Hoduj ją dla pięknych liści.
OdpowiedzUsuńMasz rację Moniko, należy zawsze marzyć!
UsuńPozdrawiam
Jakie te figi piękne na zdjęciu,
OdpowiedzUsuńale że są fioletowe ?
Te akurat są jasno fioletowe. Są o bardzo ciemnym odcieniu i seledynowe.
UsuńPozdrawiam
c'est ce que tu devrais m'offrir car pour ma santé c'est très bon que j'en mange trois figues par jour....
OdpowiedzUsuńWIWM ŻEW MARZENIA MOŻNA MIEĆ ALE JAK SIĘ NIE UDA MIEĆ MARZENIE TO MASAKRA JA MAM TYLE MARZEN A NIC I NIKOGO NIE MAM TO TRUDNE MARZENIA TO BARDZO TRUDNE KAMA POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńWarto, warto ..
OdpowiedzUsuńśliczne te zdjęcia "figowe" :}
"Tam, gdzie są figi, tam również przyjaciele.." Chciałaby, by tak było.
Agaa, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam
Jak dla mnie to jest zupełnie niesamowite.Gratulacje! Ja takich marzeń mieć nie mogę.U nas w tym roku w zimie temperatura spadła w nocy do -30 stopni. Taka delikatna roślina nie miała by szans. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, tegoroczna zima była ostra. Moja figa zabezpieczona jednaj nie zmarzła.
UsuńPozdrawiam
A cóż byłby wart świat bez marzeń? Kto wie, może się zdarzy taki mały cud. Serdeczności
OdpowiedzUsuńTeż mam maleńkie marzenie, że zdarzy się cud!
UsuńŁucjo, i pomysleć, ze moim marzeniem jest nie zasuszyć dwóch biednych kwiatków, które uchowały się w moim mieszkaniu ;-))))
OdpowiedzUsuńTy jesteś juz na najwyzszym stopniu roślinnego wtajemniczenia :-)))))) Śliczne to drzewko :-)
Agnieszko, Ty jesteś zawsze tak słodka, nie obraź się jak ta piękna figa.
UsuńSerdeczne dzięki.
Witaj marzenia trzeba mieć zawsze.....kiedys się spełnią:)Trzeba w to wierzyć ,piekne to drzewko figowe....jeszcze będzie miało malutkie figi zobaczysz....pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMarciu, wiem, że zawsze należy marzyć, a wtedy marzenia się spełniają.
UsuńPozdrawiam
I think the fig is a beautiful tree, even without fruit. I like the lovely foliage in the summer and the bare branches in winter have a beauty about them as well. Maybe your dream will come true, but even without the fruit, you can still enjoy this tree.
OdpowiedzUsuńThank you for your very nice comments on my blog:)
Betty
Betty, you're right, it is the dream of a fruitful fig tree.
UsuńMaybe one day come true!
Uwielbiam figi, ale u nas jest za zimno na ich hodowle :/ ale ciesz się że choć malutka Ci wyrosła :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiem, że w naszym klimacie mogą wymarznąć, ale...
UsuńCzasem zdarzają się różne ewentualności.
Your photography is always wonderful.
OdpowiedzUsuńYou must keep dreaming and your fig tree is trying very hard to make your dreams come true! Beautiful presentation of the figs with the lavender :)
OdpowiedzUsuńI'm glad you like the set of lavender with figs.
UsuńWszystko jest możliwe, bo zaczynają u nas rosnąc takie rośliny, o których tylko marzyliśmy. Teraz większość naszych marzeń spełnia się, a w domach kwitną storczyki. Czyż to nie jest piękne? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Leo!
UsuńTy jedna wierzysz, że i u nas kiedyś będą owocować figi.
Masz rację rosną rośliny, które jeszcze kilka lat temu sadzone były tylko w szklarniach.
Serdecznie pozdrawiam
Poza tym jesteśmy otwarci na świat i możemy roślinki sprowadzać. Jeżeli pamiętasz lata 60-70-80, to przecież w kwiaciarniach były tylko goździki, a teraz? W ogrodach pojawiły się różne gatunki krzewów, drzew i roślin, a na miejskich trawnikach latem rosną palmy.Jest cudnie Łucjo, a będzie jeszcze cudniej. Pozdrawiam.
UsuńPytanie jak sądzę retoryczne. Bo marzenia to to co trzyma nas przy życiu. Bez nich wszystko byłoby szaro-bure i nijakie. A twoje figi aż zapraszają, aby je skonsumować.
OdpowiedzUsuńGosiu, wiesz, że mam różne wyzwania i różne zapędy.
UsuńA marzenia moje? Wiesz, że ja ciągle o czymś marzę.
I ciągle do czegoś zmierzam...
Serdecznie pozdrawiam
bonjour ah§une bonne tarte aux figues, c'est un peu le bonheur je t'embrasse
OdpowiedzUsuńalixe
Witaj
OdpowiedzUsuńFigi nie wiem, ale w moim przybalkonowym małym ogródeczku z pestki wyrosła dorodna brzoskwinia. Owocuje pięknie odpowiednio pielęgnowana :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Miło mi, że Twoja brzoskwinia owocuje.
UsuńJa mam małe poletko brzoskwiniowe. To dar moich Rodziców.
W tym roku majowe przymrozki zmroziły wiele owocników.
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że uda Ci się je wyhodować. Daj znać, też zasadzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga na opis wyprawy do kraju w którym figi rosną na ulicach :)
dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńZauroczona figami w Turcji, Grecji, Hiszpanii....
Postanowiłam, że spróbuję, by i u mnie rosła. Nie liczyłam zbytnio, że zaowocuje. Ale marzyłam by tak się stało...Moje marzenie ciągle trwa!
Pozdrawiam
W ogóle nie znam się na figach, więc nie wiem, czy się kiedyś doczekasz bogatych zbiorów, ale pomarzyć możesz:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Anno, cały czas marzę. Wierzę, że moje marzenie kiedyś się spełni.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Mój cioteczny brat posadził w ogrodzie KIWI. Pierwszy raz widziałam to drzewo. Podobno musi czekać kilka lat od zasadzenia. A zna się na tym, bo jest ogrodnikiem z wykształcenia. Może z drzewem figowym jest podobnie. Masz jakiś zahartowany krzak do naszych warunków?
UsuńVery nice pictures from your figs and tree!
OdpowiedzUsuńKeep on dreaming!
Thanks for your comment!
Greetings Pia
Trzeba marzyć aby figa nie wyszła z figi. :)
OdpowiedzUsuńFigowce widziałam w Grecji i tam robiąc im zdjęcie zachodziłam w głowę co to za owoc,były jeszcze małe. Roślinki są coraz bardziej modyfikowane, więc wszystko jest możliwe...
Pozdrawiam serdecznie.
So great fig tree you have! Fun with own fruits, Thanks for your comments in my blog.
OdpowiedzUsuńMarzenia ubarwiają nam szarość codzienności, a jak jeszcze "owocują", to czegóż więcej potrzeba? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia. Figi znano i uważano za owoce miłości i płodności.
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby gdyby rosły w naszym kraju.
Rokkksana
Marzyć trzeba
OdpowiedzUsuńale czy sie te marzenia spełnią,to czas pokaże.
Niestety , na figach się nie znam . Jednak dobrym ludziom wszystko się udaje , więc czekaj cierpliwie na efekty . Przyjaciół masz mnóstwo , więc i zapewne fig będzie dużo . Czego Ci szczerze życzę . Aromatyczna .
OdpowiedzUsuńOf course you can dream!! I hope yours comes true and your fig tree bears much fruit!!
OdpowiedzUsuńTaka figa w polskim ogrodzie??? Wierzyć mi się nie chce. Marzę też, i wierzę, że marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńMarzenia sa naszym napędem i bez nich nic nie miałby sensu.
OdpowiedzUsuńI dlatego Twoje marzenie o fidze która zaowocuje na pewno sie spełni...życzę Ci tego z całego serducha:-)
Zaowocuje w Grecji jak się patyka wsadziło w ziemię, żeby np. coś zaznaczyć wyrastała z niego figa. Poprosiłam córkę, żeby mi przysłała małą figę. Pozdrawiam i życzę dobrej nocki.
OdpowiedzUsuń