Natura oczywiście nie mówi.
Ale możemy z nią rozmawiać, a ona w zamian wskaże nam drogę.
(Johann Wolfgang von Goethe)
Podobnie jak w roku ubiegłym, również w tym roku urlop sierpniowy spędziłam w Austrii... Lubię ten kraj bo umożliwia poznanie wielu pięknych i ciekawych miejsc.. Dla mnie ogromnym plusem jest też niewielka odległość z Polski do Austrii...
Większość powierzchni tego kraju to góry, a zatem w tym rejonie rządzi się matka natura... Możemy podziwiać dziewiczą przyrodę, piękne krajobrazy, huczące wodospady, malownicze jeziora, spektakularne wąwozy... W dzisiejszym poście pragnę przedstawić jeden z piękniejszych ale mało znanych austriackich wąwozów: Lammerklamm...
A jak powstawały te cuda natury? Woda to żywioł o wielkiej sile... Swoim działaniem, nawet powolnym, lecz systematycznym, potrafi zmienić powierzchnię skał... Przedostaje się do zagłębień i szczelin skalnych... Drąży je i rozpuszcza... I tak przez tysiące lat, górskie strumienie, drążyły sobie drogę z gór do doliny... W górskich skałach wydrążyły wąwozy... W tym procesie powstały wyłomy, bardzo wąskie przesmyki i wodospady...
Jeszcze przed okresem lodowcowym rzeka Lamer zaczęła przedzierać się z masywu górskiego Tenniengebirge... Wąska dolina została wyrzeźbiona przez lodowiec około 15000 - 30000 lat temu... Masy wody uwolnione przez topniejący lód utworzyły wąski wąwóz.. Tworząc tym samym jeden z najbardziej imponujących cudów natury...
Zatrzymaliśmy się na bezpłatnym parkingu przy drodze krajowej B162... Kolejny parking znajduje się tuż przy kasie biletowej... Kupiliśmy bilety i poszliśmy na prawo aby zobaczyć Mroczny wąwóz ( The Dark Gorge)... Tutaj woda dosłownie wżarła się niezwykle głęboko w skalisty teren... Klify po obu stronach znajdują się w odległości jednego metra od siebie... Załamania ścian sprawiają, że nie widać nieba nad głową, a środku jest dość ciemno, prawie jak w jaskini, stąd nazwa tego miejsca... Miałam wrażenie, że znajduję się pod zadaszeniem... Ogromne wrażenie robiły z impetem spadające masy wody i ich ogłuszający szum... Po chwili opuściliśmy Mroczny Wąwóz... Po przejściu przez bramki, zaleźliśmy się na szlaku...
Wąwozem można spacerować już od dawna... Ścieżkę turystyczną otworzono w już 1884 roku, a jej długość to około 2 km, zaś różnica wysokości wynosi 45 metrów... Do 1920 roku wąwóz był wykorzystywany przez okoliczną ludność do transportu drewna...
Górna część doliny ma kształt litery V i powstała przed ostatnią epoką lodowcową... Teren wokół i wzdłuż wąwozu jest bardzo mocno zalesiony... Na początku szlaku idziemy w terenie zalesionym... Widok rzeki płynącej w głębi doliny oszałamia i zachwyca też piękno otaczającej przyrody...
Górną część kanionu wyznaczają strome ściany skał, wysokie na kilkaset metrów... W niektórych miejscach miałam wrażenie, że skały stykają się ze sobą... Idąc po wąwozie cały czas możemy zaobserwować, że jest on wspaniałym przykładem erozyjnej siły wody... Powietrze w wąwozie jest wilgotne i chłodne... Surowe skały pokryte są mchami i porostami... Ich kolor jest tak piękny, soczysty, że wręcz nienaturalny...
Turkusowa woda w bystrzach zmienia kolor na biały... Ścieżka wije się bezpośrednio wzdłuż skały i zawsze ma się kontakt wzrokowy z Lammerem... W pewnym momencie widzę most, który umożliwia przejście na drugą stronę wąwozu... Stojąc na moście czuje się energię przepływającej w dole rzeki...
Kończy się imponujący spektakl wody i przyrody... Nie ma już gigantycznych zatorów i rozpadlin górskich... Nie ma już nieokiełzanej siły natury, ryczących mas wody... Tutaj Lammer płynie już leniwie i powoli zmierza do Salzachu, prawego dopływu Innu... Jeszcze przez chwilę podziwiamy piękno przyrody i tą samą trasą wracamy na parking...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę udanego i słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Super zdjęcia :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wspaniałe miejsce. Natura jednak jest niesamowita, nigdy nie dościgniemy jej naturalnego piękna, choćbyśmy jako ludzkość wykorzystywali wszystkie swoje pomysły. Zawsze zaskoczy nas swoim pięknem. Zauważyłam jeszcze, że w wielu miejscach na zboczach rosną piękne kępy traw. To, jak widać, doskonałe miejsce dla ich wzrostu i intensywności koloru. Pozostaje mi tylko pogratulować Ci wspaniałej wycieczki i życzyć kolejnych takich, wspaniałych eskapad. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńAwesome place! Beautifully colored water.
OdpowiedzUsuńCudny cytat z Goethego na początku postu, uwielbiam Matkę Naturę. Bardzo lubię też Austrię. Zwłaszcza Wiedeń, jedno z najcudniejszych miast.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze - robione sercem.
Piękne miejsce, a zdjęcia to każde może być cudowną pocztówką do wysłania na pamiątkę, szkoda, że teraz nie ma na to mody :-)
OdpowiedzUsuńHola Lucja María,un placer poder saludarte de nuevo.
OdpowiedzUsuńEspectaculares tus fotos y precioso lugar. Besos
Wąwóz robi niesamowite wrażenie, a oglądanie wirującej wody jest niesamowitym przeżyciem. Przypomniała mi się nasza wycieczka do wąwozu Lichtensteinklamm też w Austrii i podobne wrażenia nam towarzyszyły. Ty miałaś znacznie łaskawszą pogodę toteż zupełnie inny charakter zdjęć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWidoki niesamowite. Zdjęcia są tak piękne, wyraziste, że oczami wyobraźni spacerowałam razem z Tobą. Matka Natura ma wielką, niedoścignioną moc i potrafi zaskoczyć. Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, kolor wody zachwycający, podobnie jak cały szlak otulony górskimi szczytami. Cudowne formacje skalne tworzą niezapomniany szlak wędrówkowy. W Austrii jeszcze nie byłam ale dla mnie to kraj wielu przyrodniczych dobrodziejstw i w te moje wyobrażenia świetnie się wpisuje Twój wpis.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Dear Lucia Maria - I was happy to find your comment on my returning to blogging. I loved Austria; I stopped by Innsbruck and Saltsburg on my way to Vinna from Germany. Walking along the gorges is so refreshing and a little thrilling. There are places like your photos in my country, too, like #12, 14 and the likes. Have a nice week.
OdpowiedzUsuńYoko
To rzeczywiście cud natury
OdpowiedzUsuńŻałuję że nie mogłam zobaczyć go na własne oczy. I usłyszeć szumu...
Stokrotka
Jaka woda, wow! Piękne miejsce, na pewno warto zobaczyć na własne oczy ;) :)
OdpowiedzUsuńBeautiful trip in Nature !!
OdpowiedzUsuńLovely pictures !
Have a nice week !
Anna
Thanks for sharing! Truly inspiring! Thank you for your interest.
OdpowiedzUsuńEmily
Wspaniały cud natury. Bardzo ciekawe miejsce. Dziękuję za kolejną wycieczkę! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niesamowite miejsce. Wstyd, że o nim wcześniej nie słyszałam. Kolor wody mnie zachwycił :) Dziękuję za tą wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńPrzejście przez most, o którym piszesz, musi być cudowną sprawą.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!
Serdecznie pozdrawiam :)
Beautiful, rugged country - my kind of space. The sight of one wildflower eclipses the finest architecture in its pure simplicity and serene beauty. Give humans time though and they will ruin it. Just look next door to what is happening in Ukraine. Homo sapiens is a brutal, primitive species!
OdpowiedzUsuńBest wishes - David
Very beautiful place. Lots of beautiful things to look at.
OdpowiedzUsuńi too wonder how these amazing areas are created and live on with such beauty!! the water is such a pretty color, i enjoy seeing all the rocky formations!! as you say, nature will display it's beauty and we will enjoy it for an eternity!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce odwiedziłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce! Lubię taki kontakt z naturą i podziwianie jej wielowiekowej działalności. Chętnie bym pospacerowała tą relaksującą ścieżką umieszczoną na ścianach skał.
OdpowiedzUsuńFajny urlop. Dzięki, kochana:)))
What a fabulous place, I enjoyed your photographs.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Witaj Lusiu... Austria jest piękna. Już nie raz widziałam fotorelacje. Cudownie tam... Sama natura pomalowala ten kraj... Pięknie. Braków już mi słów. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńŁucjo, przepiękne miejsce! Zieleń w tylu odcieniach, skały i ten bajeczny kolor wody! Uwielbiam wędrować przez wąwozy. Ich naturalny krajobraz budzi zachwyt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Anita
Rzeczywiście przecudny...
OdpowiedzUsuńPięknie tam. Tylko kojący szum wody i błoga cisza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Bajkowe widoki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWhat an impressive place where all the beauty of nature reigns.
OdpowiedzUsuńYour photos are fantastic. Thanks for sharing.
Zachwycające miejsce. Aż dech zapierają widoki. Chciałabym kiedyś wybrać się do Austrii. Zazdroszczę urlopów w tym pięknym kraju. Więcej zdjęć poproszę! :)
OdpowiedzUsuńBajecznie tam!
OdpowiedzUsuńCuda stworzone przez Matkę Naturę nigdy nie przestaną mnie zachwycać. Tym razem nie mogłam oderwać oczów od cudownych i bystrych strumyków płynących między skałami. Na zdjęciach wyglądają niezwykle zjawiskowo. I założę się, że w rzeczywistości też. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak fantastycznych widoków, których mnie nigdy nie było dane oglądać. Mogłam zatem choć popatrzeć na zdjęcia u Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow Łucjo :) Twoja podróż do Austrii brzmi niesamowicie! To miejsce, Lammerklamm, wydaje się być prawdziwym cudem natury. Dzięki Twoim opisom i zdjęciom, poczułem się, jakbym tam był. To fascynujące, jak woda przez tysiące lat tworzyła ten wąwóz. Dziękuję, że podzieliłaś się tą przygodą z nami! Słyszałam o tym miejscu, ale jeszcze tam nie byliśmy... Jednak po Twoich opisach i zdjęciach, Lammerklamm wydaje się być miejscem, które trzeba koniecznie odwiedzić. To fascynujące, jak woda przez tysiące lat tworzyła ten wąwóz :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńCo jest w Twoim komentarzach i opisach oraz w Twoich zdjęciach, że czytając i oglądając czuje się ciepło słoneczne, chłodne górskie powietrze, słyszy się szum wody i zapach kwiatów?
Pozdrawiam - Małgorzata N.
what a beautiful place...a photographers dream come true!! gorgeous images of the water and waterfalls!!!
OdpowiedzUsuń