Zielono mam w głowie, i fiołki w niej kwitną
na klombach mych myśli sadzone za młodu,
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
i które mi świeci bez trosk i zachodu.
Rozdaję wokoło mój uśmiech, bukiety
rozdaję wokoło i jestem radosną
wichurą zachwytu i szczęścia poety
co zamiast człowiekiem powinien być wiosną!
(Kazimierz Wierzyński)
W sobotę po świętach wybrałam się na zakupy do Centrum Ogrodniczego Kapias w Goczałkowicach... Pogoda tego dnia była słoneczna... Na miejscu miałam dylemat co wybrać w pierwszej kolejności: zakupy czy spacer po Ogrodzie Pokazowym Kapias... Oczywiście wybrałam ogród...
Jak już pewnie wiecie, mam do niego ogromną słabość i jestem tym miejscem zachwycona i dlatego dosyć często pojawia się na moim blogu... Spacerując od razu zauważyłam, że wiośnie w tym roku z powodu chłodu nie spieszyło się z rozgoszczeniem w naturze... Bardzo powoli budziła się uśpiona przyroda... Podobnie jak wiosna, ja również z niecierpliwością wypatrywałam prawdziwie ciepłych, słonecznych dni... Miałam nadzieję i marzenie, że z każdym dniem zrobi się coraz przyjemniej i piękniej! Teraz wiem, że spełniło się moje pragnienie...
* Kwietniowy spacer po ogrodzie Kapias *
* Wiosenne kwiaty w Ogrodzie Kapias *
* Poszukiwanie wiosny w Ogrodzie Kapias *
Przemierzając tutejsze ogrodowe alejki, miałam wrażenie, jakby tego roku było mniej wiosennych kwiatów... Zastanawiałam się czy cebule nie stały się przysmakiem nornic, karczowników albo innych szkodników ogrodowych... Owszem, kwitły żonkile, hiacynty, łany żółtych i białych krokusów, wrzośce, żółte kaczeńce, czerwone botaniczne tulipany... Mówi się, że tulipany botaniczne kwitną bliżej natury... Te kwiaty są prześliczne i nie zostały stworzone czy zmodyfikowane przez człowieka... Miłym zaskoczeniem były łany kwitnących białych i żółtych krokusów... W moim ogrodzie dawno przekwitły...
Uwielbiam sasanki, przecudne wiosenne kwiaty... Ich piękno mnie urzeka... Na tle wiosennych kwiatów sasanki wyróżniają się dużymi, barwnymi, jedwabiście owłosionymi kwiatami i pierzastymi, włochatymi liśćmi... W tutejszym ogrodzie podziwiam je od kilku lat i mam nadzieję, że nie wyginą ale rozsieje się ich jeszcze więcej...
Zawsze kiedy jestem w Ogrodzie Kapias odwiedzam Ogród wiejski bo jest miniaturką skansenu, które uwielbiam... Tutaj na moment przenoszę się w inny świat... W tym roku też królowały wiosenne kwiaty: hiacynty, żonkile, bratki... Na trawniku zakwitły mniszki a bocianie gniazdo wciąż czekało na przylot bociana...
Cudownym widokiem były olbrzymie rabaty pełne kwitnących narcyzy... Nacieszyłam swoje oczy i odniosłam wrażenie, że jest to niewielki przedsmak Ogrodu Keukenhof... Narcyzy nie dysponują wprawdzie taką gamą kolorów jak tulipany, hiacynty, niemniej jednak bywają bardzo różnorodne... Kwitną we wszystkich odcieniach koloru żółtego, pomarańczowego, brzoskwiniowego, jak również białego... Różnią się też wielkością kwiatów, ich forma, wysokością i czasem kwitnienia...
Ogród w Goczałkowicach może pochwalić się już sporą kolekcją pierisa japońskiego... To prawdziwy arystokrata w rodzinie wrzosowatych, który uwielbia towarzystwo azalii, wrzośców, rododendronów... Pieris japoński jest ciekawą, bardzo piękną i niezwykle dekoracyjną zimozieloną rośliną...
Nazwa Pieris ma korzenie w mitologii greckiej... Pierydy, dziewięć córek macedońskiego króla Pierosa, postanowiło konkurować w śpiewie z dziewięcioma Muzami, córkami Zeusa... Pierydy za karę, że ośmieliły się rywalizować zostały zamienione do końca życia w sroki lub rozmaite ptaki...
Ostanie spojrzenie na świątynię Dumania, obficie kwitnące śliwy i tulipany... Na koniec uroczego, wiosennego spaceru wizyta w restauracji na kawę i obowiązkowe co nico...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
There is so beautiful!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa kumulacja wiosennych kwiatów w jednym miejscu. To, że kolorowo to widać ale zapachy to można sobie jedynie wyobrazić.Ogrody te są nie tylko piękne ale stanowią inspirację dla tych którzy ogrody posiadają lub urządzają. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. Cudowne niezapomniane chwile z naturą, no i to co nieco na koniec. Czemu ja tam jeszcze nie byłam? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLas flores tienen una gran vistosidad, en un lugar encantador.
OdpowiedzUsuńBesos
Ten ogród jest piękny o każdej porze roku:)))cieszę się że go odwiedzasz i nam pokazujesz :)))Dziękuje i serdecznie pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńCudnie.
OdpowiedzUsuńA lovely tour. So many vibrant colours. Thanks for continuing to show support for Ukraine, as the Russian madman shows no sign of leaving this embattled country alone. I hope someone poisons his food!
OdpowiedzUsuńBeautiful !!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Kochana
OdpowiedzUsuńA ja się wybieram i wybrać nie mogę, aby naocznie podziwiać ten ogród😊🌼
Dzięki Tobie mogę się tam przenieść, choć wirtualnie-pięknie dziękuję i pozdrawiam słonecznie💛😀🌞🌺💚🍀🌸🌷☕🍰
I zrobiło mi sìę jak pięknie i lekko w srcu od tych cudnych kwiatowych fotografii😊
OdpowiedzUsuńIle razy by się w takim bajkowym świecie człowiek nie zjawił, tyle razy zauważy coś nowego, ogromnie ciekawego. Tak, jak i tym razem. Pierisy są dla mnie nowością. Widziałam je, ale jesienią. A tu obsypane kwiatami wyglądają naprawdę przepięknie. Dzięki, kochana, za ten kolorowy spacer:)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce o każdej porze roku. Ciekawe aranżacje są wspaniałą inspiracją dla posiadaczy ogrodów. Nawet rozrzucone białe filiżanki, różne naczynia zawieszone na drzewie stroją. Ten kawałek skansenu też świetnie wkomponowany w całość. Szkoda, że te ogrody są na końcu Polski, ale dziękuje, że umożliwiasz mi zobaczenie tego cuda :) Serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj trzeba tam Aneczkę zabrać w końcu...
OdpowiedzUsuńWow piękne zdjęcia. Paleta kolorów... Mnóstwo kwiecia. Lubię takie spacery. Cudowne.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Kocham kwiaty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
Droga Łucjo, na Twoich pięknych zdjęciach cudownie widać początki wiosny, my byliśmy teraz w maju i już zupełnie inne kwiecie.
OdpowiedzUsuńAch, podobnie jak Ty, uwielbiam tu spacerować i odpoczywać.
Pozdrawiam Cię ciepło i majowo.
Tam jest przepięknie. Nie dziwię się, że chcesz tam wracać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ tam pięknie, u nas w okolicy chyba nie ma takiego... Podejrzewam, że lata na to pracowano po kolei dokładając coraz to nowe kwiaty, rośliny i nowe atrakcje. Ten drewniany dom jest cudowny :-)
OdpowiedzUsuńSpring brings so much color and beauty. What beautiful flowers.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing these magnificent and colorful photos.
Have a nice weekend
Todo se ve tan precioso, para mí es un placer pasar por tu blog. Abrazos Lucía.
OdpowiedzUsuńKolejne urocze miejsce. Może uda nam się w czerwcu pojechać i zobaczyć na własne oczy to piękno. Teraz pozostaje mi przenieść się tam wirtualnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń