Nigdzie może na Sycylii nie panuje tak głęboka cisza.
Ludzie, nawet gdy wychodzą z domów,
poruszają się jakby na palcach,
ocierają się o mury i szybko znikają.
(Gustaw Herling Grudziński)
Gdy jechałam na Sycylię miałam nadzieję, że uda mi się zobaczyć Érice... Będąc na wyspie jest absolutnym must see... W pobliżu miasta portowego Trapani niczym z podziemi wyrasta Monte San Giuliano i monumentalnie wznosi się nad okolicznymi równinami.... Już w starożytności na samym szczycie góry ulokowało się miasteczko znane jako Eryks...
Droga dojazdowa do Érice nie jest zbyt długa ale bardzo kręta, wąska i stroma ponieważ miasteczko położone jest na 751 m n.p.m. Natomiast niezapomniane wrażenia wywołują krajobrazy, które z każdym metrem są piękniejsze... W dole rozciąga się panorama Trapani, plaże San Vito Lo Capo, cudowny kolor Morza Tyrreńskiego i Monte Cofano - góra samotna, majestatyczna, wysoka na 659 m n.p.m.... Patrząc na nią, sprawia wrażenie, jakby chciała oderwać się od wybrzeża i zanurkować w błękitne morze... Tuż przy wejściu do miasta znajduje się duży parking ponieważ samochody nie mogą wjeżdżać do historycznego centrum...
Érice, zachowana w całości do naszych czasów, łączy w szczególny sposób mity, historię, kulturę, architekturę i naturę... I chociaż nie pełni roli kurortu, to jest miejscem wyjątkowym gdzie można oderwać się od rzeczywistości i zagłębić się w przeszłość i kontemplację... Do Starego Miasta prowadzi Porta Trapani, główna XIV - wieczna brama wjazdowa... Bardzo blisko znajduje się katedra królewska zbudowana w 1312 roku... Gdy tylko przekroczyłam bramę miasta odniosłam wrażenie, że tutejsze życie stoi w miejscu. że czas się tutaj zatrzymał... Jednak Érice trzeba zobaczyć ponieważ zdjęcia nie oddają wyjątkowości tego miejsca...
Na pierwszy rzut oka patrząc na kamienne domy, labirynt wąskich, krętych brukowanych uliczek, vanelle - przejścia tak ciasne, że może z trudem przejść tylko jedna osoba ma się wrażenie, że Érice to uosobienie średniowiecza... Otoczone jest murami i bastionami, w rzeczywistości jest o wiele starsze...
Miasto prawdopodobnie zostało założone w V wieku p.n.e. przez Elymian... Ich pochodzenie nie jest znane... Wg tradycji wywodzili się z uciekinierów z Troi, w dzisiejszej Turcji... Érice, w starożytności Eryks, pochodzi od mitologicznego syna Posejdona i Afrodyty...
A co mówią mity? Eryks ukradł byka ze stada Heraklesa, a gdy ten upomniał się o swoją własność, Eryks pysznił się swoją siłą i wezwał herosa do walki o władzę nad królestwem... Herakles pokonał go trzykrotnie w końcu uśmiercił...
A co mówią mity? Eryks ukradł byka ze stada Heraklesa, a gdy ten upomniał się o swoją własność, Eryks pysznił się swoją siłą i wezwał herosa do walki o władzę nad królestwem... Herakles pokonał go trzykrotnie w końcu uśmiercił...
Istnieje wiele historii i mitów o Érice... Kult bóstwa w tym mieście przybrał różne imiona na przestrzeni wieków... Érice w starożytności stało się sławne dzięki bogini i świątyni, w której Fenicjanie czcili Astarte, Tanit Kartagińczycy, Grecy Afrodytę boginię miłości, piękna, pożądania, a Rzymianie Wenus... W świątyni cały czas płonący ogień był niczym latarnia widoczna z daleka i przyciągająca wielu podróżników... Świątynia była świętym miejscem prostytucji... Świątynię zamieszkiwały młode, piękne dziewczyny z dobrych domów, które stawały się kapłankami i jak głosi legenda zaspakajały żądze mężczyzn... Nie było podróżnika, który by o tym nie wiedział i historyka który by nie przekazywał wiadomości o tym miejscu...
Wystawne cukiernie przy uliczkach Érice słyną z ciasteczek z migdałami i marcepanem oraz frutta martorana, tradycyjnych marcepanowych słodyczy w postaci owoców i warzyw... Nie można przejść obojętnie obok tych wszystkich pyszności...
Owoce Martorany mają długą tradycję... Pomysłodawczyniami były mniszki z kościoła Najświętszej Marii Panny w Palermo... Przy klasztorze stworzyły jeden z najpiękniejszych ogrodów w mieście... Zaintrygowany tym papież postanowił złożyć mniszkom wizytę, która wypadła zimowa porą, kiedy drzewa były kompletnie nagie... Zakonnice postanawiają stworzyć marcepanowe owoce i ugościć nimi dostojnego gościa... Jak głosi legenda po sukcesie wizyty mniszki zaczynają handlować swoimi pysznościami i strzec receptury... Kiedy w 1886 roku zakony zostały zniesione ich przepis dostaje się w ręce cukierników całej wyspy...
Érice to też miasto kościołów i obiektów sakralnych... W tym niewielkim miasteczku jest ich prawdopodobnie kilkanaście ale niestety nie są otwarte ponieważ brakuje tutaj księży... Érice bardzo często nazywane jest "miastem stu kościołów"... Do najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych należą m.in. katedra królewska (Duomo Real), kościół świętego Juliana (San Giuliano), Jana Chrzciciela (San Giovanni Battista), kościół Zbawiciela ( Salvatore)...
Warto wspomnieć, że w Érice panuje kult rycerza Giuliano... Po upadku Cesarstwa Rzymskiego miasto zniknęło z dokumentów historycznych... Nazwa Érice pojawia się dopiero w XI wieku w źródłach arabskich i nazywa się Gebel Hamed... Jest rok 1076 wtedy normański hrabia Roger d'Altavila oblega na górze ludność muzułmańską... W pierwszym świetle poranka, podczas modlitwy o zwycięstwo ujrzał rycerza Giuliano jadącego na białym koniu, uzbrojonego w lśniącą broń, z sokołem w lewej ręce, który zmusza muzułmanów do ucieczki... Gebal Hamed staje się ziemią normańską, a dzięki nabożeństwu do świętego, przemianowano górę jako Monte San Giuliano...
Warto wspomnieć, że w Érice panuje kult rycerza Giuliano... Po upadku Cesarstwa Rzymskiego miasto zniknęło z dokumentów historycznych... Nazwa Érice pojawia się dopiero w XI wieku w źródłach arabskich i nazywa się Gebel Hamed... Jest rok 1076 wtedy normański hrabia Roger d'Altavila oblega na górze ludność muzułmańską... W pierwszym świetle poranka, podczas modlitwy o zwycięstwo ujrzał rycerza Giuliano jadącego na białym koniu, uzbrojonego w lśniącą broń, z sokołem w lewej ręce, który zmusza muzułmanów do ucieczki... Gebal Hamed staje się ziemią normańską, a dzięki nabożeństwu do świętego, przemianowano górę jako Monte San Giuliano...
Érice słynie nie tylko z ciekawych zabytków, szerokich panoram ale i niezwykłych wyrobów z korala, tradycyjnie, ręcznie tkanych dywanów i pięknej zdobionej ceramiki...
Arabski geograf, kartograf i podróżnik Al-Idrisi, działający na dworze króla Sycylii Rogera II tak pisał o tym miejscu: W pobliżu przesmyku Trapani wznosi się duża góra, bardzo szeroka i bardzo wysoka. Chrześcijanie zajmują szczyt połączony z górą mostem i posiadają znaczne miasto na samej górze. Mówi się, że kobiety tego kraju są najpiękniejsze na wyspie. Niech Allach uczyni z nich niewolnice muzułmanów".
Arabski geograf, kartograf i podróżnik Al-Idrisi, działający na dworze króla Sycylii Rogera II tak pisał o tym miejscu: W pobliżu przesmyku Trapani wznosi się duża góra, bardzo szeroka i bardzo wysoka. Chrześcijanie zajmują szczyt połączony z górą mostem i posiadają znaczne miasto na samej górze. Mówi się, że kobiety tego kraju są najpiękniejsze na wyspie. Niech Allach uczyni z nich niewolnice muzułmanów".
Co pozostało po starożytnej Érice? Na północno-zachodnich zboczach góry imponujące fragmenty murów z których wyrastają duże wieże dominujące nad miastem... To Castello Del Balio zwany zamkiem Wenus symbol Érice... Zbudowany w XI wieku przez Normańczyków, którzy użyli materiałów ze świątyni Wenus... Wg legendy świątynia miała runąć w noc narodzin Jezusa Chrystusa - wskutek trzęsienia ziemi...
Zamek odrestaurowany w XIX wieku przez hrabiego Agostino Piepoli... Twierdza otoczona jest wieżami, a obok znajduje się Balio, wspaniały ogród w stylu angielskim... Na skalistej platformie, poniżej zamku Wenus jest mały zameczek, właściwie to Torretta (Wieża)Pepoli... Została zbudowana przez hrabiego aby mógł się delektować wspaniałymi widokami, oddychać zapachami sosnowego lasu...
Tutaj w Érice legenda goni legendę... Wg kolejnej, jest to również miejsce pochówku Eryksa po walce z Heraklesem...
To był cudowny dzień, w tym średniowiecznym miasteczku spędziłam niezapomniane chwile... Niestety, przychodzi taki moment, że trzeba pożegnać się z Érice...
Zamek odrestaurowany w XIX wieku przez hrabiego Agostino Piepoli... Twierdza otoczona jest wieżami, a obok znajduje się Balio, wspaniały ogród w stylu angielskim... Na skalistej platformie, poniżej zamku Wenus jest mały zameczek, właściwie to Torretta (Wieża)Pepoli... Została zbudowana przez hrabiego aby mógł się delektować wspaniałymi widokami, oddychać zapachami sosnowego lasu...
Tutaj w Érice legenda goni legendę... Wg kolejnej, jest to również miejsce pochówku Eryksa po walce z Heraklesem...
To był cudowny dzień, w tym średniowiecznym miasteczku spędziłam niezapomniane chwile... Niestety, przychodzi taki moment, że trzeba pożegnać się z Érice...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Old world charm... :)
OdpowiedzUsuńThe charm of the ancient city.
UsuńGreetings.
751 m above the sea level, wow, Lucja!I love narrow streets and landscapes and views from the tower. The history of Erice is interesting, its a really mediaval town.
OdpowiedzUsuńI do hope you're better now, dear.
Hugs!
Érice is a lovely old town.
UsuńGreetings.
Yummy, what goodies! Tasted? Lovely objects! Have a nice evenig Lucja-Maria
OdpowiedzUsuńThe sweets in this small town are delicious and the ice cream is wonderful. One of the tastiest.
UsuńGreetings.
Mario, co za wspaniałe panoramy, cudowne widoki w niezwykłe pięknym błękitem nieba, oraz urocze ciasne uliczki - ileż to wszystko ma w sobie uroku i z pewnością niezapomnianych wspomnień. Nie raz już tutaj wspomniałem że takie przestrzenie a zarazem te cudne kameralne uliczki zawsze budzą mój wielki zachwyt, chyba dlatego że tak mało tego mam na co dzień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło i już prawie wiosennie :)
Ja byłam oczarowana tutejszymi krajobrazami. Uliczki i zabytki są wspaniałe.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcia, niezwykłe krajobrazy. Uwielbiam takie kamienne, wąskie uliczki, mają niesamowity urok i klimat. Coś przepięknego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness <3
Agness, spacerując uliczkami czuło się na każdym kroku urok tego miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Stunning place and scenery is incredibly beautiful. Delicacies look great.
OdpowiedzUsuńThanks, Sami:)
UsuńIt would be nice to walk there. Lots of admirable and tasteful.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńBeautiful town that I had the pleasure of visiting years ago .. Very cool the photos .. Cheers
OdpowiedzUsuńThanks, Ana:)
UsuńKusisz tymi slodkosciami ❤❤❤piękne miasteczko, widać, że żyje z turystyki.
OdpowiedzUsuńMarcepanowe słodycze wyglądały obłędnie.
UsuńPozdrawiam:)
Obrazki jak z bajki. Dziękuję za tą fantastyczną, chociaż wirtualną, podróż. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Karolinko:)
UsuńSą takie miejsca na ziemi.... Niezwykłe, nieco surowe w swej architekturze miasto. Położenie jest zadziwiające! Kameralność uliczek zachęca, aby schronić się w takim zaułku i oddać się myślom. A historia (it o jak odległa!)wciąż jest tam żywa.
OdpowiedzUsuńSłodycze... Nie odmówiłabym żadnej słodyczy!
I przy tym piękne w zieleniach podwórza, schody. Niebo błękitne...
Tam odpoczynek byłby bardzo twórczy!
Pozdrawiam
Faktycznie, są takie miejsca na ziemi, niezwykłe, nieco surowe w swej architekturze miasto.
UsuńPozdrawiam:)
Son muy interesantes las vistas de la población y sus hermosas panorámicas. La gastronomía se mete por los ojos y te entran ganas de estar allí para probar esos ricos productos.
OdpowiedzUsuńBesos
Nieziemskie widoki!!! Fantastyczne rękodzieło! Dziękuję Lusiu że dzięki Twoim fotorelacjom mogę podziwiać te cudowności:) Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńSycylijska ceramika jest przepiękna, niepowtarzalna.
UsuńPozdrawiam:)
It is so beautiful! you took me to the medieval age through your pictures are writing.. XOXO
OdpowiedzUsuńThank you very much, Krishna:)
UsuńSpróbowałabym tych słodyczy :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne!!!
UsuńPozdrawiam:)
Urzeka mnie ich wzornictwo, szczególnie, że nasze krajowe jest takie ubogie w kolorystykę: paski, gładkie, a najlepiej szarości. Bardzo podobają mi się mozaiki :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków :D
Tamtejsze wzornictwo jest piękne, niepowtarzalne.
UsuńPozdrawiam:)
Very interesting place. Delicious pastries, yummy.
OdpowiedzUsuńGreat photos.
Greetings.
Thanks, Sirpa:)
UsuńLove the old buildings, the food and the views
OdpowiedzUsuńI very like it too.
UsuńGreetings.
Cudowne miejsce do zwiedzania z przepięknymi widokami ! Niezwykłe wrażenie zrobiły na mnie linie horyzontu...pięknie morze łączy się z niebem !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mnie też oczarowało.
UsuńPozdrawiam:)
Lindo, gostava de conhecer.
OdpowiedzUsuńUm abraço e um bom mês de Abril.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Przepiękne miasteczko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Masz rację.
UsuńPozdrawiam:)
Brava Łucja hai fatto proprio un bel post di Erice. Io l’ho visitata quando ero a Trapani e quando salivo lassù, mi sembrava sempre di fare un salto nel passato.
OdpowiedzUsuńFelice giornata, un abbraccio
enrico
Grazie mille, Enrico.
UsuńImpresionante ciudad mediterránea por sus paisajes, arquitectura, cerámica y esos apetitosos dulces que nos muestras.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Niedawno czytałam o Erice na jednym z blogów a dzisiaj u Ciebie - może to jakieś znaki żebym zaczęła szukać lotów na Sycylię? Co prawda w sierpniu lecę do Włoch ale w Dolomity więc trochę inny kierunek. Ale może kiedyś dotrę też na Sycylię. Bardzo mi się podoba to miasteczko "zawieszone" w chmurach, ruiny zamku na skałach i ta piękna, kolorowa, ręcznie malowana ceramika. Na pewno wróciłabym do domu z jakimś talerzem albo miseczką bo lubię takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia. Pozdrawiam ciepło.
Dolomity są wspaniałe. Jednak mnie nie dopisało szczęście. Zawiodła pogoda. cały czas padało.
UsuńPozdrawiam:)
A w czasie jakiej pory roku byłaś? Bo ja liczę na to, że lato w Dolomitach będzie cudne, innej pogody niż słoneczna nie dopuszczam do świadomości :)
UsuńByłam w sierpniu. W Cortinie d'Ampezzo mimo deszczu wyjechaliśmy na Tofana di Mezzo.
UsuńPierwszy raz żałowaliśmy wydanych pieniędzy. Zero widoków, jedynie chmury.
Pozdrawiam:)
Hello dear LUCIA!
OdpowiedzUsuńThe photos are fantastic, real pearls, thank you for sweets ...
A wonderful day I wish you, my dear!
I embrace you and thank you for your visit!
Thank you very much, Elena:)
UsuńPiękne i klimatyczne miejsce, zachwycające panoramy i urokliwe uliczki, słodycze oczami zjadłam, a wszechobecny blekit zawrócił mi w glowie.
OdpowiedzUsuńWiosennie pozdrawiam.:))
Masz rację, Cecylio!
UsuńTo miasteczko jest piękne i klimatyczne, posiada zachwycające panoramy.
Pozdrawiam:)
Bardzo to ale bardzo urokliwe miasteczko. Te wąskie uliczki, przepiękna ceramika.
OdpowiedzUsuńZauroczyło mnie to miejsce i tyle ciekawych mitów, legend związanych z nim związanych. Te 100 kościołów mnie zaskoczyło...
Może kiedyś tam dotrzemy z M.
Moc pozdrowień wiosennych posyłam.
Siempre nos traes lugares maravillosos. Me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i mądry opis. Miasteczko jak dla mnie, szalenie dobrze się czuję w takich wąskich zaułkach.
OdpowiedzUsuńOj coś mi się zdaje że powoli kult św. Giuliano staje się coraz bardziej potrzebny.
Robi wrażenie . Kocham czytać o tym kraju. Włochy są po prostu śliczne. Zakochałam się w ich jedzeniu kulturze i zabytkach. Byłam w Rzymie w Tivoli, Sorrento, w Pompejach i na Capri.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też robiłam wpis o Erice i kilku innych miejscach na Sycylii :( to miasteczko ma coś w sobie i będziemy szczęśliwi jak tam wrócimy :)
OdpowiedzUsuń