Staram się być każdego roku na jarmarku adwentowym... Brytyjski dziennik The Guardian wyróżnia Kraków i jarmark bożonarodzeniowy jako jedno z najciekawszych europejskich miejsc... Nie jestem tym zaskoczona ponieważ to miasto jest piękne o każdej porze a w czasie adwentu wygląda wręcz magiczne... Zatrzymuję się na parkingu przy Gmachu Muzeum Narodowego... Do Rynku idę ulicą Piłsudskiego... Zawsze zadzierałam głowę do góry i czytałam na ceglanym murze kamienicy wersy poezji Ziemianina... A teraz? na rogu ulic powstaje jakiś gmach...
Obudziłem się nagle w "Barcelonie"
Pan Jasio nerwowo roznosił piwo
Jak zwykle nie wydając reszty
Galareta wieprzowa z octem
Trzęsła się ze strachu tym mocniej
Że przy drugim stoliku
Pod oknem usiadł donosiciel
Siedziałem z Wojtkiem Bellonem
Który wciąż chciał wyjechać z "Barcelony"
Marzyły mu się góry wiecznie żywe
Gdzie bliżej do nieba
Ale coś go trzymało przy piwie
Potem przyszedł Andrzej
Ze Zbyszkiem i Jurkiem Gizellą
Uśmiechali się stypendialnie
Wtedy jeszcze mieliśmy
Paszporty do młodości
Takie radosne
Idę Plantami, Jagiellońską by na chwilę zatrzymać się na dziedzińcu w Collegium Maius... To najstarszy budynek zakupiony przez króla Władysława Jagiełłę na potrzeby Uniwersytetu Jagiellońskiego...
Korzeni pierwszych jarmarków adwentowych na terenie Europy należy szukać w trzynastowiecznej Austrii i czternastowiecznych Niemczech... Jednym z najstarszych i najsłynniejszych jest jarmark w Dreźnie... Powstanie tradycji jarmarków bożonarodzeniowych ma związek z obchodami świąt Bożego Narodzenia w czasie Adwentu...
Krakowski Rynek nabrał świątecznego klimatu... Od ponad ćwierćwiecza jarmarki wpisały się w pejzaż Krakowa... Do miasta zjechali kupcy z całej Polski ale i z Litwy... Stragany rozstawione są między Sukiennicami, kościołem Mariackim i kościółkiem świętego Wojciecha... Tradycyjne sprzedawane są malowane bombki, wyroby z drewna, sukna, wełny... Jest biżuteria, ceramika, pamiątki... Można skosztować wyśmienitych potraw...
Tego dnia przyjechałam podziwiać Konkurs Szopek a jarmark był przy okazji... Marzyłam by być tutaj wieczorem, poczuć bajkową atmosferę... Niestety, brak czasu nie pozwalał mi na wieczorny wyjazd... Jarmark rozpoczął się 25 listopada i potrwa do 26 grudnia...
Podziw budzi tegoroczne drzewko... Ma 38 lat i 18 metrów wysokości... Do Krakowa przyjechało z nadleśnictwa Nawojowa pod Nowym Sączem... Jodła jest ozdobiona 40 tysiącami światełek, 24 ogromnymi kokardami, setką baniek i gwiazdek...
Jest jeszcze czas by zobaczyć piękny jarmark bożonarodzeniowy... Poczuć wspaniały klimat tego miasta, posmakować regionalnych potraw, napić się tradycyjnego galicyjskiego grzańca... To prawdziwa przyjemność spacerować między straganami z kolorowymi ozdobami, pięknymi obrusami, ceramiką z Bolesławca... Jarmark to miejsce, w którym panuje wszechobecna aura świąt, gdzie zapominamy o codziennych sprawach i możemy cieszyć się widokami i towarzystwem innych ludzi...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę Wam pięknych, radosnych dni i wspaniałego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Wspaniała atmosfera ,nawet brak śniegu nie przeszkadza.U nas niestety,szaro i ponuro.I nawet śnieg stopniał...
OdpowiedzUsuńTo prawda, Kraków w grudniu, ze swoim jarmarkiem to coś wspanialego i wyjątkowego.Tam czuje się szczególni klimat polskiego świętowania.Świątecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa takich targach najbardziej lubię oglądać anioły lub małe aniołki.
OdpowiedzUsuńJak zwykle jest kolorowo i magicznie.
Pozdrawiam :)
Kraków jak zawsze piękny, aż Ci zazdroszczę. Chociaż w Warszawie tez są przepiękne iluminacje i jarmark.:))
OdpowiedzUsuńWidać, że Święta tuż, tuż... :-)
OdpowiedzUsuńJak pięknie!
OdpowiedzUsuńWowwww beautiful christmas deco....love Ria x ❤️
OdpowiedzUsuńNasze mini straganiki ze świątecznymi ozdobami nie mogą się równać z przepychem jarmarku w dużym mieście. Ale próbują :)
OdpowiedzUsuńKraków piękny jak zwykle. Masz rację, w czasie świątecznym zyskuje dodatkowo. Zresztą to dotyczy chyba wszystkich miejscowości w tym czasie za sprawą ich świecących iluminacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ma to jak Kraków :-)
OdpowiedzUsuńKrakowskie targi są bardzo znane...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Piękna relacja. <3 Byłam tam akurat w środę. Bardzo przyjemny dzień. Wreszcie mogłam odwiedzić kochany Kraków. :) Życzę Ci bardzo udanego weekendu. Serdecznie uściski. <3
OdpowiedzUsuńPrzy ratuszu w moim mieście jest podobny jarmark, może nie ma tylu stoisk i nie jest tak kolorowy, ale też jest wart obejrzenia.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że na jarmarku w Krakowie jest bolesławiecka ceramika, bo w Bolesławcu chodziłam do szkoły i znam jedną właścicielkę wyrobów ceramicznych.
Serdecznie pozdrawiam.
Ach te jarmarki....bardzo je lubię:))piernikowe Mikołaje przypominają mi dzieciństwo:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńEs un gusto, pasear por la ciudad, en ese ambiente navideño.
OdpowiedzUsuńBesos
u mnie jarmark trwa raptem cztery dni i jakoś mi nie po drodze tam wstąpić. Więc nie co roku tam jestem . Eh piękny ten krakowski jarmark
OdpowiedzUsuńLovely decorative objects. Nice Sunday Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńOj, chciałabym poczuć klimat takiego jarmarku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)))
Me encantaría visitarlo, se ve precioso. Feliz fin de semana.
OdpowiedzUsuńThanks for the wonderful photos. Lots of beautiful goods. Greetings.
OdpowiedzUsuńGreat photos. The cow statues are awesome. I liked a lot. Greetings.
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój reportaż.
OdpowiedzUsuńWspaniały jarmark w Krakowie, szkoda że tak daleko. W sumie no nie daleko, ale nie mam dnia wolnego by móc podziwiać takie cudowne miejsce. Może w przyszłym roku się uda. Przynajmniej jest Twoja Łucjo - fotorelacja :) uściski
OdpowiedzUsuńThis really great .. I've never heard about Advent fair.. That's why I love your blog... from your blog I can get so knowledge of European history..Love.. Merry Christmas..
OdpowiedzUsuńBeautiful and festive
OdpowiedzUsuńKraków o każdej porze jest przepiękny. A w szczególności gdy zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, nabiera odświętnej ogłady. Jarmark jest cudowny, a widok grzańca ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Fotografias de grande beleza.
OdpowiedzUsuńUm bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Kraków jak zwykle piękny, ten budynek z wierszem, uwielbiam takie stare mury, które pamiętają wydarzenia o jakich nawet nam się nie śniło, tylko to szklane coś mi nie pasuje do całosci ;)
OdpowiedzUsuńJarmark niesamowity, po ćwiczeniach biegamy z Gabim na ten wokół warszawskiej starówki, by choć troszkę nakarmić się świąteczną magią, jednak on jest maleńki - kiełkuje od kilku lat, a na krakowski przybycie marzy mi się odkąd podczytuję Twojego bloga, Ty zawsze przyciągasz cudnymi widokami i ciekawym opisem i ten grzaniec...
Uściski Lusiu!!!
ps. przełożyli nam operację :/ ;)
Kraków jest cudownym miastem w każdej porze roku, ale w grudniu najbardziej bajkowym. Cudowne dekoracje świąteczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniała fotorelacja! Cudowny klimat jarmarku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńTylko ja nie potrafię obecnie uczestniczyć w takich imprezach...
Bonitos mercados navideños que en estas fechas animan las ciudades pero lo que más me ha llamado la atención es ese muro que intuyo dedicado a la poesía.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Estos mercadillos me encantan!, que los disfrutes en estas fiestas navideñas que ya las tenemos muy cerca.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Barwnie i bogato.
OdpowiedzUsuńKraków - ach, zawsze cudowny, czarodziejski, przeuroczy!
OdpowiedzUsuńmieszkałam tam 3 lata, troche brak mi tej atmosfery krakowskiego rynku :(
OdpowiedzUsuń