Jakiś czas temu zwiedzałam Zamek Orawski... Poznałam wtedy jego historię, tajemnice i dzieje właścicieli... Jadać w październiku do Budapesztu chciałam zobaczyć jak wygląda jesienną porą... Na ten dzień synoptycy przewidywali piękną, słoneczną pogodę... Cieszyłam się, że orawskie wzgórza mienić się będą żółto-czerwonymi kolorami jesieni... Już po przekroczeniu granicy polsko - słowackiej, na niebie zaczęły pojawiać się szaro-bure chmury... Nie wyglądało to obiecująco... Kilka kilometrów przez Orawskim Podzamczem z nieba siąpiła mżawka... Na parkingu już padał deszcz... Na szczęście, skafandry przeciwdeszczowe i parasole były w zasięgu ręki... W kasie kupiliśmy bilety i ruszyliśmy w kierunku zamku... Chwilę czekaliśmy pod bramą aż zbierze się odpowiednia grupa osób... Tutaj nie ma indywidualnego zwiedzania... Zjawiła się Pani przewodnik, która po słowacku, zaczęła opowiadać historię zamku...
Oravský hrad jest jednym z największych zamków malowniczo usytuowanych na pograniczu Pogórza Orawskiego i Orawskiej Magury... Jest to wspaniała ikona słowackiej Orawy... Prawdopodobnie, jedyna taka budowla zbudowana od góry w dół... Zamek wznosi się na dolomitowej skale, wypiętrzonej stromo 112 metrów nad lustrem rzeki Orawy... Ta ogromna budowla składa się z trzech kompleksów: z zamku górnego, najstarszego bo pochodzącego z XIII wieku, z zamku średniego i dolnego... Zamek górny został wybudowany na miejscu dawnej, drewnianej strażnicy... Gdy patrzę na niego mam wrażenie, że jest niejako zrośnięty z twardą skałą dolomitową... Jego ściany zbudowano na samym skraju pionowych skał tak, by był od zewnątrz całkowicie niedostępny...
Na dziedziniec zamku dolnego prowadzą trzy bramy...
Zamek Orawski miał wielu właścicieli... W XVI wieku należy do najbogatszego człowieka na Węgrzech, Franciszka Thurzo... Rządy tej rodziny na tym zamku rozpoczynają się od poważnych inwestycji... Budują zamek dolny, kaplicę świętego Michała, pałac mieszkalny, wieże... Powstają kolejne budowle w stylu renesansowym i neogotyckim, a w XVII wieku zamek uzyskał obecny kształt... Odwiedzamy kolejne pomieszczenia... W każdym, czuć ducha dawnej epoki...
W jednej z komnat oglądamy galerię portretów magnatów węgierskich, piękne meble, naczynia, komody, kominki... Pytam o pewne komnaty, których nie zwiedzamy... Okazuje się, że w zamku etapowo przeprowadzana jest renowacja... Jest październik i z tego powodu po zamku nie spacerują damy w historycznych strojach, rycerze, giermkowie, brakuje białej damy... Dziewczyny ubrane w stroje średniowieczne grające na skrzypcach nie umilają zwiedzania...
I chociaż jestem tutaj kolejny raz nigdy nie liczyłam schodów jakie mieliśmy do pokonania... Wg informacji Pani przewodnik w zamku jest 660 schodów...
Odwiedzamy kolejną komnatę z pięknymi rzeźbionym krzesłami, stołami, wspaniałą boazerią i oryginalnym sufitem... Piękne pomieszczenia świadczą, że zamieszkiwały je znamienite rody... Przypuszczam, że komnata w najbliższym czasie będzie odnawiana, ponieważ malowidła ścienne są już bardzo mocno przybrudzone...
Na zamku średnim jest wystawa gdzie są zbiory przyrodnicze z Orawy... W skład wchodzi kolekcja ornitologiczna zgromadzona przez polskiego leśniczego Antoniego Kocyana... Jego zbiory prezentują nie tylko ptaki stałe osiadłe na Orawie, ale i te zlatujące się... Na ostatnim piętrze, najwyższym piętrze zgromadzono archeologiczne znaleziska z epoki brązu, z czasów rzymskich, oraz poprzedzających budowę zamku... Wygląd zamku to efekt benedyktyńskiej pracy konserwatorów... I chociaż w tym zamku byłam kolejny raz to w obrębie jego murów czułam powiew dawnych wieków... Bliżej poznałam losy rodów, ich mroczną, czasem bardzo zawiłą, pełną intryg historię...
Na zewnątrz już nie pada ale dosłownie leje... Musimy przedostać się do kolejnego zamku, który jest wyżej położony... Jestem tutaj kolejny raz i podziwiam jego niezwykłą architekturę, on w dalszym ciągu mnie oszałamia, fascynuje i pozwala przenieść się w tamte czasy... Wielka szkoda, że pada deszcz bo z górnego tarasu roztaczają się dalekie widoki na okolicę i zabudowania dolnego zamku, leżącego kilkadziesiąt metrów poniżej...
Pokonuję kolejne wysokości i podziwiam komnaty, a w nich meble, wspaniałą kolekcję malowideł, przedmioty codziennego użytku, szkło, porcelanę, piękne kominki, żyrandole, komody, oręż z XVI i XVII wieku... Uważam, że zwiedzanie tego zamku to fascynujące przeżycie... Zamek Orawski początkowo był budowlą w stylu romańskim, następnie w gotyckim a wiele lat później pewne zamki przebudowano w stylu renesansowym z elementami neogotyckimi...
Ciekawostką jest fakt, że był wykorzystywany w celach scenografii i występował również jako główny bohater w wielu filmach... W jednej komnacie możemy zobaczyć eksponaty, sceny, postaci z filmów...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Przepiękne zamczyska, komnaty, stroje, uwielbiam te klimaty, ale zawsze w którymś momencie skradnie się nuta smutku, że to okres okrucieństwa i mnóstwa wojen, wojenek.
OdpowiedzUsuńA pelargonie w tych grubych murach wyglądają cudnie :)
Uściski :D
Agatko
Usuńmuszę Ci powiedzieć, że w tym zamku do wiosny do jesieni zawsze kwitną pelargonie.
A zamczysko jest faktyczne bardzo piękne.
Pozdrawiam:)
Dwa zamki w ciągu jednego dnia - to duże osiągnięcie. Podobają mi się ich wnętrza.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją determinację. Serdecznie Pozdrawiam :)
Właściwie to trzy zamki w jednym. Mnie też podobają się te wnętrza.
UsuńTym razem kilka komnat było zamknięte podobno z powodu renowacji.
Pozdrawiam:)
Todella upeat linnat kauiit maalaukset patsaat huonekalut ja ympäritö kaunis. Kiitos paljon
OdpowiedzUsuńLucja Terveiset ❤️
No has dado una buena sesión de fotografías, para que no quede ningún detalle por conocer de este maravilloso castillo.
OdpowiedzUsuńMagnífica entrada.
Besos
Ależ pięknie się prezentuje ten Zamek na wzgórzu, przepięknie. W środku też widać,że dołożono starań i wszystko jest bardzo starrannie wyeksponowane :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Krysiu,
Usuńten zamek z daleka też się wspaniale prezentuje. A wnętrza są świetnie utrzymane.
Pozdrawiam:)
Przepiękny zamek! Uwielbiam takie stopione ze skałami budowle. Wygląda jakby wyrósł wprost z góry. Ciekaw jestem jak w tamtych czasach ludzie pokonywali te komnaty i schody... bez elektryczności... z polanami albo świecami w rękach. To musiało wyglądać niesamowicie. Gdzieś w myślach przeniosłem się w dawne czasy. Bardzo dziękuję Lusiu za piękny post. Dzięki Tobie moja wyobraźnia zwiedza to piękne miejsce :-) Serdeczności.
OdpowiedzUsuńJa też jestem tym zamkiem oczarowana. On jest stopiony z tymi skałami.
UsuńNie wyobrażam sobie codziennie wchodzenie po tylu schodach aż do zamku górnego.
W tamtych czasach te schody nie były tak świetnie utrzymane jak obecnie.
Pozdrawiam:)
The castle is magnificently beautiful... they were very culturally rich..
OdpowiedzUsuńYou're right Krishna. The castle is beautiful.
UsuńGreetings.
Mimo deszczu widok jest piękny:) Dawniej pewnie z powodów obronnych wokół zamku nie było tyle zieleni...
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że góra była niezalesiona. Kiedy widziałam go pierwszy raz był bardziej odsłonięty i lepiej go było widać. W naszym kraju nie wycinane są drzewa wokół zamków i w większości z daleka są mało widoczne.
UsuńPozdrawiam:)
Gorgeous photos of this interesting castle. A lot to see and admire.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Riitta.
UsuńTeż byłam na tym zamku w sierpniu ubiegłego roku, A dopłynęliśmy tam tratwami rzeką Orawą.
OdpowiedzUsuńNiesamowite przezycia.
Pozdrawiam Łucjo.
Byłaś w tym zamku? Czy na twoim blogu jest post jemu poświęcony?
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne zamki zwłaszcza od środka robią niesamowite wrażenie!
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja!
Pozdrawiam serdecznie!
Elu,
Usuńmnie też się ten zamek bardzo podoba. Jego architektura jest niesamowita.
Pozdrawiam:)
Molto interessante. Guardando il castello esternamente un po’ tetro, mi viene in mente Vladislav III di Valacchia Hagyak :-)
OdpowiedzUsuńFelice giornata, un abbraccio
enrico
Thank you very much, Enrico:)
UsuńUm belo castelo.
OdpowiedzUsuńContinuação de uma boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Dear Lucia Maria - The castle is beautiful both inside and outside and rich in culture and history. It must have witnessed the fleeting prosperity and declining of each owner. It would make me fondly remember from time to time if I visited there in person. I understand why you wanted to visit in autumn. The landscape from the top is lovely despite the rainfall, but would be much more in the bright sunlight.
OdpowiedzUsuńYoko
Yes Yoko!
UsuńI dreamed of seeing this castle in the autumn robe.
Thank you very much for your visit and comment.
Greetings.
Fantastyczna budowla, a zbiory przyrodnicze są bardzo interesujące.
OdpowiedzUsuńZamek Orawski od dawna budzi mój zachwyt. Muzeum przyrodnicze to wyjątkowe i niepowtarzalne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny i okazały zamek. Rozpościera się z niego piękny widok. Tak, to chciała bym mieszkać :)
OdpowiedzUsuńGosiu, w czasie pogody można podziwiać wspaniałe krajobrazy.
UsuńChciałabyś mieszkać w takich komnatach? Dla mnie za dużo sprzątania.
Pozdrawiam:)
Byłam chyba w 5tej klasie podstawówki kiedy rodzice mnie tam zabrali ♥
OdpowiedzUsuńhttps://stimulate-sense.blogspot.com
Pamiętasz go?
UsuńPozdrawiam:)
Marzy mi się odwiedzenie zamków. Piękny, naprawdę ciekawy i te widoki. Gratuluję dzielnego pokonywania schodów. :) Bardzo przyjemny post. <3
OdpowiedzUsuńTen zamek Agnieszko to trzy w jednym. A pokonywanie tych schodów w czasie deszczu nie było takie straszne. Bałam się, że może być ślisko, one jednak mają doskonałą przyczepność. Wydaje mi się, że gorsze było zejście i wyjście z lodowca Mer de Glace w Alpach. Tam było tylko 550 metalowych schodów.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za te wspaniałe wycieczki:)))uwielbiam zamkowe wnętrza:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWiem Reniu, że lubisz wędrować po zamkowych wnętrzach.
UsuńPozdrawiam:)
Imponente castillo elevado en lo más alto de la roca como si formase parte de ella. Los interiores son magníficos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Muchas gracias, Miguel:)
UsuńWhat a beautiful castle Lucy, pretty and ornate!! I enjoyed the intricate paintings as well!! Have a wonderful Thanksgiving holiday!
OdpowiedzUsuńYes Debbie. This castle is beautifully situated and the interiors are well maintained.
UsuńGreetings.
Really great photos from a beautiful place. The castle is gorgeous. Greetings.
OdpowiedzUsuńSami, pictures of poor quality. I took them under the umbrella, and yet the rain flooded the lens.
UsuńGreetings.
Great place. Your photos are great. Not poor quality. Greetings.
OdpowiedzUsuńHi Lucja-Maria! it's a Gloomy place! The building era will make the place dark. Have a nice evening
OdpowiedzUsuńWitaj Łucjo - Mario.
OdpowiedzUsuńZnam ten zamek. Jest niesamowity.
Pięknie opisałaś jego historię, no i jak zawsze, zdjęcia - mistrzostwo.
Powolutku próbuję wrócić do Was.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i dziękuję za Twoje życzliwe komentarze.
Son unas fotografías preciosas. Gracias y besos.
OdpowiedzUsuńJesienią zamek prezentuje się jeszcze piękniej, byłam dwa razy, za pierwszym razem przeraziła nas kolejka do wejścia więc obeszłyśmy z kuzynką zamek dookoła, i potem dwa lata temu z Robertem, zaplanowaliśmy że on zwiedza zamek a my z Gabrysiem idziemy na lody i poznajemy okolicę, te dwie godziny szybko nam minęły, a potem z nie mniejszym zachwytem niż dziś u Ciebie przeglądaliśmy zdjęcia, przegapiliśmy zwiedzanie Kaplicy kupując wejściówkę, a szkoda bo wszędzie czytam że to wyjątkowo piękne miejsce
OdpowiedzUsuńDla mnie ten zamek to jeden z piękniejszych obiektów do których dotarliśmy, nawet jeśli nie przekraczasz bramy wejściowej, być może dodatkowego uroku dodaje mu to osadzenie na skale, jedno jest pewne wygląda zjawiskowo, szczególnie gdy dojeżdżasz do niego tą krętą drogą a nie obwodnicą
ściskam Lusiu
Super interesante con sus hallazgos arqueológicos, sus salas y todo lo demás que uno se pierde en él con su visita y que bien que te permitieran hacer fotos, un abrazo.
OdpowiedzUsuńI od razu mamy odpowiedź na niezadane pytania. Skąd taka bliskość Polaków i Madziarów? Wystarczy spojrzeć na portrety, zamienione z galerią szlachecká z tarnowskiego ratusza wyglądaly by równie przekonująco tamte tu, tutejsze tam.
OdpowiedzUsuńIle Polska straciła w wyniku najazdu szwedzkiego? Kilkadziesiąt zamków, niekiedy bogatszych w majętnosci ruchome i zdobienia niz ten Zamek Orawski!
Takie obudowywanie zamków nowymi stylami jest bardzo charakterystyczne dla polskiego kręgu kulturowego. Niemcy częsciej przebudowywali, lub zostawiali niezmienione, u nas wokół romańskich lub częściej wczesnogotyckich zalożeń budowano nowoczesniejsze. Zazwyczaj więc mamy gotycki rdzeń zamkowymna najwyzszej platformie skalnej, potem wkolo niego powstają późnogotyckie zabudowania gospodarcze oraz wczesno renesansowe budowle obronne (beluardy, rondle itp) następnie to wszystko ubogacano wstawkami manierystycznymi (domki goscinne, służbówki) na koniec, kaplicę zamkową przenoszono do nowowybudowanego wolnostojącego barokowego kościoła.
A potem przyszli Szwedzi i nie spotkamy już rokokowych altanek, klasycystycznych palacyków czy innej architektury póżniejszych stylów.