Mamy jesień i jak przystało na tę porę roku jest szaro, ponuro i ciągle deszczowo... Najczęściej w takiej sytuacji normalną rzeczą jest to, że marzymy o lecie... Aby jakoś przetrwać ten czas, naładować akumulatorki wiele osób wyjeżdża tam gdzie jest ciepło i słonecznie... Wczoraj na blogu * ANDRZEJA*przeczytałam o jego wrażeniach i pobycie na Lazurowym Wybrzeżu... Już w drugim dniu jest oczarowany roślinnością, cudowną pogodą, wspaniałymi krajobrazami... Wiem, że ten zachwyt będzie rósł z każdym dniem...
Palmy kołyszące się na wietrze, słoneczne promenady, niebywale niebieskie niebo, wytworne hotele. lśniące jachty, atmosfera luksusu i elegancji to cechy Lazurowego Wybrzeża, francuskiego Côte d'Azur... Riwiera Francuska - i taką również nazwę posiada ten niezwykły odcinek wybrzeża a zawdzięcza ją krystalicznej wodzie o turkusowym odcieniu... To miejsce przyciąga artystów, milionerów oraz tłumy spragnionych ciepła zwykłych ludzi... Czytając post Andrzeja odżyły moje wspomnienia i przeniosłam się myślami do jednego z miasteczek Lazurowego Wybrzeża, do Antibes...
Antibes jest prześlicznym starym, śródziemnomorskim miasteczkiem rybackim, które awansowało do roli najbardziej prestiżowego europejskiego portu jachtowego... Jest tutaj ponad 2000 miejsc do cumowania i mogą wpływać 100 metrowe jachty motorowe, na widok których zapiera dech w piersiach ... Zachwycił mnie ten przepiękny port i wspaniałe katamarany, łodzie, jachty, które lśnią nowością... Podobno to jeden z najdroższych na całym wybrzeżu... Biedni raczej nie mają jachtów a bogaci płacą za postój od 1 do 1,4 mln Euro... Tutaj prawdopodobnie cumuje jacht samego Billa Gatesa... Tutaj stoi też luksusowy jacht Romana Abramowicza...
Trochę historii... W V w. p.n.e. pojawili się tutaj greccy kupcy, którzy ufortyfikowaną osadę nazwali Antipolis, czyli "Miasto naprzeciwko"... Antipolis leżało vis - à -vis Nicei... W I w. p. n.e. opanowali je Rzymianie i przechrzcili na Antiboul... Po upadku Cesartwa Rzymskiego przechodziło z rąk do rąk... Przez trzy wieki należało do rodu Grimaldich... Od XVII wieku portu w Antibes strzeże Fort Carré, które jest widoczny z portu jachtowego... Napoleon I kiedy opuścił Elbę, wylądował właśnie tutaj i zapoczątkował swoje słynne "sto dni", śmiała próba odzyskania władzy nad utraconym imperium...Niestety, zakończone klęską w bitwie pod Waterloo... Już na początku dwudziestego wieku Antibes zaczęło przyciągać artystów, arystokrację i ówczesne elity finansowe... Zaczęto spędzać tutaj wakacje i nabywać posiadłości... Bywali tutaj:Victor Hugo, Graham Green, Juliusz Verne, Charlie Chaplin, Ernest Hemingway, Claude Monet... Tutaj Kazantzakis napisał "Greka Zorbę"... O Antibes śmiało można powiedzieć, że to mekka artystów, kolorowy ogród, przetykany zielenią palm i pinii... A niewielkie piaszczyste zatoczki nadają miasteczku specyficznego charakteru i uroku...
Idąc od strony morza zatrzymuję się w Hali Targowej, na typowym targu prowansalskim... Przed halą jest pomnik Jeana - Etienne Championnet, który był generałem w Rewolucji Francuskiej... Zmarł na tyfus i został pochowany w Antibes... Na targu można kupić przepyszne świeże pieczywo, figi, wspaniały ser, oliwki, kiełbasę z czosnkiem, miód, oliwę, suszone na słońcu pomidory, przeróżne owoce... Na targu wystawiają swe produkty okoliczni właściciele ogrodów, sadów, producenci wędlin, serów oraz rybacy...
Nieopodal Muzeum Picassa znajduje się niewielki, bardzo skromny kościół Niepokalanego Poczęcia NMP, zbudowany na dawnej świątyni greckiej... W Antibes mieszkał sławny rysownik Raymond Peynet, który jest bardzo znany z cyklu "Kochankowie"... Muzeum można zobaczyć ponad 300 jego prac...
Od września do listopada 1946 roku w Antibes mieszkał i tworzył Pablo Picasso... Towarzyszyła mu ówczesna muza i przyjaciółka Françoise Gilot, znana francuska malarka... Swój związek z Picassem, który trwał prawie dziesięć lat opisuje w swej książce "Żyć z Picassem"... Malarz jest oczarowany idyllicznymi pejzażami Antibes... Zadurzony w pięknej, młodej Françoise, omamiony jaskrawym słońcem południa tworzy w niewiarygodnym w pędzie... A kiedy wyjeżdża zostawia miastu w prezencie 23 obrazy i 44 rysunki, które do dzisiaj znajdują się w tutejszym muzeum... Wśród prac jest obraz "Radość życia"...
Antibes to jedno z najbardziej urokliwych miast na południu Francji... Jest tutaj wiele parków i ogrodów z typową śródziemnomorską roślinnością... Nie można się tutaj nudzić... Miasto posiada osiem niewielkich muzeów... Tutejsze widoki sprawiły, że zwolniłam tempo zwiedzania... Przysiadałam by patrzeć na jachty, żaglówki, które bardzo wolno przesuwały się na horyzoncie na spokojne tafli wody... Słoneczny dzień powoli chylił się ku końcowi... W oddali słychać tylko ciszę i spokój... Byłam oczarowana tym miejscem, ale bardzo zła na siebie... Wychodząc z hotelu nie zabrałam do aparatu dodatkowej karty... Miejsce na karcie skończyło się gdy opuszczałam port jachtowy... Wykasowałam trochę zdjęć... Jednak robiłam to zbyt nerwowo... Zaprzestałam, z obawy by nie zlikwidować wszystkich zdjęć...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Kochana!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, chętnie bym się tam na chwilkę teraz przeniosła:)
Pozdrówka ślę;)
Hmm, w pierwszej chwili pomyślałam, że chętnie byś się tam przeniosła.
UsuńTeraz wiem, że tylko na chwilkę. Na chwilkę to tak. Miejsce jest urocze jak większość miast Lazurowego wybrzeża.
Pozdrawiam:)
goodness, this post is filled with so much beauty and sunshine. i really love the boat yards, they are always so special to me...and the radiant flowers, such beautiful colors!! and the wedding murals, so cute!!!
OdpowiedzUsuńalso those spices, i'll bet that area was wonderful!!!
Debbie, Antines is a very beautiful little town.
UsuńThe area also deserves attention.
Greetings.
Och Łucjo, ale się rozmarzyłam.
OdpowiedzUsuńLazurowe Wybrzeże i Prowansja śnią mi się po nocach.
Jak na razie widzę je tylko w moich marzeniach, ale mam również cichutką nadzieję, że kiedyś będzie mi dane zobaczyć te wszystkie cudowne miasteczka w realu.
Dziękuję Ci za piękne Antibes.
Przesyłam serdeczności:)
Mario, z całego serca życzę Ci spełnienia marzeń.
UsuńWiesz, że warto jest mieć marzenia, ponieważ dążenie do ich realizacji kształtuje nas jako człowieka. A marzenia są warte wszystkich wyrzeczeń, starań oraz pracy włożonej w ich realizację. Prowansja, Lazurowe Wybrzeże są godne odwiedzenia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ech Lazurowe Wybrzeże.. ciepełko , tak lubię, ale to nie u nas...
OdpowiedzUsuńChyba w następnym wcieleniu urodzę się w cieplejszym kraju :-))
Piękne zdjecia i tyle jachtów, pozazdrościć takiego klimatu...
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Ja często żartuję, że w poprzednim wcieleniu urodziłam się w jakiejś oazie na pustyni. Kocham ciepło, słońce i gorący piasek pustyni. A co do jachtów, to tam było ich mnóstwo.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wow, how wonderful ships! A wonderful place! Best regards
OdpowiedzUsuńOh yes. Great place and luxury yachts.
UsuńGreetings.
Piękne widoki:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudowne ciepło, przepiękne krajobrazy, palmy, ciepła woda.
UsuńWymarzone miejsce na odpoczynek.
Pozdrowienia:)
Cudowne widoki.Dziekuje za kolejną wycieczkę.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLazurowe Wybrzeże, Prowansja to klimatyczne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Zawsze największą letnią nostalgią są dla mnie patyki masztów.
OdpowiedzUsuńHmm, patyki masztów...
UsuńRzadko ktoś nazywa tak maszty. Jednak gdy się im przypatrzeć to faktycznie wyglądają jak patyki.
Serdecznie pozdrawiam:)
Hienoja kuvia ihanasta paikasta.
OdpowiedzUsuńMukavaa viikkoa sinulle-
Uroczy i ciekawy post. Bardzo zazdroszczę Ci takich podróży, bo też bym tak pozwiedzać chciał "ciepłe kraje". Jednak tylko samolotem się boję latać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
Kraje europejskie można zwiedzać samochodem, niekoniecznie musisz lecieć samolotem.
UsuńAutostradami przemieszczasz się bardzo szybko a potem podróżujesz już od miasteczka do miasteczka.
Pozdrawiam:)
Kolorowe kwiaty, ogrody, jachty, kolor morza - to wszystko tworzy cudną atmosferę.
OdpowiedzUsuńWarto było tu zajrzeć, aby nasycić się słońcem :)
Masz rację Hanno. Kwiaty, piękny kolor morza, palmy, pachnąca lawenda to wszystko sprawia, że w takim miejscu czujesz się doskonale ale i takie miejsce tworzy wspaniałą atmosferę.
UsuńPozdrawiam:)
Hi. An incredible place. Great but expensive boats. No wonder. Bill Gates, Roman Abramovich.. Greetings.
OdpowiedzUsuńIn Antbes their boats have the riches of this world.
UsuńThe town is beautiful and has many attractions.
Greetings.
Preciodo lugar para visitar y maravillarnos con sus fabulosas embarcaciones.
OdpowiedzUsuńBesos
Pięknie, ciepło, Twoje zdjęcia jak zawsze zachwycają. A ja tam nie bylam, ale dlaczego? Dobrze, że mogłam z Tobą pospacerować.:))
OdpowiedzUsuńCecylio
Usuńwierzę, że kiedyś poznasz Antibes. To miejsce jest warte odwiedzenia.
Pozdrawiam:)
Hi. Superb photos. Amazing place Awesome boats, I wish I had too. Greetings.
OdpowiedzUsuńYes, these boats are very beautiful, luxurious.
UsuńThe place is extremely picturesque.
Greetings.
Fantastic! Picasso looks so familiar, like I have seen his eyes on another person (to borrow a line from Star Wars!)
OdpowiedzUsuńAntibes is fantastic. I do not like Picasso.
UsuńI do not like Cubism, maybe because I do not know him.
Greetings.
Ładny słoneczny post, bardzo optymistycznie mnie nastawił. Z przyjemnością odbyłem spacer po Antibes. Tyle tam ciekawostek. I jeszcze wspaniałe krajobrazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Extremely beautiful.. the port area is very mesmerizing..
OdpowiedzUsuńLovely photos! So many yachts! They would need to move slowly. I can imagine sitting watching the harbour with yachts bobbing in the sun.
OdpowiedzUsuńI would like to visit the Museum of Raymond Peynet. I like his style.
The colourful flowers are so bright in the sunshine. Antibes has so much to make you happy.
Hello dear LUCIA!
OdpowiedzUsuńBeautiful presentation, congratulations on the blog!
Photo with lavender is my favorite!
A wonderful weekend I wish you my dear!
I kiss you, hug and thank you for visiting!
Te targi są zupełnie inne niż w Polsce, pełne kolorów i zapachów :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi ciepła i słońca, więc z przyjemnością wybrałam się z Tobą na Lazurowe Wybrzeże aby podziwiać cudowne morze, jachty i wspaniałą roślinność. Miasteczko Antibes jest urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W Warszawie mgła taka, że za oknem nic nie widzę...
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeniosłam się w Twój świat pełen słońca, zapachów, obrazów przyjemnych dla oka. Jak tam jest cudownie. Dziękuję Ci, że tak rozświetliłaś mój dzisiejszy dzień :-)))
Antibes,... blue sky..., blue sea..., yachts, some of them very expensive...,You are right it's a time to re-chase the batteries. Especially when rain ans wet snow is outside, Lucja.
OdpowiedzUsuńThanks for getting up the mood!
Kolejne wspaniałe miejsce i kolejna miły spacer, który dzięki Tobie można odbyć siedząc w fotelu, wiem nigdy to nie jest to samo, ale... ;))). Powiem szczerze że na takiej karuzeli bym się chętnie przejechał. ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGostei bastante das fotografias da marina.
OdpowiedzUsuńContinuação de boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Cudownie spokojne miejsce ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNa piękny spacer zabrałaś, tyle uroczych zakątków. Tyle znanych osób bywało, i pewnie bywa, tam. Przyroda , akweny, świetne! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu cieszę się, że spacer udany. A gdy się pomyśli, że tymi ścieżkami spacerowało tylu sławnych ludzi to tym bardziej udany.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Magnifique !!!!
OdpowiedzUsuńBonne journée !
Anna
Thanks, Anna:)
UsuńZaczerpnęłam świeżego powietrza moim bolącym gardłem:-)
OdpowiedzUsuńBasiu? jesteś przeziębiona? masz anginę?
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam:)
Piękne stateczki oraz cudowna roślinność. Nie byłam tam nigdy i raczej nie będę.
OdpowiedzUsuńGosiu,
Usuńczasem los nas zaskakuje. Być może zobaczysz Lazurowe Wybrzeże, Prowansję i odbędziesz rejs, no może nie tak wypasionym jachtem ale jakimś staeczkiem rejsowym.
Pozdrawiam:)
Es un pueblo precioso. Besos.
OdpowiedzUsuńAle przepięknie ♥
OdpowiedzUsuńTo prawda, jesień zrobiła szarówkę za knem a ja tak bardzo tęsknie za kwiatami w pełnym rozkwicie! ♥
http://stimulate-sense.blogspot.com/
Czas tak szybko biegnie. Już za cztery miesiące zobaczyć wiosenne kwiaty, zachwycisz się śpiewem ptaków, dnie będą dłuższe...
UsuńPozdrawiam:)
Najpiękniejsze są dla mnie jachty i śliczny lazur morza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
A wiesz, że mnie zachwyciło morze, i bogate jachty.
UsuńChociaż? urzekły mnie uliczki miasta i hala targowa bo uwielbiam bywać w takich miejscach.
Pozdrawiam:)
Mało komentuję ale z przyjemnością zaglądam i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńŚlę serdeczności.
Bardzo dziękuję, Mażenko.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Może kiedyś mnie i Marzenkę tam bogi zaprowadzą, może...?
OdpowiedzUsuńNiedawno usłyszałam, że w Portugalii jest 300 dni słonecznych w roku, aż nie chce się wierzyć, że tam w listopadzie ludzie chodzą w letniej odzieży.
OdpowiedzUsuńMusimy jakoś przecierpieć nasze pochmurne, deszczowe i zimne dni. Dlatego przyjemnie jest obejrzeć miejsca w Europie, gdzie jest ciepło, kolorowo i słonecznie.
Pozdrawiam z wyjątkowo w tej chwili prawie bezchmurnym niebem.
Hermoso lugar junto al Mediterráneo en plena Costa Azul donde no faltan las flores.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Niedawno mój syn odwiedził te strony i tez opowiadał o tych wspaniałościach.Roślinność cudowna...
OdpowiedzUsuńCudnie,cudnie,cudnie! Ja niestety nie zdążyłem zwiedzić Antibes. Mam więc po co tutaj wracać :-) Serdeczności! Czekam na samolot ;-)
OdpowiedzUsuńŁucjo, ach tak ciepło się zrobiło patrząc na te zdjęcia. Miło podróżować i zwiedzać z Tobą zakątki naszego globu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia przyrody robione w makro; one zawsze najbardziej cieszą oko. I ten targ...sam opis i zdjęcie sprawiają, że chciałoby się na nim być. Uwielbiam je, mimo że zazwyczaj mało co kupuję; sama obecność jest wystarczająco klimatyczna:)
OdpowiedzUsuńhttps://wolnosc-ponad-wszystko.blogspot.com/
Z przyjemnością wyjechałabym do ciepłych krajów ale żeby w nich zostać aż do wiosny, bo po tygodniu czy dwóch powrót do naszego klimatu jest jeszcze gorszy odczuciowo niż cały pobyt w kraju :/ Pięknie tam :D
OdpowiedzUsuńBeautiful photos of marinas and flowers! Reminds me of our state of California.
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful harbor and many yachts!You have always shared a wonderful place.
OdpowiedzUsuńNie tęsknię za latem i upałami,ale lubię takie mniejsca przede wszystkim za roślinność i piękno przyrody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
tyle ciekawych informacji związanych z tak uroczym miejscem.
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi kartami.
My zawsze bierzemy przynajmniej 3, bo też mieliśmy już różne przygody...
mozna patrzec na to morze i patrzec :) podoba mi sie to zdjecie z łódkami :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo pięknych zdjęć! Cieszę się, że podobało Ci się Antibes :).
OdpowiedzUsuń