Kilka dni temu, a dokładnie w sobotę jadąc na Słowację zrobiłam sobie godzinny przystanek w Krakowie... Czasu miałam niewiele... Mimo to, chciałam choć przez chwilę poczuć atmosferę miasta... Zatrzymałam się w pobliżu Wisły... Powoli szłam nabrzeżnymi bulwarami... Na wyciągnięcie jednej ręki miałam Wawel... a drugiej, klasztor Sióstr Norbertanek wraz z kościołem św. Augustyna i św. Jana Chrzciciela...
Nie miałam pojęcia, że zachodnie krańce Krakowa są takie urokliwe... Zespół klasztorny malowniczo położony w zakolu i rzeka Rudawa wpadająca tutaj do Wisły... Nasza Wisła taka spokojna, cicha... Płynie bardzo leniwie i dlatego wcale jej nie słychać... Brzegi rzeki okupują liczne stada kaczek... Wygrzewają się w porannym słońcu... Tylko nieliczne pływają i nurkują... Nie reagują na mnie gdy zbliżam się do nich by zrobić im zdjęcia... Zachwycił mnie od razu ten urzekający widok i zakątek Krakowa... Muszę już kończyć spacer bo czas mnie pogania... Ja tu jeszcze wrócę, i wiem to na pewno...
MAM PYTANIE...
CZY W OSTATNIM CZASIE BEZ ŻADNYCH PROBLEMÓW MOŻECIE DODAWAĆ KOLEJNE ADRESY ULUBIONYCH BLOGÓW?
PONIEWAŻ OSTATNIO RZADKO BYWAM NA BLOGU, NIE WIEM OD KIEDY MAM TEN DYLEMAT...
MAM NADZIEJĘ, ŻE PORADZICIE MI W JAKI SPOSÓB DODAWAĆ DO LISTY KOLEJNE ULUBIONE BLOGI...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, pełnego słońca weekendu...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Piękna jest nasza rzeka Wisła...Śliczne są Twoje zdjęcia Łucjo...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO, tak. Piękna.
Usuń"Po szerokim polu modra Wisła płynie,
Pochylone chaty drzemią na dolinie,
Nad wodą zgarbiony stary dąb żylasty,
Kędy bielą płótna wesołe niewiasty".
Pozdrawiam serdecznie:)*
Powinnam siedzieć cicho bo to obciach... bardzo lubię zabytki i cenię je, ale jak widzę kaczki to... Nie jestem wstanie nic innego oglądać prócz nich... a kaczuchy wyglądają super :)))))) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz kaczki. Nie tylko...
UsuńHmm, wiesz ile zdjęć zrobiłam tym wodnym stworzeniom?
Wstydzę się nawet przyznać.
A co do zabytków? to jest moje kolejne odchylenie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Błogie obrazki.... az sie wierzyć nie chce , że to gwarny Kraków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże nie uwierzysz, ale poranny Kraków wcale nie jest gwarny.
UsuńSpotkałam jedną panią z pieskiem. Zaraz odeszła. Widocznie już wcześniej spacerowała.
Pozdrawiam:)*
Zobaczyłaś i nam pokazałaś urokliwe miejsce nad Wisłą w Krakowie :). Sprawdziłam u siebie i faktycznie nie pokazuje się okienko do dodania adresu bloga. To coś chyba Google kombinuje :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPewnie pamiętasz zjawiskowe zdjęcia Ady. Przypuszczam, że robiła wieczorne zdjęcia z drugiego brzegu.
UsuńTego dnia nie miałam czasu aby tam dojść ale wybiorę się następnym razem.
Więc znowu coś kombinują na naszych blogach.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zajrzyj do mnie do przedostatniego postu :)))
Usuń:)))
UsuńTam jest klimat....czuć historię Polski...
OdpowiedzUsuńMasz rację. Czuć historię bo to Jaksa Gryfita, po powrocie z wyprawy krzyżowej ofiarował te ziemie siostrom zakonnym. W 2 poł. XII wieku powstał klasztor Norbertanek.
UsuńSzmat czasu i ciekawa historia.
Pozdrawiam:)*
Lubię zabytki...bardzo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też bardzo lubię oglądać zabytki i to bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Una gran belleza de la naturaleza, siempre tan buenas fotos, que tengas un feliz fin de semana.
OdpowiedzUsuńbeautiful river and views! love the mallards!
OdpowiedzUsuńYes. Wisła is a beautiful river.
UsuńGreetings:)
Kraków jest wspaniały! Coś się dzieje, ja też mam różnorakie problemy, myślałam, że to wina mojego łącza, bo pojawia się komunikat o niskiej przepustowości. Trudniej samemu moderować blog, niestety.
OdpowiedzUsuńKraków to moje ukochane miasto.
UsuńMam nadzieję, że w miarę szybko uporają się z tym problemem.
Pozdrawiam:)*
Zupełnie inne oblicze Krakowa, a te kaczki to na pewno potomkinie tej złotej kaczki z bajki.
OdpowiedzUsuńSerdeczności i miłego weekendu.:)
Wszystko możliwe, że to potomkinie złotej kaczki. Dla tych stworzeń to żaden problem przefrunąć z Warszawy do Krakowa.
UsuńPozdrawiam:)*
Piękne miejsce;)ma swoj urok! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrzekające miejsce i ciągle przeze mnie nieodkryte.
UsuńPozdrawiam:)*
Krakowa nie da się nie kochać.Tu trzeba bywać. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNiestety, są to sporadyczne wizyty.
UsuńPozdrawiam:)*
Me encanta Cracovia. Besos y feliz fin de semana.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kaczorami, ale te, które mają dzióbki są urocze ;) Chociaż czasami wpadają o mnie na rybki :) Pozdrowienia Lusiu!
OdpowiedzUsuńczy dlatego nie przepadasz za kaczuszkami, że wyjadają Twoje rybki?
UsuńPopatrz na nie, są takie sympatyczne.
Pozdrawiam:)*
Uwielbiam Kraków i w tym roku też, chociaż na moment, muszę tam zajrzeć. Migawki świetne, ukazujące inne oblicze miasta. Do znudzenia mogę patrzeć na te kolorowe łebki kaczorów, widzę, że nie jestem sama ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też lubię patrzeć na kaczuszki. Przyznaję, że też uwielbiam Kraków.
UsuńMuszę zaplanować wyjazd w III kwartale tego roku.
Pozdrawiam:)*
Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńAgain beautiful photos! The ducks are so pretty. Love the flowers you show here!
I wish you a nice and sunny weekend!
Marit,
Usuńthank you very much:)*
I greet you dear Lucja-Maria. Thank you for showing this beautiful pictures.
OdpowiedzUsuńI wish you a blessed weekend
Hugs and kisses Crissi
Thanks, Crissi:)*
UsuńO! Bracia moich kaczek spod okien :-)) Widać, że kaczki polubiły nasze miasta.
OdpowiedzUsuńMieszkam na zielonym osiedlu w Warszawie, przez osiedle biegnie mały potok, w którym przy dużej suszy brak wody. A mimo to, od kilkunastu lat zimują u nas kaczki. Początkowo na lato zostawało kilka, potem więcej, coraz więcej... Teraz, w zasięgu wzroku jest ich ponad sto. Spacerują alejkami, ożywiły zielone tereny, których u nas dużo.
Kiedy przylatują, wiemy, że zima się zbliża, kiedy część ich odlatuje, idzie wiosna.
Takich miejsc z kaczkami w Warszawie jest więcej, Przylatują nawet do parków w śródmieściu :-)
Miłe urozmaicenie życia w mieście :-)
Kaczki polubiły nasze miasta. Wiele zwierząt zbliża się coraz bliżej domostw.
UsuńDzisiaj rano w Małym Lasku zobaczyłam obecność dzików. Kiedy otwierałam bramkę z ogrodu do Lasku wystraszone skierowały się (500m) do drogi. Zastanawiam się jak pokonały ruchliwą ulicę by dobiec do lasu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zdjęcia kaczek świetne...
OdpowiedzUsuńZa tydzień i ja wyjeżdżam, począwszy właśnie od Krakowa...odwiedzę to miejsce, urzekło mnie:)
No tak. Zaczyna się przecież okres urlopowy. Zatrzymasz się w Krakowie a potem?
UsuńCzechy, Słowacja, Austria?
Dużo wrażeń i wspaniałych zdjęć.
Pozdrawiam:)*
Beautiful area with glorgeous blooms adn Mallard ducks
OdpowiedzUsuńActually. This is a charming riverside and mallards.
UsuńGreetings:)*
Kraków jest niesamowity, nie mogę się doczekać kiedy znowu tam zawitam. Ale na pewno nie na godzinę to zdecydowanie za mało. Na razie cieszę wzrok Twoimi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że godzina na pobyt w Krakowie to mało.
UsuńJa zatrzymałam się w drodze na Słowację.
Też planuje wyjazd do urzekającego miasta.
Pozdrawiam:)*
Lusiu, pokazałaś nieznane mi ale urokliwe zakamarki Krakowa !! Całe swoje życie mieszkam w małym nadwiślańskim miasteczku i zachwycam się widokami naszej królowej rzek !! Widzę że kaczusie pięknie pozowały do zdjęć :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Elu,
Usuńja też nie znałam tej części Krakowa. Widziałam pewne zdjęcia z tego miejsca i zapałałam chęcią zobaczenia. Kaczki pozowały? one były rozleniwione. Wygrzewały się w porannym słonku.
Pozdrawiam:)*
Jak zwykle cudowne ujęcia!
OdpowiedzUsuńU mnie ten sam problem, nie mogę dodawać ulubionych blogów do listy :(
Pozdrawiam cieplutko :)
Beato,
Usuńdla mnie to jest problem z napisaniem komentarza u nowego obserwatora.
Pozdrawiam:)*
Każda rzeka ma coś w sobie. Ja mam blisko Odre i ma swój charakter. A Wisła... urocza , Piękne ujecia Lusiu. Fajnie tam :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMyślę Kaziu, że sentymentalnie lubimy nasze, polskie rzeki.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
A beautiful city !!! Thanks for those beautiful pictures !!!
OdpowiedzUsuńI see you love ducks...
Have a lovely weekend !
Anna
Anna, thank you very much:)*
Usuń...pięknie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)*
Ps. Funkcja dodawania adresów blogów do listy u mnie też nie działa...pozostaje dołączanie do obserwatorów danego bloga, pod warunkiem, że ktoś owy gadżet ma na stronce bloga...
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że dla mnie jest to kłopotliwe.
UsuńMogę wchodzić przez nick ale też mam problem.
Nie mam pojęcia czy dana osoba opublikowała nowy post...
Meg, bardzo dziękuję. Ty zawsze służysz pomocą.
Pozdrawiam:)*
Miły spacer nad Wisłą. Pogoda chyba była ciut w kratkę, jak wszędzie. U nas teraz pada i nawet najpiękniejszy obrazek na blogu nie jest w stanie przebić tego, co widzę za oknem, a czarno widzę. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę wielu miłych spacerów w najpiękniejszych miejscach na ziemi.,
OdpowiedzUsuńMiły ale bardzo krótki spacer. Musiałam to miejsce zobaczyć. Jest piękne.
UsuńOglądałam na zdjęciach nocną porą. Było zjawiskowe.
U mnie też pada i jest chłodno.
Pozdrawiam:)*
Zajrzałam, faktycznie nie wyskakuje okienko na dodawanie do listy blogów. Myślę, że za jakiś czas to wskoczy, będę śledzić.
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że nie jestem odosobnionym przypadkiem.
UsuńMam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normalności.
Znowu coś kombinują na Blogerze.
Pozdrawiam:)*
Zachody słońca w Krakowie potrafią być na prawdę piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję. Mam problem z oglądaniem zachodów słońca w Krakowie.
UsuńW tym czasie już jestem w drodze do domu.
Pozdrawiam:)*
Kraków jest bardzo urokliwy. Też mam problem z dodawaniem blogów. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHmm, Ty też masz problem z dodawaniem ulubionych blogów.
UsuńSądziłam, że to tylko mój problem.
Pozdrawiam:)*
Kusisz Krakowem Lusiu. Już czas mi się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa nie kuszę, to miasto jest magiczne. Niczym magnez przyciąga.
UsuńPozdrawiam:)*
Bywam często w Wakacje:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę.:)*
UsuńJälleen kauniita kuvia Krakova on kaunis kaupunki Kiitos terveisiin Halauksin :)
OdpowiedzUsuńŁucjo! Cóż ja mogę napisać innego jak mój ukochany Kraków? Ściskam!
OdpowiedzUsuńDla mnie to też ukochane miasto. Rzadko w nim bywam ale każda wizyta w tym grodzie to dla mnie święto.
UsuńPozdrawiam:)*
Un entorno de gran belleza, especialmente la primera fotografía con la silueta de la ciudad recortándose contra el cielo vista desde el río.
OdpowiedzUsuńUn saludo,
Jesteś doskonała Łucjo w pokazywaniu piękna...ciągle się Twoimi fotografiami zachwycam!
OdpowiedzUsuńBasiu,
Usuńjak pewnie już wiesz uwielbiam podróże i te małe i te duże.
A co do moich zdjęć? amatorszczyzna na poziomie szkoły podstawowej.
Niemnie, bardzo dziękuję, że pragniesz mnie dowartościować.
Pozdrawiam serdecznie:)*j
Yet another beautiful place to be, Lucia.
OdpowiedzUsuńI just love those ducks too!
You have a wonderful weekend, sweet friend. xo.
Thank you very much, sweet friend:)*
UsuńPodobało mi się to , zwłaszcza pierwsze zdjęcie i kaczki z druga .
OdpowiedzUsuńPocałunki
Cieszę się Ventano.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Urokliwe miejsca. Wydaje się, że spokój tam panuje błogi, a kaczusie prześliczne:) Zawsze zachwycasz mnie różnymi miejscami i pięknymi zdjęciami. W Krakowie byłam bardzo dawno, może znów kiedyś go odwiedzę... Chciałabym bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu
Usuńwiem, że spełni się Twoje marzenie zobaczenie Krakowa.
I ja się cieszę, że poznałam kolejny, uroczy zakątek tego miasta.
Pozdrawiam:)*
Beautiful river and roses. So fascinating!
OdpowiedzUsuńEndah,
Usuńthank you very much:)*
Bardzo urokliwe miejsce, a te kaczuszki, co mają krótkie nóżki są cudowne. Jak zawsze śliczne fotki z Krakowa nam za reprezentowałaś i piękne miejsca sfotografowałaś, "cud na Wisłą".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Tak. To "cud nad Wisłą". Malownicze miejsce.
UsuńA kaczki faktycznie wyglądają bardzo sympatycznie:)*
Jedziesz na wakacje? Zazdroszczę, moje dopiero za ponad dwa miesiące. Podobnie, jak wizyty w Krakowie też zazdroszczę. Próbowałam zamieścić nowy link i rzeczywiście jest z tym problem. Dobrej pogody i pięknych wakacji lub wycieczki.
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat moje urlopy są bardzo skrupulatnie dzielone. Wykorzystuję 7 dni roboczych co daje mi 11 dni urlopu. Wyjeżdżamy już w środę 1 lipca około godz. 16 wracamy 12 lipca o północy albo po północy
UsuńPamiętam, że Ty przeważnie wybierasz się na urlop we wrześniu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
godzinkę byłaś a tak dużo ładnych zdjęć zrobiłaś ( o... do rymu... hihi )
OdpowiedzUsuńLusiu... od dawna czasami mam ten problem... czasami dodaję bez komplikacji a czasami blogger szwankuje... ech
pozdrawiam cieplutko
Tylko jedną godzinkę.
UsuńOdwiedzanie blogów przez ikonki w komentarzach to koszmar.
Pozdrawiam:)*
Hello darling Lucia!
OdpowiedzUsuńKrakow a charming place, I like rates, beautiful photos!
A pleasant Sunday you want, darling!
Kisses and hugs!
ELENA,
Usuńthank you very much:)*
Przepiękne zdjęcia W lipcu koniecznie muszę odwiedzić znów Kraków. Tęsknię już za nim...
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pogoda w kratkę...
Ja mam inny problem, chciałam dodać nowy obserwowany blog i zniknęła mi moja cała lista :(
I teraz nie wiem, kiedy ma kto nowy post...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Basiu, u mnie dopiero teraz przestało padać. Lato zimne i deszczowe. Okropność.
UsuńZniknęła Ci cała lista blogów? Współczuję.
Odwiedzanie przez ikonki w komentarzach dla mnie to koszmar.
To już trwa kilka dni...
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękne zdjęcia, piękny Kraków, a kaczki cudne. Lusiu, jak Ty to robisz, że masz tak pięknie?:)
OdpowiedzUsuńEwusiu,
Usuńu mnie jest pięknie? Jesteś bardzo miła. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękny Kraków na Twoich zdjęciach! Zauroczyły mnie portrety kaczek:))) Pozdrowienia serdeczne Łucjo i dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńKraków jest piękny o każdej porze dnia i roku...
UsuńBardzo lubię to miasto. Bardzo żałuję, że rzadko je odwiedzam.
Pozdrawiam serdecznie:)*
シ
OdpowiedzUsuńFotografias super lindas!!!
Paisagens maravilhosas!!!
Boa semana!
Beijinhos.
⋰˚هჱ
♬✿゚。ه
Bardzo miło i tak spokojnie...
OdpowiedzUsuńBardzo miło i spokojnie.
UsuńPozdrawiam:)*
Kaczuchy słodziaki a jakie fotogeniczne.
OdpowiedzUsuńMiłego urlopowania.
Masz rację, kaczki słodziaki.
UsuńPozdrawiam:)*
Na tvojom blogu pribudol ďalší pekný príspevok s nádhernými fotkami. Tie kačice sú ako živé. Aj ja rada fotím tieto vodné vtáky, máme ich tu dosť.
OdpowiedzUsuńPrajem ti pekný prvý letný večer!
Danielo,
Usuńkaczki są bardzo fotogeniczne. Często robię im zdjęcia.
Mam sporą kolekcję.
Pozdrawiam:)*
Cudowna relacja i mega zdjęcia, patrzę i podziwiam i nie mogę się napatrzeć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMolto bella Krakowie ho avuto la fortuna di visitarla qualche anno fa.
OdpowiedzUsuńFelice inizio settimana, un abbraccio
enrico
Piękne miejsce zdjęcia cudowne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd tej strony nie znałam Krakowa. Zawsze to był Wawel, kościół Mariacki, Sukiennice, a teraz widzę tyle zieleni... :)
OdpowiedzUsuńpiękny jeszcze wiosenny Kraków ...
OdpowiedzUsuńLusiu u mnie chyba w porządku ale sprawdzę i dam odpowiedź
mój piękny ulubiony Kraków. <3 a do Wisły i jej okolic mam ogromną słabość, zawsze gdy tylko mam chwilę czasu i okazję spaceruję nad nią, bo ma niezwykłą moc uspokajania mnie. jeden krótki spacer, a ja już czuję się nowym człowiekiem. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.